STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Seli wrote:Nie robili ci laparoskopii? Mi powtarzał później lekarz, że nie potrzebnie aż tak rozcinali... Ale sporo mi usunięto. Na szczęście nie swędzi czasem na pogodę ale tak właśnie jakby mi się coś tam przesuwało... jakby taki wałek miała pod nią i tak się zastanawiam czy może któraś ma podobne odczucia.
-
Cześć kobietki:) muszę Was trochę nadrobić. Ja dalej walczę z przeziebieniem.. wyglądam jak żywy trup. Nos cały czerwony w nocy w sumie spałam może 3 h ale to było w wielkich odstępach. Mam aż since pod oczami. Mąż nadzykowal mi miksturę z mlekiem masłem czosnkiem i miodem. Jak to wypilam to myślałam że będę wymiotować i cała noc z wiatrem przy łóżku. Na szczęście obyło się bez pawia
Co do przeżyć w życiu to straszne mieliście historię. Mój mąż też był strasznie zazdrosny.. Tak chorobliwie.. telefon mi sprawdzał i w ogóle. Był moim pierwszym chłopakiem i bałam się odejść.. mielismy wtedy po 19 lat.. ale cos jakby mu sie w glowce poprzestawialo i stal sie najlepszym partnerem na świecie. Chyba sie przekonal ze moze mi zaufac bo poprzednia dziewczyna strasznie go oszukiwała A mieszkali już że sobą. Na szczęście się ułożyło i w tym roku mamy 3 lata po ślubie
Co do koleżanek niezbyt kibicujacych mam dwie takie w pracy. Jedna jak sie dowiedziała że jestem w ciąży wybiega z płaczem A reszta ja przytulala.. druga koleżanka na wieść o mojej ciąży zrobiła minę jakby robiła kupę z mega zatwierdzeniem.. A drugiej koleżance będąc w ciąży z 3 dzieckiem zapytała kto jej "To" wychowa jak wzięli kredyt na dom i nie mają pieniędzy... straszne..
Z tego przeziębienia boli mnie brzuch i wiecie już mi nie wystaje jak wcześniej jestem wręcz wklesla martwię się czy z maluszkiem ok bo od dłuższego czasu nie mam żadnych objaw.. A wizyta dopiero w piątek.. dziś kończy się 10 tydzień..Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2018, 10:52
Aniołek [*] 30.04.2017r - 5tc
Dwie kreski na teście 30.04.2018r. - Naturalny CUD
Ponad 2 lata walki.
-
Seli wrote:Szczerze? Nie chciałam wysuwać takich wniosków ale tak to wygląda... A moja kuzynka miała schizofrenika za męża - odstawił po dwóch latach małżeństwa tabsy, ona nawet nie wiedziała, że jest chory... I miała podobne akcje...
Sorry że tak brutalnie piszę ale wydaje mi się że nie ma sensu pisanie kolejnego postu w stylu porozmawiaj z nim. Nie mam za dużego doświadczenia w psychiatrii, ale fascynuje mnie ta dziedzina i myślę żeby po stażu specjalizować się w niej.
A co do L4 to dowiadywałam się już i w moim przypadku najlepiej będzie zanieść L4 ostatniego dnia umowy -
Seli wrote:Nie robili ci laparoskopii? Mi powtarzał później lekarz, że nie potrzebnie aż tak rozcinali... Ale sporo mi usunięto. Na szczęście nie swędzi czasem na pogodę ale tak właśnie jakby mi się coś tam przesuwało... jakby taki wałek miała pod nią i tak się zastanawiam czy może któraś ma podobne odczucia.
-
Nynka86 wrote:Miałam podobnie po pierwszej cesarce i okazało się że to zrosty i przy drugiej mi je usunęli
hmm może i zrosty, tak czasem podejrzewałam, że mogę coś tam mieć... Niby miałam żel kupiony na operację specjalnie, ale wiadomo... -
Seli wrote:hmm może i zrosty, tak czasem podejrzewałam, że mogę coś tam mieć... Niby miałam żel kupiony na operację specjalnie, ale wiadomo...
-
Dzień dobry, trochę Was nadgoniłam. Dziewczyny, wiem co czujecie bo miałam męża tyrana, który mnie psychicznie zniszczył.. Teraz mam kochanego partnera. Ja dzisiaj mialam ciężką noc, krwawienie ze skrzepami.. Teraz lepiej.. Ale ten niepokój o malucha jest okropnyNowy początek
-
Sanka wrote:Ale te żele i kremy na blizny działają tylko powierzchniowo, zrosty pojawiają się głęboko, to dotyczy tkanek wewnętrznych.
Nie, nie... Ja miałam taki kwas w żelu, wstrzykiwany pod koniec operacji na zrosty. Czułam go trzy dni jak chlupał troche ładnie się blizna zrosła i prawie śladu po niej nie ma. No ale to nie znaczy też, że coś tam się nie zrobiło w środku... Wcześniej nic nie czułam, było ok, dopiero teraz czuje coś od dwóch dni, ale czuje coś takiego od dwóch dni. -
Sanka wrote:Aaa ok no 100% gwarancji to nigdy nie ma...
