STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Katepr jest ciężko
tym bardziej, że momentami robię kilometry po mieszkaniu bo czegoś chcę i nie wiem czego, coś tam wezmę do ust (jakiegoś paluszka ) i kladę się niezadowolona bo to mnie nie zaspokaja
ogólnie nie wiem co ze sobą zrobić
Kendy lubi tę wiadomość
-
To i ja się pożale. Mielismy super noc, tylko raz w łazience. Wstałam pełna energii. Ogarnęła w kuchni, umyłam/zdezynfekowałam pralke (postanowiłam uprać rzeczy Młodego) , ugotowałam obiad, i juz nie mam siły żeby prasować ubranka. Będą musiały czekać do jutra. Dziś już nie zrobię nic. Zjem kolację i się umyje i nic poza tym.
Bóle krocza też mnie nie minęły, tak od jakichś 3 tyg mi towarzyszą. I do tego takie chrupanie, strzelanie kości miednicy/krocza. Ale mimo wszystko wartoKendy, anika82 lubią tę wiadomość
-
Magdoczka wrote:Kendy, mnie jakoś od 17 tc pobolewa spojenie łonowe. Najgorzej jest właśnie jak się przekręcam z boku na bok, a czasem z łóżka wstać nie mogę. To niegroźne dla dziecka
-
Marin wrote:To i ja się pożale. Mielismy super noc, tylko raz w łazience. Wstałam pełna energii. Ogarnęła w kuchni, umyłam/zdezynfekowałam pralke (postanowiłam uprać rzeczy Młodego) , ugotowałam obiad, i juz nie mam siły żeby prasować ubranka. Będą musiały czekać do jutra. Dziś już nie zrobię nic. Zjem kolację i się umyje i nic poza tym.
Bóle krocza też mnie nie minęły, tak od jakichś 3 tyg mi towarzyszą. I do tego takie chrupanie, strzelanie kości miednicy/krocza. Ale mimo wszystko warto
Oj teraz seks jest tak cudowny... My już w gumkach nawet ale z racji na te skracanie szyjki jest zakazMarin lubi tę wiadomość
-
katepr wrote:Seli Ty masz nie chodzić i polegiwać a nie się starać. No no no, bo pogroże paluchem
Kendy wyszło ok, ale czegoś mi brakuje...sama niewiem...moze cos nie tak robie :p
Napewno jest spoko. A jaka surowe zrobiłaś? Też marchewkę gotowana na słodko ?
Wyniki chyba ok. Świeca się na czerwono bazofile 0,0 tys/ul i limfocyty 16,6 %
Mocz też wyglada ok ciężar spoko,barwa ok,pH też,białka,glukozy itp brak ,nabłonki płaskie nieliczne ,bakterie nieliczne ,osad moczu leukocyty 1-3 to ok?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2018, 14:39
-
Seli wrote:Oj teraz seks jest tak cudowny... My już w gumkach nawet ale z racji na te skracanie szyjki jest zakaz
a cudowna noc że przespana chyba ,że tylko raz na siku. Ty mnie zawsze rozbawisz. Głodnemu chleb na myśli,
Magdoczka, katepr lubią tę wiadomość
-
Seli wrote:Oj teraz seks jest tak cudowny... My już w gumkach nawet ale z racji na te skracanie szyjki jest zakaz
Głodny tylko o chlebie. Pisząc my miałam na myśli dwupak, mnie i synka że spokojnie spaliśmy
Kendy, Magdoczka lubią tę wiadomość
-
Oj doskwiera
a myślałam, że "
" to seks bo na staraczkach wszystkie "Serduszkowały"
ehhh... Wydało się jaki ze mnie zboczeniec
Magdoczka, Marin lubią tę wiadomość
-
Dzięki
ja czuje się nienormalna ze swoim wysokim libido
-
Marin wrote:Jeszcze się z tego śmieje. Fajnie tu z Wami
i taki przymusowy odpoczynek. Jak forum to i chwila leżenia u mnie .Więc często tu zaglądam
-
Seli wrote:Dzięki
ja czuje się nienormalna ze swoim wysokim libido
także spoko. Wszystko napewno ok z Tobą
-
Kendy wrote:Ja też miałam bardzo wysokie w pierwszym trymestrze jakie ja miałam sny...i potem w drugim na początku też. Teraz mniej bo wszystko boli
także spoko. Wszystko napewno ok z Tobą
Ja przed ciążą i cały czas w ciąży... Czy boli czy nie... Gdyby mąż był w domu i można by było to bym biedaka zajechałauwielbiałam weekendy bo można było nie raz... A teraz? ból mnie nie zniechęca... Mówią,że w połogu też się nie chce bo wszystko ponaciągane - ja w to u siebie nie wierzę
będę się męczyć jak teraz i frustrować...
-
Hehe.U mnie starania były cudne..jak sobie przypomnę. A synka przywieźliśmy z naszego romantycznego weekendu we dwoje nad morzem. Wynajęliśmy sobie apartament z własnym jacuzzi w sypialni,tuż przy łóżku. Ale się działo.
Wypad we dwoje,bez dzieci( rzadkie u nas,ale przynajmniej raz czasem dwa razy w roku robimy taki wypadzik by poszaleć jak za gówniarza),drinki , jacuzzi,romantyczne spacery o zachodzie słońca. Klimat sprzyjał. Spędzaliśmy w wyrku mnóstwo czasu
...się rozmarzyłam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2018, 15:12
-
Weź nic nie mów... Dla mnie nie musi być romantycznie
hahaha
Dobra... Hormony działają bo się rozryczałam na samą myśl, że nic nie będzie... To cholernie trudne ;/ Mężowi nie przeszkadza, dla niego jakoś tak zrozumiała jest ta sytuacja, a ja? Normalnie aż się trzęsę... I jeszcze mam wyrzuty, że okropna jestem już jako matka...