*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny! Śledzę Was w miarę możliwości z komórki. Teraz na chwileczkę usiadłam do komputera, bo potrzebuję Waszego spojrzenia na pewną kwestię.
Kiedyś pisałam , że teściową mam super. Złoty człowiek w nic się nie wtrąca wysłucha i pomoże. Niestety jest daleko. Natomiast moja własna mama nieustannie się wtrąca w wychowanie mojego jeszcze nienarodzonego dziecka I tu uwaga:
"Bo ty to miałaś od trzeciego tygodnia życia gotowany rosół z gołębia i po dwie łyżeczki podawany i jakoś żyjesz" -ja się tłumaczę że chcę karmić piersią i dzieciom pokarmy stałe wprowadza się od miesiąca życia. Na co ona "Poradniki i książki to ty schowaj sobie do kieszeni. Ciebie babcia tak wychowywała i twoje dziecko też powinno"
Kolejny hit? "Natalia ja mam po tobie taką kołderkę malutką puchową i będziesz sobie malutką nią przykrywała" No sorry wielkie ale przecież po 25 latach to jest nic więcej jak siedlisko roztoczy. Ja już jej próbowałam to wyperswadować. Na co ona, że i tak przyjedzie i nauczy mnie odpowiedniej opieki nad dzieckiem. Nowej kołdry puchowej to ona nie kupi, bo za dużo pieniędzy i dziecko mi szybko wyrośnie ale udusić to już się może? Dla niej to wystarczy tą pościel na mróz wystawić.
Dziewczyny ja nie chcę tej pomocy. Ja chcę sama. No ja dziecka tym puchem nie przykryję ani rosołkiem z gołębia nie nakarmię. Dla mnie to szczyt głupoty. 25 lat temu inaczej wychowywało się dzieci. Nie było MM (miałam dużą alergię) i jakoś ta moja babcia musiała sobie radzić. (W ogóle do 3 miesiąca to chowała mnie babcia, bo moja mama nie bardzo sobie radziła)
Inne rady:
Położne nie pozwolą założyć ci pampersa, musisz mieć przecież w szpitalu pieluchy tetrowe.
Nie uda ci się karmić cycem bo ja i twoja babcia nie karmiłyśmy bo nie miałyśmy. Nie każda kobieta ma.
Robicie błąd, że będziecie spali w tym pokoju co dziecko. Dziecko musi spać oddzielnie.
Przyjadę na tydzień i wszystko ci pokażę jak robić. Ty przecież mam takie dziwne podejście.
Chce mi się wyć. Moja matka to cholernie toksyczna i silna osobowość. Ja nie wiem jak mogę jej powiedzieć, żeby dała nam święty spokój.
No kurczę. Czy ja przesadzam? Czy te rady są rzeczywiście tak dobre? Może jednak ta kołdra to nie jest takie zło?
-
nick nieaktualny
-
Silatan- nooo nieźle. Podejrzewam ze z tak silna osobowoscią ( bynajmniej taka sie wydaje to tym co piszesz) to ciezk bedzie. Zapewne sie obrazi- pytanie czy chcesz tego.
A moze jakas rozmowa? ale to pewnie jak kulą w płot.
Nie wiem co ci doradzic. -
Silatan wrote:Hej dziewczyny! Śledzę Was w miarę możliwości z komórki. Teraz na chwileczkę usiadłam do komputera, bo potrzebuję Waszego spojrzenia na pewną kwestię.
