STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez głównie mam ochotę na zupy a np. Mięso mnie trochę odrzuca (teraz już mniej)
przed ciąża miałam całkowicie na odwrót, z zup tylko rosół i moja ulubiona Pho, za to posiłek bez mięsa był posiłkiem straconym
na początku na słodycze mnie odrzucało, potem miałam ochotę na czekoladę i okazało się, ze mam niedobór magnezu.. jak uzupełniłam to przeszło w sumie
ale i tak jednak moja stara miłość do wszystkiego co słodkie zaczyna powoli wracać
a było nam dobrze bez tego.. cukier z przed ciąży zawsze był ok 5, teraz 4, boje się ze jak całkowicie wrócę na słodkie to znowu będzie wysoki
-
Kendy mam podobnie
mąż kupił mi Huroma w grudniu, żeby było zdrowiej
soki robię od tamtej pory ciągle a to warzywne, a to owocowe
dużo owoców jem, sama nawet musy robię
mega lubię
zupę krem dziś robię z marchewki. Staram się bo przed ciążą moja dieta kiedyś wyglądała bardzo źle
i o ile słodyczy nie jem bo mnie odrzuca to tak potrafię wypić szklankę coca coli
lubię i tyle. Ciężko też było zejść z tego jak codziennie piło się coca cole od lat. Na szczęście od dwóch lat odstawiam ją, od roku pije wodę, wodę z cytryną albo swoje soki właśnie
-
Ja nie mam ochoty na nic za bardzo. I przez to jem tylko jakieś przekąski. Ciągnie mnie do chipsów i słodkiego..masakra.
Po wizycie ok, szybko sprawdził i wygląda na to że jest ok. Dostałam luteine na tydzień i kombo paracetamol+buscopan doraźbie w razie gdyby takie skurcze się powtórzyły. No i dawke letroxu mam zwiększoną..
-
Elmuszka wrote:Lisa, w sumie spoko, ale jak znam moją niezgrabotę, to obiję siebie albo dziecko o te wystające elementy (po otwarciu ścianki).
Dlatego dobrze wszystko zobaczyć na żywo jednakmy wczoraj wieczorem myśleliśmy nad tymi łyżeczkami i z racji ze odpadł nam ten wózek z wydatków, to zainwestujemy w next 2 me dream, jak przetrzepalam internet to ma w sumie najlepsze opinie i chyba najlepszy materacyk. Zostawimy go potem na następne albo sprzedamy
Elmuszka lubi tę wiadomość
-
Znowu emotikonki mi się zachciało, no to jeszcze raz....
Kiedyś poruszałyście też temat piw bezalkoholowych jak dobrze pamiętam. No to mi zdarzyło się wypić latem do grila ale tylko takie 0% jak było 0,5% to już nie dla mnienoi nie jem surowych mięs,ryb,ryb wędzonych i tych słodkowodnych niektórych, serów pleśniowych i wątróbki . Co do wątróbki zdania podzielone ale ja wolę nie jeść.
