*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej moje Drogie.
Mnie dopadła kolejna dolegliwość - puchną mi stopy. Rano jest w miarę ale wieczorem dość mocno. Tydzień temu kupiłam kozaki szerokie a dziś ledwo je wciskam... Chyba jutro do gin pojadę w adidasach :p.
Miłego dnia Wam życzę. Przeczytałam wszystko zaległe ale nic nie wiem co chciałam odpowiedzieć. -
Wizytę mam w piątek, więc zapytam. Do tej pory puchły mi trochę, ale teraz to jest już znaczna opuchlizna, i do tego ból jak nimi poruszam, nie jest to jakoś bardzo bolesne, ale normalnie nigdy nic w dłoni mnie nie bolała, dlatego się niepokoję.
Końcówka ciąży i zapewne każdą z nas coś dopadnie.... ach nie wierzę, ze to już grudzień!!! Dopiero co dowiedziałam się o ciąży.
-
Powiem Wam też, że chyba przyzwyczaiłam się do mojego ogromnego brzucha. Jak rano wstaję, to wydaje mi się, że jest jakiś dziwnie mały, nawet jak go dotykam, dopiero gdy stanę przed lustrem to widzę jego potęgę
i się uspokajam, ciekawe jak to będzie go nie mieć, pewnie będę tęsknić... ot taki sentyment...
-
mi nie puchną ręce, ale są takie nabrzmiałe po nocy. Mnie też ginka pytała o puchnięcie, bo może to być związane z ciśnieniem, zbieraniem się wody lub zatruciem ciążowym. Nie chcę was straszyć, oczywiście, ale takie były słowa mojej ginki. U mnie wszystko ok, a mimo to czasami się zdarza.
Jeśli chodzi o żłobek. Nie oddam 6-miesięcznego dziecka do żłobka. Muszę pokombinować z tym, bo inaczej nie pójdę do pracy przed ukończonym przez Alę rokiem życia. -
Ciśnienie też sobie mierzę codziennie, bo tak zalecił mi lekarz. Zawsze jak jestem na wizycie to mam ok 140/90 czyli tą górną graicę, Jak sobie mierzę ciśnienie w domu to zawsze ok. 120/80 puls powyżej 100. Ostatnio nawet mi nie wpisał ciśnienia, tylko kazał w domu po wizycie sobie zmierzyć i samej wpisać, śmiał się, ze to chyba z nerwów. Choć ja sama nie wiem od czego to zależy
-
nick nieaktualnyMelunia ma racje, takie fakty są Mega Ważne, więc zawsze mówcie o tym ginowi,
nie zawsze to świadczy o czymś złym
Isabelle walcz z wirusami, szkoda, żeby mała coś załapała.
Paula trzymam kciuki!!
Marta jak Ci dziś w domu?Paula44 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny! I mamy grudzień wkońcu!!
Dziś nadrobiłam wpisy miałam takiego lenia w weekend ze szok;)
isabelle odpocznij, prześpij się nie jesteś nie zniszczalna.
Mi ostatnio dentystka też powiedziała że lepiej rodzić w 7 niż w 8 jedyne co znalazłam na potwierdzenie tej teorii to to że kiedyś na wsi kobietki które szły za mąż rodziły po 7 miesiącach zdrowe dzieci:D ah te wcześniaki i szybko organizowane śluby..
Chyba nie ma reguły każdy dzień w naszych brzuszkach jest ważny.
Co do puchnięcia mi za każdym razem i lekarz i położna zadają to pytanie więc to ma jakieś znaczenie ale nie podpowiem jakie.
A teraz powiem co u mnie. A więc w piątek miałam wieczorem bardzo nieprzyjemne uczucie przy oddawaniu q*** cóż pomyślałam że i mnie dopadły hemoroidy zaparcia i te sprawy, trudno przeżyje. Powtórzyło się to wczoraj i w sobotę więc postanowiłam bardziej przyjrzeć się temu zjawisku i wiecie co
mam owsiki. Nosz kurwa gdzie ja to mogłam załapać? Może któraś przechodziła coś podobnego w stanie błogosławionym?
