*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
I ja sie witam, co do ikei tez ja lubie
mam sypialke z szaf hopena i cudowny zyrandol z lnu chyba za 150 zl teraz jak robimy dziecieco-sypialniany pokoj to jak znalazl pasuje. Wlasnie kupuje na allegro lampe stolowa vintge i zawieszki serduszkowe dla malej do komody by ja doslodzic
Jedynie problem mam z dywanem w sypialce nic nie pasuje, dwa ze czekoladowy ktory mielismy musielismy wydac zostal tylko czekoladowy chodniczek, ale to i tak za duza powierzchnia dla siersci mopsa
Podobaja mi sie dywany typu staroswieckiegonajbardziej jasne ale i czerwone
(ktore do niczego nie pasuja). Na podlodze mamy parkiet wiec cieplo w stopy mamy, wiec chyba zrezygnuje z dywanu w sypialni.
Szukam fajnych poszewek na poduszki z ikei wlasnie 60x40 bo kupilismy lozko ikeowskiez bialym pokrowcem na materac i takie same sa pokrowce na poduszki. Na lozko mowie lotnisko bo 160 x203 jest dla nas luksusem
wreszcie zmiescimy sie z dzieckiem w srodku i mopsem w nogach.
Kawa ja kupowalam biustonosz z gatty koszulkowy w sklepie duet za 13 zl. nie wiem czy utrzyma cycezobaczymy.
Tymi, ale masz juz duza dziewuszke, kiedy hasza taka bedzieprzy mojej diecie cukrzycowej chyba nie szybko.
Co do skladania zostawiam to facetom nawet jak zloza do gory nogami stolik komputerowy z jysk
Nie komentowalam.
Duzy pokoj z Agatymeble mamy bo tam byly te wysnione
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 14:39
-
Kurcze a ja myślałam, że takie mdłości tylko na początku ciąży są. Zielarko bidulo współczuje
może przejdzie niebawem.
A moja koleżanka nadal w szpitalu się męczy, cewnik nie pomógł, pierwsza próba oxscytocynowa też nie... Indukcja porodu jest straszna.... To już 4 dzień
A czy u was w szpitalach jest możliwość rodzenia w wodzie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 14:44
-
Cześć dziewczyny! Ja dzisiaj mam lekkiego doła, bo moje współlokatorki, z którymi "mieszkałam" dwa tygodnie urodziły i zrobiło mi sie smutno, bo swietnie sie dogadywalysmy. Mam juz dwie nowe dziewczyny w pokoju, ale to juz nie to samo, bo obie po terminie, pewnie pójdą na indukcję zanim zdążę zapamiętać ich imiona. Na szczęście dzisiaj odwiedziny rodziców i scrabble z mężem, moze na chwile chociaż odetchnę.
Ja tez uwielbiam sklep ikea, mamy większość mebli właśnie stamtąd, bardzo lubię prostotę ich wzornictwa, białe meble i dodatki.
Mój maąż cierpliwości do ikei niestety nie ma, ani do chodzenia po sklepie ani do skręcania mebli. W tym temacie zawsze brałam sprawy w swoje ręce i skrecalam komody, krzesła, stoliki. Jedynie szafy pax nie dałam rady samaWiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2015, 16:53
-
Kobiety co z wami z tymi mdłościami... Ajajaj
Isabelle wiadomo twoja sytuacja jest wyjątkowa, ale może to jakoś trochę cię pocieszy, że znam przypaki dziewczyn, które miały rozwarcie na 3 palce i chodziły z nim przez prawie miesiąc mimo, że lekarze twierdzili że lada chwila urodza. Najważniejsze, że córcia nie pcha się na świat jeszczeWiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 14:57
isabelle lubi tę wiadomość
-
Gwiazdeczko, jest, ale w płatnym pokoju...
Co do mieszkań i mebli. Ja przed ślubem mieszkałam z rodzicami i braćmi w 48m2 - były 3 pokoje, więc ja miałam taki mały, bracia razem i rodzice w salonie. Mój małż natomiast wychowany w dużym domu (teściowa mieszka teraz sama na 250m2). Jak zastanawialiśmy się nad naszym M to mój chciał tylko pod warunkiem, że będzie duże. Kupiliśmy 70m2, dwie sypialnie + salon z aneksem, WC i łazienka, balkon 12m2 i taras 20m2. To było dla niego minimum. Dla mnie natomiast mega mieszkanie z opcją długiego sprzątania.
