*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
MartaKD wrote:Ja mam nadal dziurkę w pępku,żadnej wypukłości,
Dziś cały dzień siedzę w domu, mąż wpadł z pracy, pojechał na uczelnie,a ja tak sobie klikam i już chyba cały internet przejrzałam:)
ps. czasem zajrzę na konto czy mi ZUS kasy nie przelał ;pWiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2014, 19:05
-
ja też mam ten kocyk jest cieplutki i milutki. Dlugo zastanawiałam się nad tym z MInky bo mają piękne wzory, ale na szczęście wybrałam ten z baby.
Piękne te wasze apartamenty, ja co prawda mam 10 kilo na plusie, ale brzuszek jak na 6 miesiąc, mój lekarz sam się dziwi, że taki mały, bo mój Antoś w 30t4dni ważył 1710g -
U mnie wentylek wystaje i nie chce się schować a jeszcze nie tak dawno temu wystarczyło wciągnąć powietrze i się chował
Wolałam brzuch bez tego dzióbka
Iwuska wydaje mi się że wolałabyś się wyprowadzić na swoje i tak na prawdę rozchodzi się tutaj o męża...
Mieszkałam razem z teściami i szwagierką, moglibyśmy mieć obecnie do dyspozycji całe piętro - 3 pokoje, łazienka, kuchnia a jesteśmy w dużo mniejszym domku, z kredytem na głowie. Dlaczego? Właśnie dlatego, żeby być niezależnym, żeby nikt nie mógł się wtrącać... Przekonać mojego męża do porzucenia rodzinnego domu, miasta, kolegów, zmiany pracy - było bardzo trudno i do dzisiaj go podziwiam, że jednak się zdecydował. I chociaż bywało ciężko to dobrze że jesteśmy z dala od tamtej rodziny i pogmatwanych relacji...Agus89, Kawa, Chanela, A.loth, lwuska55592 lubią tę wiadomość
-
ania_29 wrote:U mnie wentylek wystaje i nie chce się schować a jeszcze nie tak dawno temu wystarczyło wciągnąć powietrze i się chował
Wolałam brzuch bez tego dzióbka
Iwuska wydaje mi się że wolałabyś się wyprowadzić na swoje i tak na prawdę rozchodzi się tutaj o męża...
Mieszkałam razem z teściami i szwagierką, moglibyśmy mieć obecnie do dyspozycji całe piętro - 3 pokoje, łazienka, kuchnia a jesteśmy w dużo mniejszym domku, z kredytem na głowie. Dlaczego? Właśnie dlatego, żeby być niezależnym, żeby nikt nie mógł się wtrącać... Przekonać mojego męża do porzucenia rodzinnego domu, miasta, kolegów, zmiany pracy - było bardzo trudno i do dzisiaj go podziwiam, że jednak się zdecydował. I chociaż bywało ciężko to dobrze że jesteśmy z dala od tamtej rodziny i pogmatwanych relacji... -
Agus89 wrote:Ja wszędzie okazuje czułość mojemu mężowi.
Przy rodzinie, znajomych i obcych.
Hehe.. nie mówię o jakimś namiętnym całowaniu, ale całusy jak najbardziej. -
magdalenka wrote:Widzisz jak to każdy z nas jest inny ! Ale w sumie dziwie się że tak mam, moi rodzice zawsze okazywali sobie czułość, buziaki dawali. A ja tak nie potrafię.
No tak, na tym polega nasza wyjątkowość, że każdy człowiek jest inny.Nie ma co na siłę nic w sobie zmieniać. Ja od kiedy znam mojego męża jestem taką jego mega przylepą.
-
Woow gratuluje brzuszków i pokoików!!!
Co do mieszkania samemu to ja jestem jak najbardziej za. Ba poczatku teściowie będą mieli focha, ale z czasem relacje będą dużo lepsze niż po wspólny mieszkaniu.
U mnie dzis dobrze. Dostałam immoglobulinę na płytki 16 buteleczek w kroplówkach i to do porodu ma byc powtarzane w każdy piątek i mam dostać sterydy na płucka ale tego jeszcze nie ma w zleceniach.
Ale humor mam dzisiaj dobry. Leze jeszcze pod kroplówką przeciwskurczową wiec jutro raczej nie wyjdę. Dalej się relaksuję.
Wczoraj po zabiegu miałam ktg 4h ciągiem, a dzisiaj od rana badania, usg, kroplówki i dopiero Was nadrobiłam.Becia81, zielarka, Maud11, Chanela, renia83, Agus89, lwuska55592 lubią tę wiadomość
www.styczniowki2015.phorum.pl -
nick nieaktualnylwuska55592 wrote:Wiecie co jestem w kropce (...)
Wygoda mieszkania we własnym M niedoocenienia. Ale chciałam napisać jeszcze o innym aspekcie kredytu. To, że po nowym roku wymagany wkład własny się zwiększy to jedno, inna kwestia to aktualna oferta kredytów. Na chwilę obecną mamy spadek stóp procentowych i banki będą chciały odbić sobie to podwyższając marżę i opłaty za udzielenie kredytu. Wiec w najbliższym czasie warunki kredytu mogą się zmienić na Waszą niekorzyść. A stopy procentowe wiadomo, przy ożywieniu gospodarczym pójdą w górę i tak naprawdę koszt waszego kredytu będzie jeszcze większy. Też mi się ręką trzęsła jak w zeszłym roku podpisywałam umowę kredytową na 30 lat ponad 300 tys. ( tak naprawdę koszt całego kredytu z odsetkami to około 530 tys.) 230 tys. To odsetki. I jak się o tym pomyśli to się włos na głowie jeży! Ale w ciągu roku stopy procentowe trochę spadły, stad oprocentowanie mojego kredytu tez. W tym momencie okres kredytowania skrócił się o 2,5 roku a odsetki o 45 tys mniej. I człowiek już psychicznie się lepiej czuje. Co prawda nie jest ta sytuacja wieczna ale zawsze to cośJeśli teściowie będą chcieli pomoc finansowo to można nadplacic kredyt w początkowym okresie i wtedy to się najbardziej opłaca, kiedy odsetki są najwieksze . Podsumowując, mieszkanie to inwestycja, w której niestety nigdy nie będzie się na plus, ale nie wyobrażam sobie nie mieć własnego kąta
Chanela, lwuska55592 lubią tę wiadomość
-
Nuskaw ale z tego co się orientowałam (jesteśmy na etapie kupowania mieszkania) to większość banków nie zgadza się w początkowym okresie na nadpłatę bo zwyczajnie się im to nie opłaca. Ale możliwe, że ja coś pokręciłam bo ostatnio ciężko u mnie z myśleniem.
A tak w ogóle dzięki dziewczyny za miłe słowa. Jestem dumna z brzucha bo bardzo się bałam o rozstępy bo na tyłku mam z okresu dojrzewania. A tu nic a nic, i ładny kształt ma. Sama siebie codziennie chwalę.Tylko mi ciężko bo z 70 paru cm zrobiło się aż 108! No ale gdzieś to 14 kg musiało iść.