STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale robicie smaka na przeróżne jedzonko. Ja bym coś zjadła dobrego, ale nie wiem co
A dzisiaj na zakupach byłam bliska kupienia Nudli pomidorowych z Knorra, ale szybko przyszło otrzezwienie, że to sama chemia. Ale apetyt był
-
Paulina
Też mam straszną słabość w ciąży do zupek chińskich ..aaaa przypomniałaś mi..i walczę ze sobą. Kiedyś nawet naszykowalam sobie i tuż przed zalaniem zrezygnowałam.
Śmiałam się z siebie jaka walkę wewnętrzna stoczyłam. To takie dobre a takie niezdrowe.
Ale wiesz myślę że raz na jakiś czas nie zaszkodziłoby .Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2018, 18:23
-
Kendy całkiem dobrze
trochę zgaga dokucza ale to moja wina, bo nie potrafię sobie odmówić soków owocowych
a od nich mnie piecze i od imbiru. A tak to na prawdę spoko
dzisiaj mi szybko zleciał dzień, w tygodniu będzie pewnie gorzej. Właśnie myślę nad tymi sowami, znalazłam jeszcze fajne słoniki, ale nie mogę się przemóc, boje się, ze wydam kasę na materiał a nic z tego nie wyjdzie i pójdzie do śmieci
Tak, tak z Allegro koniecjeszcze tylko jakiś prezent dla męża na Mikołaja i koniec
Paulina ja co przechodzę obok zupek chińskich to mam mega ochotę, ale na szczęście udało mi się nie skusićtez sobie wtedy zaczynam wyobrażać jaka to chemia i jakie będę miała wyrzuty sumienia :o
-
Lisa
Z sowami ja też w ogóle nie wierzyłam w swoje możliwości ale uparłam się że zrobię i zrobiłam i frajdę mi to sprawiło. Fajne uczucie zrobić coś samemu dla dzieckaja się wkręciłam i fajnie mi to czas zajmuje a przy tym odpoczywam bo mogę robić to w wyrku. Pomysłów mi nie brakuje...teraz poscielke do wózka będę robić,poduszkę rogala i jeszcze album taki na pierwszy rok życia dziecka ze zdjęciami i opisami .
No ale musiałabys kupić materiały a to znowu zakupy na Allegro :)ja ze wszystkimi materiałami zamknęłam się w stowce a sowy i swoim dzieciom i dzieciom znajomych poszyłam i mam jeszcze materisły na to co zaplanowałam,więc koszt nie straszny.
Noi mężowi prezentu poszukasz to też czas zleci.Ja mam temat z głowy na Mikołaja a na święta jak mówiłam kupujemy sobie ekspres do kawy i odkurzacz bezprzewodowy wspólny praktyczny prezent
Ja już zamknęłam temat prezentów mikołajkowych i ...zaczęłam za świątecznymi pod choinkę dla dzieci się rozglądaćnałóg czy co ?
Nie no trzeba temat ogarnąć wstępnie,bo potem będą ważniejsze sprawy bliżej świat
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2018, 18:27
-
Paulina_2603 wrote:Jeżeli dziecko będzie miało 4 kg to będzie cc. Tak mówiła moja diabetolog. Pewnie będą Tobie wywoływać poród oksytocyną. Moja diabetolog i ginekolog powiedziały, że ja mogę spokojnie czekać do terminu, bo moje cukry są unormowane (i to bez diety), nie mam insuliny, a dziecko też nie będzie duże.
Spodziewam się jakiś 3,5kg.
-
Ale dziś tu aktywnie
A ja tak leżę i się wiercę... Zjadłam nuggetsywiem, że nie zdrowe ale ostatnio jadłam na początku ciąży jeszcze jak pracowałam
Myślę, że raz na jakiś czas to też nie zbrodnia. Pomijając ile chemii mamy ogólnie w jedzeniu...
Mąż dziś nawet przy mnie zrobił sobie drzemkę
Bolą mnie zatoki... inhalacja, okład.. nic nie pomaga, apapa też łyknęłam bo już bardzo boli ;/ tak długo trzymałam się bez tych zatok... -
Sporo leżymy przy weekendzie to i na forum aktywniej :)no u mnie już dupa z planów ..od obiadu leże:) poległam:)
Nuggetsy z maka?
