*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Malenq wrote:Moja SIS nie czuła skurczy, chlusnęły jej wody i jak pojechała do szpitala miała 7cm rozwarcie, więc naprawdę u każdej jest inaczej......
Boże chciałabym wskoczyć od razu w takie rozwarcie bez skurczy...
Ale gdzie tam, pewnie będzie bolało jak granat w d..ie.Ewelina88, Malenq, Agus89, renia83 lubią tę wiadomość
-
marrtka wrote:Boże chciałabym wskoczyć od razu w takie rozwarcie bez skurczy...
Ale gdzie tam, pewnie będzie bolało jak granat w d..ie.
jak tak bedziesz myslec to napewno...moze wlasnie pomysl ze nie bedzie bolało:) ze bedzie szybko i bezbolesnie.
ja przejscia z 4cm od zdjecia pessara do 7 nie czulam jakos specjalnie bolesniej niz tych początkowych.
wogole podobno jest cos takiego jak kryzys 7cm. ze laska wtedy mowi ze juz nie da rady, ze zbiera na wymioty a polozne wtedy sie cieszą bo to znaczy ze juz kończy i ekspresowo leci do konca rozwarcie.
ja wiem ze mialam nerkę bo chcialo mi sie zygac..ale nie zygalam finalnie:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2015, 11:40
Malenq, marrtka lubią tę wiadomość
-
ja to współczuję dziewczynom, które sa odporne na ból...
bo jeszcze będzie, że skurcze mają a będą je odczuwać jako delikatne bóle a jak już zacznie bardzo boleć to będzie, że 10 cm i rodzimy!! Człowiek psychicznie nie zdąży się nastawić z drugiej zaś strony może to i lepiej taki ekspresowy poród?
ja jak mówiłam miałam poród wywoływany nie wiem jak to jest kiedy dzieje się wszystko w sposób naturalny.
Ja miałam najpierw bóle w podbrzuszu takie typowo miesiączkowe, które się po prostu nasilały i występowały skurcze w podbrzuszu i były tak silne, że ciężko było oddychać i musiałam łapać się za łóżko, potem puszczały i nic nie bolało i po chwili czułam jak się skurcz zbliża i zaczyna boleć od takiego znowu ćmienia miesiączkowego po baaardzo silny miesiączkowy plus skurcz w brzuchu, ból idący do kręgosłupa i falowo idący wzdłuż kręgosłupa ku górze (dalej nie opowiadam bo to już tylko gorzej było)Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2015, 11:44
-
Dzień dobry
Gratuluje nowym mamusiom
Dziewczyny piszecie o zimnych raczkach u maluszkow, a to normalne ze raczki i nozki moga byc troszke zimne i nie nalezy sie tym kierowac, u noworodkow i niemowląt sprawdza sie na karku czy maja odp temperatureAg..., Maud11, isabelle, Wiki81 lubią tę wiadomość
-
Gwiazdeczka no to podobnie w sumie. Mi sie wydaje ze taki ekspresowy porod jest spoko,
ja to nie wiedzialam ze rodze nawet jak juz bylam przyjeta. Lekarz mi poweidzial ze za godz zobaczymy, a mężowi ze dzis bedzie ojcem. No i on wiedzial a ja nie:)
serio jechalismy do szpitala pewni ze pod KTG wszystko sie uspokoi, a tu bum...tzn kostek:)
porod byl fajny:) serio.
a wczoraj nam google zrobilo filmik z porodowki:DWiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2015, 11:45
Gwiazdeczka27, Goosiaczek2 lubią tę wiadomość
-
Cześć Serca
Nie odzywam sie bo
- walczę z laktacja w sensie dużo czasu poświęcam bo po cesarce mam pustostan :/przykładam mała cały czas do cyca ale trzeba dokarmiać ale nie poddam sie bo KP to najpiękniejsza rzecz jaka mnie spotkała , mała ssie pięknie tylko nie ma za bardzo coale nie poddajemy sie
- mała miała crp 32 a norma do 5 wiec dostaje antybiotyk
- mialysmy wyjść dzis lub jutro ale plany legły w gruzach bo ona antybiotyk i ja wczoraj zagoraczkowalam , cos dzieje sie w środku i mam obrzekniete wokół rany , po cc dostałam antybiotyk ale go dostawiono No i po 24 godz zagoraczkowalam
- to dla mnie wyjątkowy czas sam na sam , w końcu jest normalnie dlatego nawet Was nie czytałam wiec nie wiem kto sie pojawił na świecie wiec prosze wklejanie listę
A teraz opis mojej cc
W pon po wizycie jak wiecie trafiłam na obserwacje gestozy do szpitala , cisnienie było rozne ale miałam obrzęk , w środę w sylwka doktor pyta sie czy chce wyjść a ja ze to bez sensu bo sylwestra z polsatem to ja obejrze i tu i tu wiec wole byc pod kontrola .... Cos przeczuwalam , zjadłam tylko śniadanie bo mama miała zrobic rosół na 15 , No i jesCze sie śmiałam ze zostało tak mało godzin i ze na pewno wytrzymam , wyspowiadalam sie i przyjęłam komunie w tym dniu bo akurat ksiądz był, podłączono ktg No i cos tam zaczęło wychodzić gdzie rano nic sie nie działo , przychodzi Polozna i mówi ze w razie co ona zostawi to jeszcze na 5 min i wtedy nastąpiły spadki tętna małej a dalej to juz była szybka akcja , maz przyjechał zwołało moja lekarke zbiegło sie z 10 osób i tym sposobem przyszła ma świat nasza corka o 16 34 z waga 3080/52
Urodziła sie z pępowina w rączce , mogło dojść do tragedi ,
Mnie powiedziano ze macica w tragicznym stanie i nie moge miec juz dzieci , wycinali mi ten syf co miałam po porządnej ciazy z godzinę , jestem cięta wzdłuż , nie biorę juz środków przeciwbólowych jak dostałam mała to zapomnialam ze mnie boli musiałam sie ja zając ,
Przez ten syf w tym moim brzuchu miała bardzo mało miejsca ma przez to skrzywione nosek bo lezala na nim przycisnieta , pediatra tez mi powiedziała ze widac to po niej a ja brzuch miałam ogromny !!
