STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też myślę, że nie ma co przesadzać w żadną stronę. Nasze mamy nie chodziły z nami do fizjoterapeutów, neurospecjalistów i innych, a jakoś wyrosłyśmy na w miarę normalnych ludzi (chyba) Dopóki widzę radosne, rozwijające się dziecko, a pediatra i ortopeda nic nie mówią, to nie widzę sensu szukać na siłę
Kendy lubi tę wiadomość
-
Seli ale nikt nic takiego nie napisał. Przecież każdy się tu dzieli swoimi spostrzeżeniami i ja się podzieliłam swoimi. Zreszta napisałam tez, ze u wcześniaków tez jest inaczej i pewnie jakby Hania urodziła się za wcześnie to tez chodzilibyśmy się skonsultować czy ćwiczyć. W ogóle nie rozumiem za bardzo o co się oburzylas ;p bardziej chodziło mi to, ze tak jak Kendy zauważyła, według teorii każde dziecko na forum robi coś źle i pewnie masz racje bo fizjoterapeuci, których znam u każdego spostrzega jakąś nieprawidłowość ale chyba lepiej tak niż jakby mieli nie widzieć, w końcu taka ich praca
-
Magdoczka wrote:Seli, ale jak nie papki, to co? Ja się nie znam, ale wydaje mi się rzeczą naturalną, że po mleku wprowadzamy papki. Bo takie małe dziecko chyba nic innego nie zje
Zje polecam bloga Malgorzaty Jackowskiej -dietetyka, alaantkowe o blw tez i ksiazke bobas lubi wybor. Gotowane na parze w calosci kawalki warzyw sa do pogryzienia. Warunek jest jednak, ze dziecko stabilnie siedzi chocby na kolanach. 6 miesieczne dziecko zje spokojnie, kuzynka podawala 5 miesiecznemu. Tez bezzebny.
Lisa "wszystko zle i wszystko zle" -
Seli wrote:Kendy wiec nie doczytalas o blw bo dziecko nie potrzebuje zebow. Punkt zakrztuszenia tez przesuwa sie z wiekiem.
Ale ja juz sie nie wypowiadam bo widze, ze jestem "zla" ze swoim zdaniem i juz atakowana ;p Twoj ostatni komentarz tez zabrzmial jakbym nie wiadomo co napisala.
Bylo milo, ale sie skonczylo
Jednak mimo przesunięcia punktu zakrztuszenia nie będę ryzykować.
Seli poprostu różnica zdań i poglądów jak to na forum dyskusyjnym . Nie ma co się obrażać.:)dalej się lubimy 😊 -
No i do mnie nie przemawia "kiedys bylo inaczej" ok. Bylo. Ale nie zyjemy kiedys. Kiedys ludzie nie mieli usg, kiedys ludzie podawali dzieciom morfine na kolki i alkohol ;p sa nowe zalecenia, za rok czy za dziesiec tez beda inne. Swiat sie zmienia i warto chociaz wiedziec co i jak...
-
Kendy wrote:Jednak mimo przesunięcia punktu zakrztuszenia nie będę ryzykować.
Seli poprostu różnica zdań i poglądów jak to na forum dyskusyjnym . Nie ma co się obrażać.:)dalej się lubimy 😊
Jasne... -
Seli wrote:Zje polecam bloga Malgorzaty Jackowskiej -dietetyka, alaantkowe o blw tez i ksiazke bobas lubi wybor. Gotowane na parze w calosci kawalki warzyw sa do pogryzienia. Warunek jest jednak, ze dziecko stabilnie siedzi chocby na kolanach. 6 miesieczne dziecko zje spokojnie, kuzynka podawala 5 miesiecznemu. Tez bezzebny.
Lisa "wszystko zle i wszystko zle"
Hmm.. To ciekawe. Poczytam o tym trochę
A skąd będziesz brała te owoce i warzywa? Masz jakiś sprawdzony sklep czy będziesz własne uprawiać?
