*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja wczoraj wyprałam pieluszki tetrowe i białe ubranka, te z paczki od koleżanki. Zostały mi nowe kocyki do wyprania i pozostałe rzeczy w kolorze
Ale to we środę, bo dziś mam prasowanie i suszą się nasze ubrania, a jutro wizyta u gina to nie będę miała kiedy.
Ja, jak mój nie robi czegoś w domu długo to mówię, że jak nie zrobi tego dziś to poproszę Pana Staszka (konserwatora osiedla) albo Krzysia (sąsiada), oni na pewno szybko i chętnie pomogą. Czasami skutkuje, a czasami małż ma focha!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2014, 13:13
-
Melula wrote:A i jeszcze jedno. Robiłam plan porodu w piątek chyba, pytam go czy chce być przy porodzie, a on do mnie: "Nie wiem czy zdążę, bo jak będę w pracy to pewnie nie dam rady". No, nie tylko ręce mi opadły, więc z uśmiechem na twarzy mówię: "Trudno, zapytam konserwatora, sąsiada albo ochronę czy mnie zawiozą na porodówkę i będą przy porodzie" (wszyscy deklarowali chęć zawiezienia mnie do szpitala w momencie zero).
Melula no masakra jakaś ale mam podobnie.tyle ze mój przynajmniej z tych gotujacych wiec jeść da.ale każda wolna chwile spędza u brata (w tym samym budynku, dobre i to) i grają w gry na PS... No i nie widzę najmniejszego przejęcia ani moim stanem ani naszym dzieckiem.codziennie się zastanawiam czy nie zrobić jakiegoś grubszego buntu i się nie wynieść do swojego mieszkania,ale to by było malo dojrzałe.ale mam w głowie taki pomysł żeby na porodowke zawieźć się sama tylko nie wiem czy to wykonalne bo samo przetarganie torby z 2.pietra będzie pewnie malo realne. Ciekawa jestem jak będzie z jego udziałem w porodzie.
zero przytulenia od kwietnia jakos-a i tak wtedy to tylko chyba tak przy okazji wymuszonego przeze mnie seksu prokreacyjnego...do tej pory przeżywa ze przez rok musiał się tak bardzo męczyć.
No ale pomijając to wszystko to jest naprawdę dobrym człowiekiem i ogarnia wszelkie tzw męskie rzeczy.to chyba ten typ co woli auto odkurzyc niż poglaskac po głowie.ehhhh -
Anutka wrote:Znowo boooli....
Połóż się i odpoczywaj! Ew. zażyj jakieś leki rozkurczowe.
Ja dziś już 5 razy musiałam schodzić i wchodzić po schodach (w ostatnich 2 tyg łącznie tylko 3 razy łaziłam po schodach) i teraz niestety strasznie boli mnie dół podbrzusza, jak w tedy kiedy lekarka mi powiedziała o skróconej szyjce.. No nic leżę dziś do końca dnia.. chyba, że znowu listonosz albo kurier zadzwoni do domu... -
jonka91 wrote:Połóż się i odpoczywaj! Ew. zażyj jakieś leki rozkurczowe.
Ja dziś już 5 razy musiałam schodzić i wchodzić po schodach (w ostatnich 2 tyg łącznie tylko 3 razy łaziłam po schodach) i teraz niestety strasznie boli mnie dół podbrzusza, jak w tedy kiedy lekarka mi powiedziała o skróconej szyjce.. No nic leżę dziś do końca dnia.. chyba, że znowu listonosz albo kurier zadzwoni do domu... -
Viv78, mój też z tych, co wolą roboty ciężkie niż ogarnianie czegoś w domu, ale czasami po prostu nie chce mu się czegoś zrobić i szuka innych zajęć, aby to pominąć.
Jak zacznę rodzić to aż jestem ciekawa, jak to będzie. Jeśli w tygodniu to może być ciężko. Czasami na budowie nie ma zasięgu albo ma zebranie z inwestorem i ma ściszony tel. Czasami po prostu gada i gada. Nie wiem, jak to będzie też z przyjazdem do porodu, tak prosto z budowy, he he heWiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2014, 13:20
agnesik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgnesik u mnie znowu z tych męskich rzeczy do roboty też nic się nie mogę doprosić. A meble też sobie sama poprzestawiałam-podłożyłam pod nie stare szmaty i lekko poszło. Obecnie jest na etapie ocieplania strychu nad sypialnią, bo jest w niej cholernie zimno a Mała ma być tam z nami i co? ten etap trwa już pół roku!
