STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Agnuka wrote:heej, nadrobiłam zaległości.
Kendy, no moje L4 rozpoczęło się zdecydowanie kiepsko
od wtorku ten ropień, o którym ostatnio wspominałam, bolał bardzo, z dnia na dzień było tylko coraz gorzej. Rivanol i ta maść ichtiolowa coś wyciągała, ale nie do końca sobie radziła, a bolało już tak, że totalnie nie mogłam chodzić, bo pachwina to jednak słabe miejsce, a jak doszło do etapu, że był problem już nawet z siedzeniem czy leżeniem, a nawet z korzystaniem z wc, bo jednak ruch i napinanie pachwiny przy siadaniu na sedes, a wiadomo, że w ciąży to jednak stosunkowo często chce się siku...to wczoraj wieczorem już wymiękłam, zadzwoniłam po tatę, żeby mnie zawiózł na SOR, bo mojego męża jeszcze nie ma, a sama nie dam rady prowadzić auta i miałam wczoraj wieczorem zabieg ;/ rozcinali mi to i czyścili i bolało, za przeproszeniem, jak jasna cholera ;/ bo wiadomo, że ciąża i znieczulenia nie bardzo idą z nią w parze...
także wstrzyknęli mi coś, tak miejscowo, w 3 punktach, ale jak to powiedzieli, to znieczulenie raczej takie powierzchniowe... i fakt, momentu przecięcia skóry skalpelem nie czułam, ale później dramat, bo musieli głęboko czyścić... i powiedzieli mi, że dobrze, że przyjechałam, bo to już był nieciekawy stan i ogólnie jakbym nie była w ciąży, to nadawało się to na normalną operację na bloku pod narkozą w pełnym uśpieniu, a tak, to robili co mogli, a nie było wyjścia, bo ogólnie ropa, zakażenie i to wszystko za blisko dróg rodnych itp, a u mnie jeszcze ta skracająca się szyjka i jakieś tam jednak ryzyko przedwczesnego porodu (oby nie;) )... masakra, dobrze, że to już za mną!
Teraz tylko dojść do siebie po zabiegu, antybiotyk, zmiany opatrunków u lekarzy codziennie, bo mam otwartą ranę, bez szwów, bo musi być jeszcze chwilę dostęp, jakby coś jeszcze ewentualnie miałoby sie dziać i podchodzić od spodu, no i powoli chyba do przodu...
I pomyśleć, że to wszystko zrobiło się przez jakiegoś głupiego kaszaka, który się tak bardzo zaropił. Byli w szoku jak rozcięli i odnaleźli później przyczynę ;/
Dziewczyny, trzeba na siebie baaardzo bardzo uważać :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2018, 16:35
-
Olinka ja mam granatowe koszule do szpitala. Zresztą z poprzedniego pobytu jeszcze. Własnie chciałam taki kolor bo często widuje pacjentki z plamą na tyłku i chciałam.zeby nie byla widoczna gdyby sie jednak przytrafilo hehehe. No i te okropne miski i serduszka mi sie nie podobaja. Jedna bede miec czarna tez, moze do porodu ja wezme, zobacze musi dojsc najpierw bo to z aliexpress
Kendy mi teraz brzuch wystrzelił i widze że odstaje podobnie jak u Ciebie tak mega do przodu odstajeOlinkaO lubi tę wiadomość
-
Katepr
Tak też masz taki duży? Na mój wszyscy się dziwią :)pokaż swój:)
Chociaż w sumie co tu się dziwić w końcu to juz 8 miesiąc.
A te koszule do karmienia też mi się bardzo nie podobają. Zanim znalazłam coś w miarę ..masakra wszędzie miśki żyrafy i kwiaty wyszywane...a jak trudno o bawełniany zwykły jednolitego koloru szlafrok...w większym rozmiarze. ..
Teraz wylukałam całkiem fajne koszule w bon prixie,żałuję że wcześniej nie widziałam a może sobie dokupie . Wyglądają fajnie i są duże rozmiary więc będzie luźna.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2018, 17:12
-
Kendy mi też tak nagle wystrzelil. Długo był sobie w miare tego samego rozmiaru, a właśnie teraz w 8 miesiacu bach... Ale i tak jest zgrabny
Agnuka, aż mnie bolalo gdy to czytałam... się nacierpiałaś... Ale ważne, że już masz to za.soba i, że jest to opanowane, bo taki stan zapalny to kiepska sprawa.
Do kregoslupa i bioder dolaczyla mi jeszcze całodzienna zgagaNic nie działa. Ale jakoś dzionek zleciał, posprzatałam slonczylam szyc ozdoby swiateczne, chociaz to jeszcze nie wszystkie. Mąż już wrocil i teraz odpoczywamy
Lisa24 lubi tę wiadomość
Aniołek[*] 17.09.2016 9tc
Aniołek[*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019 -
też już mam nadzieję, że najgorsze za mną, a teraz już tylko poprawa. Tego się trzymam!
I chyba poproszę dzisiaj na Sorze, jak pojadę wieczorem na zmianę opatrunku, o to, żeby ściągnęli jakiegoś ginekologa z oddziału i sprawdzili czy u Misi wszystko w porządku... bo niby jest ok i czuję ruchy, ale jakoś tak się martwię czy wszystko dobrze po tych wszystkich "przygodach" -
Mi też się wydaje, że na dniach brzuch mi podrósł
-
Kendy wrote:Fajny dzień...