Staraliśmy się nie obstawiać mieszkania dużą ilością mebli, a raczej stawiamy na szafy. Mamy w przedpokoju szafę robioną na wymiar 316cmx270cm, tam jest wszystko w tej chwili. W sypialni nie mamy jeszcze mebli docelowych, raczej jakieś zbiorcze (kilka moich, kilka jego kawalerskich, łóżko od rodziców). W salonie mamy z Abry i narożnik małża kawalerski z fotelami. U Małej też z Abry - bieliźniarka, komoda i regał.
Z WC zrobiliśmy (a w sumie planujemy zrobić) pralnię i pomieszczenie gospodarcze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 14:50
-
Kawa wrote:Co do laktatorów ja zakupiłam u tego r_7 (czy jakoś tak) elektryczny Canpol Easy Start ok 144zł. Opinie są o nim różne, ale z tego co przeglądałam jedyne dobre opinie są o Mendeli ale nie chcę wydać ponad 300zł jak nie wiem czy go będę używać..
Ja kupiłam polecany bardzo model medela mini electric. Zapłaciłam 233 zł na allegro, ale w aptece gemini jest także w bardzo dobrej cenie. Do tego wzięłam też tę specjalistyczną butelkę Medela Calma i dwie butelki Medeli do przechowywania pokarmu. Jeszcze nie widziałam jednak moich zakupów, bo maz dzisiaj odbierze z paczkomatu dopiero. -
Jeśli chodzi o mdłości, to mnie wczoraj wzdrygnęło pod prysznicem, jak podniosłam głowę do góry, ale pawia nie było.
Ja laktatora nie mam i nie planuję kupić, póki co. Pokazałam małżowi, gdzie są i jak wyglądają, jakby było pilne, gdy będę w szpitalu lub w domu już z Małą. -
Gwiazdeczka27 wrote:Kobiety co z wami z tymi mdłościami... Ajajaj
Isabelle wiadomo twoja sytuacja jest wyjątkowa, ale może to jakoś trochę cię pocieszy, że znam przypaki dziewczyn, które miały rozwarcie na 3 palce i chodziły z nim przez prawie miesiąc mimo, że lekarze twierdzili że lada chwila urodza. Najważniejsze, że córcia nie pcha się na świat jeszcze
Dzięki Gwiazdeczko, z szyjką u mnie ok - tez jestem przykładem na to, ze po zdjęciu pessara, ktory był zakładany na szyjke 1,5 cm i z wewnętrznym rozwarciem nadal nic sie nie dzieje. To juz dwa tygodnie jak mam zdjęty krążek. Największym problemem są u mnie wody, które lecą na potęgę. Mam wiecej leżeć, żeby jak najdłużej je zatrzymywać w sobie. -
Gwiazdeczka27 wrote:Kurcze a ja myślałam, że takie mdłości tylko na początku ciąży są. Zielarko bidulo współczuje
może przejdzie niebawem.
A moja koleżanka nadal w szpitalu się męczy, cewnik nie pomógł, pierwsza próba oxscytocynowa też nie... Indukcja porodu jest straszna.... To już 4 dzień
A czy u was w szpitalach jest możliwość rodzenia w wodzie?
Co do rodzenia w wodzie, to ja zamierzam rodzić na Żelaznej w Warszawie i tam w każdej sali porodowej jest wanna, z której można skorzystać. W sensie można urodzić w wodzie, albo część porodu w niej siedzieć, bo polecają bardzo położne z tego szpitala.
A jeszcze co do laktatora:
na szkole rodzenia ostatnio mieliśmy temat karmienia i położna powiedziała, żeby się wstrzymać z zakupem, ponieważ dopiero po porodzie będziemy wiedziały, jak wygląda nasza laktacja i czy mamy np. za dużo, czy za mało pokarmu. Bo jeśli za mało to elektryczny, ręcznym się nie da, a jeśli za dużo i trzeba czasem go odciągnąć to z kolei lepszy ręczny, bo bardziej precyzyjny i delikatniejszy. W każdym szpitalu są laktatory z wymiennymi końcówkami, więc jeśli zaraz po porodzie by któraś potrzebowała to dostanie szpitalny. Zatem ja się wstrzymuję z zakupemGwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
W moim szpitalu można rodzić w wodzie ale nie urodzić, na samo parcie wychodzi sie na fotel. Koszt takiego porodu to ok 250 zł, z tego co pamiętam, chyba, że coś się zmieniło.
