*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry...ja dziś po koncercie od 5 do 7 rano:/ nie wiem co mu było, ale jak tylko go odkladalam to plakał, no i tak trzymalam na rękach drania maleg 2h:)
po karmieniu zastosowalam otulaczek- do tej pory mąż twierdzil ze to pzerazające, ale uspokoil sie i spi slodko...za 15 min budze na karmienie.
wykąpalam się, poalowałam, ubrałam moją cuudowną koszule i popierdzielam o domu bez majtek, tzw cd wietrzenia:)
jestem w polowie antybiotyku i widze mega poprawe ale skoncze go brac bo jeszcze cos ta m ciągnie w dole.
Męża dzis wysylam na kawalerski- niech idzie się chłop rozerwać, ja mam dyzur w asyscie mamy:)
a tymczasem dziewczyny spijcie ile wlezie...bo juz niebawem:P
renia83, Malenq, Nuskaw, M4DZI4 lubią tę wiadomość
-
Ja( a wlasciwie mąż) ubralam lozeczko jak sie maly urodzil. zajelo mu to 5 min a sie nie kurzylo bynajmniej. wczesiej tylko materacyk w nim lezal z poprzecinaną folią, zeby się wietrzyl. Uwazam, ze nie ma co za wczesnie- po co ma sie posciel czy inne elementy kurzyc.
Lozeczko mialam zlozone wczesniej- przed powrotem ze spzitala i tak trzeba bylo odswiezyc. -
u nas też materac leży z poprzecinaną folią, a mąż ubierze jak będziemy wracać ze szpitala, chociaż kusi, ale po co ma się kurzyć
kurcze mam dylemat bo bardzo nie chciałam emolientów dla Małego, ale w miejscowości gdzie będę rodzić jest fatalna woda, leżałam tam 1,5 tyg. i już prawie 2 tygodnie walczę z wysuszoną skórą, na szyi zrobiła mi się nawet taka dziwna czerwona i wygląda jakby miała pękać... boję się jak na tak mocno chlorowaną wodę zareaguje skóra noworodka, bo ja smaruję się oliwką, olejkiem z rossmana i kilka razy dziennie balsamem i poprawa znikoma, a nigdy nie miałam takich problemów -
Dziewczyny, z dnia na dzień jest mi coraz ciężej. Nie wiem, czy to przez świąteczne jedzenie czy przez zaawansowanie ciąży, ale wieczorami bardzo bardzo ciągnie mnie brzuch, na dole. Ciężko wstawać, przewracac sie z boku na bok. Wieczorami to Mała tak napiera w dół, że mam wrażenie, że zaraz mi wypadnie. Teraz mam 38 tydzień i 2 dzień, termin na 16 stycznia.
Łóżeczko jescze nie gotowe, co więcej, jeszcze go nie ma! Będziemy jakos dzisiaj zamawiac. Mam za to 2 komplety pościeli. Ubranka wyprane, poprasowane, posegregowane rozmiarami, czekają w komodzie. Czekam na kuriera z ostatnimi rzeczami wyprawki szpitalnej, więc Malutka musi jeszcze poczekać.
Po świętach czuje sie 2 razy większa... a w dodatku mam większa ochotę na jedzenie niż przed:/ nieodbrze! trzeba to przerwać.
Marzy mi się spacer w tym 10 stopniowym mrozie, czekam na męża aż przyjedzie i mnie wyprowadzi na dwór, bo sama boje się, ze jeszcze gdzieś się przewrócę.
Wiązadła ciągną strasznie...
Koleżanka miała termin na 14 stycznia, a urodziła w pierwszy dzień świąt. Odeszły jej wody po pasterce, skurcze i przed południem w pierwszy dzień świąt pojawiła sie jej córeczka. więc... wszystko może się zdarzyć.
-
nick nieaktualnyGwiazdeczka27 wrote:Malenq a u ciebie jak z tymi skurczami? Tez daj znac
USG małej tez ok, przepływy ok, serduszko jak na tą wadę nadal niemiarowe bicie ma, waży ok. 3500gr, wody zmniejszona ilość 7-8, ale bez paniki, na ten tydzień ciąży.... Jutro mam się stawić na ponowne ktg, bo mała w połowie zasnęła.... A cała poprzednią dobę szalała mi w brzuchu....
Przepowiadające skurcze są nadal....
Szkoda, że mi szyjki nie zbadano...
Ale i tak jestem spokojniejsza, że z Kośką wszystko ok:-)nix, Gwiazdeczka27, szpilka, Chanela, M4DZI4 lubią tę wiadomość
-
ania_29 wrote:Tymi akurat sprawy dzieciowe to najmniejszy problem
Gorzej z moją firmą. Mam remanent do zrobienia i w tym celu muszę wyleźć na strych, wypakować wszystko z pudeł i przeliczyć a później powprowadzać braki księgowe... We wtorek mam zamiar w końcu to zrobić
Nie wynika to z luzu tylko z niechciejstwa
Na samą myśl mnie odpycha...
Coś mnie dzisiaj muli... -
szpilka wrote:
poza tym MArtaKD snilo mi sie ze urodzilas i to jakos tak sugestywnie, ze choc mialam problemy ze snem, to co zasypialam to temat wracal i pierwsze co jak oczy rano otworzylam to musialam na forum zajrzec
szpilka lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny! Widzę że rozmawiacie o ubieraniu łóżeczek, moje ubrane od miesiąca i przykryte kocykiem... lubie na nie patrzeć... wczoraj wieczorem odeszła mi druga część czopu... taka galaretka podbarwiona na czerwono.... mimo tego, że odpadł cisza w eterze, nic sìę nie dzieje...
Goosiaczek2, Kawa, Gwiazdeczka27, Martaaa, MonikaDM, nix lubią tę wiadomość
-
Chanela ja miałam identycznie !! w nocy tak się mały rozpychał że nie mogłam na żadnym boku leżeć, bo jakby się odpychał nóżkami. I pierwszy raz zobaczyłam dwie stopy jednocześnie na brzuchu odciśnięte, zawsze była jedna lub złączone, a wczoraj nie dość że tymi stopami to jeszcze po przekątnej rączkami.
MartaKD ja też mam schizy że jak się schylam zakładać buty to gniotę dziecko ! -
Dzień Dobry!!!
Dołączam do grona wszystkich gorzej czujących się po świętach, były to dla mnie bardzo intensywne 3 dni. Nawet nie miałam czasu wejść na forum złożyć Wam życzenia, ale cały czas o Was myślałam
W wigilie sprzatanie i gotowanie, wieczorem 3 wigilie, u teściów, u rodziców i u chrzestnej męża taka rodzinna na 30 osób. Pierwszy dzień Świąt obiad u rodziców i wizyta u babci, w drugi dzień teściowa zamówiła mszę za moje rozwiazanie i obiad była u niej, byli też rodzice, wieczorem wyskoczyliśmy jeszcze do znajomych.
Moje Nogi od środy wyglądają jak baniaki, ręce też są spuchnięte, bolą i cierpną. jak poszłam spać po 23 to dopiero teraz wstałam.
Nie odniosę się do wszystkich postów, ale trzymam kciuki za szpitalne mamusie, wszystkim innym życzę jak najlepszego samopoczucia
Gabikor - po przeczytaniu smutnej informacji od Ciebie zmarłam, myślałam nawet co bym mogła Ci napisać, ale nie znajduję odpowiednich słów. Modlę się za Was...