STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie hamują ponowne komplikacje przy sn lub konieczność cc, a także zagrożenie utraty macicy. No i to jak sobie poradzimy ewentualnie z dwójką. Bo gdybym mogła to bym za dwa lata szukała pracy, pracowała z rok i zaczęła starania. No ale wychodzi, że jak iść do pracy to starania za 5-6 lat. Więc albo teraz albo nigdy. Ale jakby się okazały komplikacje po atonii to ja bym już nie walczyła ze zrostami.M&M
-
Ja już na 3 się nie zdecyduje chyba ze wpadka 😜
Za kilka dni skończę 37 lat wiec to jako pierwsze, stara dupa ze mnie😀
Jestem po kilku poronieniach i oboje z mężem stwierdziliśmy ze chyba psychicznie byśmy nie znieśli gdyby znowu coś się stało, no i to Lilki AZS tez nas dobija. Wiem ze to nic w porównaniu do różnych chorób ale ta bezsilność jest dołująca.
No i tez podczas SN naderwały mi się jakieś tam mięśnie i jeżdżę na zabiegi elektrodami ( właśnie sobie leżę podpięta pod taka elektrodę 😊) i czeka mnie zabieg albo operacja w zależności jak te elektrody te mięśnie wystymuluja, także ten... sypie się 😂😜
Życzę wszystkim starającym aby się szybciutko udało i wszystko przebiegło pomyslnie. -
My tez będziemy się starać o drugie. Plan był, ze wrócę do pracy od stycznia/lutego, popracuje rok, zacznę specjalizacje i od razu zajdę w ciąże (tzn. Zaczniemy się starać). Jednak zastanawiamy się czy nie lepiej zostać od razu dłużej w pieluchach i nie zacząć starać się od np. września.. ale boje się takiej długiej przerwy w pracy.. już wypadłabym z obiegu a co dopiero wtedy.. po drugie po 5 latach nieaktywności tracę prawo wykonywania zawodu i aby je odnowić muszę pół roku pracować za darmo pod inna pielęgniarka.. wiec niefajnie. Z drugiej strony szczerze mówiąc myśle czy się nie przekwalifikować. Mialam w planach nawet jakas podyplomówke od października. Z jednej strony bardzo lubię mój zawod, z drogiej rzeczywistość jest przytłaczająca.. chyba, ze znajdę jaka spokojna prace na 8 w przychodni zdrowia czy na endoskopii.. także sama nie wiem. U nas Hania wyszła bardzo szybko.. mieliśmy zacząć się starać ma poważnie od lipca, ale pierwszy raz w życiu niezabezpieczylismy się w moje urodziny w maju i.. już. To nie znaczy, ze teraz tez szybko pójdzie.. nawet bojebsie, ze to poszło za łatwo i teraz może się odbić.. ale trzeba myśleć pozytywnie:)
Swoją droga, Hani nie da się już utrzymać ba kolanach podczas karmienia bo kręci się jak mały bączek.. wiec je już w pożyczonym krzesełku musimy w końcu coś kupić.. i ciagle mam dylemat: kinderkraft fini vs. Kreter multidineWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2019, 18:15
-
Ja właśnie z mężem ustalilam, że nie będzie kolejnego dziecka. Trudno, będzie sama zawsze. W sumie już jest sama. Nikt jej nie odwiedza, a teraz do grudnia urodzi się trójka. Niby bliska rodzina, ale kontaktu zero.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2019, 19:14
M&M -
Lisa łącze się w bólu bo u mnie też było kiepsko. Młoda budziła się co chwilę, usypiala na rękach i nie dawała się odłożyć. Myślałam że kręgosłup mi pęknie i od rana chodzę jak zombie... Myślałam że to przez zęby ale może biometr i zmiana pogody skoro Twoja córa też nie spała?
-
Rozwita u nas tez mogą być zęby, bo ostatnio znowu dokuczają. W ogóle jak oglądam jej dziąsła i tylko lekko przycisne to robią się całe bialutkie. U Was tez tak jest?? I najdziwniejsze..w dziąsłach widać zarys praktycznie wszystkich zębów, ale najbardziej asystają.. kły. Wyglądają jakby miały się zaraz przebić normalnie. Ale przecież to nie możliwe? Kły się chyba wyrzynają na końcu?
