*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Ag... wrote:Selene i chcesz nam powiedziec ze przed sie nie denerwowalas wogole:)
to tak jak z prawkiem, maturą czy obroną magisterki. mądry ten kto ma za sobą
mam nadzieje ze bedziemy mialy takie same zdanie PO ale narazie jestesmy PRZED:)wiec pewnie zadne nawet najszzczersze slowa jakie to wspaniale uczucia nie wyplenia z nas strachu i niepewnosci niestety:/
To była jedyna wizyta co do której nie czułam nawet grama strachu, szczerze.. nawet o niej zapomniałam, mąż mi przypomniał "a czy my dziś nie idziemy na te badania". Pewnie mi nie uwierzycie, ale nawet jak czekałam w kolejce to nie czułam zdenerwowania czy nawet zniecierpliwienia. Miałam uczucie w stylu, jakby mieli robić USG komuś innemu. I w sumie wyszło na dobre
Ale ok, nie będę taka mądralińska tulę wszystkie, które mają to jeszcze przed sobą i czekam z niecierpliwością na wasze opowieściWiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2014, 22:14
MonikaDM, Martaaa lubią tę wiadomość
-
Selene wrote:To była jedyna wizyta co do której nie czułam nawet grama strachu, szczerze.. nawet o niej zapomniałam, mąż mi przypomniał "a czy my dziś nie idziemy na te badania". Pewnie mi nie uwierzycie, ale nawet jak czekałam w kolejce to nie czułam zdenerwowania czy nawet zniecierpliwienia. Miałam uczucie w stylu, jakby mieli robić USG komuś innemu. I w sumie wyszło na dobre
Ale ok, nie będę taka mądralińska tulę wszystkie, które mają to jeszcze przed sobą i czekam z niecierpliwością na wasze opowieści
no to w takim razie zazdroszcze podejscia:) chcialabym tak sie nie przejmować
-
Buziulka wrote:Ja się dziewczyny z Wami żegnam.
Moja ciąża stanęła w 9 tc.
Pusty pęcherzyk płodowy.
Jak do czwartku nie dostane krwawienia to w czwartek idę na wywoływanie poronienia.
Trzymam za Was dziewczyny kciuki, żeby wasze ciąże i fasolki dotrwały do końca i były piękne i duże i wspaniałe.
Ja już nie mam nawet łez żeby płakać, brak mi sił i wszystkiego. Cały czas kłody pod nogi... cały czas.
W domu wszyscy mnie już pouczają co zrobiłam źle i tak dalej a ja nawet nie mogę tego słuchać.
Trzymam kciuki bardzo i do zobaczenia jeszcze kiedyś może.
Buziulka,
strasznie mi przykro! Wiem przez co przechodzisz, miałam tak samo: pierwsza ciąża biochemiczna w 2012 i poronienie w 5tc. Druga- pusty pęcherzyk w 2013 i niestety musiałam mieć zabieg (w październiku), bo organizm nie chciał się sam oczyścić...
Mój ginekolog powiedział, ze nawet jego żona miała pusty pęcherzyk a potem im się udało i mają już dwoje dzieci. I to nie jest niczyja wina, Ty nie masz na to wpływu, rodzina nie ma prawa niczym Cię obarczać!
Też mówiłam, że do 3 razy sztuka i teraz za 3cim razem się udało. Jak na razie wszystko dobrze, chociaż kosmówka się odkleja i oczywiscie boję się każdego dnia... Najważniejsze aby potem zdrowe było.
A Ty i swojego się doczekasz, zobaczysz! Daj sobie czas na odpoczynek a jak już będziesz gotowa, to działajcie - uda sięAniołek [*] 5tc - 15/08/2012
Aniołek [*] 9tc - 22/10/2013 (pusty pęcherzyk)
Aniołek Karolek [*] 21tc - 11/09/2014 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJonka - ty to masz sny jak mój mąż...ten to też wiecznie się ściga, goni jakies stwory z kosmosu, jest jakimś agentem albo siedzi na wojnie w tych swoich snach
M4DZI4 - myślę tak samo jak Isabelle, za cenę 1500 zł, można kupić super wózek...ten mój jest też poniżej 2tys. Ale jak dziewczyny chcą droższe to oczywiście ja nie mam nic przeciwko, kazdy kupuje taki jaki chce. Ja akurat mam to szczęście, ze rodzice powiedzieli, ze tyle nam dołożą, jakby tak nie było to własnie te 400e byliśmy w stanie zapłacić. Kazdy mierzy siły na zamiary Ja np. wiem też czego chcę: napewno wózek nie kubełkowy, ze skrętnymi przednimi kołami i nie planuję go zmieniać przez kilka lat, więc ma być wytrzymały i bezpieczny
Agnb6 - super, że kosmówka "wraca na miejsce", pewnie jeszcze musisz się oszczędzać, ale pewnie za niedługo będzie wszystko dobrze i na swoim miejscu. Ważne, ze maluszek jest zdrowy i rośnie
Buziulka trzymam kciuki i czekamy na wieści.
Laski zyczę Wam miłego dniaM4DZI4, jonka91 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Buziulka wrote:Ja dziewczyny ide dzisiaj do szpitala.
Trzymajcie kciuki za mnie.
Odezwę się jak będę miała neta albo wrócę do domu.
Buźki
A ja dziś 3 dzień wstałam z bólem głowy ehhh a niestety muszę do banku jechac, ale może to dobrze, spacer i świeże powietrze może pomogą
Miłego dzionka -
nick nieaktualny
-
Dzień dobry.
M4DZI4 też miewam takie bóle głowy, wiem jakie to męczące. Ostatnio na ból pomogły wymioty. Ale zazwyczaj biorę apap. Gin pozwolił. Świeże powietrze też działa u mnie ale na krótko. Mam nadzieję, że Tobie pomoże.
Na szczęście ja problemu z tym co zrobić na obiad nie mam, bo ich nie robię. I tak jem tylko ziemniaki z koperkiem. Choć dziś mam ochotę na śledzia w śmietanie.
M4DZI4 lubi tę wiadomość
-
ja na obiadek dzisiaj robię zapiekankę makaronową z mięsem mielonym pieczarkami, pomidorami i serem to wszystko zalewam sosem który parę dni wcześniej przygotowałam taki ala meksykański jak to się zapiecze to jest mega pyszne:)
Martaa gratuluje mi pozostało jeszcze 9dni:)
a tak ap propo to od rana miałam bardzo nieprzyjemne doświadczenie na poczcie masakra tak mi nerwy puściły że masakra.Martaaa lubi tę wiadomość
-
Goosiaczek2 wrote:ja na obiadek dzisiaj robię zapiekankę makaronową z mięsem mielonym pieczarkami, pomidorami i serem to wszystko zalewam sosem który parę dni wcześniej przygotowałam taki ala meksykański jak to się zapiecze to jest mega pyszne:)
Martaa gratuluje mi pozostało jeszcze 9dni:)
a tak ap propo to od rana miałam bardzo nieprzyjemne doświadczenie na poczcie masakra tak mi nerwy puściły że masakra.
Jejku jak ja bym chciała zjeść taki obiad. Też robiłam taką zapiekankę przed ciążą. Teraz nie mogę jeść praktycznie nic. ale dla dziecka wszystko przecierpię