*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiktor moj bedzie mial na 2. Nie mialam pojecia jakie dac, a Wiktor dla mnie ma znaczenie symboliczne- ze maly dal rade przetrwac kryzys od 25 tc i ciagle siedzi w brzuchu mimo przeciwnosci macicy:)
a męża dziadek mial Wiktor na imie wiec tez pasuje:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2014, 14:48
olka25, agnesik, jonka91, Gwiazdeczka27 lubią tę wiadomość
-
isabelle wrote:Ja za to dostałam telefon od mojego brata z pytaniem, czy nie przemyslelibysmy jeszcze raz imienia Alicja, ponieważ to imię bardzo podoba sie jego dziewczynie, a oni chcieliby miec córkę i dać jej tak na imię, bo dzięki jakiejś tam Alicji sie poznali
hahah...noo to ma argument:)isabelle lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Echh dziewczyny ale przeboje z teściami, ja też juz swoje się nasłuchałam odnośnie tego, że za szybko wszystko kupujemy i podobnie do Agnesik odpowiedziałam "dlaczego takie założenie że dziecko umrze? " wiem, może drastyczne, i nawet nie chce o tym mysleć, ale jedynie ostre słowa jakoś działają.
Wczoraj teściu wypalił że Jasiu może być, ale Antek ładniejsze. I jeszcze szukał potwierdzenia o reszty człownków rodziny. Ja nic na to nie odpowiedziałam, nie chciałam już wszczynac niepotrzebnej i drażniącej dyskusji ale następnym razem odpowiem, że kązdy ma swoje dzieci i daje takie imię jakie się podoba rodzicom. Jeeeny ja nikomu nie będę narzucała imienia !! Z resztą jak ktoś z rodziny spodziewa się dziecka i mówi jakie imię wybrał to albo odpowiadam że bardzo ładne imię (jesli naprawde mi się podoba) albo tylko "acha" (jeśli mi się nie podoba).
anadyjka no to u mnie w drugą stronę termin sie przesuwa bo z OM mam na 13.01 a z USG na 1.01 ale mąż też chciałby żeby na jego urodziny przyszedł na świat czyli 28.12.
zielarka ani myśl stąd uciekać !! pamiętaj znajdziemy Cię !! Twoje posty są inspirujące i dużo można sie od Ciebie nauczyć, wbrew pozorom całkiem odmienne zdanie jest potrzebne i to bardzo. Twój minimalizm sprawia że jeszcze nie sfiksowałyśmy na punkcie dzieci.agnesik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A co do prezentow ciuszkowych to np. moja mama jak coś kupi to najczęściej wkłada do łóżeczka i sama to znajduję po jakimś czasie. Jak teściowa coś kupi to jest wielkie HALO bo oto kupiła mi śpiochy ! Do tej pory dostałam od niej śpiochy, rajstopki i skarpetki z wyprzedaży z lidla. Ok nieważne za ile kupiła nie o to chodzi, ale zawsze jak przypominam sobie co mam i czego mi brakuje to jest tekst "a masz jeszcze te śpiochy ode mnie"... ok cieszę się, ale czuję w ciągłym obowiązku pamiętania i dziękowania bo dostałam od niej śpiochy.
Poza tym wszystko kupujemy sami, nikt nam nie oferował pieniążków na wyprawkę. Moja mama załatwiła super tanio wózek i za darmo łóżeczko więc traktuję to jako jtaki prezent. Bo to zależy od charakteru jedni dadzą i się stale dopominają "a co za to kupiliście" żeby czasem nie pampersy które choć potrzebne w końcu trafią do kosza i nie będzie się można pochwalić że to oto ubranko jest od babci, a inni po prostu mają gest.Ag... lubi tę wiadomość
-
Pytanko mam..
Dziewczyny u których stwierdzono anemię jakie miałyście wyniki krwi, pytam z ciekawości? Bo ja z tego co widzę mam nie najgorsze.. Hemoglobinę i hematokryt mam w sumie na granicy, bo Hb - 11,7g/dl, a Ht - 34,6%. Lekarka sama powiedziała, że tragedii nie ma aleee woli mieć wyniki książkowe u swoich pacjentek, jak to określiła... -
Ewelina chciałam właśnie zapytać co u ciebie
O, i mam pytanko co do materaca. Może wydać się głupie. Na której stronie ma spać dziecko, na tej z orzecha kokosowego ( jest twardsza) czy łuski gryczanej ( str. Bardziej miękka) nie wiem jak jest z takim małym ciałkiem noworodka.
Zastanawiam się czy na ten materac kłaść samo prześcieradło, bo jak położe kołderkę a na nim dziecko to strona materaca ocziwiście nie będzie miała większego znaczenia, prawda?Ewelina88 lubi tę wiadomość
-
moja mama jak cos kupi to podlicza mi do rachunku:) ona malemu na drutach tworzy i na szydelku i w tym ma talent kobita , czasem w SH cos znajdzie ale zawsze dostaje fotke do akceptacji:)
wie ze ja jestem wybredna i ona sama nic nie kupi. Pozatym sama pracuje, wydaje fortune na korki siostry bo chce isc na stomatologie i sie ostro przygotowywuje a ze wsparciem finansowym od taty roznie bywa- nie mowie ze nie pomaga no ale mimo wszystko caly dom na jej glowie. moj maz bardzo dobrze zarabia i glupio byloby nam zeby nam ktos kupowal bo damy sobie rade sami- i oni o tym wiedzą.
mama pomaga nam inaczej, pierze, prasuje ( nawet mezowi mojemu koszule zeby go odciazyc) wpadnie cos posprzatac i robi zakupy jakie jej powiem zeby juz on nie musial jezdzic i np wybierac mi majtki i staniki. taka pomoc moze i cenniejsza w naszej sytuacji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2014, 15:21
-
nick nieaktualnyJonka Moje wyniki:
hemoglobina 12,1 (12,0-16,0) i hematokryt 35,2 (37,0-47,0) L
Mam hemoglobinę na granicy a to drugie poniżej normy. Jak zapytałam czy to ok to stwierdziła że w labolat. jest jedna skala do wszystkich a dla ciężarnych powinien być nieco inny zakres referencyjny, bo organizm jest obciążony dodatkowo. Nic mi nie dała powiedziała że jest ok. I anemi ponoć nie mam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2014, 15:22
jonka91 lubi tę wiadomość