*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Widzę, że trwa dyskusja o wózkach. Ja mam po synku bebetto fabio. Jestem z wózka ogólnie zadowolona. Duże koła były idealne na śnieg. To co zrobiłabym teraz inaczej to na pewno nie kupiłabym wózka 2 w 1. Mały jeździł w gondoli tak do 6 miesiąca, potem przeszedł na spacerówkę i ja już miałam dość wpinania tej spacerówki w stelaż, ogólnie każdy wózek 2 czy 3 w 1 to wózek duży i mało poręczny. Wojtek pojeździł w spacerówce z bebetto może 5 razy i kupiłam parasolke inglesina trip która składa się jednym ruchem ręki, waży 6 kg, rozkłada się na płasko do spania a po złożeniu nie zajmuje dużo miejsca. Moim zdaniem warto kupić sam wózek głęboki a potem porządną spacerówkę. Moje koleżanki mają podobne zdanie, żadna nie używała wózka 2w1 dłużej niż 10 miesięcy. Może 2w1 to dobre rozwiązanie jak ktoś ma duże mieszkanie albo dom i nie musi wózka chować, rozkładać i nosić po schodach.
Z innej beczki, czy są na forum styczniówki wegetarianki? Czy któraś z Was ma może pomysł, żeby płeć dziecka była niespodzianką aż do dnia porodu? My mamy taki plan, przy pierwszym chciałam wiedzieć, ale teraz i tak wszystko już mam, więc nie muszę wiedzieć wcześniej. No i oczywiście pytanie czy plan się uda zrealizować czy ciekawość wygra -
Kawa wrote:Zazdroszę Wam, mój jeszcze nie był na usg, na prenatalne też niewiem czy go wyciągnę, tłumaczy się pracą, a chciałabym by "dotarło" to do niego..
ja bym na Twoim miejscu powiedziała, że jest mi bardzo ale to bardzo przykro, że nie poszedł jeszcze ze mną na takie badanie, że wygląda to tak jak by nie uczestniczył w tym wszystkim a przecież jest tatusiem tej fasolki. Powiedziała bym też , że czuła bym się raźniej jak by był ( np. tak bym trochę skłamała i powiedziała, że jak ginekolog widzi też tatę dziecka to dokładniej badanie przeprowadza) Bo z pewnością kiedy mężczyzna zobaczy na monitorze swoje dzieło to bardziej do niego dotrze, co się faktycznie dzieje Nie wiem, czy np. Twój partner powiedział o tym wielkim szczęściu w pracy, jeżeli tak to wydaje mi się, że nie będą robić mu problemu jak poprosi o wyjście wcześniej z roboty , żeby pójść z Tobą na takie usg Zawsze najlepsza jest szczera rozmowa na spokojnie
ps. trzymam kciuki aby się Twój luby przełamał się i odważył z (Wami ) pójść
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 13:55
-
nick nieaktualnyGwiazdeczka my mamy swoją firmę i zawsze tak jest że jeśli on musi gdzieś wyskoczyć to ja tam siedzę i pilnuję. Ciężko ogarnąć pracowników bez monitoringu, bo po wyjściu szefa z pracy robota stoi (bo coś tam coś tam, tysiąc tłumaczeń) i robią sobie przerwę ;/
Początkowo super, cieszył się a teraz jakoś tego u niego nie widze... -
to może jak by wyszedł jednak mimo wszystko wcześniej ten jeden raz a potem np. wrócił to by się nic nie stało takiego wielkiego? W końcu chodzi tutaj o to, że zobaczył by swoje dziecko? Albo można jeszcze tak pokombinować, że np. umówić się do innego ginekologa prywatnie jakoś po pracy?
Wiesz , facet nie widzi jeszcze wielkiego brzuszka, nie widział nawet na USG rzeczywistego obrazu USG kiedy miniaturowy człowieczek się rusza i może dlatego ciężko jest zrozumieć sytuację.
Porozmawiaj z nim, firma przecież nie upadnie jak urwie się godzinę czy parę wcześniej z pracy żeby móc zobaczyć swoje dziecko
A co to będzie jak będziesz rodzić? Też zostanie w racy ? Podejrzewam, że nie Wierze, że w końcu jednak razem udacie się na takie badanie ( często przy genetycznym ginekolodzy dają na pamiątkę płytę CD, to może jak w domu zobaczy to wówczas się ocknie i zmieni znowu podejście )Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 14:22
Cynamonek30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyagnb6 wrote:a znowu mi się coś przypomniało o ksiażkach czytacie jakieś książki typowo "ciążowe"?
