STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
katepr wrote:Laseczki jestem jestem. Co prawda noc spędziłam na porodówce ale dzis rano się wypisałam na własne żądanie,.za zgodą i zrozumieniem oczywiscie lekarzy moich tam przy okazji zrobili usg przed wyjsciem, mala wazy ponoc 3450, jest pomarszczona jak donoszone dziecko glowka baardzo na dole.
Wczoraj od 8 mialam skurcze co 3-4 min, o 15 wiec zebralam sie z mezem zobaczyc co tam.sie dzieje mimo iz czulam ze niema.sensu no i mialam racje 1.5 palca rozwarcia a na izvie skurcze ucichly, jednak podeszlam do kolezanki na porodowke ktora zrobila mi masaz szyjki (nie bolało jakos super, ale mnie badania zadne potem na porodowce tez nie bolały) no i po masazu stwierdzila ze 2-2,5 palca jest i pewnie wroce.szybko. Pojechalismy kilka spraw zalatwic i skurcze rozkrecily sie tak ze mialam co 2min i takie ze mnie wykręcalo, wiec po 18 znoeu na izbe, tam.mnie przyjeli na porodowke...niestety jak organizm nie jest gotowy to nawet takie cos nie pomoze, skurcze zaczely byc rzadziej mimo iz mega bolały, skakalam, lazilam a jak tylko sie kladlam pod zapis to klops. A ze to 38tydz to kroplowki z oxy nie ma co podawac ze wzgledu na powiklania potem u dziecka. Wkoncu meza wyslalam do domu, dali mi rozkurczowe i na sen i poszlam spac. Niestety na porodowce spi sie kiepsko rano juz skurcze byly o wiele rzadziej takze wypisalam sie doktor jedna mowila ze szybciej wroce niz mi sie wydaje z takim rozwarciem ale ja wątpie takze nadal czekam z Wami.
Zaraz Was nadrobie, jestem taka wymięta tą porodówką że szok
I mała nie jest taka duża ,więc same dobre wieści. Wracaj tam szybko i dokończ co zaczęłaś,nie świruj;) -
spaceangel wrote:Katepr też bym się wypisała.. jak nie będą chcieli mi wywołać w środę porodu to się zwijam stamtąd nie będę leżała bezsensu na patologii
U nas pierwszy spacerek udany ale tata nie bardzo dopuszczał kogokolwiek do wózkaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2019, 17:17
-
Kendy termin mam na 8 czyli na jutro Tak jutro idę po skierowanie,w środę rano się melduje w szpitalu.Ze względu na toksoplazmozę i wcześniejsze poronienie mam nadzieje że mi wywołają jeżeli nie to się wypisuje na żądanie. Czekać to ja mogę w domu.
Jestem trochę przerażona porodem i rozczarowana że się samo nie zaczyna.Bardzo boję się o małą i wolę żeby była już na świecie w razie gdyby(odpukać sto razy) coś jej toksoplazmoza zaszkodziła to od razu mogli by ją zacząć leczyć. Mam nadzieje ale też się boje
11.2017 - aniołek 8tc
-
Kendy wrote:Nie bój się ,czekałaś na ten moment 9 m-cy. Odrzuć strach i lęki i ciesz się ,że lada moment przytulisz córeczkę. Emilka będzie z Wami. Trzymam kciuki i czekam na wieści. Może mała się jeszcze namysli wyjść sama do środy
11.2017 - aniołek 8tc
-
Speceangel rozumiem Twój strach. Też sie boję w tej końcówce. I już bym chciała tulić Adasia, ale może jest uparty po tatcie i jak termin na 11.01 to 11 i koniec trzymam kciuki żeby jak najszybciej coś sie u Ciebie zaczeło i zebyś unikneła wywoływania!
-
spaceangel wrote:dziekuję bardziej się boję że coś jej będzie ale staram się o tym nie myśleć bo bym cały czas płakała Ps śliczny ten Twój kawaler
Wiem że teraz Ci się wydaje że jak urodzisz odetchniesz z ulgą że maluch jest już przy Tobie i jest bezpieczny, odetchniesz ale na chwilę zaraz pojawia się nowe obawy o twoje maleństwo i tak już będzie zawsze. Mamy tak mają
Póki co życzę szczęśliwego rozwiązania i zdrowego malucha.
Czekamy na Was dziewczyny! Zaraz dołączycie do mam "rozpakowanych" ..nie bardzo lubię to określenie. .zaraz i Wy będziecie tulić swoje skarby
A ja się dziś dosłownie do syna dopchac nie mogę. Jestem dziś tylko od karmienia...tatuś ma ostatni dzień urlopu i chce synem na zapas się nacieszyć.:)będzie tęsknił..8 godzin bez syneczka:)
To nic ..idę córce w szafie posprzątać..Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2019, 17:58
-
Kendy wlasnie teraz to mysle ze do 40 ponosze. Ale już mam inne myślenie, chetnie poczekam, na porodówke mi sie nie spieszy, skurcze calkiem znikły jedynie trzeba bedzie sie szybko zbierac skoro rozwarcie uuz 5cm
Agnuka niedlugo przywitasz malucha
-
Katepr nie wiedziałam, ze możliwe jest chodzenie jeszcze ponad tydzień z 5 cm myślałam ze jak tak dojdzie do 3 cm to po ptakach i 100% poród.. ile to się człowiek przy swojej ciąży nauczy to chyba faktycznie aniballa odstawić chyba, ze pomógłby wywołać poród? Tylko Przy takim rozwarcu to pewnie już duże ryzyko zakażenia?
