STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Noi odłożyłam czorcika do wózka i pospał tyle,że zdarzyłam poskładać pranie,powiesić nowe i pozbierać kilka jego zabawek :)i znów na mnie śpi...
Mój też na brzuszku nie bardzo lubi. Jak mu rozłożę książeczkę kontrastowa i zabawki to trochę polezy 5min max,szybko się denerwuje.
Rączki też pcha do buźki i się ślini.Ostatnio mi się tak zakrztusił że myślałam że zawału dostanę. Siedziałam potem cały dzień i utrwalam sobie filmiki z pierwszą pomocą..
Lisa myślę,że nie powinnaś się martwic. Mój raczek też nie wyciąga do zabawek ,raczej gdy ma je w zasięgu przypadkowo chwyci . Ale to maluszki jeszcze są przecież
Wy za to w większości piszecie,że wasze dzieci się obracają z brzuszka na plecki. Mój jeszcze nie umie. Albo umie i tego nie wiemy, bo tak krótko leży na brzuszku że nie zdarzy się obrócić.
I dzieci po tatusiu ..oboje nie lubią gdy za ciepło. Mały kołdrę w mig skopuje. Ja raczej zmarźluch. Nie dobrze ,bo w lato cała trójka mokra będzie
To Hania prawdziwa kapryśna dama:) przynajmniej nie nudno...każdy dzień inny..bez schematów 😊
Fajnie,że z kupka się uregulowało Hani.
Masz rację olać takie gadanie. Najbardziej wkurza jak słyszę to od osób, które nie mają dzieci
Smoczki...ehhh też masz rację,że później nie będzie problemu z odstawieniem smoczka ale za to przy odstawieniu od piersi nie będzie alternatywy. Będzie ciężko cycoch jest coraz większy...bardzo jest za piersią córka aż taka nie była. Najchętniej by spał z cyckiem w zasięgu buźki :)a powoli muszę już o tym myśleć...
Nasze dada mają paski ale szczerze to w ogóle na nie niepatrze nie korzystam z tego udogodnienia,zapominam o tym. . Na czuja wiem kiedy przewinac albo dotykam i czuję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2019, 14:37
-
Może faktycznie każde potrzebuje czasu siostrzeniec męża tez jeszvze się nie obraca a skończył ostatnio 4 miesiące wiec chyba trzeba czekac za to Hani raz się obróciła z plecków na brzuszek i nie chce więcej
Hania tez ściąga z siebie kołderkę, daje wysoko nogi do góry i na dol i się cieszy ze zjeżdża. Słodkie te dzieciaki
To faktycznie eksperci.. najlepiej komentować jak się samemu nie przeszło modna stwierdzić, ze dziecko jak rozproszone ale nie 3miesieczne no błagam
Haniia z jedzeniem różnie.. raz co godzinkę a raz nawet przez 3 nie je, zwłaszcza jak jesteśmy na wycieczce. W nocy śpi bez problemu tak 8-9h (odpukać 10 razy) jedynie mnie zmartwiło bo w tym tygodniu nie przybrała nic.. ale czytałam, ze tak się już może zdążać i tydzień to nic.. wiec narazie czekam. Za dwa tygodnie idziemy na szczepienie wiec zobaczymy co lekarz powie. Może za często ją ważę ale nie mogę się powstrzymać ;P zwłaszcza, ze ogólnie nie przybiera jakoś szaleńczo dużo.. na granicy albo trochę później, zależy od źródła gdzie znajdę normy. No ale na siatkach jest w 50 centylu i ogólnie wyglada dobrze
Ja właśnie jeszvze nie ufam swojej intuicji co do pełnego pampersa czasami wydaje mi się, ze pełny a jest pasek niebieski albo na odwrót ale kiedyś się na pewno nauczę haha -
Masakra u dentysty 45 min na fotelu ale ząb skończony ja znieczulona...nie pogadam to chociaż tu sobie popisze
Ładnie Ci Hania śpi w nocy. Mój tak do pierwszego karmienia ostatnio 3-4 godz wytrzyma a potem do rana hulaj dusza ostatnio,cycus co chwilę..
