STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Zośkaaa wrote:A dla mnie taka nieporadność ciążowa ( oczywiście jest trochę uciążliwa, nie twierdze, że jest lekko i bezproblemowo, bo bywa coraz ciezej) jest niczym w porównaniu z nieogarniętą jeszcze epilepsją. Wierzcie mi, że nieporadnym się jest gdy ktoś bliski po ataku musi Cię wszedzie prowadzic, bo jest się tak otępiałym, a gdy człowiek chcę się wykąpać to najpierw pomagaja włazić do tej wanny, a potem siedza pod drzwiami ciągle nasluchujac czy za moment przykry epizod się nie powtorzy. Nieporadnością jest, gdy pomagaja przebierac spodnie i gacie bo podczas ataku można się posikac, a w otepieniu i braku sil czasem z trudnoscia jest zrobić tak prosta rzecz jak przebranie sie. Albo gdy po ataku widzę gdzieś blisko sterte chusteczek mokrych od sliny, bo wystepuje slinotok podczas ataku. Gdyby nie wycierali i nie pilnowali mojego ulozenia w pozycji bezpiecznej to moglabym sie zwyczajnie udusic. Albo gdy jezyk się zapada i musza ryzykowac swoje palce by moj jezyk wrocil a miejsce, bo wystepuje bezdech. Wtedy to dopiero jest zaleznosc od drugiej osoby. Zawsze musi być ktoś w poblizy, zawsze było trzeba wychodzic gdzies z kims kto wie co robic w razie "w". Teraz mam epi opanowana, a jeśli ,(odpukac) miałabym atak to wyczuwam go chwile wczesniej i zawsze do kogos zdaze zadzwonic.
To są naprawdę sytuacje niekomfortowe i uzalezniajace od drugiej osoby, a to, że np.w CCC ostatnio nie było miejsca, ja nie mogłam się zgiac by przymierzyc but i zwyczajnie mąż mi go zalozyl to jest zaleznosc praktycznie zadna
Sporo bym mogła tego opisywac, ale po cóż wracac do tych przykrych sytuacjiDlatego mimo tego, że bolą mnie już biodra, kregoslup, mam wieczna zadyszke, a w nocy poce się jakbym w maratobie biegla to nie narzekam, bo wiem, że zawsze może być gorzej. Zresztą to jest ciąża, decydujac się na dziecko musimy.mieć swiadomosc, że czasem bedziemy wymagaly pomocy, że bóle będą rozne, że dolegliwosci będą rozne. Już blizej niz dalej laski, głowy do gory!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2018, 22:43
-
I zrobiłam dziś co sobie założyłam i obiad i sałatkę i tarte upiekłam i jeszcze tatara dla męża
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/5606230da451.jpg
Hehelubicie ? Ja lubię...szkoda,że nie można:/
wykorzystałam lepsze samopoczucie ile się dało . Ale już padam idę lulu. Dobrych i przespanych nocy życzę! -
Dzień dobry!
Kręgosłup i biodra nie dają mi spac, więc postanowilam napisać.
Mój Czarek dziś wyjatkowo leży dupcią po lewej stronie, właśnie ma czkawkę w prawejGlownie to prawa strona jest strona pupy, więc pewnie i tak długo nie polezy w takiej pozycji
Jeszcze pół godzinki i wstaje.
Milego dnia wszystkim!
Aniołek[*] 17.09.2016 9tc
Aniołek[*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019 -
Kendy ja tatara uwielbiam
I jak pięknie z miłoscìą podane
Pytalam ostatnio o koszule do porodu/karmienia, kupilam dwie- doctor nap i firmy coala model Basia, fajny material i obie na napy a nie na guziki, potrzebowalam wiekszy rozmiar bo mam duzy biust- pod tym katem lepszy dr nap bo Basia jest odcinana pod biustem i troche mniej miejsca tamKendy lubi tę wiadomość
10.04.2018- laparoskopia diagnostyczna-jajowody drożne
AMH 7,12 ng/ml
LH 5,9 mLu/ml
FSH 5,6 mLu/ml
-
Ja tez już na nogach, wyjątkowo od godz. 6. Facet od firmy meblarskiej z dostawą fotela z podnóżkiem przeszedł wszystko, 6:48 pod domem .... sobota? Hehe
2011- PCO, resekcja jajników. Naturalne owu
3 lata starań
2018.01.02 - Aniołek [*] 10tc
2018.05.05 - 2' cs pp - naturalny cud! -
A mnie znów męczy ząb...cała noc bolał. Nawet nie jestem w stanie powiedzieć,który mnie boli ,ćmi cała lewa strona góra czy dół,nie wiem. Walczę by nie wziąć tabletki ale chyba się poddam i co znowu do dentysty ..ehh.