Idę dziś do apteki,może doktor googole pomoże bo
wizyta u gina za tydzień. Ja to mam szczęście.
Dodatkowo pojechałam z M na zakupy. Zdarliśmy szron z szyby auta wszystko było ok. Wróciliśmy do domu i po godzinie musieliśmy znowu skorzystać z auta a tam pęknięta szybka!! Nie wiem jak to możliwe na pewno była cała, i na pewno to nie od kamienia, może od mrozu??
I gwoźdź programu mój M teraz w największe mrozy spędzi 5 dni w ,,polu,, śpi pod namiotem, posiłki spożywa też w polu. Jak wróci chory to chyba go zastrzelę.
O dziwo mam dobry humor. Mam szukać mieszkania do wynajęcia, będzie ciężko ale damy radę. Fantastyczne uczucie gdy wiesz że sam bez niczyjej pomocy będziesz opiekować się swoim dzieckiem, jestem szczęśliwa i mam nadzieje że wszystko się ułoży po naszej myśli!! Buziaki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 10:39
-
Jak skończy rok to nie problem, ale mój małż "postanowił", żebym jednak poszła do pracy po 6 miesiącach, a mi to nie na rękę, gdyby Ala miała zostać z teściową, a teściowa miałaby mieszkać z nami. Czekam na Maleństwo 3 lata nie po to, aby po pół roku zostawić ją teściowej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 10:42
-
Iwuśka a cóż twoj M w tym polu bedzie robił?
skojarzylo mi się z filmem Lejdis:) i zamilowaniem jednego męża do walk rzymian...hehe
Melula...twoj m " postanowil" o twojej pracy? takie tematy to chyba wspolna decyzja, a nawet jesli nie to bardziej twoja niz jego. Nosz kurde- ja sobie nie wyobrazam jak mi M dyktuje zrob tak i tak.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 10:42
nix, renia83, Gwiazdeczka27 lubią tę wiadomość
-
Ag... Miał argument, że 3 lata siedziałam w domu, a trafia się taka dobra propozycja pracy, że szkoda ją zaprzepaścić. Rozmawiałam z moim przyszłym pracodawcą na ten temat. Powiedział co prawda, że poczeka rok, jeśli taka będzie moja decyzja, ale może wypracujemy jakiś kompromis, np. na początek jakieś 1/4 etatu lub pół i z Alą coś będzie można porobić. Ja mu powiedziałam, że ja pójdę do pracy, ale on idzie na "tacierzyński" na pozostałe pół roku.
Ag..., nix lubią tę wiadomość
-
Ag... wrote:Iwuśka a cóż twoj M w tym polu bedzie robił?
skojarzylo mi się z filmem Lejdis:) i zamilowaniem jednego męża do walk rzymian...hehe
Melula...twoj m " postanowil" o twojej pracy? takie tematy to chyba wspolna decyzja, a nawet jesli nie to bardziej twoja niz jego. Nosz kurde- ja sobie nie wyobrazam jak mi M dyktuje zrob tak i tak.
Rzymianina nie udaje ale też lata po polu z bronią, tzn szkoli się, mam nadzieje że nie zachorujekasiakra, Ag... lubią tę wiadomość
-
Ha o budziłam się baaaardzo wyspana szkoda że na zegarku 11godz ;( idę coś wrzucić na ruszt muszę również posprzątać i poprasować trochę nie lubluję tego.
A jeśli chodzi o wielkość brzucha to jak byłam w sklepie to pani do mnie mówi tak pewnie bliźniaki będzie miała Pani? a ja mówię że nie. A ona no bo ja miałam taki brzuch jak miałam bliźniaki. Kurcze zaczęłam się zastanawiać jaki on musi być wielki jak inni na niego patrzą.kasiakra, gonek lubią tę wiadomość
-
Patrycha karty sa trzy na rok przy kazdym pobycie w szpitalu powyzej trzech dni.
Musisz sie dowiedziec co obejmuje Twoje ubezp. pzu bo wlasnie sa rozne warianty i opcje ubezpieczen i kiedy zapisalas sie do ubezp. bo sa tzw. okresy karencji w pzu na ciaze jest 9 m-cy kiedys bylo tylko szesc.