W dzień jak już zaśnie na spacerze to tez do 3 godzin spokojnie mogę z nim chodzić . A tak ostatnio w dzień je co 1,5 godz. Ale ja karmie z jednej piersi.
A Hania tylko na piersi?
Co do wagi ..nie przesadzaj z tym ważeniem ,po co stresy..tydzień nie jest miarodajny myślę. Poczekaj do wizyty i opini lekarza ze spokojem
A jakby się okazało że mało przybiera to najwyżej wtedy będziesz ją wybudzac w nocy na karmienia...zawsze to jakaś opcjaWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2019, 18:15
-
Tylko na piersi. Tak zrobię wiem, ze muszę rzadziej ją ważyć ale nigdy nie mogę się doczekać ;P mam nadzieje, ze to taki mały przestuj tylko..
Dobrze, ze masz już tego zęba z głowy u mnie mąż tez się wybiera do dentysty już drugi tydzień..
I w końcu się doczekałam.. Hania dzisiaj pierwszy raz śmiała się na głos -
Super uczucie co ? No to już będzie rechotać . U mnie najlepsza w rozbawieniu małego jest siostrzyczka. Byle co zrobi a on już się chichra..wystarczy że język wystawi😂 Potem tata też świetnie mu to wychodzi ale i ja mam już swoje sposoby. Ale tu zdecydowanie synek bardziej wymagający.😊Ostatnio przy lustrze śpiewałam mu " żabkę mała" i na re-re- kum- kum były podskoki delikatne ..ale była radocha
Gon męża do dentysty,będzie miał z głowy...:)boi się co ?
Wymiękają faceci przy nas;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2019, 08:52
-
Wspaniale no właśnie mężowi pierwszego udało się ją rozbawić.. zadziałało Akulu. Dzisiaj się nam jeszcze nie udało ale jeszcze połowa dnia przed nami
Z re re kum kum spróbujemy a rodzeństwo najlepsze, wiadomo ja tez byłam taka przylepą mojego rodzeństwa, zwłaszcza siostry ;P tylko ze różnica wieku większa
Gonie, gonie.. ale ciężko. Musi zrobić zdjęcie zęba najpierw i codziennie mu przypominam a on jak duże dziecko ;P
Byliśmy dzisiaj na pobieraniu krwi, musielismy sprawdzić morfologie i przy okazji zrobiliśmy crp bo ten katarek i pokaszluje.. czekany na wyniki.
A co ro forum prawie wymarło ;P? -
Eh moja to moze na pol roku sie rozesmieje :p za wiele ją nie cieszy, brat ma ją gdzies wręcz ucieka jak go poprosze zeby jej cos pokazal czy zagadał...super. Mała ostatnio ma gdzieś mate i bujaczek, kwiczy zamiast sie bawic jak wczesniej. Łapac tez nie łapie zabawek raczej przypadkiem jak ma.pod reka to zlapie ale nie specjalnie
Jesli chodzi o obroty to prawidlowo jest ze najpierw maluchbsie obraca na brzuch a potem na odwrot. Ale moja tez z brzucha specjalnie sie rzuca na plecy, nienawidzi tej pozycji chyba no i slabiutko glowe trzyma w ogole a zaraz 3 miechy stukną. I wrocil nam problem z brzuchem gazami i kupa. A miało być lepiej łeh
Te chrzciny niewiem jak przezyjemy, mała taka nie w sosie, niewyobrazam sobie siedziec w lokalu dluzej niz 3h, niewiem co z nią tam niby zrobie :p
-
A no prawda...jakoś mało się tu dzieje ostatnio...no ale to od nas zależy jak jest na forum..ja tam lubię z wami wypić kawkę pogadać...mam nadzieję że nadal będziemy tu dzielić się doświadczeniami
Mój czorcik marudny ostatnio. Ciągle chce na rękach. Wczoraj nawet nie miałam jak obiadu zrobić ..kiełbasa na gorąco była...dziś powtórka .tylko na rękach chce być..i przy cycku co chwilę.