Ja mam oczywiscie tzw "Biblię ciężarnych", czyli grubaśny tom "W oczekiwaniu na dziecko" autory H.Murkoff, A.Eisenberg, S.Hathaway. Dostałam po siostrze.
http://www.empik.com/w-oczekiwaniu-na-dziecko-murkoff-heidi-mazel-sharon,prod57562565,ksiazka-p
Mam jeszcze "Początki" A.Murphy Paul, ale jakoś nie bardzo mnie kusi. Trochę ciężka.
Za to lekkie, łatwe i przyjemne są:
- "Śmieszny brzuszek" Jenny McCarthy
- "Notatki przyszłej matki" Risa Green i druga część potem "Opowieści z kołyski"
- "Dziennik ciężarowca" Tomasz Kwaśniewski
Ta ostatnia to opis ciąży z punktu widzenia mężczyzny, jak się musiał użerać z żoną Autor to dziennikarz "Duzego Formatu". Książka bardzo fajna, chętnie dałabym ją do przeczytania mojemu facetowi, no ale on Włoch, wiec po polsku nie da rady
Też mam tą książkę "W oczekiwaniu na dziecko", koleżanka mi dała - ale ni w ząb misie nie podoba. Jakas taka nieciekawa dla mnie. Mam wrażenie, ze piszą tam takie rzeczy i w taki sposów że kobiety chciałyby to słyszeć...tylko, zeby się sprzedała. Mojej koleżance sie podobała, mi nie...ale o gustach się nie dyskutuje Ale tą ostatnią to moze poszukam
-
Kawa nic na siłę. Mój mąż też miał opory żeby ze mną iść, ale powiedziałam że mi zależy, żeby choć ten jeden raz na własne oczy zobaczył, usłyszał - jest inaczej niż patrzeć na jedno, wydrukowane zdjęcie. Wszedł i stał jak słup soli, sama nie wiem jakie procesy myślowe przebiegały w jego głowie Ale on jest dość skryty jeśli chodzi o emocje i niepozorny Następnym razem jak sam z siebie nie będzie chciał, to go nie przymuszę - jeszcze się na nasze dziecko napatrzy Na kolejną wizytę na pewno pójdę sama, a czy zechce być na połówkowym to się okaże
Kawa, jonka91 lubią tę wiadomość
-
Gabrysia ja też myślałam o samej gondoli bo bobasek urodzi się w zimie to nie będę mu urządzać godzinnych spacerów. A potem jakąś fajną lekka spacerówkę bo te 2w1 czy 3w1 faktycznie trochę ważą.
Co do płci to ja nie chcę znać ale mąż się tak uparł, że nie mam wyjścia bo nawet jeżeli tylko on pozna płeć to i tak jak będę coś kupować to będą sugestie, że to czy tamto nie pasuje.;p
Jeżeli chodzi o męża podczas wizyty to może on jest przerażony tym, że zostanie ojcem, często jest tak, że facet się nie przyzna ale boi się, że sobie nie poradzi z tym wszystkim. Lepiej go do niczego nie zmuszać, sam musi do tego dojrzeć, ale myślę, że jak już na zdjęciu będzie ładnie wszystko widać i opowiesz mu jakie fikołki robi dzidzia i jak macha łapką na pewno sam się zgodzi. Jak ja chodzę na wizytę to mój M zawsze jest jako jedyny facet. Wydaje mi się, że wielu mężczyzn boi się tego. Mój np nie dotyka brzucha i śmieje się ze mnie jak ja do niego gadam bo uważa że jak jeszcze mały (ja uważam, że spory) to nie ma sensu. Mężczyźni już tacy są. -
nick nieaktualnyA co do zakupów, ja kupiłam skarpetki jak chciałam rodzicom powiedzieć o ciąży, i z racji tego, ze ja mieszkam w DE a rodzice w PL, to jak byli u nas w zeszłym tygodniu i moja mama strasznie chciała już coś kupić, to "pozwoliłąm" jej kupić jedne śpiochy z kaftanikiem i takie 5-cio pak bodziaków - wszystko neutralne. powiedziałam, ze jak poznamy płeć to może szaleć dowoli, ona ise już doczekać nie potrafi
