*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie płacz,nie rodzisz, sytuacja jest opanowana, jesteś pod fachową opieką , córcia ma się dobrze to najważniejsze. Jak ty się smucisz to córcia to odczuwa. Postaraj sie odnajdywać pozytywy, bo jest ich mimo wszystko dużo.
Tutaj też na pewno u ciotek styczniówek znajdziesz zawsze duże wsparcie
Zjedz nutelli ! Za mnie też sporą łyche opędzluj bo mi nie wolno. Buziaki ściskam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2014, 16:41
nix, Malenq, renia83 lubią tę wiadomość
-
Malenq wrote:Kawa fajnie mieć kilka szpitali do wyboru.....ja mam 2 heheh i jeden "lepszy" od drugiego....ech...przyjdzie się modlić, żeby wszystko poszło dobrze....
opis z jednego z nich:
Można obejrzeć oddział położniczy przed porodem. Wymagane dokumenty przy przyjęciu do szpitala: dowód osobisty i karta ciąży. Plan porodu nie jest dołączony do dokumentacji. Kobieta podpisuje przy przyjęciu do szpitala ogólną zgodę na proponowane leczenie. Zgoda pisemna na cesarskie oraz na znieczulenie zewnątrzoponowe i podpajeczynówkowe. Golenie i lewatywa na prośbę pacjentki (...) Plan porodu nie jest omawiany (...) Personel informuje rodzącą z własnej inicjatywy o stosowanych podczas porodu środkach i zabiegach oraz o przebiegu porodu. (...)
U mnie podobny opis.. jeden szpital w moim mieście, drugi 30 km dalej i oba fantastyczne. Chociaż z drugiej strony nie mam problemu z wyboremnie musze sie zastanawiac
Malenq lubi tę wiadomość
-
Gwiazdeczka27 wrote:Nie płacz,nie rodzisz, sytuacja jest opanowana, jesteś pod fachową opieką , córcia ma się dobrze to najważniejsze. Jak ty się smucisz to córcia to odczuwa. Postaraj sie odnajdywać pozytywy, bo jest ich mimo wszystko dużo.
Tutaj też na pewno u ciotek styczniówek znajdziesz zawsze duże wsparcie
Zjedz nutelli ! Za mnie też sporą łyche opędzluj bo mi nie wolno. Buziaki ściskam...
Dziękuję za sprowadzenie mnie na ziemię, wiem, ze muszę wziąć się w garść, bo to dla dobra małej. Jeszcze dużo przede mną, a ja wymiekam po tygodniu...
-
Ona jeszcze u ciebie posiedzi, więc nastaw się, że dla jej dobra zniesiesz wszystko, silna jesteś.. To taka próba pewnie jest, której musisz sprostać, potem będziesz sama z siebie dumna zobaczysz.
Zobacz ile masz szczęścia, którego inne nie miały.
Jak będziesz czuła słabość co jest normalne to myśl, że już bliżej niż dalej i że musisz być twarda dla dobra dziecka. Twoja siła i walka świadczy o ogromnej dojrzałości i tego, że jesteś gotowa na bycie mamąWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2014, 17:00
isabelle lubi tę wiadomość
-
isabelle wrote:Ja mam dzisiaj spadek formy, mimo, ze to dzień moich urodzin
Miałam robioną dzisiaj powtórkę badań, w tym m.in. USG i doopler, przepływy ok, mała przybiera, ale mało - od piątku przybrała tylko 100 gram. Jestem załamana, w takim tepie to my do końca roku nie osiągniemy dobrej wagi do narodzin, a dla nas każdy dzień jest ważny
lekarze mówią, ze wszystko jest prawidłowe, ale ja szlam z przekonaniem, ze chociaż te 200-300 g. bedzie na plusie. Powiedzieli tez, ze przy bezwodziu bardzo cieżko jest zmierzyć dziecko, bo jest ściśnięte i pomiary są niedokładne, wiec w sumie to pewnie wcale sie nie dowiem, ze mała jest juz w pełni bezpieczna...