Nie wiem jak sie wyrwę dziś na zakupy a muszę pare rzeczy na chrzciny ogarnąć,córce buty i sukienkę kupić ..
Niech już będzie pogoda ...jak jest spacerek mały fajnie się wysypia i cały dzień lepiej się układa.
I goście od rana...najpierw dziadkowie potem kumpela na kawkę i ploteczki.
A weekend zapowiada się raczej spokojnie.Planuje generalne porządki z myciem okien i praniem firanek .
Katepr
Twój synek jeszcze sam mały. Moja córka to już ma taki instynkt opiekuńczy więc już fajnie pomaga. Ale twój jak podrośnie Alicja będzie miała ochronę w szkole
A chrzciny w ten weekend macie?
Właśnie pod tym względem jednak cieszę się że chrzciny w domu robię ,bo wdomu to jednak łatwiej dziecko zająć.
Ale nie martw się,szybko zleci. Oby ładnie Wam spała .A jak nie to tyle gości każdy trochę ponosi ,zabawi i jakoś to będzie
Głowę to akurat mój pieknie dźwiga jakoś od 1 m.ż.i w ogóle ladnie sztywno trzyma kręgosłup już. Widac każde dziecko swoim tempem. Nie ma co porównywać.
Lisa
Trzymam kciuki za dobre wyniki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2019, 14:34
Lisa24 lubi tę wiadomość
-
Katepr nie martw się. Ja też myślę co to będzie na sali. A obstawiam, że będzie więcej imprez niż tylko nasza, pewnie jakaś 18, bo my w sobotę robimy.
Moja dziś zrobiła zieloną kupkę i się trochę martwię, ale nic jej nie jest w sumie. Może trochę więcej śpi, ale to może wina zmiennej pogody🤔
Misialina nie obraca się jeszcze, ale jak leży na boku to tak kręci dupką by być na plecach. Ach ten mój robaczek.
M&M -
U nas dopiero wczoraj był obrót z pleców na brzuch i tak mu sie spodobało że cały dzień tak ćwiczył że już obraca sie i brzucha na plecy. No nie wychodzi mu to jeszcze jakoś super i za każdym razem ale ćwiczy bardzo wiecie już jak będziecie rozszerzać diete swoich maluchów. Bo ja im więcej czytam tym wiekszy mam mętlik w głowie. Wiem tylko że nie będę sie z tym spieszyć
-
Ja będę rozszerzać powoli..zacznę od marchewki...odczekam kilka dni potem jabłuszko..kaszka .najpierw jednoskładnikowe jak będzie ok dopiero kilkuskladnikowe. Wszystko trzeba wprowadzać stopniowo odczekać i obserwować dziecko czy nie ma jakiejś niepożądanej reakcji .
-
Cześć dziewczyny
U mnie była mama parę dni, to pobawiła trochę wnuka, a ja odpoczęłam
Ja to się boję, co będzie w kościele. Znając temperament mojego synka, to obstawiam, że narobi niezłego rabanu :-p
Raz przekręcił mi się z brzuszka na plecy i więcej nie chce Z pleców na brzuch się nie przekręca. I ślini się niemiłosiernie. Wypluwa smoka, woli ssać piąstkę.
No i cały czas teraz robi zieloną kupę. W ogóle kupa jest co 3 dni. Trochę mnie to stresuje. We wtorek szczepienie, to zapytam pediatrę.
-
No i wyszła lekka infekcja a nasza pediatra na jakims wyjeździe.. ale nie ma gorączki ani nic wiec staram się nie panikować. Jutro zrobimy mocz.
U nas ostatnio próbowała się obrócić na brzuszek ale brakło sił.. z brzuszka na plecki już opanowała ale pomaga jej głowa bo ją przeciąża ;P wiem, ze najpierw powinno się obrażać na brzuszek no ale.. mam nadzieje, ze nic złego z tego nie wyniknie..
Czytałam, ze raz na jakiś czas może się pojawić zielona kupka, gorzej jeśli tak jest ciagle
Co do rozszerzania to zaczniemy po 6 miesiącu pewnie, tak jak zalecają. Tylko nie wiem bo czytałam, ze jak jest rozszerzona to powinna jeść rano kaszkę, na drugie śniadanie mleko, potem obiadek czyli warzywa+mięsko, podworczorek coś z owoców i kolacja mleko. Wiadomo, ze wprowadzane powoli, nie wszystko na raz.
