*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Maud11 wrote:Dziewczyny a bierzecie suszarkę do szpitala?
Z jednej strony wiem że nie będę mieć siły (ani czasu ;p) żeby stać i suszyć włosy, ale z drugiej strony tak siedzieć z mokrymi włosami i czekać aż wyschną...?
spakowana- mała turystyczna
Maud11 lubi tę wiadomość
-
Paula nie wiem czy syrop Ci pomoże. Ja też tak fatalnie się czułam leżąc w szpitalu. 2 dni po wyjściu do domu - jak ręką odjął
A z liczeniem ruchów - wczoraj zapytałam się swojego ginekologa czy praktykuje coś takiego. Stwierdził że nie - że to tylko ciężarną stresuje. Jak dziecko drastycznie zmieni aktywność to i tak przyszła mama tego nie zlekceważy. U mnie podejście lekarza i położnej różnią się drastycznie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2014, 12:17
-
Maud11 wrote:Dziewczyny a bierzecie suszarkę do szpitala?
Z jednej strony wiem że nie będę mieć siły (ani czasu ;p) żeby stać i suszyć włosy, ale z drugiej strony tak siedzieć z mokrymi włosami i czekać aż wyschną...?
O rany racja, jeszcze suszarka turystyczna, trzeba dopisać do listy
Z drugiej strony rzeczywiście może się okazać, że taka "gimnastyka" nie dla mnie
-
No to przepraszam, nie chciałam urazić, ale ciekawe kto ma gorzej... Ja od 10 lat walczę z nadwagą (a w sumie zawsze byłam przy kości) i nie mogłam schudnąć. Ciąża okazała się dla mnie wyjątkowym "lekiem" i to nie tylko na to. Tzn. przed ciążą schudłam 9kg (po dopasowaniu leków na tarczycę i jej wykrycie przede wszystkim, odstawieniu sterydów na astmę oraz hormonów na pcos), ale miałam motywację. Teraz przybrałam 3,5kg, czyli docelowo mam 5,5kg w tył, ale nadal 15kg nadwagi, więc przed mną jeszcze ciężka droga, liczę na motywację po ciążykasiakra wrote:Przepraszaj, przepraszaj... Ja tu w kompleksy wpadam z moimi +13....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2014, 12:23
-
Paula mi nos wysiadł po 2 godzinach leżenia wczoraj i mam wodę morska do nosa plus na gardło potrzebujesz nawilżacza a ja w pracy często miałam problem z przesuszonym gardłem i zawsze ratowała mnie Isla do ssania lub woda do psikania gardła Glosal jedno i drugie można tonami i hektolitrami w ciąży wg potrzeby
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA.loth wrote:Ja w ogóle nie posiadam suszarki w domu i zawsze włosy schną mi naturalnie. A mam długie przez całe swoje życie
kwestia przyzwyczajenia.
To zależy kto ma jakie włosy. Ja jakbym suszyła naturalnie bez żadnych specyfików to chodziłabym z szopą na głowie
Albo muszę wgnieść jakieś mleczko żeby się fale "ustabilizowały" albo suszyć i wtedy wychodzi coś na kształt prostych 
Ale chyba się zaopatrzę w taką składaną. Ja mam kombajn - suszarko-prostownicę co waży ze 2 kilo. W Rossmannie widziałam taką za 23 zł, mam nadzieję że da radę
marrtka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny!
Za wszystkie szpitalne trzymam mocno kciuki.
U nas przygoda poniedziałkowa. Od 3 w nocy bolał mnie brzuch i odcinek lędźwiowy. Ani nospa ani magnez nie pomogły do 11 więc decyzja o tym, że jedziemy na IP. A tam czekaliśmy od 11 20 do 16. A miałam leżeć
. Bądź co bądź mała jest duża i nisko dlatego tak boli kręgosłup i zaczęło spojenie łonowe. Masakra. Mała waży 2400
a lekarz powiedział ,że takie duże dziecko jak się urodzi teraz to i tak da sobie radę. Ot taki żarcik-pocieszenie. Na ktg brak skurczy. Szyjka zamknięta i długa na 3.1 cm. Mam wrażenie, że to leżenie jednak pomaga. Byłam tak bardzo nastawiona sceptycznie.
