*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
No też byłam zaskoczona a to był artykuł po angielsku, z jakiejs renomowanej uczelni medycznej. Byłam szczerze zaskoczona, mój gin mówi, że 98% pessarów u niego pomaga donosić ciążę zagrożona do końca. Ostatnio mojej przyjaciółce zdjęli pessar, szyjka tuz po zdjęciu 12mm, chyba następnego dnia już tylko 9 mm, a na wyjściu ze szpitala tylko 7mm, i też wciąż leżała, więc pessar właściwie donosił jej ciążę do końca.
-
ciekawa jestem w jaki sposób badali tą sprawę...
brano grupę kobiet jednym dawali pessary drugim nie? ryzykując życiem , ŻYCIEM dziecka?
pessary od dawien dawna wykorzystywano i z jakiegoś powodu do tej pory się je stosuje. Udowodniono wręcz, że spełniają swą rolę tak samo jak szew okrężny..
ach Ci Amerykanie- pewnie ludzie badający skuteczność pessarów współpracowali z jakąś konkurencyjną firmą , która ma jakieś inne sposoby na zabezpieczenie ciążyto jakiś spisek!!! ;P oczywiście żartuje sobie.
Prawda jest taka, że lepiej coś zrobić niż nic nie robić. Przynajmniej ma się te poczucie, że się walczyło, że się starało różnymi metodami ratować np. taką ciążę
Tylko szkoda dziewczyn, kobiet, które trafiają na takich "lekarzy", którzy nic nie robią , wmawiają swoje ideologie i przez to dochodzi do tragedii, bo kobieta przecież się nie zna i musi zaufać lekarzowi...
słuchajcie kiedy ubieracie choinkę? jaki jest u Was zwyczaj? ja już się nie mogę doczekać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2014, 13:16
-
Gwiazdeczko tak samo jak testują leki- min te na donoszenie ciąży.
Czytaliśmy dużo o atosibanie- grupa baanyxh kobiet była podzielona na te co dostawały lek i na placebo. Czyli jak z każdym innym lekiem. W sytuacji kiedy nie masz wyjścia poddasz sie wszystkiemu.
ja myślę żeby ubrać w nast weekend.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2014, 13:22
-
Aj magia świąt
pewnie zdjęcia ozdobionych choinek też pojawią się u nas na forum
Kolejne pytanko, trochę dziwne ...
Czy w obawie przed odpłynięciem wód od któregoś tygodnia będziecie nosiły podpaski? Wkładki to chyba za mało?
Wiadomo, że nie zawsze jest tak jak na filmach, że nagle mamy pod sobą powódź ale jakoś im bliżej porodu to takie właśnie dziwne pytania w głowie się rodzą... -
A tak w ogóle toooooo
Jesteś w 36 tygodniu ciąży
(35 tyg. i 0 dni)
Miesiąc: 9
Trymestr: 3
żesz ty jak to blissssko jużciekawe czy Marcel poczeka w brzuchu na tatę
Gwiazdeczka27, Ag..., jonka91, szpilka, nix, rastafanka, Wiki81 lubią tę wiadomość
-
moim zdaniem to dla takiego maluszka liczy się każdy dzień w brzuchu, więc kompletnie nie rozumiem że nie chcą zakładać tym bardziej że to my musimy kupić
wstępnie lekarz powiedział że zdejmowanie w 37 tygodniu, ale będę chciała się z nim umówić tak żeby zdjął i tego samego dnia to ewentualne cc -
Z tym kupowaniem krążka też nie rozumiem, to znaczy oczywiście jak jest się na prywatnej wizycie, ok. Ale ja będąc w szpitalu za pessar nie płaciłam nic
a słyszałam, że bywa i tak, że będąc w szpitalu dziewczyny musiały zapłacić za niego bodajże 150 zł
Dziwne, dla mnie to coś tu nie gra, chyba jakieś naciągactwoWiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2014, 14:19
-
no i dlatego ja nie rozumiem tego, dlaczego jedne dziewczyny muszą płacić a inne nie. To musi być przecież refundowane jak jest się w państwowym szpitalu. Blador podpytaj , poczytaj o tm. Ja nic nie płaciłam.
Może być tak, jak np. z glukometrami... one są refundowane dla kobiet z cukrzycą ciążową i są bezpłatne tylko za paski się płaci, a w wielu aptekach każą normalnie za glukometry płacić i sobie pod ladą kasę za nie chowają...
Zanim trafiłam do szpitala to ginekolog miał mi w gabinecie założyć pessar ( chodzę prywatnie) i fakt miałam za niego zapłacić 150 zł, ale trafiłam do szpitala i tam za darmo mi założyli..
słuchajcie mąż przetestował na swoim sutku laktator ( ja mam ręczny) no i się ze śmiechu posikałam
z jego odczuć, najważniejsze że nie jest bolesne wręcz łachoczeWiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2014, 14:41
szpilka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo i witam się ze szpitala.
Przez dwa dni bolało mnie podbrzusze. Mały szalał. W nocy pisałam wam, że spałam. Rano zero ruchów. Po słodkim tylko puknal delikatnie. I cisza. Po śniadaniu cisza. Nic. Nie reagował na zmianę pozycji. Wystraszylam się bardzo.
Na izbie usg. Tętno ok. Szyjka 3, 5 cm. Zamknięta ale miękka. Maleńki lejek od środka.
Mały próbował się obrócić chyba a w efekcie bardziej docisnal posladkami na szyjke. Stad bóle podbrzusza.
Nie ruszał się. Dopiero pod ktg zaczął szaleć. Ale zostaje na obserwacji.
Trzymajcie kciuki.Chanela, zielarka, renia83 lubią tę wiadomość