STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Seli wrote:Hej Kendy
chłopcy sami przybywają
.Mi już ma prenatalnych( 12+5 )powiedział lekarz, że prawdopodobnie synek i moja gin już potwierdziła kilka razy.Poza tym mam pare fotek pindolka także mam nadzieję,że sie nie zmieni bo już zaczęłam szaleć z wyprawką.
-
Lisa24 wrote:Hej Kendy
to widzę, ze tak jak ja, tez chyba z dwa miesiące śledziłam forum za nim odważyłam się odezwać
To jest Wasz pierwszy dzidzius?
A długo się nie odzywałam bo jakoś tak się bałam. Miałam trudne początki, 2 m-ce przeleżane w domu i w szpitalu ale naszczescie już jest dobrze i tak zostać musi!!
-
Sylwunis wrote:Witaj Lili. My czekamy za kasą że sprzedaży domu i już po prostu mam dość, ciągle coś naszym kupcom w banku brakuje. Miało być 3tyg. A już czekamy 5 tygodni, ją już myślałam, że będę w połowie remontu nowego mieszkania a tu jakiś pech nas prześladuje. Wygląda na to, że dopiero pod koniec października A początek listopada dopiero uda nam się po wyremontowaniu zamieszkać jak wszystko pójdzie dobrze. Jestem tym strasznie zawiedziona bo to strasznie długo i nawet zakupów dla maluszka nie mogę zrobić bo nie będziemy tego później przenosić. Deweloperowi też przez to muszę się tłumaczyć, bo zaliczkę spłaciłam A kasy za mieszkanie ciągle nie uregulowałam... masakra przez to nie mogę spać i ciągle mam zły humor A to się odbija na najbliższych.
-
Zośkaaa wrote:Paulinko, jaki miałaś wynik, że masz stwierdzoną cukrzycę ciążową? ja tak na pograniczu jestem...
Cześć nowym dziewczynom!
Co do imienia - u nas będzie Czarek -
Ja pójdę w piątek, jutro jednak odpuszczę sobie.
W końcu mam wsio!! Z mgrno i zobaczymy jak jutro formalności... Co innego jest napisane a co innego mówi moja promotor... Żenada jakaś, ale do przodu
-
Seli wrote:U nas pierwszy termin był 27.07 a teraz są drugie
więc nie robiło mi to jakoś wielkiej różnicy... No może do pensji
ale...
Współczuje dojazdów, ja tak jeździłam z Wro na ostatni rok do Warszawy, byłam umęczona bo praca od poniedziałku do piątku, a co weekend od 8 do 20 zajęcia... w sobotę i niedzielę.
Ja tak dojeżdżałam tylko ostatnie 2-3 miesiące, jak już byłam po ślubieno i akurat się złożyło z pierwszym trymestrem ciąży.. wcześniej tam mieszkałam i pracowałam. Trochę mi było szkoda, bo polubiłam to miasto ale cóż zrobić
Kendy zmotywowałaś mnie i tez się w końcu skusilam na suwak -
Ja wyjechałam tutaj dla miłości
Od trzech lat mieszkam we Wro, uwielbiam to miasto
-
Trzeba przyznać, że ma coś w sobie i każdego przyjezdnego przyjmuje z otwartymi ramionami
do tego wyższe zarobki niż w Krk, przynajmniej w moim zawodzie. Mi niestety nie udało się przekonać męża do przeprowadzki bo tutaj ma dobrze działająca firmę, złapał już lokalne kontakty
a tak to musiałby zaczynać od zera.. a ja w zawodzie znajdę prace wszędzie wiec musielismy się kierować rozsądkiem
-
Dzień dobry. No to wyprawione dziewczyny do szkoły ,mąż do pracy chwila dla mnie ,tzn dla nas: dla mnie i malucha polenimy się trochę.
Lisa24 suwaki są fajne,od razu widać kto na jakim etapie.
Ja to termin mam blisko Sęki i Zośkii dlatego lubię czytać co u nich. Pierwotnie wg lekarza 6.01 wg mojej aplikacji 2.01 a tu wg suwaczka widzę 3.01, wg niektórych parametrów USG nawet pojawia się 31.12. u mnie raczej cesarka plaowana,bo pierwszą też miałam cesarkę.
Seli we wtorek obrona? Dobrze kojarzę? Przypomnij się będziemy trzymać kciuki, spory stres to dla mnie był. Ty na luzie,ze spokojem by Arturka nie denerwować.
A jak stoicie z przygotowaniami? Ja jestem na etapie prania i prasowania ubranek. Korzystam z ostatnich promieni słońca. Od dwóch dni mam komodę to powoli ja zapełniam a powoli bo opornie to idzie . Chęci mam dużo, gorzej z czasem i możliwościami .Wyprasuje kilka sztuk i przerwa. Takie prasowanko z dodatkowymi codziennymi obowiązkami to dla mnie już duże wyzwanie. Miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2018, 08:01
-
Dzień dobry. No to wyprawione dziewczyny do szkoły ,mąż do pracy chwila dla mnie ,tzn dla nas: dla mnie i malucha polenimy się trochę.
Lisa24 suwaki są fajne,od razu widać kto na jakim etapie. Ja mam termin blisko Seli i Zośkiij, dlatego lubię czytać co u nich. Wg lekarza 6.01 wg mojej aplikacji 2.01 a tu wg suwaczka widzę 3.01, wg niektórych parametrów USG nawet pojawia się 31.12. u mnie raczej cesarka plaowana,bo pierwszą też miałam cesarkę.