-
Seli nikt Cię tutaj nie atakuje tylko wymieniamy się doświadczeniem/wiedza, nie można czegoś takiego traktować jakoś atak. Łatwo tez się złe zrozumieć nawzajem bo piszemy i się nie widzimy, nie słyszymy tonacji głosu. Ale ja ze swojej strony, (i wydaje mi się ze Kendy) nie chciałam Ci nic wytknąć
A zalecenia naprawdę się ciagle zmieniają.. kiedyś było, ze noworodka kłaść tylko na boczkach, teraz są zalecenia, ze na pleckach. Wszędzie każą wkładać kliny pod łóżeczka a niedawno temu czytałam, ze to jednak wcale nie takie dobre bo dziecko sie zsuwa i tez potem jest zaburzenie w postawie.. zobaczymy czy to się rozgłośni za rok czy dwa czy nie. Tak jak pisałyśmy kiedyś, pielęgnacja rany po cc tez już inaczej wyglada niż dwa lata temu. Ale po to są tez ludzie którzy wszystko badają, żeby z tego korzystać i próbować -
Wlasne na balkonie xD mhmmm... no nie.
Mam sprzedawcow, gdzie pare rzeczg kupuje. Np. Jablka u jednego, marchewki u drugiego. Jesli chodzi o restrykcje i sypanie tych do sloiczkow to tez mam swoje zdanie, ze to wcale takie zdrowe nie jest. Wiem to z tak zwanej "od kuchni" ale nie bede tu nikogo przekonywac. I na te sklepy eko i bio tez bym uwazala ;p -
Seli, wszystko źle i wszystko zle bo np. Jedni piszą, ze słoiczki są lepsze niż robienie samemu z warzyw ze sklepu a drudzy ze słoiczki to czyste zło. A nie ze ty widzisz ze wszystko jest zle. Przecież pisałam wtedy o słoiczkach i na końcu napisałam swój wywód na ten temat
-
Odebralam to inaczej
Sloiczki to producenci... - przeciez musza zarobic. Etykietki od 4miesiaca... Pomijajac nawet temat dzieci to normy produkcji zywnosci sa szerokie. Co by to nie bylo. Kaszka czy cos innego.
Sklad konserw dla ludzi jest przeokropny, produkcja konserwy dla kota jest duzo lepsza... Smieszne nie? W ludzkiej masz 4% miesa i to oddzielanego mechanicznie. Dla kotow 70-90 a reszta to zalewa albo zboza. (Nie pisze o whiskasie) i jest to miesa ladne, ze zdrowego zwierza, nie padlina. Bo maja inne normy... Mieso na tackach to dramat...Lisa24 lubi tę wiadomość
-
Dokładnie tak jest.. ale często ludzie lepiej sprawdzają składy karmy dla pupila niż swojego jedzenia bo żyjemy w przekonaniu, ze jak sprzedają w sklepie to musi być okej albo jak droższe to tez lepsze.. a tu psikus
Polska tez ma takie normy jakie ma.. nawet w Macu, kfc czy innych fastow we Francji czy Włoszech musza smażyć frytki na oleju rzepakowym czy słonecznikowym i kropka a w Polsce smażą na palmowym i nikt nie widzi problemu..Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2019, 12:58
-
Nie unikniemy juz tego... Bo przemysl ruszyl juz dawno z kopyta a normy unijne sa jakie sa... Cukru tez mozesz dac okreslona ilosc i nie wspominac o tym na etykecie. Soki produkowane sa ze zgnilych owocow, jakby kompostownik...
Ja lubilam pic kubusia z pomarancza - okropnie sie po nim czulam. A to soczek dla dzieci. Patrzac z perspektywy produkcji i norm to nie sadze by tak eko i pieknie to uprawiali i bez napryskow wsadzali do tego sloiczka... Ale to moje zdanie. Mialam znajomych pracujacych na roznych produkcjach (drob, soki, masarnie)... i odechciewa sie jesc ;p -
A GMO? Tu podsluchalam dwoch facetow jadacych pociagiem. Rozmawiali o badaniach nad zywnoscia i modyfikacja jej. Zaden szczur nie przezyl, mialy guzy i to po kilkanascie. U czlowieka nie pojawia sie od razu wiec nikt o tym nie powie. Ten jeden wlasnie sie burzyl, ze powinno byc naglasniane to wszystko ale Ci co produkuja to maja kase - maja wladze i nikt nikogo uswiadamiac nie bedzie...