Dzisiaj przyszło łóżeczko i pościel dla małej. Klocki lego dla mojego M. jak wróci z pracy. Jak już złożymy to postaram się wstawić zdjęcie.
Pozdrawiam Was wszystkie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2014, 12:48
-
Ja też mam dni słabości, że tak to nazwę...głowa co chwilę mi pulsuje, mam wrażenie, ze zaraz zemdleję i ogólnie mi słabo więc nawet się za porządki nie biorę, a byłoby za co:/
Spuchły mi też dłonie, na tyle, że zdjęłam już biżuterię
Nie wiem czy to normalne...wizyta za tydzień więc muszę wytrzymać. Na niej też będziemy się umawiać na ostatnie USG 3 trymestru ( bo jeszcze nie miałam).
Jakieś mam dziwne przeczucie, ze urodzę wcześniej...ja obstawiam 15 stycznia, a nie 23 jak twierdzi lekarz...zobaczymy.
Trzymam kciuki za szpitalne mamuśki...myśleć pozytywnie to połowa sukcesu
-
renia trzymam za Was kciuki ! dobrze że jesteś pod kontrolą i masz dobrą opiekę.
oliola za Was również trzymam kciuki, najważniejsze że jesteśmy już w bezpiecznym tygodniu ciąży.
Co do pakowania torby, u mnie wszystko leży gotowe do spakowania, ale jeszcze nie poprałam nawet ubranek dla dziecka i muszę się za to zabrać w tym tygodniu, bo chcę mieć już spokojną głową.
Do szpitala brakuje mi tylko kapci i pampersów dla Jasia, bo jeszcze nie kupiłam ani jednej paczki.
renia83 lubi tę wiadomość
-
Wiem KOchane moje, ze swoje to co innego i to ktore pilnuje tez nie jest jakies strasznie upierdliwe, ale dzis moja cierpliwosc jest duzo mniejsza niz w pn a ze swoim to niestety ogromne poklady cierpliwosci sa potrzebne caly czas
co do kochanai swojego, to moj kochany synek wlasnie zaczal robic bolesne zamachy na moje zebra -
Przedstawiam swój brzuch w 34t0d
La Foka
a uprzedzam, że będzie gorzej

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/16889d433f10.jpg
magdalenka, marrtka, szpilka, Ag..., Becia81, ania_29, Maud11, Selene, kasiakra, jonka91, MartaKD, Agus89, Bounia, renia83, Silatan, Marta159753, Ewelina88, Kawa, bluegirl89, MonikaDM, belldandy, rastafanka, nix, Anutka lubią tę wiadomość
-
Ja wczoraj miałam takie zamachy na boki, że usnać nie mogłam i aż płakac mi się z bólju chciało. Nie wiem czym się tak rozpucha na dwa boki jednocześnie aż brzuch sie kwadratowy robi skoro jest juz odwrócony.szpilka wrote:co do kochanai swojego, to moj kochany synek wlasnie zaczal robic bolesne zamachy na moje zebra
-
Maud11 wrote:To zależy kto ma jakie włosy.
Racja. Ja mam proste i nie puszące się, więc daję radę. Najczęściej śpię w mokrych związanych.
Ja trochę sprzątać muszę, bo inaczej zginiemy w kurzu (i ptasich kupkach)
. Ale bez mojej mamy nie dalibyśmy rady. Posprzątała nam cały dom po budowie i poprzednio wynajmowane mieszkanie. Mi by to teraz rok zajęło...
A i ostatnio miło się zaskoczyłam, bo okazało się, że nadal mieszczę się w swoją zimową kurtkę
chociaż jakiś facet śmiał się, kiedy widział, jak zapinam ją na brzucholu i skomentował, że miejsca coraz mniej. Ale zapina się
















[/url]