Kiedyś pisałam , że teściową mam super. Złoty człowiek w nic się nie wtrąca wysłucha i pomoże. Niestety jest daleko. Natomiast moja własna mama nieustannie się wtrąca w wychowanie mojego jeszcze nienarodzonego dziecka I tu uwaga:
"Bo ty to miałaś od trzeciego tygodnia życia gotowany rosół z gołębia i po dwie łyżeczki podawany i jakoś żyjesz" -ja się tłumaczę że chcę karmić piersią i dzieciom pokarmy stałe wprowadza się od miesiąca życia. Na co ona "Poradniki i książki to ty schowaj sobie do kieszeni. Ciebie babcia tak wychowywała i twoje dziecko też powinno"
Kolejny hit? "Natalia ja mam po tobie taką kołderkę malutką puchową i będziesz sobie malutką nią przykrywała" No sorry wielkie ale przecież po 25 latach to jest nic więcej jak siedlisko roztoczy. Ja już jej próbowałam to wyperswadować. Na co ona, że i tak przyjedzie i nauczy mnie odpowiedniej opieki nad dzieckiem. Nowej kołdry puchowej to ona nie kupi, bo za dużo pieniędzy i dziecko mi szybko wyrośnie ale udusić to już się może? Dla niej to wystarczy tą pościel na mróz wystawić.
Dziewczyny ja nie chcę tej pomocy. Ja chcę sama. No ja dziecka tym puchem nie przykryję ani rosołkiem z gołębia nie nakarmię. Dla mnie to szczyt głupoty. 25 lat temu inaczej wychowywało się dzieci. Nie było MM (miałam dużą alergię) i jakoś ta moja babcia musiała sobie radzić. (W ogóle do 3 miesiąca to chowała mnie babcia, bo moja mama nie bardzo sobie radziła)
Inne rady:
Położne nie pozwolą założyć ci pampersa, musisz mieć przecież w szpitalu pieluchy tetrowe.
Nie uda ci się karmić cycem bo ja i twoja babcia nie karmiłyśmy bo nie miałyśmy. Nie każda kobieta ma.
Robicie błąd, że będziecie spali w tym pokoju co dziecko. Dziecko musi spać oddzielnie.
Przyjadę na tydzień i wszystko ci pokażę jak robić. Ty przecież mam takie dziwne podejście.
Chce mi się wyć. Moja matka to cholernie toksyczna i silna osobowość. Ja nie wiem jak mogę jej powiedzieć, żeby dała nam święty spokój.
No kurczę. Czy ja przesadzam? Czy te rady są rzeczywiście tak dobre? Może jednak ta kołdra to nie jest takie zło?Gwiazdeczka27 lubi tę wiadomość
-
silatan współczuje kurcze nie wiem co ci doradzić bo nie wiem jaka osobowośćią jesteś. Jeśli chodziło by to o mnie to bym powiedziała w prost to co myślę bo może i się obrazi ale będziesz miała święty spokój. To jest moje zdanie. Ja też jestem wyrodną córką bo mojej mamie powiedziałam że nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu i dopiero wszystkich poinformuję jak z niego wyjdę. I wiele innych rzeczy ale przynajmniej wiem że nikt mi się nie będzie wtrącał.
Silatan lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDokładnie Ag. Jeżeli odmawiam to się obraża i mówi, że mało wiem. Ja to sobie pomyślałam, że kołderkę wezmę (ale tutaj znowu jej ustępuję), ale schowam na dno szafy i powiem, że mała po tej kołdrze dostała wysypki
Tylko czy dorośli muszą kłamać? Czy jako matka nie powinnam tupnąć nogą i powiedzieć "Ty swoje macierzyństwo już przeżyłaś teraz jest mój czas". No nie wiem. Ja jestem bardzo wrażliwa. Dla mnie to będzie rozmowa pełna nerwów i łez a i tak kulą w płot. Moja babcia nawet powiedziała, żeby pozwoliła mi robić po swojemu bo każda matka tego potrzebuje.
Więc ot taki plus. Sama babcia nawet jeżeli się z moim podejściem nie zgadza to mówi , że matką trzeba być po swojemu.
-
nick nieaktualny
-
Silatan wrote:Dokładnie Ag. Jeżeli odmawiam to się obraża i mówi, że mało wiem. Ja to sobie pomyślałam, że kołderkę wezmę (ale tutaj znowu jej ustępuję), ale schowam na dno szafy i powiem, że mała po tej kołdrze dostała wysypki
Tylko czy dorośli muszą kłamać? Czy jako matka nie powinnam tupnąć nogą i powiedzieć "Ty swoje macierzyństwo już przeżyłaś teraz jest mój czas". No nie wiem. Ja jestem bardzo wrażliwa. Dla mnie to będzie rozmowa pełna nerwów i łez a i tak kulą w płot. Moja babcia nawet powiedziała, żeby pozwoliła mi robić po swojemu bo każda matka tego potrzebuje.