Pewnie raz na jakiś czas nie zaszkodzi:)
Inhalacja może z sody i majeranku pomoże...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2018, 19:35
-
Tak, z MC
W ogóle mąż kupił jakieś pierogi z serem, kupił mi czekotubkę i będę miała do lodów
A ja mam ochotę na pierogi z jabłkiem i brzoskwinią, po te muszę go wysłać w tygodniu do bacówki
To tak z planów jedzeniowych
A inhalator mam taki elektryczny, robię z soli morskiej, pomagało... ale czuje, że mam po jednej stronie mega zapchane, zrobię sobie płukanie nosa
-
Też mam ten elektryczny inhalator i nawet z groty solnej jakis olejek i stosuje to albo właśnie sól fizjologiczną. Ale nieraz fajnie się sprawdza ta parówka z sody i majeranku. Nasmarowanie vicskiem by ci też pomogło trochę ale nie wiem czy można w ciąży .
Ja z kolei za pierogami na słodko niezabardzo przepadam .Chodź ostatnio mąż kupił w Biedronce ( jakaś nowość) kluski leniwe z serem na słodko na spróbowanie. Fajne takie ciepłe z masełkiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2018, 19:52
-
Hmm... Ja z biedry nie lubię, nie smakowały mi, ogólnie sama wolę robić, ale w składzie mrożone jawo jeszcze są dobre knedle i pierogii, bo nie mają nic poza tym co byś w domu w sumie użyła
a niektóre to albo jakieś takie... paciaje albo nie dobre
A ja tylko pierogii z serem albo tamte, knedle tylko z truskawkami. I nie robię do tego polewy żadnej ani nic, tak na sucho -
Też wolę własnej roboty,wiadomo
Lisa
Fajna zabawa:)trochę leżenia przed Tobą więc fajnie znaleźć coś co trochę czasu wypełni. Jakby co służę pomocą
Pobawiłam się moimi gadżetami wyprawkowymi...odpakowałam,poogladalam i latator złożyłam by w szpitalu wiedzieć jak sie za to wziąć i coś mnie podkusiło by sprawdzić czy działa...działa nawet kropelka poleciała:). Ale fajny. Lekko chodzi,będzie git.
Już zaglądam do komody w te ciuszki, i poscielki ,kocyki,wącham oliwkę, płyn:)...doczekac się nie mogę...ehh jeszcze troszkęWiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2018, 20:22
-
Kendy wrote:Też wolę własnej roboty,wiadomo
Lisa
Fajna zabawa:)trochę leżenia przed Tobą więc fajnie znaleźć coś co trochę czasu wypełni. Jakby co służę pomocą
Pobawiłam się moimi gadżetami wyprawkowymi...odpakowałam,poogladalam i latator złożyłam by w szpitalu wiedzieć jak sie za to wziąć i coś mnie podkusiło by sprawdzić czy działa...działa nawet kropelka poleciała:). Ale fajny. Lekko chodzi,będzie git.
Już zaglądam do komody w te ciuszki, i poscielki ,kocyki,wącham oliwkę, płyn:)...doczekac się nie mogę...ehh jeszcze troszkę -
Super Kendy
Ja mam przyszły tydzień dość intensywny. W poniedziałek idę na badania, wtorek endokrynolog i jeśli dam radę to skoczę na chwilę do Ikei, środa KTG, czwartek zajęcia z aktywnego porodu w szkole rodzenia, muszę też w któryś dzień skoczyć do Rossmanna żeby dokupić kilka rzeczy do kosmetyczki i w niedzielę pakuje torbęA w piątek jest pełnia... Mam jakieś obawy w związku z tym, że może się coś zacząć...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2018, 21:11
-
Dzis jest w ogole dzien wczesniaka
mialam nadzieje, ze mlody nie zechce swietowac
ale spokojny byl dosc.
Ogolnie jesli chodzi o brzuch to jest ok, podejrzewam, ze nasilone jakies ciazowe objawy to mialam ze stresu. I te skurcze pewnie tez ze stresu. Bo teraz zupelnie nic. No jedynie zawroty glowy i mdlosci no ale to od poczatku III trymestru.
Co do wicia gniazdka... Ja chyba tez to mam. Tak mnie ciesza te wszystkie rzeczy. Czasem sobie ogladam skarpetusie, biore bodziaki i tule ;p patrze na komode, lozeczko... rozczulam sie nad mysla, ze ucaluje te wstretne syrki co kopia po zebrach. -
Tak..ja też się nie mogę doczekać ucałowania syrek,przytulenia.
W ogóle widzę jak mój brzuch rośnie z dnia na dzień dosłownie. Skórę już mam mocno napiętą i żyły coraz bardziej widoczne i coraz więcej ich,skóra coraz cieńsza...bardzo rośnie ostatnio :)ale póki co nowych rozstępów nie widzę i skóra też nie swędzi. Pewnie był spory zapas po pierwszej ciąży ale już widzę,że na rezerwie jedziemyWiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2018, 22:33