Byliśmy na obiadku w restauracji .Fajnie najedzeni ,w kuchni porządek ,to lubię. Zaliczyliśmy spacerek. Fajne powietrze chłodne,dobrze mi zrobiło:)
Teraz słodkie lenistwo przy świeczuszkach i herbatce
Dziewczyny czy Wam też tak brzuchy teraz urosły? Ja widzę u siebie taki skok. Od początku był duży,większy ale teraz już jest ogromnyi ciężki...ale słodki ciężar .
Patrzcie jak rosnę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/95b0b55e5f7d.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c1bd06a32829.jpg
Chciałam się dziś wystroić w sukienkę ale przez brzuszek z moich sukienek tuniki się porobiły albo top cropy z gołym pępkiem
Wow, faktycznie brzuszek Ci wystrzelił. U mnie póki co nie za duży, rośnie powolutku
-
Dziewczyny, tak się zastanawiam, czy waga urodzeniowa dziecka jest dziedziczna? Ja przy urodzeniu ważyłam prawie 4 kg, a mąż niewiele ponad 3 kg
Za to w życiu się odwróciło: ja przed ciążą niewiele ponad 50 kg i niewysoka, a mąż prawie 100 kg i wysoki
-
Magdoczka wrote:Dziewczyny, tak się zastanawiam, czy waga urodzeniowa dziecka jest dziedziczna? Ja przy urodzeniu ważyłam prawie 4 kg, a mąż niewiele ponad 3 kg
Za to w życiu się odwróciło: ja przed ciążą niewiele ponad 50 kg i niewysoka, a mąż prawie 100 kg i wysoki
Hmm, u mnie moja mama urodziła się wazac 1800g czyli malenstwo. Moja siostre najstarsza urodzila z waga 2400g i 36cm dlugosci. Ja już miałam 3100g i 53cm, a brat 3150g i 54cm. Więc w przypadku mojej mamy pierwsze dziecko było też drobne.
Aniołek[*] 17.09.2016 9tc
Aniołek[*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019 -
Agnuka wrote:też już mam nadzieję, że najgorsze za mną, a teraz już tylko poprawa. Tego się trzymam!
I chyba poproszę dzisiaj na Sorze, jak pojadę wieczorem na zmianę opatrunku, o to, żeby ściągnęli jakiegoś ginekologa z oddziału i sprawdzili czy u Misi wszystko w porządku... bo niby jest ok i czuję ruchy, ale jakoś tak się martwię czy wszystko dobrze po tych wszystkich "przygodach"
Jasne lepiej sprawdzic gdy jest okazja
Aniołek[*] 17.09.2016 9tc
Aniołek[*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019 -
U mnie ja 3,5 kg, mój brat też prawie tyle, mąż niby też się taki urodził... A młody nie zapowiada się by dobił do 3,5. Zobaczymy co powie lekarz
-
Moja mama urodziła mnie 2200g, moją siostrę 2400g (w miarę terminowo ok.38 i 37 tydz.). Lekarz mi powiedział ostatnio, ze u mnie nie ma szans przy donoszeniu na taką małą wagę, raczej ok. 3kg na pewno.
2011- PCO, resekcja jajników. Naturalne owu
3 lata starań
2018.01.02 - Aniołek [*] 10tc
2018.05.05 - 2' cs pp - naturalny cud! -
Ja urodziłam się w 42 tygodniu i miałam 3150 g więc jak na przenoszoną ciążę to raczej mało. Mój mąż był wcześniakiem i ważył 1000 g. Na tamte czasy, to cud że żyje. Nasza ginka ocenia wagę końcową między 2900 a 3100 g.
U mnie też zgaga prawie cały dzień... A co do brzucha, to wszyscy mówią, że jest mały, a mi się wydaje wielkiJutro zrobię zdjęcie, bo zaczynam kolejny tydzień
Na wadze 8 kg na plusie. Wszystko idzie mi w brzuch, bo z ciekawości założyłam dżinsy sprzed ciąży i w nogach i pupie są bez zmian. Cieszy mnie to niezmiernie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2018, 20:40
-
Agnuka współczuję przeżyć, ale dobrze ze pojechalas na ten Sor...
Kendy ja nie mam tak duzego brzuszka, ale u kazdej z nas to pewnie inaczej wyglada.
Moj synek w 32 tyogdniu wazyl 2200, Mała w tym samym 1900.. ja mialam przy urodzeniu 3800, moj brat 4.5 kg , maz tez blizej 4 kg . Synka yrodzilam w 37 tygodniu i wazyl 3020 g, nie wiem ile by wazyl w terminie lub po..
Zrobiłam dwie salatki- pieczarkowa i z kurczakiem i chipsami- uwielbiamWiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2018, 21:05
10.04.2018- laparoskopia diagnostyczna-jajowody drożne
AMH 7,12 ng/ml
LH 5,9 mLu/ml
FSH 5,6 mLu/ml
-
Magdoczka wrote:Dziewczyny, ja jestem lekko przerażona, bo mniej więcej od dwóch miesięcy tyję ok. 1 kg tygodniowo.. Przytyłam już prawie 14 kg, a wcale dużo nie jem. Nawet mogę powiedzieć, że jem dość mało. I nie wiem, co się dzieje
Ja miałam dużą nadwagę przed ciążą i do tej pory przytyłam mniej więcej 7-8kg
11.2017 - aniołek 8tc