STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Paulina_2603 wrote:Ja też planuję zrobić jakieś ładne zdjęcie Aduni i kupimy ramki dla dziadków i pradziadków
Kendy ja nadal krwawie. Nie jest to takie krwawienie jak w szpitalu, ale jest. Czekam aż coś zacznie się zmieniać. -
Seli wrote:Ja taki kalendarz ksiazkowy mam, bede prowadzic jak dziennik bede miala co wspominac. Chce sie nacieszyc tym rokiem
50 z lidla nadal za duzy jest wiekszy niz 56 z h&m ;p takze ten...
Ja mam juz zapas premium care 2 - 264 i new baby 2 -144 takze na dluzsza chwile bedzie. Jeszcze nam zostaly 1 paczka 46 szt. I musze z poczty odebrac 1. Pewnie 144x2 -
A ja czekam z wybawieniem na okres... Licze, ze z nim mi torbiel zniknie. Momentami potrafi mega zabolec, bez usg wiem juz co mi jest 5 lat leczenia i ciaza a tu takie cos... myslalam, ze po ciazy bedzie spokoj na dluzszy czas...
Kendy lubi tę wiadomość
-
Kendy wrote:To ja taki albumik sama zrobiłam na zdjęcia i na jakieś wpisy ważnych wydarzeń w pierwszym roku życia:) właściwie zaczęłam robić i będę na bieżąco uzupełniać. Szwagierka mi też robi kuferek wspomnień .tam schowam.test ciążowy ,opaskę że szpitala i inne sentymenty. Przy córce też mialam coś takiego i album i kuferek . Fajnie potem za parę lat razem obejrzeć .
To my bedziemy robic ksiazki z kazdym miesiacem na pierwszy miesiac mam wywolane ponad 100 zdjec chcialam fotoksiazke ale nie mozna tyle upchnac i jest za drogoKendy lubi tę wiadomość
-
Agnuka wrote:masakra... a skąd o tym wiesz? szukałam jakiś info na necie i nic nie znalazłam ;/
w takim razie muszę się wstrzymać z rodzeniem na kilka dni... ;p
u mnie nadal cisza, nic się nie dzieje... weekend trochę poza forum, bardziej w klimacie rodzinnych spotkań, korzystamy z ostatnich chwil, kiedy to my decydujemy o naszym wolnym czasie, a nie ktoś inny, maały... ) w ogóle w sobotę byliśmy jeszcze na pierwszym spotkaniu klubu morsów mój mąż się przełamał, korciło go to od dawna i poooszło. Jak burza wszedł do tej wody i co najlepsze, chyba wkręcił się w to! Za tydzień kolejny wypad... ;d
Lisa24 jeżeli chodzi o pozycję do aniballa, to wcześniej też rodziłam głównie półleżąc z jedną lub dwoma nogami wspartymi na ścianie i tak szło całkiem nieźle do 30 cm, później blokada. Teraz bardziej sprawdza mi się pozycja na kucaka kucam przy ścianie, tak, żeby plecami oprzeć się o coś stabilnego i rodzę może grawitacja też coś pomaga... nie wiem, ale udało mi się przejść kryzys i działać dalej
Katepr czekam na wieśći ) daj znać w wolnej chwili, czy coś ruszyło, czy jeszcze fałszywy alarm W razie czego trzymam kciuki, lepiej za szybko, niż za późno ;p
Dziewczyny z Maluszkami jestem pełna podziwu dla Was! Maluchy super przybierają na wadze
a Wy tak wszystko pięknie ogarniacie po porodzie, walczycie o kp, chociaż nie jest łatwo! Ogromne gratulacje dla Was!