Ogólnie byłam zadowolona, płaciłam jakoś 800 zł jak nie więcej za ten preparat, przywieźli mi go skądśtam do szpitala na zamówienie i może akurat mój organizm dobrze to zniósł albo i ten żel miał w tym udział, ale nic mi się nie sączyło, nie miałam drenów. Jakbym miała cc (dlatego wolałabym planowo niż nagle ale wiadomo) to też bym taki specyfik kupiła. Podobno powinno być takie dawane w każdym szpitalu ale z tego co słyszę to nikt nie daje albo to rzadkość. -
Sanka, widzę że Twoja córeczka jest tylko miesiąc starsza od mojej. Powiedz proszę niedoświadczonej matce, czy normalne są takie (chyba) niczym nie dające się wytłumaczyć ataki złości i czasami nawet agresji? Potrafi czasami nawet ugryźć czy uderzyć, mimo że my nigdy nie stosujemy agresji ani przemocy w stosunku do niej. Nie powiem, bo czasami nerwy puszczą i ja czy mąż podniesiemy głos, ale nie jest to jakieś wydzieranie się, tylko zwyczajny (taką mam nadzieję) ochrzan. Pewne zachowania napewno są przyniesione z przedszkola, no ale bez przesady. Czasami mam obawy, czy wszystko z nią w porządku, bo te ataki złości takie aż "przerysowane" są. Normalnie jakby rolę życia odgrywała Reszta matek i dziewczyn, które mają doświadczenie, powiedzcie czy to normalne, czy powinnam coś z tym zacząć robić. Niby koleżanki mówią, że ich dzieci też tak się zachowywały, ale naprawdę? Aż tak?
-
Dużo Nas co
Miały takie przeżycia . Nawet Ty Marcelina ? Skąd się biorą tacy faceci ? Sanka ja podejrzewam go o paranoje sama się nie znam ale spędziłam trochę na różnych portalach , żeby się dowiedzieć jak to jest i wszytsko mi się zgadza , jednego dnia normalny facet a kolejnego albo pół h później nie możesz się dogadać coś
Sobie ubzdurała i żaden argument nie trafia . Potrafił obudzić mnie w nocy ze on wie ze go zdradzam ze swoim
Instruktorem jazdy .... Nie wiem czy ja naiwna jestem ( pewnie tak ) czy zaślepiona ? Dopiero otworzyły mi się oczy teraz w ciąży . Bo tak złe jeszcze nie było . Sprawdzanie telefonu i fb to standard i awantury o to . Najdziwniejsze jest to , ze pomiędzy tym wszytskim to fajny facet , sprząta , gotuje , żartuje , ma pasje . No co
Ma
Być to będzie . Nastawiam się ze ja i moje dzieci jesteśmy najważniejsi . Jutro mam spotkanie z opiekunka , myśle
O tym jak po macierzyńskim wrócę do pracy i kto z maluchem zostanie ( mieliśmy się wymieniać bo on robi nocki ) Jednak wole mieć plan b później opiekunki z dnia na dzień nie znajdę , a to jest wykwalifikowana polka ZazdrosZcze Tym co blisko morza mieszkają , sama pochodzę ze Słupska i dopiero tutaj odczułam co to za skarb mieszkać blisko wody
U mnie dziś grill rodzinny ( mam tutaj mamę , 2 siostry , wujka z rodzina , brata trochę nas jest ) Bez rodziny w uk bym nie siedziała. Za zasnę pieniądze . Sali ja miałam cc po 24 h z braku postępu porodu , ale mnie nigdy blizna nie ciągnęła zapominam ze ja mam nawet . Miłej niedzieli dziewczyny -
Ruddaa wrote:Sali ja miałam cc po 24 h z braku postępu porodu , ale mnie nigdy blizna nie ciągnęła zapominam ze ja mam nawet . Miłej niedzieli dziewczyny
Ona mnie nie ciągnie, raczej czuje coś pod nią po prostu, jakby mi się coś tam przesuwało... -
Seli wrote:Ona mnie nie ciągnie, raczej czuje coś pod nią po prostu, jakby mi się coś tam przesuwało...
Zobaczysz jak to się będzie zachowywać na poźniejszym etapie, jak już się pojawi trochę brzuszka, ale póki co poprosiłabym ginekologa o kontrolę pod tym kątem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca 2018, 11:50
-
Mila83 wrote:Zobaczysz jak to się będzie zachowywać na poźniejszym etapie, jak już się pojawi trochę brzuszka, ale póki co poprosiłabym ginekologa o kontrolę pod tym kątem.
Tak zapytam -
nick nieaktualny
-
Ruda moim zdaniem na 90% Twoj facet jest narkomanem... mam spora wiedze na ten temat i wszystko co piszesz idealnie pasuje... nie chce Cie urazic, nie zrozum mnie zle..ale jesli tak jest to on nie do konca zdaje sobie sprawe ze Cie krzywdzi. zyje w matrixie.
-
Minie Black wrote:Ja miałam przy cc wszywana taka rozpuszczalna taśmę jak przy operacjach np pęcherza żeby się nie rozwarstwialo, nie było zrostow itd. Koszt 500 zl
Ooo to jeszcze inaczej -
Mila83 wrote:Sanka, widzę że Twoja córeczka jest tylko miesiąc starsza od mojej. Powiedz proszę niedoświadczonej matce, czy normalne są takie (chyba) niczym nie dające się wytłumaczyć ataki złości i czasami nawet agresji? Potrafi czasami nawet ugryźć czy uderzyć, mimo że my nigdy nie stosujemy agresji ani przemocy w stosunku do niej. Nie powiem, bo czasami nerwy puszczą i ja czy mąż podniesiemy głos, ale nie jest to jakieś wydzieranie się, tylko zwyczajny (taką mam nadzieję) ochrzan. Pewne zachowania napewno są przyniesione z przedszkola, no ale bez przesady. Czasami mam obawy, czy wszystko z nią w porządku, bo te ataki złości takie aż "przerysowane" są. Normalnie jakby rolę życia odgrywała Reszta matek i dziewczyn, które mają doświadczenie, powiedzcie czy to normalne, czy powinnam coś z tym zacząć robić. Niby koleżanki mówią, że ich dzieci też tak się zachowywały, ale naprawdę? Aż tak?