A jak u was z jazdą samochodem? Jeździcie w dalsze trasy ? Ja teoretycznie mogę ,moja gin nie widzi przeciwskazan skoro dobrze się czuje ale widzę po sobie że dłuższe trasy ( dla mnie to max 2 godzin drogi) kończą się nasilonymi skurczami. Gdy droga jest kiepska i mnie wytrzepie nie najlepiej się to dla mnie kończy. W wakacje jeździliśmy często nad morze póki było ok..teraz też bym pojechała jeszcze na zakończenie sezonu ale obawiam się bo jednak po ostatnim takim wyjeździe nienajlepiej się czułam. Za to po moim mieście śmigam i jest to dla mnie mniej męczące niż spacer do szkoły córki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 14:27
-
Kendy wrote:A kiedyś też poruszałyście temat piw bezalkoholowych jak dobrze pamiętam
Tak, ja np. ostatnio sobie bavarię jabłkową otworzyłama na uroczystości rodzinnej miałam drogie winko bezalkoholowe, 0.0% przynajmniej nie czułam się okropnie jak wszyscy pili. Co najlepsze... Dla mnie alkohol mógł nie istnieć. Przed ciążą to piwo mega okazjonalnie, może 2 razy w roku się napiłam, z dziewczynami jakiegoś drinka na wyjściu owszem... A jakoś kilka dni po owulacji tak mnie wzięło na drinki, dużo ich wypiłam i to tak kilka dni pod rząd piłam. Mąż się dziwił, koleżanki też... Myślały,że może zapijam smutki po diagnozie lekarza
a na początku ciąży mega ciągnęło mnie do alkoholu, teraz mam mniej ochoty. Ale mam nadzieję,że dziecko nie będzie alkoholikiem
-
Ja też mam słaby apetyt... Wczoraj wypiłam kawę, o 14 szklanka soku i potem o 18 trochę kurczaka z chlebem
Czasem suchą kromkę chleba zjem, głównie żyje na sokach i owocach. Obiady takie pełne są rzadkością choć gotuje dla męża.
-
Seli a pamiętasz może jak się to wino nazywało? Pod koniec pierwszego trymestru miałam mega ochotę na wino i mąż mi kupił bezalkoholowe, ale ja jak to ja dopatrzyłam się jakimiś mega jasnymi literami na etykiecie „ contains less than 0,5% alkohol” no i nie spróbowałam.. stwierdziłam, ze nie będę ryzykować, zwłaszcza, ze pierwszy trymestr. Dzisiaj sobie o nim znowu przypomniałam
-
Nie, ja bym nigdy się nie odważyła na jakieś 0,05
a takie widziałam. No i miałam opory np. jak było niby 0.0 ale waliło mega alkoholem
tamte takie delikatne, słodkie, z bąbelkami. Mam jeszcze jedną butelkę
na rocznicę ślubu sobie wypijemy
http://bezalkoholowe.com/161-perle-rose-de-chavin-.html
piłam te - jak dla mnie bardzo fajne ale to rzecz gustu, u koleżanki piłam takie :
http://bezalkoholowe.com/219-lussory-rose.html
i mi nie podeszło, właśnie waliło takim spirytusem
-
Lisa24
Co to za zupa Pho?
Ja mieso ogólnie przed ciążą i teraz zjem ale bez szału. Jak mam do wyboru na kanapkę wędlinę czy nabiał wolę jakoś serek z pomidorkiem. Za to mąż i córka mięsożerni, ciekawe jaki synuś będzie
Za to sałatkowa jestem, uwielbiam wszystkie.
Jak macie jakieś dobre sprawdzone przepisy, chętnie przygarnę jak będziecie w stanie mnie jakimś zaskoczyć
Katepr
Super, że wszystko dobrze. Ja mam wizytę w czwartek nie mogę się doczekać.
A ta dawka leków to w jakim celu? Miałaś skurcze? Te macicy?
Seli
Właśnie zupy krem dawno nie robiłam a bardzo lubię. Krem z brokułów,dyni, marchwi super.
Wyciskarka też świetna sprawa. Jaki smak soku i wiemy że bez cukru i chemii. Bardzo sobie chwalę .
Nie raz szejka też robie,dostałam na dzień mamy blender do smoothie i robię taki z banana,szpinaku,płatków owsianych,otrębów,mleka,jogurtu..czy inne kombinacje ,próbowałaś coś takiego?
Ja nieraz jak mam ochotę też wezmę kilka łyków coca coli. Trzeba zaspokajać swoje zachcianki:) kiedy jak nie teraz. Tylko wszystko z umiarem wiadomo.
Kto się pisze dziś na wieczór z chipsami i piwem;) ?????(stixy ostatnio mi posmakowały.)