Seli we wtorek obrona? Dobrze kojarzę? Przypomnij się będziemy trzymać kciuki, spory stres to dla mnie był. Ty na luzie,ze spokojem by Arturka nie denerwować.
A jak stoicie z przygotowaniami? Ja jestem na etapie prania i prasowania ubranek. Korzystam z ostatnich promieni słońca. Od dwóch dni mam komodę to powoli ja zapełniam a powoli bo opornie to idzie . Chęci mam dużo, gorzej z czasem i możliwościami .Wyprasuje kilka sztuk i przerwa. Takie prasowanko z dodatkowymi codziennymi obowiązkami to dla mnie już duże wyzwanie. Miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2018, 07:59
-
Lisa ja u siebie pracy bym nie znalazła, może nie zarabiam i tak kokosów... Ba, mój mąż ma większą premię niż ja pensję :p no i on ma tu świetną pracę, jego miasto od urodzenia
Kendy - tak, obrona we wtorekja się w ogóle nie stresuje... Jest mi tylko przykro, że tyle wydałam kasy na te studia... I jeszcze każą płacić sobie za egzamin 430 zł! (to pierwszy termin, nie poprawka). A pracę i formalności składam jutro... Także nawet nie wiem czy to będzie sprawdzone przez anty-plagiat. Recenzent to chyba tego nawet nie zobaczy
Co do wyprawki... My mamy łóżeczko (w kartonie), komodę zapełnioną już jakimiś ciuszkami, trochę kosmetyki, jakiś kocyk bambusowy, pieluszki tetrowe, laktator mam już. Sporo rzeczy - tak mi się wydaje. Pozostaje wózek, materac, tiny love i jakieś pierdoły
Wczoraj młody dał mi popalić. Mało jadłam a zanim się położyłam to od ostatniego posiłku minęło 7 godzin więc nie to, że byłam przejedzona... Ja leże w łóżku, nagle wypływa mi treść żołądka do ust, koszmar!! Już nie raz czułam jak mi tam się rusza i podchodzi mi do gardła ale nidgy nie tak! Brrrr... -
Ja przyjmuje
Myślę, że jak bierzesz euthyrox rano to np. żelazo jak weźmiesz w połowie dnia to nie zaszkodzi
-
Elmuszka wrote:Dziewczyny, czy któraś z Was przyjmuje Euthyrox i żelazo? W ulotce żelaza jest napisane, że żelazo osłabia wchłanianie tyroksyny i żeby przyjmować preparaty z tyroksyną 2h po żelazie. Ale ja euthyrox przyjmuję na czczo... zgłupiałam...
Seli
Faktycznie sporo już masz. Ja narazie ubranka ,(chyba mam wszystko co mieć chciałam),zależało mi by poprac jak najszybciej i poprasować póki siły są jeszcze i póki można wysuszyć na powietrzu. Uwielbiam zapach takich ubranek przy prasowaniu pachnie w całym domu:)kupiłam też termometr bezdotykowy i parę drobiazgów : kocyk ,ręcznik. Mam też nowa komodę i fajny regalik na zabawki na kółkach ( byly w Biedronce).W październiku planuje kupić pościele do łóżeczka i wózka by też je na spokojnie przygotować a na koniec listopada/ poczatek grudnia zostawię zakup łóżeczka i wózka oraz kosmetyki,gaziki,podkłady,,itp Taki jest planzobaczymy jak wyjdzie.
Nie czekam z zakupami na ostatnią chwilę ,bo różnie może być poprzednia ciążę przelazałam i początek i koniec więc wolę być przygotowana wcześniej.
A co do kasy za obronę ,pamiętam ja płaciłam 600 zł..uroki studiów zaocznych. Ciężka sprawa od pon do piątku praca,weekendy szkoła ,zero życia studenckiego i jeszcze za to bulisz:)
Co na obiad dziś planujecie? -
Ja w porównaniu z Wami jestem do tyłu z przygotowaniami.
W pracy szkolę osobę na moje zastępstwo, planowo od początku października idę na L4.
Pisałyscie o ruchach w nocy, zdarzaja się takie noce kiedy mnie nie budzą ale np dzisiaj obudził mnie konkretny kopniak. Zauwazylam, ze jak mam pelny pecherz tonbardziej kopie własnie po nim- pewnie miejsca brakuje.synek w niedzielę przylozyl rękę do brzucha i akurat dostał kopniaka- jego mina bezcenna
10.04.2018- laparoskopia diagnostyczna-jajowody drożne
AMH 7,12 ng/ml
LH 5,9 mLu/ml
FSH 5,6 mLu/ml
-
Ja mam poprane i poprasowane od tygodnia
też korzystałam ze słońca. Pościel leży ale nie będę jej na początek używać. Też nie chciałam czekać na ostatnią chwilę, chciałam podzielić jakos wydatki. I tak jest ich sporo...
No życia studenckiego nie ma... Ale doświadczenie w pracy już zdobyłam, staż zrobiłam w szkole i jestem w swoim zawodzieDo tego samodzielność. Studiowałam dziennie 1,5 roku, potem musiałam przerwać przez chorobę i nie żałuję, że nie wróciłam, że poszłam na zaoczne.