*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja dzisiaj jak byłam po chlebek to zakupiłam dwa trójkąty z serem ! mmm coś dzisiaj pączkowy dzień !
A my z małżem mamy dylemat czy jechac do Ikei jutro czy nie. Juz kiedyś pisałam że u nas to wyprawa bo 80km do Gdańska więc jesteśmy tam raz na rok, lub rzadziej. Poza tym teraz na kupie u teściów nie ma gdzie palca wcisnąć, więc nie wiem gdzie mielibbyśmmy te nasze zakupy upchać, a chcieliśmy kupic garnki na indukcje i różne pierdółki. Mąż musiałby wziąć wolny dzień, no ale to dla nas atrakcja jakaś i dla mnie odmóżdżenie po całotygodniowym siedzieniu.
Jeeej ale dylematy, musimy jeszcze pomyśleć.... -
Obniza sie, to prawda...zielarka wrote:A ja pozdrawiam z kawiarni, piję latte z syropem cynamonowym, leci muzyka chill-outowa, czytam gazetki i jest mi strasznie błogo i ciepło, córcia kopie...normalnie raj!
A na dworze jest jak wiosną, normalnie dziw, że to koniec grudnia.
Wczoraj moja mama z córką ubrały choinkę, więc klimat jest wspaniały, córa chciała spać w salonie i w końcu mąż pościelił jej kanapę, ale była szczęśliwa.
Anutka może brzuch opadł i stąd te bóle i sikanie, może to więzadła bolą? -
Kawa wrote:Agnesik u mnie znowu z tych męskich rzeczy do roboty też nic się nie mogę doprosić. A meble też sobie sama poprzestawiałam-podłożyłam pod nie stare szmaty i lekko poszło. Obecnie jest na etapie ocieplania strychu nad sypialnią, bo jest w niej cholernie zimno a Mała ma być tam z nami i co? ten etap trwa już pół roku!
A z ostatnich nowości to rozpakowaliśmy wózek, a tam koła nie napompowane i stwierdził że mu pompka nie wchodzi między te koła i nie idzie ich napompować. Więc wziął je do pracy by naplumpać KOMPRESOREM, a koleś w sklepie kategorycznie zapowiedział by tak nie robić. I tak oto wrócił z kołami a z jednego zeszło powietrze, okazało się że jest w nich dziura i zamiast oddać to na gwarancje to stwierdził że je polepi O_O i kuźwa lepi je już UWAGA miesiąc
Kawa lubię tylko dlatego, że znam takie sytuacje! -
Melula polubiłam za tekst o kotach z kurzu
Kawa robię niekiedy to samo (wczoraj potrzebował szpilki do materiału i szuflada dalej otwarta, myślę, że dziś zwróce na to jego uwagę jak bedzie w humorze odpowiednim)
i jak mam dobry dzien to chce mu zrobic obiad czy cos dobrego na kolacje, bo jest moi mężem, a jeszcze teraz ma mnostwo na glowie plus remont, ale jak mam zły to chce leżeć i pachnieć i mieć podane pod nos, i nie musiec a ewentualnie chcieć (często się udaje, ale pamietajcie, że gwóżdź nigdy tak dobrze nie wchodz w ścianę jak na wqrwie na faceta i meble, które normalnie są za ciężkie do ruszenia nie przesuwaja sie z łatwością, choć w ciąży odpuszczam takie atrakcje) -
nick nieaktualnyTo wyobraźcie sobie że mój ma jeszcze problem podnieść papierek z podłogi. Więc kiedyś podniosłam papierek po różowej gumie Orbit do żucia i napisałam na niej "od (data) tu sobie leżę" i po kilku tygodniach straciłam cierpliwość i w końcu sama go podniosłam i wyrzuciłam. Na nic było położenie papierka na środku w drzwiach NIE WIDZIAŁ go dalej!
magdalenka, ania_29, jonka91, Viv78, Agus89, bluegirl89 lubią tę wiadomość
-
Uważaj bo mam znajomą która była święcie przekonana że jej KP działa jak antykoncepcja (tylko nie wiedziała, że to musi byc naprawde regularne ) i od razu zaszła w kolejną ciąże !kasiakra wrote:W związku z takimi ubrankami już teraz marzę o kolejnym dziecku, tym razem dziewczynce