Seli
A bavaria jabłkowa to gdzie to można kupić? I wino bezalkoholowe...szukałam kiedyś ale nie znalazłam . Tęskni się czasem za wykwintna lampka czerwonego winka. Piwko też lubiłam sporadycznie szczególnie w gorące dni, najlepiej można było się napić, dlatego fajnie są na rynku piwa bez alko i wybór coraz większy to i mamuśki mogą czasem zaszalec:)
-
Sery pleśniowe można jeść, ale muszą być z mleka pasteryzowanego.
Ja chyba tylko raz wypiłam Radlera 0,00%. Każde inne piwo nie wchodzi w grę, nawet Karmi.
Samochodem jeżdżę, ale tylko z adapterem do pasów. W dalsze trasy się nie wybieram. W ogóle myślę, że jeszcze miesiąc czy półtora i przestanę jeździć dla bezpieczeństwa swojego i Małej. -
Ja posmakowałam bavarię jabłkową i wiśniowo-malinową
jest w wielu sklepach, żabka, społem carrefour, jest teraz akcja na % i dużo weszło bezalkoholowych
ale trzeba patrzeć bo np. radler jest i 0.0% jak i 0.5% albo nawet 0.2 % albo 2% więc ja czytam dokładnie etykiety.
Ja chipsy jadłam w I trymestrze, w tym mnie nie ruszają ;P
Co do smoothie uwielbiam na soku z pomarańczy, ananas, truskawka i mangoalbo na jogurcie banan i truskawka
-
Magkb wrote:Ja mam zezwolenie na Karmi i w upalne dni piłam szklaneczce schłodzonego, mniami
-
Ja uwielbiam śmierdziuchy
w polsce nie ma takich z niepasteryzowanego, no chyba, że w jakiś prawdziwych włoskich sklepach i drogie
-
Seli wrote:Ja też mam słaby apetyt... Wczoraj wypiłam kawę, o 14 szklanka soku i potem o 18 trochę kurczaka z chlebem
Czasem suchą kromkę chleba zjem, głównie żyje na sokach i owocach. Obiady takie pełne są rzadkością choć gotuje dla męża.
Kurcze ja mam odwrotnie.Apetyt od początku mi dopisuje ,w ogóle nie zwracałam nie oddaje tego co zjadam:) ( a wiem że różnie i was bylo. Ty Seli z tych oddających byłaś co?)i waga cały czas do przodu u mnieolkakarolka lubi tę wiadomość
-
Tak, ja dużo wymiotowałam... Waga do 19 tc 0.5, potem do 22 tc 1 kg potem w 23 wskoczyły mi 3 kg i tak dlugo nic... i z wczoraj 1 kg mam
tak mi skokowo idzie, a nie jem więcej, wręcz mniej
ale cóż, nic nie poradzę
-
Seli wrote:Nie, ja bym nigdy się nie odważyła na jakieś 0,05
a takie widziałam. No i miałam opory np. jak było niby 0.0 ale waliło mega alkoholem
tamte takie delikatne, słodkie, z bąbelkami. Mam jeszcze jedną butelkę
na rocznicę ślubu sobie wypijemy
http://bezalkoholowe.com/161-perle-rose-de-chavin-.html
piłam te - jak dla mnie bardzo fajne ale to rzecz gustu, u koleżanki piłam takie :
http://bezalkoholowe.com/219-lussory-rose.html
i mi nie podeszło, właśnie waliło takim spirytusem
Fajnie wygląda to wino.A w jakiś sieciowych marketach można takie dostać? Chyba wyślę dziś męża na łowy niech poszuka. Mam ochotę na wieczorek z lampką winka,jak kiedys.lubię sobie zapalić świeczki zapachowe, posłuchać wtedy muzyczki ...ooo tak -
Kendy wrote:Karmi podobno dobre ma laktację później, tak słyszałam i nie raz piłam po pierwszej ciąży. Smaczne jest ale ma 0,5% wiec w tej ciąży jeszcze nie piłam pewnie przesadzam ale co zrobić tak mam.
Agnuka lubi tę wiadomość