Dziewczyny na pierwszym badaniu mój mąż był ze mną a na drugim nie, na następne idzie. Kawa rozumiem jak to jest przy prowadzeniu firmy, nie wiem jaki profil firmy prowadzicie, ale niestety często tak jest ze jak pracownicy nie czują "bata nad sobą" w postaci szefa to wszystko olewają - ja kiedyś prowadziłam spółkę z koleżanką i pracownicy fizyczni to jakaś katastrofa! W sensie że jak się ich zostawi bez nadzoru. Ale z drugiej strony pewnie że być chciała zeby poszedł z Tobą - moze zamiast namawiać, powiedz mu ze to bardzo wazne dla Ciebie zeby przynamniej 2-3 razy poszedł z Tobą, moze uda Ci sie umówić do lekarza np. bardzo wcześnie rano albo późno wieczorem i się uda Powodzenia! -
Chanela wrote:szpilka masz w Wałbrzychu jest w Victorii H&M a jesienią obiecali w samej Jeleniej więc już niedaleko do tego wydarzenia, może się uda i te najważniejsze zakupy już będzie gdzie zrobić
-
mój tak samo jak miałam usg dowcipne to powiedziałam mężowi, żeby tak się ustawił aby nie patrzył się mi w krocze, i staną za lekarzem , że oglądał sobie z jego monitorka a ja leżąc oglądałam z monitora zawieszonego pod sufitem Zresztą jak facet widzi dziecko na monitorze to jest wpatrzony na niego a nie na to co jest dookoła . A ostatnio już na szczęście miałam USG przez brzuch
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 17:04
-
Hej, ja już po badaniu i jestem bardzo szczęśliwa, maleństwo jest zdrowe i wg usg znowu wyprzedził wzrost o dwa dni, wychodzi że jest to 13+1
lekarz nie chciał powiedzieć kto mieszka bo chyba uważa że to za wcześnie.
Miałam usg dopochwowe i przez brzuch, a tatusiek siedział dumny i obserwował jak Jego pociecha skacze, macha nam i bawi się pępowiną przed wizytą zjadłam dwa cukierki i podziałało
zaliczyłam rano też fryzjera, ale nie zdążyłam pochodzić za kurtką.. może jak popakuję i wyprasuję rzeczy to uda mi się wyskoczyć do galerii
aaa i mamy całe 6cm 8mm, dość dużo urósł w ciągu 10 dni, 16 czerwca miał 45mmGwiazdeczka27, ania_29, Kawa, Cynamonek30, Malenq, agattee, jonka91, M4DZI4, nix, MonikaDM, kejti91, Paula44, agnb6, waszka88 lubią tę wiadomość
-
Patrycha super wiesci, gratuluje I rzeczywiscie maluszek Wam urosl ladnie w ciagu tak krotkiego czasu, chcialabym zeby na kolejnym USG moj tez dosc przyrosl bo ciagle taki malenki i tydzien do tylu
12 czerwca mial 3cm wiec 9 lipca licze ze bedzie mial tez z 6cm albo i wiecej Niby od II trymestru beda rosly szybciej, oby obyWiadomość wyedytowana przez autora: 26 czerwca 2014, 18:04
Patrycha lubi tę wiadomość
-
my mamy kolejną wizytę 10 lipca, to będzie porównanie
liczyłam że urośnie góra cm a tu taki bydlak już, ale jestem szczęśliwa!
najchętniej bym krzyczała wszystkim że moje dzieciątko jest zdrowe i takie duże mam nadzieję że ten strach już nie wróci, przynajmniej nie prędkoKawa, jonka91, M4DZI4, isabelle lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja niestety nie pomoge, w prawdzie mdlosci mialam ale ani razu pawia nie puscilam Na mdlosci moim zdaniem jedyny sposob to po prostu przetrwac bo tez probowalam z wieloma rzeczami, nawet ze specjalnymi tabletkami przepisanymi przez ginke i nic. Lezalam, lezalam i lezalam. Na szczescie najgorszy okres mam za soba i Tobie rowniez zycze wytrwalosci