My trochę odespałysmy, Hania padła o 10.30 a ja razem z nią. Właśnie się przebudziłam a ona jeszcze dosypia
Co do kręgosłupa.. nawet mi nie mów. Hania od wczoraj ma etap tylko ręce. Nie dość, ze kręgosłup to mam wrażenie ze mi ramiona zaraz wyskoczą z barków. Rozwita a Ty masz jeszcze taka duża córeczkę?? To już kosmos
Dziewczyny a próbowałyscie pasteryzować albo zamrozić dzieciom zupki? Zastanawiam się czy mrozić zmiksowane czy robić taka mieszankę w woreczkach (już z mięskiem np) i potem tylko odmrozić, ugotować i zmiksować.
Mam borówki amerykańskie, próbował ktoś dawać w tych woreczkach?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2019, 12:56
-
Dziewczyny a możecie mi jeszcze napisać ile miały Wasze pociechy, gdy zaczęły wkładać stopki do buzi?? Hania co prawda łapie je rączka ale nie interesują jej zbytnio.. a teraz gdy nauczyła się obracać na brzuszek to już w ogóle o nich zapomniała.. bo jak ją tylko odłożę to od razu jest na brzuszku
-
Ja tak naprawdę nie widziałam napuchnietych dziąseł u mojej. Po prostu pewnego dnia pojawiły się takie charakterystyczne plamki. U nas jedna dwójka nie może się przebić i w koło jest morze śliny...
Moja córa ma ponad 9kg i o ile w dzień tego nie czuje i dalej ja noszę na jednej ręce tak w nocy jest dramat.
Nie wiem jak to jest z zupami. Nigdy nie próbowałam tak robić. Ja mroze na razie tylko owoce. Jednak mimo usilnych starań zamrażarka się nie rozciaga😂
Lisa ja dałam wczoraj z kaszą borówki leśne. Bardzo małej smakowalo ale boję się jak będzie z kupka. Jedna dziś co prawda była ale te borówki zjadła na wieczór i nie wiem kiedy i jaki będzie ich "efekt" -
U nas też był etap nóg, a teraz to brzuszek i zabawki. Więc jeszcze sobie poczekamy.
Jutro mamy szczepienie. Wg mojej wagi ma 7kg, ale coś myślę, że będzie z 7,5. Ciekawe jak wzrost, może 68cm będzie. Ostatni raz była wazona i mierzona 8 tyg temu, więc jestem bardzo ciekawa.
M&M -
Dzień dobry.
U nas też odsypianie nocy rano było z dwoma podejściami ,bo przeklęta mucha nam nie dawała spać 😁ale mnie wkurzała...
Ja zamroziłam jedną porcję zupki ale raczej nie będę praktykować. Co świeże to świeże. Na dziś dla małego miałam puree ziemniaczane z wczoraj ale odgrzalam spróbowałam ..nieee odgrzewane ziemniaki niedobre. Zupkę można na dwa dni zrobić ale ziemniak odpada. Wyciągnęłam słoiczek rybkę na jarzynach .Pierwszy raz rybka. Bardzo smakowała.
Borowek nie dawałam jeszcze...truskawek też nie choć bym chciała podać ale kupka ciągle zielona i boje się eksperymentów. Ale synuś w świetnej formie. Nic mu nie dolega.
Poza dziąsłami ....
Też myślałam że synuś dośpi dłużej a ja coś porobie ale tylko wstałam i on zaraz oczy jak 5 zł i sypie uśmiechami...także dziś drzemiemy razem i wstajemy razem 😊
U nas też już koniec. Mamy trójkę dzieci jakby nie było.😊 Starczy. Ale jak patrzę jakie boskie te nasze dzieci i jakie to skarby 😍to jeszcze bym chciała i chciała ale nie ma warunków i mieszkaniowych i zdrowotnych...
Lisa
Mój jakoś po 5 mcu zaczął interesować się stopkami w 6 już wkładał do buźki 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2019, 14:56