STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Elmuszka
Zosieńka spora:) najważniejsze,że wszystko dobrze .
Lisa24
No jakie dobre wieści to rozwarcie chyba mniejsze niż było?
Hania też sporawa.
Chyba dziewczynki nam tu większe rosną
Katepr
I na Ciebie przyjdzie pora,narazie ciesz się spokojem. Żadko chyba masz wizyty co ?Dopiero 9.
Seli
Powodzenia ,napewno będzie ok.
Sporo tych badań macie. Ja póki co na USG bioderek będę się umawiac i pierwsze szczepienia mamy w połowie lutego bierzemy 6w1 .
Paulina
Ale fajnie,czyli ty ściagania szwów nie masz? Zazdroszczę bo trochę bolało.Nam w szpitalu badali ale to dlatego że tym urządzeniem wyszło zwiększone i dlatego robili wyniki dwa dni pod rząd.
8485
Zdrówka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 18:50
Elmuszka lubi tę wiadomość
-
Kendy wcześniej była zamknięta cały czas tylko się nagle skróciła i zmiękła, do tego była infekcja..
Zazdroszczę Wam troszke, ze macie już dzidziusie, wiecie ze wszystko jest dobrze z dnia na dzień coraz bardziej obawiam się porodu, komplikacji.. o Hanię..Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 19:00
-
Lisa24
Te obawy są normalne,każda z nas to przechodzi. A po porodzie pojawiają się nowe zmartwienia i troski .Czy dobry pokarm,czy dobrze przybiera,czy nie boli brzuszek czy badania ok wyjdą itp itd I tak już będzie. Zawsze już będziemy się martwić o te nasze skarby, o ich zdrowie.
A Ty jutro masz ciążę donoszona? Gratuluje,wytrwałaśWiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 19:37
-
U mnie nic nowego. Oprócz bólów miesiączkowych i sporadycznych twardnien w nocy nic się nie dzieje. Dzisiaj się nadźwigałam posprzątałam cały dom i nawet nie stwardniał mi brzuch. Jutro znowu ktg ehh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 19:58
11.2017 - aniołek 8tc
-
spaceangel wrote:U mnie nic nowego. Oprócz bólów miesiączkowych i sporadycznych twardnien w nocy nic się nie dzieje. Dzisiaj się nadźwigałam posprzątałam cały dom i nawet nie stwardniał mi brzuch. Jutro znowu ktg ehh
-
Kendy, tak! Nareszcie dziękuję.
Ale mi się okropnie spina brzuch dzisiaj w ciągu dnia się zaczęło ale mniej, a od wizyty leze tylko bo ciagle twardy jak skała.. do tego łapie mnie czasami ból jak kolka w podbrzuszu.. może przez badanieWiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 20:55
-
Ja mam jutro rano do szpitala na ktg, mam stawić się gotowa zostać w razie w, jak to mija gin powiedziała ale jakoś czuje że nic tam nie wyjdzie. Chociaż bardzo bym chciała już jutro zostać w szpitalu i urodzic, jakikolwiek... dzisiaj męczą mnie bóle podbrzuszu i kręgosłupa.. mały szaleje, czasem tak się wypnie z boku że aż się przestraszyć można że krzywdę sobie zrobi:) jeszcze od wczoraj od 13 WGL nie spałam i czuje się wykończona A zasnąć nie mogę...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 21:25
-
Lisa24 wrote:Już po wizycie ) Rozwarcie jakies tam jest ale małe bo na 1 cm ;P Hania w dwa tygodnie przybyła 600-800g i wazy 3100-3370 trochę mnie to przeraziło, zwłaszcza ze brzuszek i główka wielkości 38+5 tyg mam się zapisać na ktg w szpitalu następna wizyta 17 stycznia wiec za dwa tygodnie teraz to już na luzie wszystko
Elmuszka jak tam u Was usg??
Już przeczytałam! O rany a mnie moje 3300 przeraziło to pewnie do 4 dobije jak donosisz do terminu?
Ja mam teraz wizytę 9.01 wraz z KTG, ale tam gdzie chodzę prywatnie, w szpitalu u nas robią dopiero w terminie porodu.
Mam nadzieję, że do 4 nie dobije. Nie wiem po kim ona taka wielka, ja ważyłam 3500, mąż też. Cukrzycy nie mam, co prawda pozwalam sobie z jedzeniem, ale czy to ma aż taki wpływ?