U mnie Hania tak się „ześlizgnęła” w dol, ze mam wrażenie jakbym jej na główce siedziała wstawać i chodzić nie mogę bo mam wrażenie jakby miało mi coś wypaść
Agnuka szykuj się szykuj bo dawno nam się nikt tutaj na forum nie rozpakował, czas na Ciebie mam nadzieje, ze faktycznie coś z tego będzie -
I nie posprzątałam w szafie..mąż wygonił mnie do spania...i słusznie...pospałam,trochę mi lepiej. Nawet drzemka w dzień mi się udała i to odleciałam moment...muszę już być zmęczona naprawdę
Coś mnie ominęło? Ktoś urodził ??Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2019, 19:48
-
Chyba jeszcze nie będę rodzić... Wracam właśnie z planowanej wizyty i bardziej obstawiam katepr ginka powiedziała mi, że szyjka owszem mocno się skróciła, ale rozwarcie tydzień temu było na jeden palec, a dzisiaj jest tak, że dwóch palców nie przepuści, ale niedużo brakuje - jak to ginka powiedziała - "mocne półtora" cokolwiek by to nie znaczyło ;P
A jeżeli chodzi o to moje chodzenie siku, to powiedziała mi, że Misia zjechała mi główką już baaardzo nisko, więc to pewnie stąd... Tyle, że dalej miałam o to obawy, że skąd mam wiedzieć czy to wody czy nie, bo czasami mam wrażenie, że to sikanie jest totalnie niekontrolowane ;o jeszcze tak nie miałam! Podpaski idą jak woda...
Woda, haha, taka gra słów wyszła;D
Z tego wszystkiego kupiłam sobie po wizycie papierki lakmusowe w aptece, bo nie ogarniam tego. I nie ma granatowego koloru, więc chyba cisza jeszcze ;d
A do tego jeszcze to plamienie cały czas jest i trochę mnie to niepokoi, niby ginka mówiła, że tak może być, bo rozwarcie mi się robi, ale nie kojarzę u żadnej z forum, żeby tak miała.
Tysiąc zagadek z tym porodem -
O tak, dużo by to ułatwiło ;p
Zwłaszcza, że mi teraz nie pasuje rodzić, bo mój mąż powinien być ogólnie od soboty na poligonie dwutygodniowym-udalo mu się wykręcić, ale od jutra wieczorem do czwartku południa musi już tam być... tego już się obejść nie dało, bo i tak poszli nam na rękę.
A u mnie teraz takie klimaty porodowe się włączają, masakra ;p teraz to dopiero mogę rodzić od czwartku wieczorem
Katepr jak myślisz, na podstawie Twojego doświadczenia- te moje "objawy" to takie bardziej na już czy do czwartku spokojnie pociągnę? Da się to jakoś ocenić?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2019, 20:20
-
Agnuka no jesli czop byl z krwią to mysle ze kwestia max kilku dni. Mowi się że nawet 24h niewazne co tam gin na wizycie mowila.bo przeciez sa dziewczyny ktore ida na wizyte szyjka dluga zamknieta a za kilka godzin poród I napewno będziesz przede mną
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2019, 20:37
-
Dzięki za odpowiedź
No nic, to zobaczymy jak będzie... będziemy się ścigać
A to ciągłe plamienie serio jest okej? Przy okazji wizyty sprawdziła mi niby na USG, że z Miśka dobrze, waży 3327 g, łożysko w porządku, przepływy dobre, tylko no kurde, po co ta krew
No i aniballa to ja już też raczej sobie odpuszczę ;pWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2019, 21:03
-
Tak plamienie od rozwarcia, wczoraj mialam to samo na tej porodowce. Dzis juz jest brazowe
Heh Ty juz mozesz odpuscic wkoncu taki wynik masz ze luzik ja uzylam go tylko raz szkoda mi kasy ale moze dokupie nowy balonik i sprobuje sprzedacWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2019, 21:04
-
Pewnie, próbuj. Szkoda tyle kasy... Mnie wszystko wyszło tanio, bo kupiłam sobie nowy balonik, a resztę miałam od przyjaciółki
Wprawdzie nie udało się osiągnąć takiego obwodu, jak zakładałam, bo chciałam obwód głowy Młodej, a dzisiaj wyszło 34,5 cm -.- ale myślę, że moje 33 cm to ekstra wynik
A co tam u pozostałych dziewczyn? -
Czyli będę się sama mordować teraz wczoraj dopiero 22 cm nie wiem czy zrobić sobie dzisiaj dzień przerwy czy jechać dalej..
33 cm to myśle, ze bez problemu! Na forum lovi czytałam opinie dziewczyn, które doszły do 28-30 a rodziły dzieci z główka o obwodzie 36cn i udało się bez nacięć więc myśle, ze nie masz się czego obawiać!
Mi jest zle jak sobie pomyśle, ze muszę teraz te 23 wypchać :pWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2019, 21:34