*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyaniafk wrote:MonikaDM nacinanie krocza nie boli a jeśli boli to i tak nie czujesz bo całą reszta boli bardziej
No akurat ta koleżanka to pamięta najbardziej i to ją najbardziej bolało. Nie wiem czy w złym momencie to zrobili, ona twierdzi ze to przez to, ze jej to zrobili nie tym narzędziem które nie było do tego przeznaczone tym bardziej, ze czuła ze próbują to zrobić kilka razy w sensie jak się ma tępy nóż i próbujesz ukroić np. pomodora.
Nie chcę polemizowac czy ma boleć czy nie. Ja tylko powtarzam to co ona sama opowiadała, do dziś nie moze normalnie usiąść momentami bo wszystko ją tam ciągnie i rwie często przy zmianie pogody, i znam osobiście więcej takich przypadków gdzie ranka po nacięciu boli jeszcze długo po porodzie; no i to nietrzymanie moczu - nagminne u moich znajomych.
Ale są kobiety które po PN sa jak nowonarodzone i mają sie super, o tym też wiem -
nick nieaktualny
-
MonikaDM mi nie nacinali, w UK niema tego "rytuału" samo się rozerwało i chyba można to porównać do tępego noża i nie wiem nawet w którym momencie porodu to się stało
Później fakt - różowo nie jest ale myślę, że po cięciu cesarskim też.
Właśnie korzystając z tego , że mam internet wpisałam w grafikę google "cesarskie cięcie" patrząc na to wolę 100 porodów naturalnych, aż mi słabo teraz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2014, 19:21
-
nick nieaktualnyZielarko jeżeli Twój post był skierowany do mnie to chciałabym wiedzieć w którym momencie zniechęcam kogoś do PN lub zachęcam do cesarki? Ja wyraziłam swoje plany i to co mnie zniechęca do PN...
Aniafk być moze w UK nie ma...nie wiem, od kąd jestem nastawiona na cc nawet nie wiem jak jest z nacięciem w DE a tu mieszkam. Na pewno pęknięcia też bym wolała uniknąc. I akurat uważam że "wujek google" (przynajmniej w polskiej wersji) nie jest dobrym źródłem informacji na ten temat.
Powtórzę raz jeszcze: nikogo nie namawiam do cc ani do PN, każda z nas zrobi jak bedzie chciała. A tak ogólnie to mam wrażenie, ze kobiety rodzące naturalnie chcą inne przekonać na siłę do PN, ja się z tym spotkałam, ale swego zdania nie zmienię i każda niech wyrobi swoje
A ogólnie to do porodu mamy jeszcze kawał czasu więc na razie ponarzekajmy na objawy ...u mnie lekkie mdłości, prawie tyle co nic ale zmęczenie dziś daje się we znaki zaraz ide spać DobranocWiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2014, 21:03
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja rodziłam naturalnie ale absolutnie nie mam zamiaru nikogo przekonywać, że tak jest lepiej. Rodziłam jakieś 3 godziny ale gdybym miała rodzic np 15 to z pewnością wybrałabym cesarkę. Można się męczyć ale bez przesady.Niestety tego ile będzie trwał poród nie jesteśmy wstanie przewidzieć wiec drugi raz też zaryzykuję naturalny, tyle że ze znieczuleniem i też pewnie nie jedna powie, że to złe itp.
Jeśli chodzi o google to miałam na myśli zdjęcia i filmy a nie informacje
-
Moja koleżanka teraz w maju rodziła naturalnie i powiedziała, że już się odchodzi od parcia w czasie porodu. Nie można już teraz przeć, nie wiem jak można urodzić w ten sposób.
Ja rodziłam naturalnie - nie wspominam tego jakoś strasznie. Szybko doszłam do siebie. Znaczenie przy porodzie naturalnym ma tez to że główka dziecka się kształtuje. Tak nam położna tłumaczyła. Dzieci po cc mają po porodzie krzywe główki, ale później to dochodzi do siebie. Ale nie widziałam tego nigdy w praktyce. Moje 2 siostry miały cc i jest wszystko dobrze i u nich i u mnie.www.styczniowki2015.phorum.pl -
MonikaDM wrote:Zielarko jeżeli Twój post był skierowany do mnie to chciałabym wiedzieć w którym momencie zniechęcam kogoś do PN lub zachęcam do cesarki? Ja wyraziłam swoje plany i to co mnie zniechęca do PN...
Sama rodziłam 16 godzin, dałam radę, było super choć to ciężka praca, do której także trzeba się dobrze przygotować.
Porót naturalny jest NATURALNY i kropka.
Oczywiście każdy robi co uważa, cc to to nieraz jedyne wyjście, jednak warto skupić się na poznaniu mechanizmów rodzenia bo to po prostu wspaniała okazja do zetknięcia się z siłą Matki Natury, to jedyna taka okazja.
Dodam jeszcze, że jeśli któraś z was potrzebowałaby w przyszłości pozytywnego wsparcia przed porodem, służę i wiedzą i doświadczeniem.
Dzięki ćwiczeniom i pracy nad nastawieniem mój poród bolał jakieś 3/10 i był raczej trudem niż bólem, pracą do wykonania dla mojego dziecka, a nie moją męką.
aniafk, Malenq, MonikaDM, nix, Coccolina lubią tę wiadomość
-
liliana wrote:Kochane,ja niestety takze borykam sie z trudnosciami od samego poczatku plamienia ,luteina,lezenie,bol na wysokosci posladkow ,klucie pochwy.Widze,ze wiele z Was takze plami,takze nie czuje sie osamotniona.Od dzis biore duphaston,na Usg widac pecherzyk z wezlem zarodkowym 12 mm. Jezeli chodzi o usg,to w 4tyg lekarz spr czy jest pecherzyk,ale nie naswietlal natomiast dzis mialam kolejne. Na izbie przyjec.Za tydzien mam umowiona wizyte u swojego gona,ale troszke sie obawiam...lekarz w szpitalu powiedzial,ze niejest zalecane tak czeste naswietlanie na takim etapie.Chyba przeloze wizye (jesli wszystko bedzie ok).Jak myslicie? Przepraszam za brak skladni,ale pisze z telefonuMarianna [*] 08.11.2013 8tc
Kamilka 7.01.2015
Jan [*] 19.04.2016 12 tc (8/9 tc)
Weronika 11.08.2017 -
nick nieaktualnyAniafk, to w taki razie przepraszam Od razu zalozylam ze poszukalas informacji w google.
Zielarko, moze jeszcze mi sie cokolwiek odmieni chociaz bardzo w to watpie to wtedy poprosze o wsparcie Tylko watpie w to dlatego ze ja jestem nastawiona na cc od zawsze...strach przed PN - oczywiscie, moze troche irracjonaly ale przyznaje sie do niego. Poki co niech zostanie tak jak jest, ze kazda z nas rodzi jak chce i jak ma mozliwosc Ja nie rozumiem nikogo kto namawia do PN albo do cesarki, kazdy ma rodzic jak chce
U nas dzis swieto i maly festyn w parku ale pogoda jak pod psem, wiec wizja siedzenia w domu. Znajomi musza mimo wszystko leciec do pracy i podrzucaja nam swoja 4,5 letnia core Bedziemy miec maly treningzielarka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny