STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Super pogoda na sprawy poza domem. Slonce swieci ale jest chlodno. Na dlugi rekaw
-
Dzwoniłam dziś do kliniki dopytać o te prenatalne bo pobranie krwi będę miała tego samego dnia co USG i wychodzi to na 12+5. Babka powiedziała że na wyniki czeka sie 2 tygodnie i mogą je wysłać mailem. To nie ma do tego pappa jakiejś potem konsultacji ? Będę mogła odebrać osobiście te wyniki bo 2 tyg od prenatalnych mam normalna wizytę tylko czy ginekolog będzie w stanie to zinterpretować ? Dziwnie jakoś. I czy w razie czego odpukac nie będzie za późno na kolejne badania ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2018, 15:10
-
MonaLiza wrote:Dzwoniłam dziś do kliniki dopytać o te prenatalne bo pobranie krwi będę miała tego samego dnia co USG i wychodzi to na 13+5. Babka powiedziała że na wyniki czeka sie 2 tygodnie i mogą je wysłać mailem. To nie ma do tego pappa jakiejś potem konsultacji ? Będę mogła odebrać osobiście te wyniki bo 2 tyg od prenatalnych mam normalna wizytę tylko czy ginekolog będzie w stanie to zinterpretować ? Dziwnie jakoś. I czy w razie czego odpukac nie będzie za późno na kolejne badania ?
-
MonaLiza wrote:Dzwoniłam dziś do kliniki dopytać o te prenatalne bo pobranie krwi będę miała tego samego dnia co USG i wychodzi to na 13+5. Babka powiedziała że na wyniki czeka sie 2 tygodnie i mogą je wysłać mailem. To nie ma do tego pappa jakiejś potem konsultacji ? Będę mogła odebrać osobiście te wyniki bo 2 tyg od prenatalnych mam normalna wizytę tylko czy ginekolog będzie w stanie to zinterpretować ? Dziwnie jakoś. I czy w razie czego odpukac nie będzie za późno na kolejne badania ?
Mysle, ze spokojnie zinterpretuje. Poza tym Pappa nie wykrywa wad! Tylko szanse na nie. Niftty i inne robi sie tez i pozniej. Jakby bylo cos nie tak tp na usg sie dowiesz.MonaLiza lubi tę wiadomość
-
anika82 wrote:ja mam wyniki po tygodniu i odbieram razem na spotakniu z genetykiem. w pierwszej ciąży odbierałam osobiście ale alekarz nic mi nie wyjaśnił powiedział tylko tu wszystko jest napisane i tyle. troche cos więcej powiedził ginekolog , do którego chodziłam. ale tak naprawdę z wynikami zostałam zostawiona sama sobie. zobaczymy co teraz powie genetyk, wizyta we czwartek
Skoro mogą wysłać badania na maila to też tak naprawdę zostawiają mnie z nimi sama. Faktycznie lepiej jest tak że najpierw krew i z wynikami na usg. Zaczynam panikowac. A co do roboty każdy z kim rozmawiam z pracy dziwi mi się że jeszcze pracuję. Tak więc raczej nie zostanę dłużej ani dnia. Zresztą jestem taka senna i wciąż myślę o ciąży że się do roboty nie nadaje. -
MonaLiza wrote:A kto Cię skierował do genetyka ?
Skoro mogą wysłać badania na maila to też tak naprawdę zostawiają mnie z nimi sama. Faktycznie lepiej jest tak że najpierw krew i z wynikami na usg. Zaczynam panikowac. A co do roboty każdy z kim rozmawiam z pracy dziwi mi się że jeszcze pracuję. Tak więc raczej nie zostanę dłużej ani dnia. Zresztą jestem taka senna i wciąż myślę o ciąży że się do roboty nie nadaje. -
anika82 wrote:w sumie tak mi powiedzieli z poradni gdzie robiłam usg. zapytałam pielęgniarkę czy ktos mi omówi wyniki a ona że u nich omawia genetyk z którym będę miała spotkanie przy odbiorze wyników. lekarz na usg powiedziłą że nieprawidłowości nie widzi więc może maja taka procedure w tej poradni nie wiem. może Onana jeszcze sie wypowie bo tez tam samo idzie
-
kurcze dziewczyny mam pytanie. teraz przeglądałam wydruk z badań prenatalnych i zobaczyłam że mam wpisany inny dzień om. mam wpisany o tydzień wcześniejszy myśłicie ze to coś moze być nie tak przy wynikach?? np ze powiedza że dziecko jest za małe czy raczej nie wnikać??
Seli lubi tę wiadomość
-
anika82 wrote:kurcze dziewczyny mam pytanie. teraz przeglądałam wydruk z badań prenatalnych i zobaczyłam że mam wpisany inny dzień om. mam wpisany o tydzień wcześniejszy myśłicie ze to coś moze być nie tak przy wynikach?? np ze powiedza że dziecko jest za małe czy raczej nie wnikać??
Niechcacy polubilam.
Mysle, ze lepiej wyprostowac ;p -
MonaLiza wrote:To ma być ostatni tydzień mojej pracy i miałam iść na L4. Ale się waham tradycyjnie. Czuje się winna wobec pracodawcy, kolegów. Jakbym coś złego robiła. Bo tak naprawdę mogłabym jeszcze popracować. Pracuje w domu, nie jezdzilabym już po regionie. Jedynym minusem jest presja i stres spowodowane terminami, pretensjami klientów. Ale może teraz pracowalabym jakoś bardziej na luzie. Czy ja źle myślę ? Czy ja znowu przedkladam czyjeś dobro nad swoje?
Zastanow sie czego potrzebujeszi jakie masz priorytety
Ja osobiscie bym zwariowala bez pracy. Nie stresuje sie. Czuje ze zyje :-)rozwijam sie. Jesli zdrowie mi pozwoli to nie wezme ani dnia wolnego.
-
czerwona_róża wrote:Zastanow sie czego potrzebujesz
i jakie masz priorytety
Ja osobiscie bym zwariowala bez pracy. Nie stresuje sie. Czuje ze zyje :-)rozwijam sie. Jesli zdrowie mi pozwoli to nie wezme ani dnia wolnego.To zazdroszczę Ci takiej pracy bez stresu i lubianej. Zdradzasz gdzie pracujesz ? Ja po tych wszystkich latach pracy i staran potrzebuje właśnie spokoju.
-
MonaLiza wrote:Zdecydowanie nigdy nie było moja mocna strona
To zazdroszczę Ci takiej pracy bez stresu i lubianej. Zdradzasz gdzie pracujesz ? Ja po tych wszystkich latach pracy i staran potrzebuje właśnie spokoju.
-
Seli wrote:Witam się w poniedziałeczek już lipcowy
Zaraz skończę 14 tc a wciąż wymiotuje... Przynajmniej raz dziennie ;/ Mąż dziś się mnie pyta "do kiedy się wymiotuje w ciąży?", mówili,że do 12 tc a tu guciono ale co zrobić? nic.
Dziś mam trochę urzędowe sprawy do ogarnięcia. Dobrze, że pogoda jest taka w miarę przyjemna
Seli, ja mam tak samo. Rzygam codziennie rano, a miało już przejść