Isabelle, wszystkiego najlepszego i zdrówka dla Was obu, no i żeby Małe siedziało w brzuszku do terminu!!! Nie miej doła, jesteś pod dobrą opieką, a te pomiary to jednak są szacunkowe
isabelle lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzisiaj i ja złapałam doła. Nie wiem czy jestem w stanie zapewnić swojemu dziecku odpowiednie zabezpieczenie finansowe. Tyle teraz wydajemy miesięcznie, że nic nie udaje nam się odłożyć na czarną godzinę, ani na wakacje ani po prawdzie to na nic. Remont, samochód ubezpieczenie. Aż głupio mi się przyznać, ale nawet szkoda mi na biustonosz dla siebie bo dopiero początek miesiąca a u nas słabo z kasą. Siedzę teraz i ryczę jak głupia. Wiem ,że nie mamy kredytu na spłacie i wychodzimy ze wszystkim na czysto, ale jest mi tak przykro. Ja już 7 lat na wakacjach nie byłam. Morze widziałam pracując jako niania (pracodawcy zawsze mnie zabierali). Nie mogę się głupia opanować. Mam poczucie beznadziejności.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2014, 17:04
-
My już po usg III trymestru, wszytko dobrze, Mała waży ponad 1700 g!!! Szok normalnie!!!! I jest już główką w dół
Wszystkie narządy pracują sprawnie, ale się ciesze i co za ulga niesamowita, z nasza historia to się bardzo lękałam jakiś dodatkowych wad
)))
ps: dziękuję za wszystkie kciukasy, pomogły!!!!!!!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2014, 17:17
zielarka, Silatan, Kawa, Ewelina88, Becia81, Gwiazdeczka27, Ag..., jonka91, polaola, Malenq, rastafanka, Wiki81, lwuska55592, szpilka, Martaaa, kasiakra, Anutka, anadyjka, agnesik lubią tę wiadomość
-
Silatan wrote:Dzisiaj i ja złapałam doła. Nie wiem czy jestem w stanie zapewnić swojemu dziecku odpowiednie zabezpieczenie finansowe. Tyle teraz wydajemy miesięcznie, że nic nie udaje nam się odłożyć na czarną godzinę, ani na wakacje ani po prawdzie to na nic. Remont, samochód ubezpieczenie. Aż głupio mi się przyznać, ale nawet szkoda mi na biustonosz dla siebie bo dopiero początek miesiąca a u nas słabo z kasą. Siedzę teraz i ryczę jak głupia. Wiem ,że nie mamy kredytu na spłacie i wychodzimy ze wszystkim na czysto, ale jest mi tak przykro. Ja już 7 lat na wakacjach nie byłam. Morze widziałam pracując jako niania (pracodawcy zawsze mnie zabierali). Nie mogę się głupia opanować. Mam poczucie beznadziejności.
Silatan, nie martw się, takie doły to normalne w ciąży, tzn nie bagatelizuję twojego zmartwienia, ale wiele mam ma te myśli, ojcowie przyszli zresztą też. Dacie radę, zobaczysz! A sytuacja na rynku pracy pomału się poprawia, może powrót będzie dobrą okazja do zmiany, np na cos lepiej płatnego? Powiększenie rodziny często motywuje do takich zmianSilatan lubi tę wiadomość
-
Ponad 3 godziny spędzone w kuchni, na stojąco, to zdecydowanie dużo za dużo... Bleeee....
Silatan oszczędności? A co to?My mamy kredyt na głowie, na szczęście nie jest wielki, ale żyjemy z miesiąca na miesiąc. Wakacje? Byliśmy 4 lata temu w podróży poślubnej. Teraz nawet na weekend nie ma jak wyjechać. A na zakupy ciuchowe świetne są szmateksy i małe sklepiki
Nie jęcz, dla dziecka co innego jest ważniejsze
MartaKD zmartwiłaś mnie wynikiem wizyty okulistycznejMam identyczną wadę wzroku. Ponoś problemy pojawiają się z wadą powyżej -5, ale jak widać - nie ma reguły. A tak bym chciała rodzić naturalnie...
