*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Ag to prawie jak u nas! Na ulotce było napisane że od 5 do 10 kropli ale że Alek ma 2 tygodnie to dałam mu 3
ja już kupiłam espumisan i będę z nim próbowała, ale dzwoniłam do kuzynki, która rodziła w kwietniu i ona bardziej polecała bobotic forteWiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2015, 17:43
Ag... lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
moja dieta jest też tak jałowa, że nie ma po czym go męczyć- jak co dzień bułka z wędliną, na obiad gotowana pierś z kurczaka i marchewka
Ag u nas tfu, tfu chyba te 3 krople pomogły bo to dzisiaj najdłuższa jego drzemka, a dałam mu ok. 13, na karmienie o 16 nie dostał, ale jako tako zasnął
mam kilka sztuk tych windi od kuzynki, ale mam nadzieję, że krople sobie poradzą z tymi bączalamiWiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2015, 17:50
-
nick nieaktualny
-
To ja jem tak jak w ciąży. Tylko za pomarańcze się nie zabieram i póki co nic małą nie męczy (tfu, tfu, tfu)
"a ta mama przebiera i przebiera..."
Selene, Malenq, Agus89, Becia81, MigoTtTka, bluegirl89, Rybka1, rastafanka, Goosiaczek2, Maud11, lwuska55592, renia83, isabelle, Tymi, kamilaaa_88, belldandy lubią tę wiadomość
-
Selene u mnie wszystko lumpeksowe
A najlepiej sprawdzają się pajacyki z Next - są jak na nią szyte i fajnie w nich wygląda
Karczek w nich nie wystaje, mają mały dekolt i wywijane rękawki. Wiem że na allegro można kupić
Czy ktoś może mi polecić internetowy zakup biustonosza do karmienia? Jak już wiem jakie mam balony, to pasuje kupić odpowiednio dopasowany karmnikWiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2015, 18:21
Selene lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Selene wrote:Dziewczyny z perspektywy czasu jak oceniacie poród, te bóle i czekanie na maluszka? U mnie sprawdziło się to co mówiła do mnie moja mama, był ból ale teraz już wogóle go nie pamiętam bo widok małej wszystko wynagrodził
Ja niestety jestem zawiedziona że nie udało się urodzić naturalnie, usłyszeć pierwszego krzyku i od razu przytulić. Natka urodziła się o 18:20 a ja ją zobaczyłam dopiero po 8 rano następnego dnia
Mimo że ból fizyczny był pod koniec akcji na sali porodowej okropny i nie wiedziałam ile jeszcze jestem w stanie przetrwać, to obecnie pozostała tylko jego świadomość, która mnie nie przeraża.
Jeśli jeszcze będzie mi dane być w ciąży, to kolejny poród na pewno będzie cesarką. Nie zaryzykuję..
-
nick nieaktualnyDokładnie......ja o bólu nie pamiętam....jakiś był????????? u mnie był szybki poród, dlatego ten ból jakoś mi umknął...
Aniu ja mimo porodu SN nie przytuliłam małej, nie dano mi jej...od razu na OIOM zabrano aby badać serducho...małej pupcię tylko widziałam....i to mnie do dziś prześladuje...
cały tydzień po porodzie płakałam z tego powodu...
uspokajanie małej mam do dziś...pielęgniarki jak zniosły mi po 2 dobach małą z OIOMU to powiedziały mi że "bardzo nerwowe maleństwo" i tylko z tego powodu oddają mi małą tak wcześnie.....a ona już teraz coraz rzadziej budzi się z krzykiem i płaczem...
coraz częściej za to leży i sama do siebie dźwięki wydaje...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2015, 18:39
-
Ehhh... To mnie w szpitalu do płaczu doprowadzała świadomość, że mój mąż pozostawał bez informacji o nas przez cały okres porodu. Mam wielką awersję do położnych
Selene dla mnie magiczny był pierwszy kontakt z dzieckiem i to zawsze będzie przywoływać u mnie uśmiech
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2015, 18:48
Selene lubi tę wiadomość