rastafanka, kasiakra lubią tę wiadomość
-
Hahaha dobre, gdyby nie mój pedantyczny mąż pewnie bym wypróbowała. W kwestii czystości jest dokładniejszy ode mnie, co tez była irytujące.Kawa wrote:To wyobraźcie sobie że mój ma jeszcze problem podnieść papierek z podłogi. Więc kiedyś podniosłam papierek po różowej gumie Orbit do żucia i napisałam na niej "od (data) tu sobie leżę" i po kilku tygodniach straciłam cierpliwość i w końcu sama go podniosłam i wyrzuciłam. Na nic było położenie papierka na środku w drzwiach NIE WIDZIAŁ go dalej!
Kawa lubi tę wiadomość
-
Anka rozwalilas mnie ta wyliczanka :dddd zobaczymy:d choc czuje ze do przyszłego pon urodzę , moja intuicja mi mówi ze to juz sie wielkimi krokami zbliża ....
Zaj ciuszki:)
Ja nie wiem co z tymi paczkami jest ja od kilku dni mam na nie fazę.wlasnie byłam w sklepie ale juz nie mieli
kupiłam banany bo ich mogłabym jeść tonę tez 
Zielarko ale Ci dobrze !
U nas wiosna ! Byłam z młodym na krótkim spacerze bo żal nie skorzystać ze slonca !
-
Mnie do szału doprowadza widok, jak mój mąż zasiada na kanapie z laptopem i zaczyna grać w facebookowe gierki wiedząc, że chcę aby coś zrobił. Często jest "zaraz" a jak to zaraz trwa 15 minut, pół godziny, godzinę to już w końcu nie wytrzymuję i zaczynam fuczeć. On odpowiada tym samym, komentując to swoim kąśliwym pytaniem "już, teraz, natychmiast?". Wiem, że niektóre rzeczy nie muszą być od razu zrobione, ale dlaczego nie zrobi tego o co proszę, żeby móc spokojnie sobie zasiąść przed kompem unikając mojego irytowania się. Wystarczyłoby zmienić kolejność wykonywanych czynności. Jak wielu spięć byśmy wtedy uniknęli....
szpilka, Tymi, MonikaDM, agnesik lubią tę wiadomość
-
Bell 3maj się!Przestań się zamartwiac wszystkim i wszystkimi dookoła i skup się na sobie i małym bo to Wy jesteście najważniejsi.Reszta sobie poradzi,jak mus to mus !!! Będzie dobrze

Malenqu czekam jeszcze na wieści od Ciebie!
belldandy, Malenq lubią tę wiadomość
-
Co do mężów - mi trafił sie ten z tych co lubią porządek
zrobi wszystko z domowych obowiązków , nie lubi jak mu sie prasuje rzeczy np :p woli sam , wczoraj ugotował grochowke:p dużo mi pomaga ale za to nie jest tak wylewny w uczuciach /No cóż Książęta z bajki nie istnieją :p/
Kawa rozwalił mnie Twój sposob na " co Ty robisz w ciągu dnia" Haha juz widzę zdziwko niejednego na jubel w chacie
Kawa lubi tę wiadomość
-
i my teżM4DZI4 wrote:Bell 3maj się!Przestań się zamartwiac wszystkim i wszystkimi dookoła i skup się na sobie i małym bo to Wy jesteście najważniejsi.Reszta sobie poradzi,jak mus to mus !!! Będzie dobrze

Malenqu czekam jeszcze na wieści od Ciebie! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTymi ja jako przykładna żona prasowałam mojemu, ale zrobił kilka razy tak że ze stosu wyprasowanych koszulek, ze samego dołu wyciągnął jakąś, reszta się rozp** i kilka dni później zapytał "kochanie to było prasowane?" to był ostatni raz kiedy mu coś wyprasowałam. Nie szanuje czyjegoś czasu poświęconego dla jego dobra to niech sam prasuje, a szczególnie to "uwielbia" haha
szpilka, Tymi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
mój też lubi porzadek, ale żeby w nim dopomógł trzeba 2 rzeczyTymi wrote:Co do mężów - mi trafił sie ten z tych co lubią porządek
zrobi wszystko z domowych obowiązków , nie lubi jak mu sie prasuje rzeczy np :p woli sam , wczoraj ugotował grochowke:p dużo mi pomaga ale za to nie jest tak wylewny w uczuciach /No cóż Książęta z bajki nie istnieją :p/
Kawa rozwalił mnie Twój sposob na " co Ty robisz w ciągu dnia" Haha juz widzę zdziwko niejednego na jubel w chacie
a) niespodziewanego najazdu gości
b) mega syfu
a że ja przez nasze wspólne 11 lat zawsze powtarzałam, że nie mam na czole napisane służącą i nie bedę robić w domu wszystkiego, wiedział co bierze sobie na głowę (i mogłabym sprzatać cały czas, bo w domu zawsze cos sie znajdzie i nie powiem, że nie sprzatam, bo sprzatam i nie było idealnie równego podziału obowiazków domowych jak obydwoje chodziliśmy do pracy, ale sa takie momenty, ze to jest naprawde akceptowalne a są takie, ze kopnąć w kostkę chłopa to malo)
to jednak nie mam najgorszego chlopa na ziemi i tym z nas, które mają teraz większe problemy zyczę, żeby się chłopczyki same ogarnęły po porodzie, bo może jeszcze do nich nie dotarło
Tymi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny















