STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do alkoholu w dzień przed zrobieniem testu wypiłam czerwone wino jak co piątek. I o dziwo po pierwsze lampce pogonilo mnie na kibelek. Teraz mam czasem ochotę na piwko w te upaly. Ale mój teść jak miał urodziny i wieszac że lubię winko - zjechał całe miasto i znalazl mi wino bezalkoholowe białe i czerwone. Smakowe miało mniej kalorii niż sok.
Kobobo lubi tę wiadomość
-
dziewczyny a jest cos co mozna brac na ból zołądka? staram sie nie jesc jakiś tłustych potraw bo mam problem z wątrobą ale wczoraj zjadłam zupe ogórkową o 13 to dopiero w nocy ból sam przeszedł ... ale to nie 1 raz w ciąży zołądek boli....to jest straszneAgata 30.... Blizniaki 9 lat...Czekamy na nastepne dzieciątko .Bicie serduszka 5tydz.5dz.JUZ CIĘ KOCHAMY .
-
Seli wrote:ja myślałam, że jem zdrowe, ciemne pieczywo a raz w tym "zdrowym" znalazłam kawał karmelu więc... przestało być zdrowe i ciemne
-
Marciiik wrote:Oj zgadzam się i robię tak samo. Ale z moich obserwacji wynika, że jestem świr:D oczywiście wcale się tym nie przejmuje. A widok 4 miesięcznego dziecka w spacerówce to norma. Z rozszerzaniem diety też się wszystkim spieszy. Oczywiście solą i słodzą, bo inaczej nie zje. Soczki, chrupki i gotowce, no bo to dla dzieci. Serio widzę, że jestem w mniejszości, a sporo matek obserwuję. Ostatecznie każdy robi, jak uważa. Ale, ale...
To mój mąż powiedział, że gondola jest na chwilę... A wydaje mi się, że właśnie nie bardzo na chwilę
ja jestem świrem bo nie dałabym dziecku takiej papki gerbera, no musiałaby być jakaś wyjątkowa sytuacja, ale takie zupki robi się chwile... Tak samo jak domowy obiad wcale nie zajmuje nie wiadomo jaką ilość czasu... Zanim pracowałam w państwówce w fajnych godzinach to pracowałam po 8 h i studiowałam 400 km od miejsca zamieszkania, zjazdy co tydzień... Więc czasu dla siebie mało, a i tak obiad zawsze był, ciasto domowe też i jeszcze robię dwa obiady bo jeden do pracy dla męża, a drugie coś byśmy zjedli po pracy -
Agulaa30 wrote:dziewczyny a jest cos co mozna brac na ból zołądka? staram sie nie jesc jakiś tłustych potraw bo mam problem z wątrobą ale wczoraj zjadłam zupe ogórkową o 13 to dopiero w nocy ból sam przeszedł ... ale to nie 1 raz w ciąży zołądek boli....to jest straszne
Mi gin pozwolił ranigast -
MonaLiza wrote:Co do alkoholu w dzień przed zrobieniem testu wypiłam czerwone wino jak co piątek. I o dziwo po pierwsze lampce pogonilo mnie na kibelek. Teraz mam czasem ochotę na piwko w te upaly. Ale mój teść jak miał urodziny i wieszac że lubię winko - zjechał całe miasto i znalazl mi wino bezalkoholowe białe i czerwone. Smakowe miało mniej kalorii niż sok.
ja muszę znaleźć szampana bezalkoholowego... I to jest wyczynMonaLiza lubi tę wiadomość
-
Nynka86 wrote:W ostatniej ciąży jadłam chleb pełnoziarnisty ale musiałam patrzeć na skład żeby nie było melasy albo karnelu bo niestety większość piekarni tak barwi chleb wtedy znalazłam w takiej małej piekarni chleb po którym miałam cukier w nornie ale tą piekarnię zamknęli więc kupiłam wassę ale dla mnie to nie pieczywo...
-
no to ja sie tez dowiem od swojego bo jak czytam w necie to opinie rozne nie ma to jak dowiedziec sie od lekarza co mozna a co nie co do zupek to tez chce sama gotowac dla dzidzi noo nie moge patrzec na te dania ze słoiczków...znajomej córka ma 1.5 roku i nawet jeszcze jej daje te papki..toć to chore!!Agata 30.... Blizniaki 9 lat...Czekamy na nastepne dzieciątko .Bicie serduszka 5tydz.5dz.JUZ CIĘ KOCHAMY .