Info mam z facebookowej grupy mamus z Rzeszowa
10.04.2018- laparoskopia diagnostyczna-jajowody drożne
AMH 7,12 ng/ml
LH 5,9 mLu/ml
FSH 5,6 mLu/ml
-
nie z Rzeszowa, ale będę rodzić w Pro-familii... (napisałąm do Ciebie też priv odnośnie porodu )
i chyba jednak będę kiedyś rodzić, pewnie nawet stosunkowo niedługo ;d bo 2 godziny temu pojawiły się u mnie delikatne plamienia nie wiadomo skąd, a pół godziny temu odszedł mi już na 100% czop i to taki podbarwiony krwią, więc może coś się w końcu powoli rozkręci
teraz tylko ten szpital mnie trochę zmartwił -
a tu mój cud
proszę nie cytować...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/5eb5878b8657.jpgSeli, OlinkaO, Paulina_2603, Magdoczka, katepr, spaceangel lubią tę wiadomość
10.04.2018- laparoskopia diagnostyczna-jajowody drożne
AMH 7,12 ng/ml
LH 5,9 mLu/ml
FSH 5,6 mLu/ml
-
Agnuka wrote:nie z Rzeszowa, ale będę rodzić w Pro-familii... (napisałąm do Ciebie też priv odnośnie porodu )
i chyba jednak będę kiedyś rodzić, pewnie nawet stosunkowo niedługo ;d bo 2 godziny temu pojawiły się u mnie delikatne plamienia nie wiadomo skąd, a pół godziny temu odszedł mi już na 100% czop i to taki podbarwiony krwią, więc może coś się w końcu powoli rozkręci
teraz tylko ten szpital mnie trochę zmartwił
Ja już po zakupach..przygotuje obiad i po córkę do szkoły ..dziś pierwszy spacerek wózkowy z synkiem ..pogoda słoneczna,w sam raz:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2019, 14:04
Agnuka lubi tę wiadomość
-
Kendy wrote:Czarnaiwi
To twoja córa? Chyba na sesji byliście profesjonalnej. ? Super zdjęcie. Fajna czarnulka
sesję robiła nam znajoma:)
10.04.2018- laparoskopia diagnostyczna-jajowody drożne
AMH 7,12 ng/ml
LH 5,9 mLu/ml
FSH 5,6 mLu/ml
-
Laseczki jestem jestem. Co prawda noc spędziłam na porodówce ale dzis rano się wypisałam na własne żądanie,.za zgodą i zrozumieniem oczywiscie lekarzy moich tam przy okazji zrobili usg przed wyjsciem, mala wazy ponoc 3450, jest pomarszczona jak donoszone dziecko glowka baardzo na dole.
Wczoraj od 8 mialam skurcze co 3-4 min, o 15 wiec zebralam sie z mezem zobaczyc co tam.sie dzieje mimo iz czulam ze niema.sensu no i mialam racje 1.5 palca rozwarcia a na izvie skurcze ucichly, jednak podeszlam do kolezanki na porodowke ktora zrobila mi masaz szyjki (nie bolało jakos super, ale mnie badania zadne potem na porodowce tez nie bolały) no i po masazu stwierdzila ze 2-2,5 palca jest i pewnie wroce.szybko. Pojechalismy kilka spraw zalatwic i skurcze rozkrecily sie tak ze mialam co 2min i takie ze mnie wykręcalo, wiec po 18 znoeu na izbe, tam.mnie przyjeli na porodowke...niestety jak organizm nie jest gotowy to nawet takie cos nie pomoze, skurcze zaczely byc rzadziej mimo iz mega bolały, skakalam, lazilam a jak tylko sie kladlam pod zapis to klops. A ze to 38tydz to kroplowki z oxy nie ma co podawac ze wzgledu na powiklania potem u dziecka. Wkoncu meza wyslalam do domu, dali mi rozkurczowe i na sen i poszlam spac. Niestety na porodowce spi sie kiepsko rano juz skurcze byly o wiele rzadziej takze wypisalam sie doktor jedna mowila ze szybciej wroce niz mi sie wydaje z takim rozwarciem ale ja wątpie takze nadal czekam z Wami.
Zaraz Was nadrobie, jestem taka wymięta tą porodówką że szokWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2019, 14:25
Seli, Magdoczka, Lisa24 lubią tę wiadomość
-
ja nie jestem z Krakowa, ale podczas studiów tam mieszkałam i miałam operację ginekologiczną w szpitalu na Siemiradzkiego i mogę powiedzieć, że opieka była naprawdę świetna... ja z czystym sumieniem mogę polecić ten szpital, widziałam jak zajmują się tam kobietami po porodzie i wydawało się być ok.