A Hafija znowu zaleca, żeby karmić ciagle piersią i tylko po godzinie dokarmić „zwykłym jedzeniem” czyli zrobić takie dopełniania mleka a nie zastępowanie go. Wiec sama już nie wiem.. czyli rano mleko +po chwili troszke kaszki, mleko+trochę warzyw, mleko+trochę owoców itd??
A Wy jaki patent przyjmiecie? Szczerze mówiąc ja chyba wolałabym dążyć do pierwszego.. wiadomo, ze nie odrazu ale jak np zacznie już jeść kaszkę to normalnie dawać kaszkę i zastąpić tym mleko niż cały czas jechać ma cycu.
Strasznie skomplikowane to rozszerzanie diety ;P mam jak Rubin, im więcej czytam tym mniej wiem. Chyba warto iść na instynkt -
Lisa24 wrote:No i wyszła lekka infekcja a nasza pediatra na jakims wyjeździe.. ale nie ma gorączki ani nic wiec staram się nie panikować. Jutro zrobimy mocz.
U nas ostatnio próbowała się obrócić na brzuszek ale brakło sił.. z brzuszka na plecki już opanowała ale pomaga jej głowa bo ją przeciąża ;P wiem, ze najpierw powinno się obrażać na brzuszek no ale.. mam nadzieje, ze nic złego z tego nie wyniknie..
Czytałam, ze raz na jakiś czas może się pojawić zielona kupka, gorzej jeśli tak jest ciagle
Co do rozszerzania to zaczniemy po 6 miesiącu pewnie, tak jak zalecają. Tylko nie wiem bo czytałam, ze jak jest rozszerzona to powinna jeść rano kaszkę, na drugie śniadanie mleko, potem obiadek czyli warzywa+mięsko, podworczorek coś z owoców i kolacja mleko. Wiadomo, ze wprowadzane powoli, nie wszystko na raz.
A Hafija znowu zaleca, żeby karmić ciagle piersią i tylko po godzinie dokarmić „zwykłym jedzeniem” czyli zrobić takie dopełniania mleka a nie zastępowanie go. Wiec sama już nie wiem.. czyli rano mleko +po chwili troszke kaszki, mleko+trochę warzyw, mleko+trochę owoców itd??
A Wy jaki patent przyjmiecie? Szczerze mówiąc ja chyba wolałabym dążyć do pierwszego.. wiadomo, ze nie odrazu ale jak np zacznie już jeść kaszkę to normalnie dawać kaszkę i zastąpić tym mleko niż cały czas jechać ma cycu.
Strasznie skomplikowane to rozszerzanie diety ;P mam jak Rubin, im więcej czytam tym mniej wiem. Chyba warto iść na instynktLisa24 lubi tę wiadomość
M&M -
Hej ja co jakiś czas tu zaglądam ale jakoś napisać to czasu nie było Emilka dopiero skończyła skok rozwojowy tak myślę że to był skok. Teraz jest trochę innym dzieckiem bardziej ciekawym i świadomym często szybko się nudzi jeżeli wszystkiego dookoła nie widzi. Kiedy obok niej siedzę to jeszcze poleży zaczepia mnie patrzy się na mnie i gaworzy a jak się rozgada to nie przestaje dopóki jej nie odpowiem a jak odpowiem to się szczerzy od ucha do ucha kiedy ją podnoszę i ją obracam na boki że jej rączki latają bezwładnie wtedy się chichra jak szalona. Uwielbia też facetów szczerzy się do wszystkich których widzi wiadomo że tata na pierwszym miejscu. Po tym jednym epizodzie przewrotu z pleców na brzuch zrobiła to chyba jeszcze tylko raz teraz najczęściej przewraca się z pleców na bok bo tak jej wygodniej zżerać piąstki do tego się ślini ale zęba jeszcze nie ma leżąc na kolanach albo w bujaku gdzie jest lekko pół leżąco co chwila podnosi tułów próbuje siadać i się wścieka Jeżeli w ciągu dnia nie prześpi minimum 2 solidnych godzin to jest marudna a zdarza się to często bo jakoś usnąć twardo w dzień jest jej trudno co chwila się budzi stęka macha rękami trze buzie, w wózku pośpi maks godzinkę czasem mniej.