-
Chyba w Kauflandzie jest też fajna mieszkanka na chleb baltonowski Czasem próbuje takich rzeczy. Ale gdzieś zgubiłam przepis na mleczny chlebek... A tak za mną chodzi
-
Doris_ wrote:a ja właśnie chciałam się pytać czy są tu jakies przyszłe mamusie,jaroszki lub wege? ja sama nie jem mięsa,za to nabiał i sporadycznie ryby tak.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2018, 15:39
-
Seli wrote:Doris - moja koleżanka jest i lekarka ją nastraszyła, że jak jest wegetarianką to bez białka z mięsa dziecko może mieć ZD... Ale bez przesady
-
Agulaa30 wrote:no to ja sie tez dowiem od swojego bo jak czytam w necie to opinie rozne nie ma to jak dowiedziec sie od lekarza co mozna a co nie co do zupek to tez chce sama gotowac dla dzidzi noo nie moge patrzec na te dania ze słoiczków...znajomej córka ma 1.5 roku i nawet jeszcze jej daje te papki..toć to chore!!
Mi mama tarła jabłuszko na szklanej tarce uwielbiałam, ale jak podrosłam (jakoś okres gimnazjalny) i miałam ochotę to mamusia nie była taka kochana a jak mi się nie chciało trzeć to kupowałam mus z gerbera hahaha
Akurat mnie mąż tu cieszy bo on mówi, że on bedzie robił zupki Z resztą on wszystko jak tylko wróci z pracy to on będzie przejmować - ciekawe
Jak wasi mężowie? Po np. pierwszym dziecku? Tak się garną do zajmowania? Mój się oburza, bo zarówno teściowie jak i moi rodzice mówią, że go sobie nie wyobrażają w roli ojca (nie wiem czemu;P ) a on tylko mi gada jak to będzie miksował zupki, zmieniał pieluchy, chodził na spacery, kąpał, wstawał w nocy. Chcę by tak było -
Doris_ wrote:nie odważyłabym się nawet posmakować %...serio. przed ciążą piwkowałam,winkowałam,wiadomo w granicach normy,ale odkąd wiem nie tknęłam nic. byłam ostatnio na grilu u znajomych kupiłam lecha free z miętą i limonką,pycha było.
-
Kobobo wrote:to jest tak głupie, że aż słów mi brak. nie wiem czy powinno się to powtarzać. ktoś to kiedyś googlnie i znów weźmie za potencjalnie prawdziwe..
Nie no, mam nadzieję, że wydźwięk jest, że to głupota -
anika82 wrote:mi dietetyk z poradni powiedziła że te wasa są słabe że sa z przemielonej mąki iu mocno podnosza indeks. mówiła że jak nie mogę znależć dobrego chleba to żebym jadła chleb baltonowski ( nie wiem czy tez jest u ciebie). nie wiem gdzie mieszkasz ale u mnie w wielu sklepach mogę znaleźć chleb dla nas. w biedronce np pakowany 7 zbóż jest ok
-
MonaLiza wrote:No co Piccolo ja też lubię szampany:)
Jeszcze czekam
Ja nie... Ale mam imprezę sporą i albo mam gości w ciąży, albo karmiących, albo nie pijących i nie proponujących więc nie chciałabym świecić piccolo -
nick nieaktualnySanka o serach pleśniowych wiem, pasteryzowane są okej, a w PL głównie takie. Ale np nie jem masła i twarogu domowego (dziadkowie męża mają krowę). To chyba nie jest bez sensu co?
Seli mój mąż jest świetnym tatą, od samego początku super odnalazł się w roli ojca, a nie wyglądał na takiego;)
Moje dziecko od początku je kawałki, obiaf gotuję taki sam dla nas wszystkich, też niemal od początku. Bez soli, bez cukru, bez smażenia w głębokim tluszczu. -
Nynka86 wrote:Mi wasa nie podnosi a baltonowski tak muszę bardzo uważać na pieczywo... każdy inaczej reaguje, ja nie mogę wogule mleka bo też mi bardzo podnosi
-
Mój jest taki misiowaty... Ale jest odpowiedzialny, opiekuńczy i ja nigdy wątpliwości nie miałam. Czasem coś ciapnie, ale ja bardziej rozgarnięta jestem niż on
Ja mam nadzieję, że "karma nie wróci" bo moja gotowała dla każdego co innego - tata tylko jadł wszystko a ja z bratem wybrzydzałam - wydaje mi się, że to przez to, że przy ciąży (bo mama nie mogła kp) kazali ograniczać różne jedzenie... A jak ja jem wszystko, dziecko pozna wszystkie smaki to będzie jadło