Z tego też względu moja koleżanka w zeszłym roku zdecydowała się na poród akurat w tamtym szpitalu i nie żałowałaolkakarolka lubi tę wiadomość
-
Agnuka mam koleżankę która pracuje w pro famili tylko na endoskopii i potwierdziła, ze maja dwa razy więcej rodzących niż zawsze przez tą sytuacje ale podobno ogarniają. Napisałam do niej teraz czy się już coś uspokoiło, w pracy była do 15.
Super, ze się zaczyna trzymam kciuki żeby szybko poszło! No i oczywiscie, żeby udało się uratować krocze;) zasłużyłaś na to!
Podziwiam Twojego męża.. ja do takiej wody nawet bym najmniejszego palca u stopy nie włożyła zawsze podziwiałam morsów
Olkakarolka, ja jestem z Krakowa co do siemiradzkiego to słyszałam mnóstwo różnych opini, jednak większość dobrych. Moja siostra piel i koleżanka położna miały tam praktyki. Od nich wiem tyle, ze warunki są spoko, jedynie sama porodówka podobno średnia bo nie ma osobnych sal tylko pomieszczenie w formie korytarza przedzielone zasłonkami.. i to mnie zniechęciło. jeśli chodzi o personel to zależy na kogo się trafi. Ogólnie obydwie chwaliły Żeromskiego, ze fajne warunki, teraz jeszcze powinni skończyć remont porodówki (nie wiem czy sie udało) i super personel (podobno jest świetna pielęgniarka laktacyjna, ostatnio nawet zdobyła jakas nagrodę, ma na nazwisko Kaleta chyba) . Narutowicza tez podobno w zależności jak się trafi i nie wypowiedziała się jednoznacznie ale znowu słyszałam dużo dobrych opini od rodzących. O ujastku mówiła średnio ale moja szwagierka i kuzynka męża rodziły teraz niedawno i były zadowolone.ale tyle się wysłuchałam opini ze taśmowa, za dużo przyjmują itd ze się zniechęciłam. Ja wybrałam koniec końców Rydygiera bo tez jest świeżo po remoncie, podobno maja teraz najlepszy sprzęt w malopolsce i sporo młodego personelu dobrali. Koleżanka mojej siostry rodziła tam jakieś 2 tyg temu i bardzo zachwalała, poród poszedł bez żadnych komplikacji i opieka po tez spokoolkakarolka, Agnuka lubią tę wiadomość
-
Kendy, Czarnaiwi Wasze maluszki są prze rozkoszne! Nie mogę teraz oglądać zdjęć takich noworodków bo mam ochotę je wyprzytulac i wycałować rany, niech ta Hanka już wychodzi bo umrę z miłości zaraz instynkt macierzyński działa mi już na całego..
Kendy, czarnaiwi lubią tę wiadomość
-
Katepr kurczę a ja tu cały czas o Tobie myślałam i trzymałam kciuki, żeby Ci się udało ale może faktycznie jednak szybko wrócisz tylko już na prawdziwa akcje bo faktycznie takie jeżdżenie tam i z powrotem musi być męczące. Mała jak usłyszała na porodówce co się tam wyprawia to zmieniła zdanie i się wycofała w ostatnim momencie, cwaniara
-
Lisa24 dziękuję za wieści najważniejsze, że ogarniają i w razie czego mnie przyjmą jakby faktycznie się zaczęło... Jak narazie nie jestem pewna hahaha boże, czuję się taka zielona, że nawet nie wiem czy po prostu częściej chce mi się siku czy to zaczynają się sączyć wody hmmm dramat wcześniej chodziłam do WC co 2-3 godziny, a teraz po tych plamieniach i czopie to chodzę z 4 razy w przeciągu godziny ale wody odchodziłyby chyba intensywniej... Człowiek taki głupi w tym wszystkim
Lisa24 lubi tę wiadomość