Więc ot taki plus. Sama babcia nawet jeżeli się z moim podejściem nie zgadza to mówi , że matką trzeba być po swojemu.
-
nick nieaktualnySilatan u mnie z mamą byłoby tak samo- ale nie utrzymujemy kontaktu więc mam luz.
Za to teściową poinformowałam (mimo że mieszka dom obok) że jak wrócę ze szpitala to odwiedziny przyjmuję dopiero po 3-4tygodniach jak już sama się ogarnę z Malutką.
Może powiedz że nie życzysz sobie odwiedzin kogokolwiek w pierwszych tygodniach życia dziecka. No jak nie zadziała to wypomnij jej że się Tobą zajmowała babcia przez te pierwsze 3miesiące życia bo ona sobie nie poradziła i niech nie kozaczy- wtedy może się obrazi i zyskasz trochę czasu dla Was zanim jej przejdzie?? -
silatan ja mam z mama stosunki takie kumpelskie ale jednoczesnie lepiej nam jesli nie mamy ze sobą za duzo kontaktu. Ona powiedziala, ze pomoze jak bedziemy chcieli. Urlop ma w razie czego zostawiony.
Ale jak jej o cos pytam teraz to zawsze dpowiada wiesz, t bylo 18 lat temu ( mowie o sis- w koncu ja tez wychowywala) teraz pewnie inaczej.
Mimo to nie obrazila sie jak jej nie pozwolilam dzwonic do mnie i wszystkie info przekazywal jej moj mąż ze szpitala.
Ja bym sprobowala pogadac- chcby stanowczo. Jak sie obrazi trudno, moze ją to skloni po czesci do zastanowienia się nad swoim postępowaniem -
nick nieaktualnyAg... wrote:Maud- a czy to nie ty masz pakiet w Lux med?
jest cos takiego jak zdrowy mężczyzna/ zdrowa kobieta- pełny pakiet badan prfilaktycznych: krew itp, rentgeny, usg, konsultacje profilaktyczne u specjalistow.
Nie wiem czy sie orientowalas ale moze warto:)
ja wyslalam małza na to.
Ag, tak, ja mam pakiet w LuxMed. Nie pomyślałam w ogóle od tej strony, że LuxMed też może coś takiego mieć. To o czym piszesz to można sobie wykupić dodatkowo, tylko pewnie ze zniżką?
Zorientuję się i w przyszłym roku najwyżej Małża wyślę, na razie wydatki dzieciowe i związane z naprawą samochodu nas przerosły -
Nie- to w pakiecie jest przewaznie za free! ja robilam i małz za free bynajmniej. Byc moze, ze zalezy to od pakietu ale powiedzą ci na infolinii czy masz takie cos.
Koszt tego dla os pryw to bodajze ok 2000zl.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2014, 12:46
-
Witajcie
Śniło mi się, że dzidziuś wypychał się w brzuchu i było widać zarys małych paluszków i piąstki, nawet odbicie buzi, noska, oczu. Niezły kosmosale to było słodkie, już chciałabym całować te małe rączki
http://emoticoner.com/files/emoticons/red-crab/love-kiss-red-crab-emoticon.gifAg..., Anutka, Maud11, Kawa, Ewelina88, jonka91, Paula44, Silatan, szpilka, rastafanka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAg... wrote:Nie- to w pakiecie jest przewaznie za free! ja robilam i małz za free bynajmniej. Byc moze, ze zalezy to od pakietu ale powiedzą ci na infolinii czy masz takie cos.
Koszt tego dla os pryw to bodajze ok 2000zl.
Dzięki za info, muszę w takim razie sprawdzić. Mój pakiet jest w sumie dość rozbudowany więc może akurat.Ag... lubi tę wiadomość