*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA ja zluzowałam z podejściem co do wyprawki. (Przynajmniej na razie mnie opuściła wena). I tak na przykład ubranka mam skompletowane, pieluchy tetrowe, flanelowe śpiworki i wózek. Jedyne czego mi brakuje to łóżeczko i jego wyposażenie.
Tzn pewnie brakuje mi więcej rzeczy, dajmy na to laktatora, wkładek laktacyjnych i innych rzeczy z chemii/ higieny , ale zdecydowałam, że kupię to po porodzie, lub zrobi to mój "super ogarnięty mąż"
A gdyby jednak nie kupił czego chcę, to zapewne się Wam wyżalę i powiem jakiego to ja wielkiego błędu nie popełniłam wysyłając tę istotę po zakupy dla dziecka.
Chociaż proszek dla małej i nożyczki i szczoteczki kupował sam, a ja mu tylko zdjęcia wysyłałam co i jakiej firmy żeby biedny nie zgłupiał.
a i mnie nie zadręczył.
Martaaa, jonka91 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
isabelle wrote:Ja nie korzystam z mikrofali, więc muszę zobaczyć inne sterylizatory, albo w ogóle rozważyć niekupowanie. Dzięki za ostrzeżenie, będę "rozbierać" zestawy na czynniki pierwsze i porównywać ceny - też nie mam nic innego do roboty
ja nie rozbieralam zestawow na czynniki pierwsze( nie chcialo mi sie) ale np sterylizator 58 zl, zestaw startowy 78zl. a to połączone w jedno prawie 200, to mialam na mysli.isabelle lubi tę wiadomość
-
Z ciekawości poszłam zapytać na dyżurke o ułożenie i o usg w czasie porodu. U mnie zawsze usg jest robione przed przyjęciem na porodowke. Ale to kwestia szpitala. Natomiast moją maleńka ułożona od dawna główką w dół i już na 90% tak zostanie. Ona śmieszne leży. Kolana pod brodka. Stopki rączki dupka razem. I tam najwięcej czuje ruchów.
Super byłoby potem utrzymywać kontakt i fajny pomysł że spotkaniem!Anutka, Paula44 lubią tę wiadomość
-
Ewelina88 wrote:Z ciekawości poszłam zapytać na dyżurke o ułożenie i o usg w czasie porodu. U mnie zawsze usg jest robione przed przyjęciem na porodowke. Ale to kwestia szpitala. Natomiast moją maleńka ułożona od dawna główką w dół i już na 90% tak zostanie. Ona śmieszne leży. Kolana pod brodka. Stopki rączki dupka razem. I tam najwięcej czuje ruchów.
Super byłoby potem utrzymywać kontakt i fajny pomysł że spotkaniem! -
Anutka to nie od miescinki zalezy. Wszedzie spotkasz ludzi i ludzi, kazdy ma inne podejscie, osobowosc i predyzpozycje do pracy( niektorzy lekarze nie powinni wogole miec kontaktu z pacjentami wg mnie) a czesto to w molochach w duzych miastach traktuja cie bardziej bezosobowo niz wlasnie w miescinkach.
Ty sie tak nie przejmuj:)Anutka, Ewelina88 lubią tę wiadomość
-
Ag... wrote:Anutka to nie od miescinki zalezy. Wszedzie spotkasz ludzi i ludzi, kazdy ma inne podejscie, osobowosc i predyzpozycje do pracy( niektorzy lekarze nie powinni wogole miec kontaktu z pacjentami wg mnie) a czesto to w molochach w duzych miastach traktuja cie bardziej bezosobowo niz wlasnie w miescinkach.
Ty sie tak nie przejmuj:) -
Anutka czasami podczytuje jakieś inne wątki i tam dziewczyna miała jeszcze jedno usg na nfz jakoś w okolicach 34 tygodnia żeby sprawdzić czy dzieć się obrócił, także spokojnie
my kupiliśmy taki mega ciepły śpiwór bo poleciła nam go pani, jak wybieraliśmy wózek, ale dopiero w domu pomyślałam, że chyba nam się nie przyda, bo przecież przy wielkich mrozach nie będziemy wychodzićno nic przyda się na następną zimę
a powiedzcie mi kiedy będziecie wychodzić? przepraszam, że tak pytam, ale wolę potwierdzić informacje z SR, bo chyba nie wszystkie mają zupełnie świeże
położna mówiła, że dzieci urodzone zimą po 3 tygodniu życia werandować ok. 1-2 tygodni i wtedy na krótki spacer, ale mrozu nie może być więcej niż -5 -
blador wrote:Anutka czasami podczytuje jakieś inne wątki i tam dziewczyna miała jeszcze jedno usg na nfz jakoś w okolicach 34 tygodnia żeby sprawdzić czy dzieć się obrócił, także spokojnie
my kupiliśmy taki mega ciepły śpiwór bo poleciła nam go pani, jak wybieraliśmy wózek, ale dopiero w domu pomyślałam, że chyba nam się nie przyda, bo przecież przy wielkich mrozach nie będziemy wychodzićno nic przyda się na następną zimę
a powiedzcie mi kiedy będziecie wychodzić? przepraszam, że tak pytam, ale wolę potwierdzić informacje z SR, bo chyba nie wszystkie mają zupełnie świeże
położna mówiła, że dzieci urodzone zimą po 3 tygodniu życia werandować ok. 1-2 tygodni i wtedy na krótki spacer, ale mrozu nie może być więcej niż -5moze jeszcze jedno usg sie uda
-
nick nieaktualnyJa z SR pamiętam, że mówiły że od drugiego tygodnia werandować i na koniec drugiego już wychodzić. I tak zamierzam. Najpierw wietrzyć a potem wychodzić do max -10. Ja to w ogóle szybko bo z doświadczenia niani i wychowawcy w RDD wiem, że tak robiłam z podopiecznymi. Z 4 miesięcznym dzieckiem wychodziłam nawet na 2 godziny a z trzytygodniowym na godzinkę. Zależy od życzeń opiekunów lub dyrektorów placówki.
Nie zdarzyło mi się, żeby nam któreś dziecko w zimę zachorowało, tzn katar się zdarzał i wtedy siedzieliśmy w domu, ale bez niczego poważniejszego. W ogóle to dzieci znajomych urodzone w lecie/ jesieni chorują chyba trochę więcej. No ale każdy ma inną odporność a wiadomo, że przy mrozach wirusów jest mniej niż w przypadku jesiennej pogody.
Ciekawa jestem jaki mi się maluch trafi.
-
nick nieaktualny