Olinka
Pora doręczenia zaskakująca:) ale fotel pewnie ekstra co?
Zośka
Mój leży poprzecznie i chyba główka i plecki bardziej po lewej,bo tam czuć czkawkę za to po prawej jakby wypięcia dupinką
Czarnaiwi
Mało kto lubi tatarateskni się trochę i zawędzoną rybką. Ale na szczescie jest dużo innych dozwolonych pyszności
A na dzień dobry na pobudkę dostałam od synka energicznego kopa w żebra:) urocze hehe
Miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2018, 09:43
OlinkaO lubi tę wiadomość
-
Fotel super, wygodny i miękki, miły materiał. I cena też super jak na te modne teraz uszaki, bo z podnóżkiem 835 zł. Zobaczymy jak w utrzymaniu będzie się sprawował, bo wiadomo, jakieś ulewanie dziecka albo grubsze sprawy, zdarzenia... może swoje jeszcze przejść
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6a3c1b26f858.jpgZośkaaa lubi tę wiadomość
2011- PCO, resekcja jajników. Naturalne owu
3 lata starań
2018.01.02 - Aniołek [*] 10tc
2018.05.05 - 2' cs pp - naturalny cud! -
A podpowiedzcie dziewczyny, w jakim stylu/kolorze bierzecie koszule i szlafrok do szpitala?
Ogólnie to pewnie "wypada" wybierać takie w czystych kolorach - jasne, gaciowe... co akurat mi się średnio widzi zaopatrzać się w kolejne szpitalne koszule (później źle się kojarzą hehe)... Jeszcze jak sobie pomyślę, że miesiączki miałam takie mocne, że zdarzało mi się kilka razy dziennie przebierać, bo jak chlusło to przeciekało i po nogach leciało (sorry za dosadne określenie, ale na prawdę tragednia z tym była), to pewnie po porodzie dopiero będzie jazda... więc ja to bym wolała coś w kolorach bordo, granatu i czerni.
2011- PCO, resekcja jajników. Naturalne owu
3 lata starań
2018.01.02 - Aniołek [*] 10tc
2018.05.05 - 2' cs pp - naturalny cud! -
A czemu do szpitala wypada jasne? Kilkukrotnie bylam w szpitalu i mialam przerozne kolory pizam. Teraz mam 1 bordowa, dwie ciemnoszare i chce jeszcze jakas granatowa kupic
Szlafrok mialam czarny, a potem kupilam odcieniu ciemnej szarosciWiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2018, 10:24
10.04.2018- laparoskopia diagnostyczna-jajowody drożne
AMH 7,12 ng/ml
LH 5,9 mLu/ml
FSH 5,6 mLu/ml
-
Kup jakie Tobie pasują. Ja mam granatowa i siwa.
A miesiączka po porodzie może być inna. Ja przed ciążą miałam lightowe okresy a po porodzie też hardcore.U ciebie może będzie odwrotnie .
A fotel mega! I ten kolor. W ogóle ładnie urządzony pokój.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2018, 10:30
-
Czarnaiwi, jak wpisuję w przeglądarkę koszule do szpitala i do karmienia to zdecydowana większość jest w kolorze jasno-szarego, różowego, ecru, pastelowe gaciowe żółcie, pudry itd. oczywiście w gwiazdki, kropki, paski, misie i inne... więc stąd to moje przekonanie, że widocznie te kolory są szpitalne - w sumie kojarzą się z czystością, no i nic w nich wyzywającego ani sexy.
Ale chyba jednak kupię takie, w których wiem, że będę dobrze się czuła, bo jak mi na jasnej koszuli zrobi się extra plama na tyłku, a łazienka będzie gdzieś na korytarzu, to chyba bym umarła ze wstydu maszerując tak po oddziale przy obcych tatusiach i babciach...