A z ostatnich nowości to rozpakowaliśmy wózek, a tam koła nie napompowane i stwierdził że mu pompka nie wchodzi między te koła i nie idzie ich napompować. Więc wziął je do pracy by naplumpać KOMPRESOREM, a koleś w sklepie kategorycznie zapowiedział by tak nie robić. I tak oto wrócił z kołami a z jednego zeszło powietrze, okazało się że jest w nich dziura i zamiast oddać to na gwarancje to stwierdził że je polepi O_O i kuźwa lepi je już UWAGA miesiącagnesik lubi tę wiadomość
-
Anutka wrote:Bylam 1,5 tyg temu u gina i ladnie trzymala szyjka a dzis takie bole podbrzusza... Jutro 35 dopiero...
Ja nie mówię, że u Ciebie to szyjka, bo to może być tysiąc pięćset innych rzeczyniekoniecznie złych, po prostu nasze organizmy zaczynają przygotowywać się do porodu, każdy na swój sposób..
Ja tylko sugeruję po prostu odpoczynek i leżenie!!
A jeżeli bardzo boli to zadzwoń do lekarza albo wybierz się na ip.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2014, 13:27
-
jonka91 wrote:Ja nie mówię, że u Ciebie to szyjka, bo to może być tysiąc pięćset innych rzeczy
niekoniecznie złych, po prostu nasze organizmy zaczynają przygotowywać się do porodu, każdy na swój sposób..
Ja tylko sugeruję po prostu odpoczynek i leżenie!! -
agnesik wrote:A ja właśnie padłam.. zadzwoniłam sobie do mojej przychodni, żeby umówić się na dziś do mojego gina, z wynikami badań.. I okazało się, że mojej Pani doktor skończył się kontrakt i w tym roku już nie przyjmuje..
Nie wiem czy się śmiać.. czy płakać.agnesik lubi tę wiadomość
-
A ja pozdrawiam z kawiarni, piję latte z syropem cynamonowym, leci muzyka chill-outowa, czytam gazetki i jest mi strasznie błogo i ciepło, córcia kopie...normalnie raj!
A na dworze jest jak wiosną, normalnie dziw, że to koniec grudnia.
Wczoraj moja mama z córką ubrały choinkę, więc klimat jest wspaniały, córa chciała spać w salonie i w końcu mąż pościelił jej kanapę, ale była szczęśliwa.
Anutka może brzuch opadł i stąd te bóle i sikanie, może to więzadła bolą?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2014, 13:30
jonka91, Kawa, kamilaaa_88, Nuskaw, magdalenka, MartaKD, Selene lubią tę wiadomość
-
magdalenka wrote:Ech dziewczyny współczuję Wam, bo ciąża i poród to nie lada stres, a jeszcze dochodzi dodatkowe myślenie i zamartwianie o facetów.
viv a jakiś dobry sąsiad nie pomoże??
No właśnie sąsiadów u nas brak, a ja taka samodzielna ze mi to kiedyś bokiem wyjdzie....
No nic, to ponarzekaly
Wciagnelam kilka ciastek,IDE poszorowac ścianę na klatce bo moja psina ja strasznie wymorusala a potem kolejna seria prasowania. -
Raz, dwa, trzy i kolejna Tymi będziesz Ty
hahaha
Melula wszystkiego jeszcze nie przeczytałam, ale dla pocieszenia powiem Ci, że ja ze swoim mężem miewam podobnie. Potrafi w czyjejś obecności powiedzieć, że ja tylko w domu siedzę i nic nie robię... Z tego się później biorą awantury...
Czy u Was też jest tak pięknie? Ciepło, rano było bezchmurne niebo, do tego przywitał mnie śpiew ptaków. No wiosna jak nicI przez to ołaziłam się jak głupia, brzuch jak głaz a Natalka już chyba między nogami się plącze
Kilka km to już dla mnie dużo...
Kupiłam parę łaszków
Takiego tyci szlafroczka jeszcze nie widziałamChyba zrezygnuję ze sweterków do szpitala i w razie czego na pajacyka ubiorę właśnie to
A dla córki koleżanki udało mi się w innym lumpku dorwać płaszczyk
Chwilę odsapnę i może nadrobię brakiAgus89, magdalenka, rastafanka, Tymi, agnesik, szpilka, jonka91, kamilaaa_88, Becia81, bluegirl89 lubią tę wiadomość