STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Seli wrote:
Ja studniówkę mam we wtorekakurat jak będę bronić mgr
(mam nadzieję).
O super, trzyma Cię stres czy na luzie? Ja się broniłam 2 lipca i tez we Wrocławiu (dobrze kojarzę ze stamtąd jesteś??)bo robiłam tam magisterkę. Trzymam mocno kciuki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2018, 14:00
-
Lili88 wrote:Tak dodaje. Miałam ciąże zagrożoną na początku, teraz jestem już po połówkowych i jest wszystko dobrze. Macie już wybrane imiona dla dzieci?
My mamy Hanię, chyba, ze dzidzius zrobi nam figla i urodzi się jednak chłopczykiem, to będzie Aleksander) a Wy macie już wybrane?
-
Lisa24 wrote:O super, trzyma Cię stres czy na luzie? Ja się broniłam 2 lipca i tez we Wrocławiu (dobrze kojarzę ze stamtąd jesteś??)bo robiłam tam magisterkę. Trzymam mocno kciuki
Studiuje na DSW... więc to kpina nie studiażadnego stresu nie mam
I tak, ja we Wrocławiu mieszkam
Co do imion u nas Artur -
Witaj Lili. My czekamy za kasą że sprzedaży domu i już po prostu mam dość, ciągle coś naszym kupcom w banku brakuje. Miało być 3tyg. A już czekamy 5 tygodni, ją już myślałam, że będę w połowie remontu nowego mieszkania a tu jakiś pech nas prześladuje. Wygląda na to, że dopiero pod koniec października A początek listopada dopiero uda nam się po wyremontowaniu zamieszkać jak wszystko pójdzie dobrze. Jestem tym strasznie zawiedziona bo to strasznie długo i nawet zakupów dla maluszka nie mogę zrobić bo nie będziemy tego później przenosić. Deweloperowi też przez to muszę się tłumaczyć, bo zaliczkę spłaciłam A kasy za mieszkanie ciągle nie uregulowałam... masakra przez to nie mogę spać i ciągle mam zły humor A to się odbija na najbliższych.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2018, 15:46
-
Sylwinis współczuje i trzymam kciuki żeby wszystko się szybko ułożyło, bo jednak teraz spokoj ducha najważniejszy. Z doświadczenia wiem jak to jest z tymi bankami, najpierw obiecują cuda na kiju od ręki, a gdy przychodzi co do czego to zmieniają 5 razy ofertę i ciagle coś jeszcze chcą
-
Sylwunis wspolczuje
Lisa to nawet nie wiem co to :p ja sie wczesniej nie bronilam bo mi sie nie chcialo ruszac tego. Ciagle wymiotowalam i mialam zawroty glowy ;p -
Witaj Lili gratuluję maluszka! co do parków mieszkam w lubuskiem w małej miejscowości żuli w parkach nie mamy bo to jest bardzo pilnowane. Zaraz ktoś dzwoni na straż miejską zabierają na wytrzezwiałkę i sypią mandacikami. żule o tym wiedza i się chowają w melinach. Jedna z zalet małych miast. Dziewczyny zdajecie sobie sprawę że większość z nas jest już w 6 miesiącu ciąży? Jak ten czas leci szaleństwo. Pamiętam jak pierwszy raz napisałam na forum nie byłam przekonana czy w ogóle będzie mi dane być w 6 miesiącu ciąży
11.2017 - aniołek 8tc
-
I ucieło mi posta. Próbuje ogarnąć forum od strony technicznej ale średnio mi idzie.To witam się i ja serdecznie. Jeśli można chciałabym dołączyć.Zaglądałam tu na bieżąco,więc już Was trochę poznałam. Ja dziś zaczęłam 26 tydzień, termin mam na początek stycznia. Czekamy na synka.
Lisa24 lubi tę wiadomość
-
Seli wrote:Sylwunis wspolczuje
Lisa to nawet nie wiem co to :p ja sie wczesniej nie bronilam bo mi sie nie chcialo ruszac tego. Ciagle wymiotowalam i mialam zawroty glowy ;p
Uniwersytet medycznyno ja tez przeżywałam koszmar, zwłaszcza ze mieszkałam już w Krakowie i maj-czerwiec jeździłam pociągiem do Wrocławia, mama mi towarzyszla wiec tyle mi było raźniej, ale musiałam jeździć z woreczkami bo tez wymiotowałam
za to miałam już prace napisana bo musielismy oddać do 15 maja, no i nie było możliwości obrony na jesień tylko Ew za rok wiec nie miałam już za bardzo wyboru
-
Lisa24 wrote:Uniwersytet medyczny
no ja tez przeżywałam koszmar, zwłaszcza ze mieszkałam już w Krakowie i maj-czerwiec jeździłam pociągiem do Wrocławia, mama mi towarzyszla wiec tyle mi było raźniej, ale musiałam jeździć z woreczkami bo tez wymiotowałam
za to miałam już prace napisana bo musielismy oddać do 15 maja, no i nie było możliwości obrony na jesień tylko Ew za rok wiec nie miałam już za bardzo wyboru
U nas pierwszy termin był 27.07 a teraz są drugiewięc nie robiło mi to jakoś wielkiej różnicy... No może do pensji
ale...
Współczuje dojazdów, ja tak jeździłam z Wro na ostatni rok do Warszawy, byłam umęczona bo praca od poniedziałku do piątku, a co weekend od 8 do 20 zajęcia... w sobotę i niedzielę. -
Sylwunis wrote:Witaj Lili. My czekamy za kasą że sprzedaży domu i już po prostu mam dość, ciągle coś naszym kupcom w banku brakuje. Miało być 3tyg. A już czekamy 5 tygodni, ją już myślałam, że będę w połowie remontu nowego mieszkania a tu jakiś pech nas prześladuje. Wygląda na to, że dopiero pod koniec października A początek listopada dopiero uda nam się po wyremontowaniu zamieszkać jak wszystko pójdzie dobrze. Jestem tym strasznie zawiedziona bo to strasznie długo i nawet zakupów dla maluszka nie mogę zrobić bo nie będziemy tego później przenosić. Deweloperowi też przez to muszę się tłumaczyć, bo zaliczkę spłaciłam A kasy za mieszkanie ciągle nie uregulowałam... masakra przez to nie mogę spać i ciągle mam zły humor A to się odbija na najbliższych.
-
Paulina_2603 wrote:U nas jest to samo! Jak tylko mąż przełoży rękę, to Mała się nie rusza
-
Paulina_2603 wrote:Mamy listę, z której chyba będziemy losowac
Na liście jest 6 imion, które nam się powtórzyły.
My za dwa dni mamy studniówkęA jeśli potwierdzi się, że będę miała indukowamy wcześniej poród przez cukrzycę ciążową, to pewnie pierwsza się tu rozpakuje
Paulinko, jaki miałaś wynik, że masz stwierdzoną cukrzycę ciążową? ja tak na pograniczu jestem...
Cześć nowym dziewczynom!
Co do imienia - u nas będzie Czarek
Aniołek[*] 17.09.2016 9tc
Aniołek[*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019