Silatan lubi tę wiadomość
-
Silatan, czasami w życiu tak bywa, że nagle na głowe zwalają się same problemy, a to więcej wydatków nagle nas spotyka. Teraz wydatki na dziecko...
Jak to się mówi "co nas nie zabije to nas wzmocni"
To co nas spotyka uczy nas w jaki sposób sobie radzić w trudnych sytuacjach. A to, że martwimy się i myślimy o zapewnieniu pociechom jak najlepszego bytu teraz jak i w przyszłości to normalne. I ja też o tym myślę. Na pewno sobie poradzicie, jesteśmy tak skonstruowani, że potrafimy kombinować a jak dodać do tego motywację związaną z dzieckiem to na pewno tak nas będzie napędzać, że poradzimy sobie
Ważne aby dziecko dostawało od nas miłość bo dla dziecka to jest najważniejsze.
I też polecam na smutki.... Trochę endorfinek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2014, 17:39
Silatan, Paula44, Malenq, nix lubią tę wiadomość
-
Silatan nam też się nie przelewa i wiem co czujesz. Czasem też mam takie rozterki.
Najważniejsze żeby dziecko było zdrowe.
By dorastało w miłości.
Ja też wychowałam się w domu w którym nie zawsze było kolorowo, ale za to miłości, ciepła, wsparcia i zrozumienia nigdy mi nie brakowało.
Głowa do góry.Damy radę.
Jesteśmy silnymi kobietami.Becia81, Silatan, Malenq, Chanela, nix, anadyjka, agnesik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
isabelle wrote:Dziękuje dziewczyny za życzenia, chyba wezmę sie za zakupy, bo głowa mi pęka od płaczu i rozmyślania
Isabelle a ja ci powiem chcesz to płacz... to tez dziala oczyszczająco i mobilizująco.
Ale przede wszystkim powtarzaj sobie na glos ze dasz rade, ze bedzie dobrze, ze jestes silna i wytrzymasz- i ty i mała.
ja tez beczałam...duzo. raz mialam ataki paniki i placzu a raz sama stawialam meza na nogi ze bedzie dobrze.
Masz napewno wsparcie meza, calej rodziny i nas wszystkich tutaj.
Ja w zyciu bym nie powiedziala ze w listopadzie bede ciagle w dwupaku...a tymczasem suwak leci dalej i u Ciebie bedzie tak samo.
Nie wyobrazamy sobie ile jestesmy w stanie zniesc dla tych malych istotek w brzuchu.
Pewnie jeszcze niejedna chwila zwątpienia przed tobą ( bo co tu czarowac ze nie) ale pozytywne myslenie naprawde pomaga i tego sie trzymaj i powtarzaj jak mantrę ze BEDZIE DOBRZE!!!!isabelle lubi tę wiadomość
-
Isabele nie wyj bo dzidzi smutno, a przeciez nie o to chodzi Ci.
Wszystkiego najlepszego kochana, jutro bedzie lepiej
Mnie zakupy dla malej poprawiaja humor i wpierdziel cos dobrego, zwmow sobie pizze do szpitala:-)serowa:-)
Moja dzidka mierzona w 24 tyg. Miala 900 g. A w 25 tc. 895 g skurczyla sie?
Moj lekarz mowi ze ta waga to jedna wielka zabawa.
Tu macie kalkulator macierzynskiego
http://www.kalkulatory.gofin.pl/Kalkulator-urlopow-macierzynskich-i-rodzicielskiego,12.html
Pisze sie na jednym wniosku do pracodawcy lub kadrowej wszystkie okresy rozdzielajac, najlepiej miec w dwoch kopiach dajesz do potwierdzenia, gdyz wazna jest data.