-
No udało się zkroic warzywka na leczo już się robi ..mam nadzieje że zadobre nie wyjdzie i będzie na dwa dni 😂
Lisa prawda😊
I prawda też ,że wszystko się zmienia...przykładów można przytaczać i przytaczać. Kiedyś np dla dziecka stającego na nogi ,zaczynającego chodzić zalecano buciki sztywne za kostkę,z wyprofilowana podeszwa,z twardym zapietkiem i palcami. Teraz but.musi być elastyczny,nie krępujący ruchow, podeszwa musi się zginac i but musi pracować ze stopą a w ogóle najlepiej by dziecko chodziło jak najwięcej na boso...a przeciez ludzie i nasza anatomia taka sama...stopy też jakoś nieewulowały na przestrzeni tych kilku lat:) Kiedyś karmienie piersią co 3 godziny ,Teraz na rzadanie, nawet co chwile.Kiedyś herbatka z kopru cudna na kolki teraz już je powoduje ,kiedyś szerokie pieluchowanie teraz wystarczy kłaść na brzuszku, kiedyś kolorowe grające zabawki czad,teraz ograniczanie bodźców lepsze czarno białe ,Kiedyś sudocrem był ekstra teraz już niekoniecznie . Mleko raz jest zdrowe,za chwilę już nie .Suplementy diety takie super już się okazuje że nie. Na ząbkowanie żele były zalecane,teraz można dopatrzeć się zła w nich. Jakieś wariackie te czasy ..nic nie jest albo czarne albo białe ...wszystko się komplikuje co by załatwo nie było. To wszystko się tak zmienia dlatego poprostu mimo wszelakich wytycznych i zaleceń uważam ,że trzeba w tym wszystkim zachować zdrowy rozsądek i miec swój rozumWiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2019, 14:04
OlinkaO, Lisa24 lubią tę wiadomość
-
Oj, Seli, ja tez z wpisów Kendy i Lisy nie wyczytałam nic atakującego Ciebie, a nawet wręcz przeciwnie, z Twoich opinii można wnioskować ze jesteś bardzo mocno w niektóre opinie i zalecenia mocno zapatrzona i żaden argument nie jest Cie w stanie przekonać do spostrzeżeń „z boku”. A jak wiadomo (a to fakt) ludzie się mylą, i lekarze i fizjoterapeuci tez, co więcej jeden gada tak, drugi inaczej. I czasem ciężko ocenić kto ma racje. I tu często trzeba słuchać głosu serca czy instynktu. Lub iść do trzeciego specjalisty hehe. No ale tak to można w kółko ...
Wiem, ze ogólnie rzecz biorąc ćwiczenia, terapia, dobrze wpływa na rozwój u dziecka, koryguje pewne złe nawyki czy przyzwyczajenia, ale do końca nie wierze ze jak jakiś super extra wyszkolony nawet z milionem kursów terapeuta napisze sobie w książce ze tak się powinno robić a nie inaczej, ze to jest jedyne dobre zachowanie dziecka a inne są nieprawidłowe, ze tak jest, bo za rok czy dwa, ktoś inny napisze ze to już „nieaktualna” wiedza i teraz robi się inaczej... to tez interes, i tez musi się kręcić.
Tak wiec i moje dziecko za wcześnie podnosi główkę, niestety mając trzy miesiące potrafi z brzucha przekręcić się na plecy i na boki, czasem z pleców na brzuch, ale nie ogarnia co zrobić z ręką przez która się przewraca i przyciska ją brzuchem lub klatką piersiowa, po czym nie potrafi jej wyciągnąć. Jak jest na rękach przodem do świata to wygina się do przodu, jakby ccial się wyrwać lub pokazać - ruszaj przed siebie bo mi tu nudno stojąc w jednym miejscu. Mocno tez prostuje i spina nóżki. Znając życie grono fizjoterapeutów wypisze mi listę na kilometr co to moje dziecko nie będzie mieć za wady rozwojowe, a pediatrzy powiedzą ze jest ok i się nie przejmować.
A GMO przedstawiane w taki sposób w mediach jest mocno przekłamane. Wolę GMO niż polane pestycydami i innymi chemicznymi truciznami.Lisa24, Kendy, katepr lubią tę wiadomość
2011- PCO, resekcja jajników. Naturalne owu
3 lata starań
2018.01.02 - Aniołek [*] 10tc
2018.05.05 - 2' cs pp - naturalny cud! -
Lisa jak tam dotarliście bezpiecznie ? Jak Hania w podróży?
Nam się zaczyna chyba " kryzys wózkowy"...Już tak chętnie w wózku na spacerze nie zasypia.Rozglada się chwilę ale jak mu się nudzi jest płacz,( właściwie to wrzask:)chce więcej widziec...apetyt rośnie w miarę jedzenia...dziś musiałam z nim przystanac i go uspokoić na rękach i tatuś też wracał z nim na rękach ze spaceru.To jest właśnie ten etap o którym kiedyś pisałam...z córką też tak było... gondola już be a na spacerówkę jeszcze czas...ehhh