Teraz jestem juz szczęśliwa
Nie wiem o czym Wam pisałam o czym nie wybaczcie i zrozumcie
Sciskam Was
Dajcie znać co u Was !!Maud11, Chanela, Wiki81, renia83, Viv78, M4DZI4 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny!
Dziś potrzeba nam wsparcia modlitewnego.
W nocy spałam jak trup. Rano mokra. Crp rośnie 43 teraz. Wbc spada 9. Dostałam antybiotyk doustnie.
Dzis na usg głowica przełożona na 2 min. Mina lekarza trochę dziwna. I hasło - natychmiast na ktg. Na podwoje 40 min.
Tętno Szymusia 160 - 170 non stop. Zero ruchów.
Za godzinę następny doplerr. Jeśli cos będzie nie tak, to jedziemy na porodówke na obserwacje pod ktg. Jeśli będzie alarm - cc na cito.
Mam nic nie jeść. Nerwy są. Nie powiem. Liczyłam mimo wszystko, że wrócę w czwartek pod skrzydła mojego lekarza.
Bezpieczeństwo Szymusia najważniejsze. Bardzo się denerwuje. Z jednej strony już bym chciała go tulić, z drugiej nie chciałam rodzić tu.
W miarę możliwości będę pisać.
-
No dziewczyny, każda kobieta inaczej przechodzi poród
Sa kobietki, które mówią : nastawcie się pozytywnie, to pomaga itp . Rodząca słucha tych rad ale przychodzi co do czego , ból u niej jest tak niesamowity ( a to również ma związek np. z położeniem dziecka, czy jego główka jest skierowana w stronę kręgosłupa mamy czy nie) - to oczywiście jeden z wielu przykładów , że potem po porodzie ma zupełnie inne zdanie co do nastawienia się do porodu.
Inne dziewczyny z kolei powiedzą,że poród to pikuś, nic praktycznie nie bolało jeszcze inne przeżyją traumę i tak można wymieniać i wymieniać
Co do porodu trzeba być przygotowanym na wszystko, pewniakiem jest to że z pewnością myśl , że te męki w końcu minął i że to wszystko jest po to aby w końcu spotkać się z upragnionym dzieckiem w jakiś sposób motywują rodzącą do tego by to wszystko wytrzymać i dodają sił by dokonał się cud narodzinWiki81, renia83, Bounia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
jej Paula, trzymam kciuki
Ja to kuźwa tych lekarzy nie rozumiem, tylko na 2 min przyłożył głowicę, kazał szybko zrobić ktg.. przecież do cholery jasnej przy usg może sprawdzić tętno dziecka plus dodatkowo wszystko widzi..
aj ty to masz tam same stresy...
mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Jak będzie trzeba zrobią cc , informuj nas na bieżąco.
Już nie ważne , że jak coś urodzisz w tym koszmarnym szpitalu najważniejsze jest zdrowie synka. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Gratuluje Mamusiom
Tymi pisalas, ze Helenka miala inna wage przy urodzeniu niz z usg w sensie ze urodzila sie duzo mniejsza czy duzo wieksza?
GOsiaczek u mnie tez dzis kaszana z wchodzeniem na forum, jak probuje cos polubic, zmienic strone dodac wiadomosc wywala z forum
Paula choc jestes w syfiastym szpitalu to jednak w szpitalu i zrobia wszystko co trzeba, bedzie dobrze, jestesmy z TOba myslami