tu macie opis i wniosek
http://www.babyboom.pl/forum/dzieci-urodzone-w-marcu-2014-a-f522/urlop-rodzicielski-i-urlop-macierzynski-krok-po-kroku-68741/
Podstawe masz jak do chorobowki jak do tej pory jak masz naj. Krajowa to jak zmienia od stycznia to Tobie tez sie zmieni wartosc kiedys pisalam brutto minus skl. Zus 13,71% i to podstawa do chorobowki ktora mnozysz 80% i odrazu dzielisz na 30, wtedy wychodzi jeden dzien oczywiscie brutto
Dziewczyny musze sie wam pozalic mam ekipe zamow. Do zabud. I pawlaczy we wrzesniu chcialam by mi to zrobili do konca listopada ale pan napisal na kp ze zrobi do 1 list. Po awanturze przyjechali wczoraj i dzisiaj i zrobili mi stelaze, maz sie dzis pyta kiedy fronty beda a oni mowia ze za 6 tyg. Bo wczoraj zamowili i znowu wkurw widza ze babsztyl w ciazy a oni tak nas traktuja, mowi taki szef firmy na pytanie kiedy przyjda ze nie jest jego sluzacym....horror jakis
jonka91, isabelle lubią tę wiadomość
-
Selene wrote:Byłam dziś z mężem w szpitalu gdzie chcę rodzić, mieli dzień otwarty (co tydzień można przyjść w czwartek o 14:00) i byłam mega pozytywnie zaskoczona. Na wstępnie dostałam 2 reklamówki gratisów, małych giftów, następnie przyszedł anastezjolog, opowiedział o znieczuleniu zzo. Położna odpowiadała na każde pytanie, co prawda nie udało mi się zobaczyć sali porodowej bo odbywały się w tym czasie 2 porody ale i tak utwierdziłam się w przekonaniu, że to tam chcę rodzić.
W jednej z sal były takie super fotele bujane z muzyką i masażem i pytam się czy to dla ciężarnych, a pani położna mówi, że to dla tatusiów, gdyż po porodzie gdy trzeba np. zszyć mamusię, to tam zabierają tatusiów na kangurowanie, aby sobie spokojnie spędzali czas z maleństwami.. no uroczo!!
Selene mysmy dostali dzis zaproszenie od poloznej zeby zobaczyc porodowke- ale ja narazie rękami i nogami przed tym oddzialem.
Zadzwonie do niej i powiem ze dopiero pozniej bede mogla podjechac- bo prawda jest taka ze jakby mnie moj gin zobaczyl jak zwiedzam porodowke to chyba by mnie przeswięcił.
a gdzie takie czaderskie fotele mają?
-
nick nieaktualnySilatan wrote:A powiedźcie mi dziewczyny czy któraś coś wie jak składać podanie o ten macierzyński z 52 tygodniami? Do kogo taki wniosek? Trochę się boję, że znowu zus mnie wykiwa. Teraz co miesiąc dostaję inną kwotę i w ogóle wyrównania. Od jakiej kwoty oni obliczą mi to 80% od kwoty którą wypłacał mi zus czy od kwoty jaką mam w umowie z pracodawcą?
Jeśli chodzi o L4, to podstawę wymiaru zasiłku chorobowego stanowi przeciętne miesięczne wynagrodzenie wypłacone pracownikowi za okres 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających miesiąc, w którym powstała niezdolność do pracy.\
co do macierzyńskiego, to chyba podobnie, ale 80 procent, ale nie przerabiałam jeszcze tego...
a do sytuacji finansowej, to staraj się nie martwić, dziecko tak naprawdę nie potzrebuje nie wiadomo ile, jest wiele sposobów na obniżenie kosztów.
Ja dziś tez mam doła...ale idziemy niedługo na SR, to zmienię mysli. -
Polaola a co masz na umowie z tej szafy? mysmy tez walczyli ze stolarzami. robili nam zabudowe łazienki- mamy cala drewniana sciane i garderobe. tez co chwile przekladali az powiedzielismy ze zastosujemy sie do kar umownych ktore sami wpisali. BYli za 2 dni z wszystkim.
-
polaola wrote:Ag mam wielkie g mam tylko kp bez numeru bez daty wplaty. Na odwrocie napisali calosc kwoty, i do kiedy montaz, to,dzis Pan powiedzial ze co ja chce przeciez mi zamontowali.
no to lipa. ale panowie moze nie wiedzą, ze zawsze mozna im opinie wystawic.