W dzień wszystkim się interesuje i już koło 18 zaczyna być padnięta i nawet czasem w kąpieli marudzi bo jest zmęczona. Zasypia praktycznie od razu koło 19. Niestety nie przesypia całej nocy. Budzi się koło 24 potem 3-4 i o 5-6 pobudka. Mimo że je już teraz 90 ml (co 2,3 godziny w dzień i co 4 w nocy) to nie przekłada się na dłuższe spanie i mogę pomarzyć póki co o przespanej nocy. Ale coś za coś jest grzecznym bez problematycznym dzieckiem głośny płacz jest tylko o jedzenie i ze zmęczenia jak marudzi to tak zawodzi jakby się skarżyła zabawnie to brzmi.
Zmagamy się jeszcze z problemami gazowymi ale zdecydowanie mniej, pierdzi na bieżąco jak widzę że się męczy to daję podwójną dawkę espumisanu tak jak mi powiedziała babka w aptece ponoć w Niemczech normy symetykonu są 2x większe dozwolone, coś tam jej pomaga łatwiej jej się wypierdzieć. Kupę robi co 3-4 dni i to tak prze że już wiemy że kupniakuje
Dni lecą jakby ich nie było. Czekamy na powrót pięknej pogody
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2019, 23:20
11.2017 - aniołek 8tc
-
Spaceangel jak długo trwał skok?? Bo u nas marudna bardzo już gdzieś od niedzieli, czyli prawie tydzień.. ale jest młodsza o 11 dni(?) od Emilki. Chociaż raz mi się wydaje, ze jesy marudna przez skok, raz przez gazy a raz przez ten zatkany nosek
Mąż zawiózł mocz na badania, wiec zobaczymy czy podwyższone crp nie jest czasami od układu moczowego
Hanii tez ciężko usnąć.. w ogóle tak ładnie chodziła spać już na noc a ostatnie dwa dni znowu padła dopiero przed północą.. i tez się ogromnie ślini, czasami nie nadąża połykać tej śliny i jej zalatuje -
Lisa24 wrote:Spaceangel jak długo trwał skok?? Bo u nas marudna bardzo już gdzieś od niedzieli, czyli prawie tydzień.. ale jest młodsza o 11 dni(?) od Emilki. Chociaż raz mi się wydaje, ze jesy marudna przez skok, raz przez gazy a raz przez ten zatkany nosek
Mąż zawiózł mocz na badania, wiec zobaczymy czy podwyższone crp nie jest czasami od układu moczowego
Hanii tez ciężko usnąć.. w ogóle tak ładnie chodziła spać już na noc a ostatnie dwa dni znowu padła dopiero przed północą.. i tez się ogromnie ślini, czasami nie nadąża połykać tej śliny i jej zalatuje
11.2017 - aniołek 8tc
-
spaceangel wrote:skok trwał długo ponad 2 tygodnie to nie jest tylko marudzenie ale też zauważalne zmiany w zachowaniu dziecko się zmienia na twoich oczach próbuje nowych rzeczy chce widzieć więcej ciężko to opisać
Ale u nas tak właśnie jest. Nie da się jej odłożyć, ani nawet nosić w poziomie, tylko i wyłącznie pion i na ramieniu albo przodem bo chce ciagle oglądać. Zaczęła interesować się matą i całą ją przegląda od prawego do lewego a wcześniej tak średnio.. za to w huśtawce teraz się dużo szybciej nudzi. Zaczęła się śmiać na głos i gada do wszystkiego co widzi ale do tego jest bardzo marudna, zwłaszcza jak się nią nikt nie zajmuje/nie zagaduje. Jak się ją nosi na rękach to jesy okejWiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2019, 09:27