*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja w łóżeczku turystycznym mam taki pałąk z misiami (ubogi strasznie), ale planuję dokupić jakieś zabawki i podoczepiać, ale to później (jak Ala będzie miała 2-3 miesiące). Jest też lampka, pozytywka i "wibrator" przyczepiany do łóżeczka oraz budka z moskitierą...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2014, 15:53
-
Melula wrote:Przynosisz jeden komplet i zostawiasz go w szpitalu. Trafią do innego dziecka, a ty dostajesz dla swojego dziecka jakiekolwiek szpitalne, np. zostawione przez inne mamy.
Chodzi tu o odkażenie, chyba...
Kurcze dla mnie to bez sensu. Powinno przynosić się swoje ubranka i w nie ubierać...dlaczego moje dziecko ma być w spranych ubrankach po kimś, zresztą jako matka chodzę kupuje ciuszki dla swojego dziecka takie jakie mi się podoba i dlaczego nie mogę ubrać w nie swojego nowonarodzonego dziecka... Rozumiem jeszcze, że jak ktoś chcę to może zostawić...
Ktoś powie, jak się warunki nie podobają niech pani idzie rodzić gdzie indziej..ale są pewnie miejsca gdzie jest w pobliżu tylko taki właśnie szpital.
Ponadto nie bez powodu dają dziecko skóra do skóry... Dziecko przejmuje matczyną florę bakteryjną to samo tyczy się ubranek... -
Napisałam właśnie do swojej wice i mówie jej,żeby mi wysłała rmua za grudzień jak się miesiąc skonczy,a ona mówi,że nie drukuja już rmua,bo jest ewuś.
a wiecie co,rozmawiałam z kolezanka,która rodziła w czerwcu w takim mało fajnym szpitalu i mówi,że nie mogła po porodzie założyć sobie majtek jednoazowych,że połozne krzyczały,musiała chodzić z samą wielką podpaską między nogami.Masakra,myslałam,że już nie wpierdalają się w takie sprawy. -
Niestety, co szpital to inna sytuacja. Ja powiedziałam na SR, że jak dziecko mi przyniosą ubrane w cudze ubranka to jak tylko będę zmieniała pieluszkę to zmienię na swoje, ale Pani już nic nie odpowiedziała, więc nie wiem jak się na to zapatrują. Na wszelki wypadek wezmę jeden komplet, a jak pozwolą to małż dowiezie. W tym drugim szpitalu trzeba mieć swoje.
Co do zakładania podpasek i majtek. W Wołominie też "nie można" zakładać, bo lekarze na obchodach krzyczą, że potem się nie goi, ale babka powiedziała, że wiele kobiet i tak po obchodzie zakłada.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2014, 15:58
-
nick nieaktualnyZ tymi ubrankami to myślę że to jest kwestia tego iż szpital zabezpiecza się żeby te ubranka mieć, na takie wypadki jak przyjęcie porodu z ulicy- gdzie trafia kobieta kompletnie nie przygotowana ?? zresztą nie wiem, też by mi się nie podobało że ubierają małą inaczej niż bym chciała.
-
ja bym chętnie nie opłacała,tylko chodziła za te pieniądze prywatnie,zreszta i tak chodzę do gina prywatnie i wszelkie badania robię prywatnie.Ag... wrote:mialoby to dla mnie 100% sens i poczucie sprawiedliwosci. ALe tez nie wiem.
No i Zielarka udowodnila, ze jednak nie oplaca sie oplacac skladek:P
Ale bez składek nie ma l4 wypłacanego,ani macierzyńkiego. -
Bez przesady, kobieta w ciązy ma byc pod ochroną, fajnie, że Polska to nie USA gdzie bez ubezpieczenia możesz zdechnąć pod szpitalem.Ag... wrote:mialoby to dla mnie 100% sens i poczucie sprawiedliwosci. ALe tez nie wiem.
No i Zielarka udowodnila, ze jednak nie oplaca sie oplacac skladek:P
Pani, która mi raz w kolejce powiedziała, że ciąża to nie choroba i mogę postać, pewnie też myślała, ze to sprawiedliwe, przecież obie stoimy.
nix lubi tę wiadomość
-
ale kuźwa mać to państwowy szpital i ma obowiązek zasrany (to idzie i tak z naszych składek też) zapewnić kobiecie i dziecku odpowiednie warunki... a oni tutaj wymyślają własne zasady, że trzeba przynieść ubranka i kurna zostawić dla innych...
coś tu jest nie tak bo dzieje się to tylko w niektórych szpitalach , nie wszystkich przecież
jak szpital może nie być przygotowany do przyjęcia rodzącej kobiety,zresztą jakiegokolwiek pacjenta..
to tak jak by pacjentowi kazano przynieść ze sobą gips do szpitala w w razie gdyby złamał rękę..Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2014, 16:02
-
Nie zdechnąć poza szpitalem, ale zaplacic za to za co kazdy inny placi- nie widze wowczas roznicy miedzy kobieta w ciazy, dzieckiem a 40 letnim facetem. Szpitalne leczenie, operacje to rzeczy ktore kosztuja krocie czasem. A ludzie maja przekonanie jak w PRL- nam sie nalezy.