Katepr, Spaceangel, Mammamia11- życzę Wam, żeby to już było niedługo! jeśli mi jest ciężko, to nie umiem sobie wyobrazić co Wy czujecie w wyższej ciąży...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 21:52
Lisa24 lubi tę wiadomość
-
Elmuszka u mnie gin nie ma ktg i wysyła do szpitala, jutro zadzwonię i zobaczę co powiedzą, jak odmówią to pewnie poszukam prywatnie
U nas w sumie spodziewałam się nawet większej bo ja troszke ponad 5kg (bez cukrzycy) mąż 4100 a O dziwo Hania była cały czas idealnie w 50 centylu, czasami nawet delikatnie poniżej, dopiero teraz tak wystrzeliła trochę, ale gin przepowiedział ok 3600-3700 do porodu, wiec w porównaniu do naszej wagi.. to chyba nie najgorzej
Życzę Ci Żeby nie dobiło do 4!
Cały czas spina mi brzuch okropnie, magne i nospa nic nie pomogly, ale tez nic się nie nasila, nie boli wiec to pewnie i tak nie to i jeszcze się troszke poturlikamu.
Spaceangel Ty chyba jesteś teraz pierwsza w kolejce? Jak się nie odzywałaś to już myślałam, ze może jednak własnie walczysz na porodówce ;P a ile temu opadł Ci brzuch? Pamiętasz?
Trzymam kciuki za nas wszystkie, żebyśmy tez już mogły pisać o karmieniu, bawieniu, przytulaniu
I tak samo jak Elmuszka nie mogę sobie wyobrazić co będzie za tydzień czy dwa jak teraz już tak ciężko.. coraz ciężej.. a to ledwo donoszona ;P ale marudzę ;P
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 22:20
-
Lisa24 wrote:Elmuszka u mnie gin nie ma ktg i wysyła do szpitala, jutro zadzwonię i zobaczę co powiedzą, jak odmówią to pewnie poszukam prywatnie
U nas w sumie spodziewałam się nawet większej bo ja troszke ponad 5kg (bez cukrzycy) mąż 4100 a O dziwo Hania była cały czas idealnie w 50 centylu, czasami nawet delikatnie poniżej, dopiero teraz tak wystrzeliła trochę, ale gin przepowiedział ok 3600-3700 do porodu, wiec w porównaniu do naszej wagi.. to chyba nie najgorzej
Życzę Ci Żeby nie dobiło do 4!
Cały czas spina mi brzuch okropnie, magne i nospa nic nie pomogly, ale tez nic się nie nasila, nie boli wiec to pewnie i tak nie to i jeszcze się troszke poturlikamu.
Spaceangel Ty chyba jesteś teraz pierwsza w kolejce? Jak się nie odzywałaś to już myślałam, ze może jednak własnie walczysz na porodówce ;P a ile temu opadł Ci brzuch? Pamiętasz?
Trzymam kciuki za nas wszystkie, żebyśmy tez już mogły pisać o karmieniu, bawieniu, przytulaniu
I tak samo jak Elmuszka nie mogę sobie wyobrazić co będzie za tydzień czy dwa jak teraz już tak ciężko.. coraz ciężej.. a to ledwo donoszona ;P ale marudzę ;P
Mojej córki nie obchodzi która jestem w kolejce Jeszcze ostatnie kilka dni rusza się mało ale tak intensywnie że czasem naprawdę już mam dość z bólu. A jak się nie rusza za długo to też źleWiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2019, 22:51
11.2017 - aniołek 8tc
-
spaceangel wrote:Brzuch mi opadł jakoś 2-3 tygodnie temu w ostatnim tygodniu jeszcze bardziej się obniżył i tłucze mi się po udach ale jak widać nic to nie znaczy
Mojej córki nie obchodzi która jestem w kolejce Jeszcze ostatnie kilka dni rusza się mało ale tak intensywnie że czasem naprawdę już mam dość z bólu. A jak się nie rusza za długo to też źle
Jeszcze troszke, kiedyś się na pewno zacznie i tak, patrz jak masz już blisko jak się nie uda to wywołają, ale trzymam kciuki, żeby samo się zaczęło.. i to już, teraz, zaraz, natychmiast ;P
Pocieszenie takie, ze prędzej czy później i tak wszystkie na pewno urodzimy:D -
Dokładnie ale już tyle miesięcy czekania za nami, to co to jest jeszcze te kilka dni w tą czy w tamtą. Powinnysmy się cieszyć, ze to już tak blisko końca jak patrzę na moją przyjaciółkę, która jest w 26 tyg.. to czuje ulgę, ze już tyle za mną i zaraz koniec
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 00:09
-
Właśnie wróciłam z ktg młoda szalała ale skurczy okrągłe zero. Oznak porodu brak. Na szczęście lekarz w porę sobie przypomniał że jedną ciąże mam straconą więc jeżeli nic się nie zadzieje do terminu z USG czyli do wtorku 8 stycznia to już mnie wyśle do szpitala. Nie mówię wolałabym żeby zaczęło się samo ale to i tak dobre wieści I ta myśl że moje dziecko przyjdzie na świat najpóźniej w przyszłym tygodniu... jak grom z jasnego nieba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2019, 10:22
11.2017 - aniołek 8tc