Ja mam ręczny laktator Medela, dostałam od koleżanki, ale nie wiem czy będę go używać, z doświadczenia z lakatatorem wiem, że najlepszy efekt daje przystawianie dziecka, dziecina wyssie każdy zastój i pobudzi laktację jak nic innego.
Dzieciak ssie tak mocno jakby przystawić do piersi rurę od odkurzaczaGwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
karen657 wrote:W każdym szpitalu są laktatory z wymiennymi końcówkami, więc jeśli zaraz po porodzie by któraś potrzebowała to dostanie szpitalny. Zatem ja się wstrzymuję z zakupem
Trzeba to sprawdzić wcześniej, u mnie np. nie ma wypożyczalni laktatorow, ale mozna kupić np. ręczną Medelę z drenem w przyszpitalnej aptece i podłączyć sie do pompy, która wspomaga odciąganie mleka. -
U mnie można rodzic w wodzie- nawet zalecala mi polzna ze wzgledu na to ze nie moge cwiczyc Kegla i to generalnie lagodniejsze jest dla krocza ponoć. Ale ja nie chce, mi jest zawsze zimno i ja nawet nie lubie dlugo w wannie siedziec.
Ale co najwazniejsze mozna z ZZO, jutro jade na badania krwi wiec zobie krzepliwsc od razu na konsultacje z anestezjologiem
Ja jak leze to czuje gule w gardle- dzis az mnie zebralo na wymioty? co to? czy to zgaga jest?
Isabelle trzymaj sie trzymaj. Jak najdłuzej. Z tymi wspollokatorkami cie rozumiem, jak mnie wzieli na jedna noc do innej sali to az mi sie ni chcialo gadac znow wszystkiego z czym leze co i jak. Z romą przelezalam caly miesiac i znalysmy sie juz jak łyse konie:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 15:25
-
Karen to witaj w klubie, też mam zamiar uderzać na Żelazną, mam z niej lekarza prowadzącego, a jak się nie uda to na inflancką pojadę, to tylko pare świateł dalej
Ja przy porodzie tak wiłam się z bólu , że bym się chyba w wodzie utopiła, ale dobrze że jest taka możliwość rodzenia w wannie
Tutaj są opinie laktatorów , kosmetyków,wózków, pieluch i innych. Może się przyda
http://www.bangla.pl/szukaj.htm
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 15:37
karen657 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
To u was moga nie przyjąć rodzącej?
Pytałam o to gfdy byłam w pierwszej ciązy obejrzeć szpital, położna powiedziała mi, ze przyjmują wszystkie kobiety, ale nie wszystkie sa na tym samym etapie porodu, jesli jest ich dużo, to te najmniej zaawansowane mogą jakis czas leżec na patologii lub ginekologii, a gdy się zwolni łózko jada na porodówkę.
Gdy byłam na ginekologii po stracie ciązy dwa lata temu, nad naszą salą była porodówka, cała noc kobiety rodziły, ryczałam ze wzruszenia za każdym razem, bardzo mi to pomogło wierzyć, że mi tez się w końcu uda
Pamiętam, że byłam zaskoczona, że w ciągu 30 min urodziły trzy kobiety w trzech salach, pielęgniarki w chodakach biegały w kółko i tłukły się przewożąc sprzęt z sali do saliWiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 15:40
-
Paula44 lubi tę wiadomość
-
Zielarka u mnie polozne mowily ze nie mogą odeslac kobiety rodzącej.
Jesli jest falszywy alarm przy jednoczesnym przepelnieniu sal to mogą wskazac inny szpital ktory je przyjmie po konsultacji ale nie moze byc sytuacji ze kobieta sie błąka szukajac szpitala.
Czasami laski z poodowki lezą na ginekologii jak nie ma miejsc.
Ja jak lezalam we wrzesniu i mialam okno na taras dyzurki to rano panowie rozmawiali sobie: jedna lezy z takim rozwarciem, druga z takim, trzecia na juz ale to kawe day rade skonczyc itp itd. Pogaduszki przy kawie na porodowce:)