*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
A tu Wam się pochwalę naszą kołyską i łóżeczkiem

http://zapodaj.net/0bacdc0ac05e2.jpg.html
http://zapodaj.net/f56c90abe4dc1.jpg.html
jonka91, ania_29, Selene, Becia81, MonikaDM, MartaKD, bluegirl89, Chanela, Fedra lubią tę wiadomość
-
z mama na porodowke w zyciu- ale wiesz u mnie chodzilo tylko o to ze mąż zadzwonil do niej ze jakbym potrzebowala do szpitala to zeby byla w pogotowiu bo ma znacznie blizej do mnie niz malz. on by od razu dojechal.
na porodowce z mama to jedna z nas skonczylaby za oknem i to nie bylabym ja:)
Selene a nie starczy gumka do wlosow?? ja tam czepka nie mam, a wlosy mam za ramiona.
Selene lubi tę wiadomość
-
Selene zwiąż koka wysoko, ja jak biorę prysznic to nie moczę włosów, ale nie wiem jak to jest przy porodzie, bo wtedy pewnie nie zwraca się na to uwagi.
Ja też mam dzisiaj dylemat, teściowa pojechała do szpitala i teraz nie wiaodmo co z obiadem. Bo z jeden strony nie lubię panoszyć się w kuchni chyba że mąż jest w domu, a z drugiej nie chce wyjśc na leniwca co siedzi cały dzień w domu i nawet obiadu nie ugotuje. Poza tym teściowa ma tak wszystko "poukładane" że na każdy dzień z tygodniowym wyprzedzeniem wie co robić na obiad, śniadanie i kolację i nie za bardzo lubi jak ktoś burzy jej harmonogram.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
selene masz długie włosy, wiec spokojnie można je sobie związać.
Właśnie przez to zastanawiam się czy swoje włosy ruszać. Teraz jeszcze jestem w stanie związać je w kitkę z pomocą licznych wsuwek a jak podetnę to już nie będzie jak. Korci mnie, żeby je w końcu ukształtować w boba
Selene lubi tę wiadomość
-
magdalenka wrote:Selene zwiąż koka wysoko, ja jak biorę prysznic to nie moczę włosów, ale nie wiem jak to jest przy porodzie, bo wtedy pewnie nie zwraca się na to uwagi.
Ja też mam dzisiaj dylemat, teściowa pojechała do szpitala i teraz nie wiaodmo co z obiadem. Bo z jeden strony nie lubię panoszyć się w kuchni chyba że mąż jest w domu, a z drugiej nie chce wyjśc na leniwca co siedzi cały dzień w domu i nawet obiadu nie ugotuje. Poza tym teściowa ma tak wszystko "poukładane" że na każdy dzień z tygodniowym wyprzedzeniem wie co robić na obiad, śniadanie i kolację i nie za bardzo lubi jak ktoś burzy jej harmonogram.
Nie wiem jakie tam dokładnie macie relacje z teściową, ale ja bym najzwyczajniej do niej zadzwoniła albo napisała smsa, co robimy dziś na obiad, albo jak pomóc dziś przy obiedzie, czy co ona zaplanowała..
Ale to ja.. my mamy ze swoją dobre relacje, a przy tym ona średnio lubi gotować, ja za to uwielbiam, więc u nas zawsze i wilk syty i owca cała
-
Ja tam w gotowanie jej się nie wtrącam, bo ona to lubi, ja z resztą troszke inaczej gotuję, ale tutaj wiadomo - dostosowuje się.
Pomyslałam że zrobię placki ziemniaczane takie z gotowanych ziemniaków, bo widzę że sos jest zrobiony, więc będzie pasować. -
magdalenka wrote:Pomyslałam że zrobię placki ziemniaczane takie z gotowanych ziemniaków, bo widzę że sos jest zrobiony, więc będzie pasować.
mMmmmmm zaśliniłam się
muszą mi wystarczyć kanapki z jajkiem gotowanym
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2014, 11:57
-
nick nieaktualny
-
Najlepiej byc po środku, bo ja porodzie nadal chcicłabym dbać o siebie, ubierac ładne ciuszki, a nie chodzić stale w dresach i leginsach, bo chodzę w nich całą ciaże i później chciałabym założyć ładną spódniczkę, uczesać się, pomalowac. Trochę zazdroszczę dziewczynom które maja na to czas i chęć po porodzie. Waidomo przez pierwsze 2-3 tygodnie nie będę nawet o tym myślała, ale wiecie o co chodzi, żeby się nie zapuścić, bo tak wygodniej.Selene wrote:Hehe, nie pomyślałam o najprostszym rozwiązaniu ;P
A wogóle to wczoraj w centrum handlowym zobaczyłam taką mega "wypicowaną" laskę, która szła i trzymała w rękach na oko 3 miesięczne dzieciątko. Mocny make up, skórzane leginsy na maxa opinające, futerko na ramionach co ledwo nerki zakrywało i obcasy min 10 cm na mega cienkiej szpilce.
W pierwszej chwili pozazdrościłam, kiedy ona miała czas się tak odpicować, a w drugiej pomyślałam "o ludzie, jak ją lekko ktoś szturchnie to ona poleci razem z tym dzieckiem na twarz"
co za zmiana perspektywy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2014, 12:07
Selene lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySelen Kwestia przyzwyczajenia, jeśli wcześniej też chodziła na takich szpilkach to podejrzewam że mogłaby biegać w nich w maratonach. Na weselu u brata jak zobaczyłam szwagierkę jak niosła ok roczną córkę, po schodach, w butach 8cm to wolałam ją wziąc i sama wnieść w moich 12cm niż patrzeć jak zaraz spadną na sam dół...
p.s wrzuciłabym Ci zdjęcie moich zimowych kozaków, ale mogłabyś być przerażona..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2014, 12:23
-
Ag, trzymaj się, jeszcze nie czas... śniegu nie ma, a i przegapisz występ w Teleexpresie... ;P
Fucina, nie przejmuj się wymiarami
Ania, ja też chciałabym wrócić do mojego boba, ale z myślą o porodzie dałam włosom odrosnąć, bo tam raczej nie będzie czasu na bieganie ze szczotką i prostownicą
-
No właśnie... Bez suszarki, szczotki i prostownicy moje włosy żyją własnym życiem.rastafanka wrote:Ania, ja też chciałabym wrócić do mojego boba, ale z myślą o porodzie dałam włosom odrosnąć, bo tam raczej nie będzie czasu na bieganie ze szczotką i prostownicą

To chociaż kolor sobie zrobię
-
nick nieaktualnySelen ok rozumiem tak to jest jak ktoś na siłę próbuje przekonać otoczenie i coś udowodnić, a skoro wyglądała super to butów jej w zupełności nie było potrzeba

Ja już tęsknię za 12cm ale myślę że po narodzinach nie będą już dla mnie takie ważne
Selene lubi tę wiadomość








masakra!!!