MartaKD lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny,nie denerwujcie się tak,przecież najważniejsze,zeby dzieciatko było zdrowe,a czy ubrane w takie ubranko,czy inne,to mniej ważne.
Kuzynka mówiła,że w Poznaniu co prawda nie przynsi się swoich ubranek,a dzieci sa ubierane w szpitalne ciuszki,skąd je biorą...nie wiem.Ale ja mysle,że po porodzie będziemy tak zmeczone i tak szczęśliwe,że przynajmniej mi będzie obojętne w co będzie ubrane moje dziecko. -
Ja wlasnie gadam z kumpelą co rodzila u mnie w szpitalu. Mowi zeby wziac tylko lapki niedrapki bo one nie mają. ze ubranka szpitalne super, ze rozka nie ma sensu bo zawijaja w swoje.
No i jak pytalam o pomoc to mowi ze w porownaniu ze szpitalem gdzie rodzila 1 dziecko to tu rewelacja ( tam jej powiedzieli, ucz sie pani- w domu kto pani pomoze) tu pomagaja karmic, przewijac, same przychodza pytac czy daje rade czy pomoc w czyms. Fajnie- mega pozytywnie mnie nastrajają jej opowiesci:) -
Zobaczymy, jestem ciekawa - mi babka na SR nic nie odpowiedziała na to.jonka91 wrote:Wysłałam pytanie do koleżanki, która tam rodziła w sierpniu, zobaczymy co odpisze..
Bo mi się zdaje, że musi być możliwość przyniesienia swoich i ubierania w swoje ubranka..
No nic poczekam co mi ciekawego wyklika...
-
Nie żyjemy niestety w sprawiedliwym świecie i dla mnie jest niesprawiedliwością,że nie wszyscy dostają becikowe.W końcu rodzi się nowy obywatel,nie wazne czy w bogatej,czy biedniejszej rodzinie.Ok,niech biedniejsi dostają więcej,ale myślę,że ten tysiąć powinien tak jak kiedyś należeć się każdemu.Ale ja mam taka zasadę: nie przejmuj się rzeczami,na które nie masz wpływu:)))
Ag..., zielarka, Chanela, nix, Fedra lubią tę wiadomość
-
jonka91 wrote:Wysłałam pytanie do koleżanki, która tam rodziła w sierpniu, zobaczymy co odpisze..
Bo mi się zdaje, że musi być możliwość przyniesienia swoich i ubierania w swoje ubranka..
No nic poczekam co mi ciekawego wyklika...
wiesz o co mi jeszcze chodzi Jonka? nawet o taką pierdołę typu... kupuję ubranka dla swojego dziecka najlepszych marek wydaję kupę kasy na jak najlepsze jakościowo ciuszki a oni każą mi zostawić jakieś z nich w szpitalu dla innych matek rodzących.. trochę to takie niesprawiedliwe zresztą coś mi się w tym nie podoba.. takie jak by narzucanie komuś zasad, które są nie zgodne z zasadami NFZ.. ( a też nie wiadomo co tam personel robi z takimi ciuszkami .. jakaś weźmie twoje fajne drogie body na prezent dla koleżanki , bo urodziła) -
Pisałam, to nie jest mus. Można ale nie trzeba zostawić, choć to na stronie szpitala nie jest już napisane, że nie jest to obowiązek...Gwiazdeczka27 wrote:a oni tutaj wymyślają własne zasady, że trzeba przynieść ubranka i kurna zostawić dla innych...
coś tu jest nie tak bo dzieje się to tylko w niektórych szpitalach , nie wszystkich przecież
Ja wzięłam komplet, który dostałam od bratowej. Wygląda jak nowy, ale z sh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2014, 16:13
-
aa to już wiele wyjaśnia, no ale powinni to sprostować bo to ewidentnie wygląda na to, że kobieta musi zostawić ciuszki u nich w szpitalu ( kocyk do zwrotu) dzięki temu wiele z nich zostawia ciuszki , bo nie wie że nie musi

powinni to koniecznie poprawić...
zaraz do nich skrobnę i zażądam zmiany zapisu, bo inaczej zgłoszę to do kontroli NFZ
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2014, 16:15
-
Marta ja tam kicham becikowe. Uwazam ze powinno byc uzaleznione od dochodu, mnie ten tysiak nie zbawi, ale niech rodziny ktore to dostają przeznaczą to aktycznie na dziecko.
Czyli nie wiem w formie jakiejs " kartki" czy bonu- do wydania na dziecko. bo patologii ktora sie na becikowe lapie jest duzo za duzo.