2011- PCO, resekcja jajników. Naturalne owu
3 lata starań
2018.01.02 - Aniołek [*] 10tc
2018.05.05 - 2' cs pp - naturalny cud! -
Ja mam granat i dwie ciemne szare. Gladka i w gwiazdki ale nie infantylna. Do porodu mam ciemna szara z drobnymi serduszkami, ledwo widac co za wzor ale material jest bardzo mily i jest krotka
-
heej, nadrobiłam zaległości.
Kendy, no moje L4 rozpoczęło się zdecydowanie kiepsko
od wtorku ten ropień, o którym ostatnio wspominałam, bolał bardzo, z dnia na dzień było tylko coraz gorzej. Rivanol i ta maść ichtiolowa coś wyciągała, ale nie do końca sobie radziła, a bolało już tak, że totalnie nie mogłam chodzić, bo pachwina to jednak słabe miejsce, a jak doszło do etapu, że był problem już nawet z siedzeniem czy leżeniem, a nawet z korzystaniem z wc, bo jednak ruch i napinanie pachwiny przy siadaniu na sedes, a wiadomo, że w ciąży to jednak stosunkowo często chce się siku...to wczoraj wieczorem już wymiękłam, zadzwoniłam po tatę, żeby mnie zawiózł na SOR, bo mojego męża jeszcze nie ma, a sama nie dam rady prowadzić auta i miałam wczoraj wieczorem zabieg ;/ rozcinali mi to i czyścili i bolało, za przeproszeniem, jak jasna cholera ;/ bo wiadomo, że ciąża i znieczulenia nie bardzo idą z nią w parze...
także wstrzyknęli mi coś, tak miejscowo, w 3 punktach, ale jak to powiedzieli, to znieczulenie raczej takie powierzchniowe... i fakt, momentu przecięcia skóry skalpelem nie czułam, ale później dramat, bo musieli głęboko czyścić... i powiedzieli mi, że dobrze, że przyjechałam, bo to już był nieciekawy stan i ogólnie jakbym nie była w ciąży, to nadawało się to na normalną operację na bloku pod narkozą w pełnym uśpieniu, a tak, to robili co mogli, a nie było wyjścia, bo ogólnie ropa, zakażenie i to wszystko za blisko dróg rodnych itp, a u mnie jeszcze ta skracająca się szyjka i jakieś tam jednak ryzyko przedwczesnego porodu (oby nie;) )... masakra, dobrze, że to już za mną!
Teraz tylko dojść do siebie po zabiegu, antybiotyk, zmiany opatrunków u lekarzy codziennie, bo mam otwartą ranę, bez szwów, bo musi być jeszcze chwilę dostęp, jakby coś jeszcze ewentualnie miałoby sie dziać i podchodzić od spodu, no i powoli chyba do przodu...
I pomyśleć, że to wszystko zrobiło się przez jakiegoś głupiego kaszaka, który się tak bardzo zaropił. Byli w szoku jak rozcięli i odnaleźli później przyczynę ;/
Dziewczyny, trzeba na siebie baaardzo bardzo uważać :* -
Fajny dzień...
Byliśmy na obiadku w restauracji .Fajnie najedzeni ,w kuchni porządek ,to lubię. Zaliczyliśmy spacerek. Fajne powietrze chłodne,dobrze mi zrobiło:)
Teraz słodkie lenistwo przy świeczuszkach i herbatce
Dziewczyny czy Wam też tak brzuchy teraz urosły? Ja widzę u siebie taki skok. Od początku był duży,większy ale teraz już jest ogromnyi ciężki...ale słodki ciężar .
Patrzcie jak rosnę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/95b0b55e5f7d.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c1bd06a32829.jpg
Chciałam się dziś wystroić w sukienkę ale przez brzuszek z moich sukienek tuniki się porobiły albo top cropy z gołym pępkiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2018, 16:18
-
Marin wrote:Kendy, dziś rano rozmawiałam z mężem że pierwsze co zjem po porodzie (znsczy jak już trochę ochłoniemy) to tatar. A jak się karmi piersią to można surowe mięso, ryby, jajka?
I whisky z colą i z lodem bym się napiła...ale to to jeeeszczeee sobie poczeka...i szampan z mojej 30stki czeka ...mmm.