*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyisabelle wrote:My mamy. Mała trochę z niego zjeżdża, więc najczęściej używamy wariantu na leżąco i wkładam do środka rożek albo zawijam ją w kocyk - mam więc z leżaczka takie mini łóżeczko w salonie z możliwością kołysania. Wibracji nie używamy. Jest pałąk z muzyczką i światełkami, szybsze melodyjki trochę lipne, ale za to kołysanki ładne - usypiające. Jest całkiem solidny, myślę, że posłuży nam długo. My mamy brązowy kolor, trochę smutny. Żałuję, że nie wzięłam czerwonego.
Isabelle a nie zapinasz w pasy? Tomek też zjeżdża, chyba że go zapnę, wtedy się trzyma
My wibracji używamy jak widzę że Tomek jest zmęczony i chciałby zasnąć.
A mój mąż dzisiaj na pytanie po co je włączył jak Tomek się bawi, odpowiedział że może mu się jeszcze odbije
-
Maud11 wrote:A ja po odwiedzinach położnej. Tak mi zmaltretowała piersi że świeczki w oczach

No ale może jakoś ogarnę ten zastój. Kapucha w staniku już jest. Nawet o niej zapomniałam.
czasem mam wrazenie ze polozne do magiczne stworzenia;)
Maud11 lubi tę wiadomość
-
Maud i co twój Tomek robi podczas tej przerwy między karmieniami? może to głupie pytanie, ale dla mnie nie do wyobrażenia, że mogłabym zająć mojego Antka czymkolwiek przez 2,5 godziny. Bo on jak nie śpi to głównie domaga się cyca i każde przeciągnięte 10 minut bez jedzenia to sukces
-
Maud i co twój Tomek robi podczas tej przerwy między karmieniami? może to głupie pytanie, ale dla mnie nie do wyobrażenia, że mogłabym zająć mojego Antka czymkolwiek przez 2,5 godziny. Bo on jak nie śpi to głównie domaga się cyca i każde przeciągnięte 10 minut bez jedzenia to sukces
-
Ana, lezaczki, maty edukacyjne, machanie zabawkami. No niestety nie ma jak w tej reklanie " Alicjo-potrzebuje dzien zwolnienia, poradzisz sobie??"
czesto jak klade Kostka na ate to pobawi sie i sam zasnie po chwili.
Trzeba je jakos zajmować same sie sobą nie zajmą.
Jestes pewna ze kazdy placz to o cycka?? -
Moja zachowuje się tak samo jak Ty to opisujesz. Też miałam kilka razy myśli, żeby podać jej mm... Ale stwierdziłam, że jeszcze trochę ją przetrzymam... Karmię ją średnio co godzinę w ciągu dnia, ale po karmieniu zasypia na kilka minut, potem trzeba ją nosić...ana7227 wrote:czesc dziewczyny, dawno tutaj nie zaglądałam, bo miałam ciężkie dni jeżeli chodzi o moją psychikę. Często popłakuje i wydaje mi się, że nie dam rady. Nie myślałam, że macierzyństwo sprawi mi tyle problemów
, a w szczególności karmienie piersią. Mój Antek domaga się ciągłej uwagi, po nakarmieniu leży w spokoju może z 20 minut czasami 30minut a czasami 10 i płacze. Sama nie wiem czy on się nie najada moim pokarmem, czy to normalne, że co chwile płacze i nie potrafi poleżeć spokojnie dłużej. Przystawiam go na żądanie czyli co chwile, jedynie w nocy budzi mi się co 2 godziny - wtedy mamy najdłuższe przerwy między karmieniami. Za dnia ma 2 drzemki po 1-2h. Dodatkowo podczas snu napina się, pręży i wygina do tyłu - bardzo niespokojnie śpi, przy tym są częste pierdzioszki, podaję mu espumisan, ale nie widzę większej poprawy. Kupki robi normalne, nie wiem sama czy to kolki. Zastanawiam się czy nie spróbować nakarmić go mlekiem modyfikowanym i sprawdzić jego reakcje. Może poleży w spokoju dłużej niż 20 minut. Poradźcie coś dziewczyny -
może ja źle odbieram jego płacz, może on niekoniecznie chce jeść, ale skoro w żaden inny sposób nie chcę się uspokoić, ani bujanie, ani noszenie, ani melodyjka, dopiero jak dam mu cyca to znowu na chwile jest spokojny i tak w kółko, aż w końcu zaśnie. Położna powiedziała, że skoro przybiera na wadze i robi odpowiednie kupki to mam dalej karmić piersią. Ech już sama nie wiem, dostaje do głowy. Jedni mi mówią, ze to normalne i mam karmić na żądanie i że tak jest przez pierwsze 3 miesiące, inni że nie.
-
Maud11 wrote:Isabelle a nie zapinasz w pasy? Tomek też zjeżdża, chyba że go zapnę, wtedy się trzyma
My wibracji używamy jak widzę że Tomek jest zmęczony i chciałby zasnąć.
A mój mąż dzisiaj na pytanie po co je włączył jak Tomek się bawi, odpowiedział że może mu się jeszcze odbije
Ja jak małą zapnę pasy to ona i tak się przekręci. Strasznie ruchliwa jest. -
Ala, jak nie chce cyca to go po prostu wypluwa i nie wciśniesz jej za nic, a potrzebę ssania rewanżuje sobie smokiem, ale jak ma dość to też wypluwa.
W przerwach, gdy nie śpi, gadam z nią. Jesteśmy bardzo komunikatywne, śpiewamy sobie (choć mi talentu zupełnie brakuje). Każdorazowe położenie na leżaczek czy matę kończy się snem
-
ana wychodzisz z Antkiem na spacery? Może to by Ci dało troszkę wytchnienia?
Niektóre dzieciaczki po prostu wymagają ciągłej uwagi rodzica... Takie dni, kiedy dziecko w zasadzie nie śpi w ciągu dnia mam raz na jakiś czas. I wtedy też jest marudzenie, wołanie o cycka (którego nie da się oszukać smokiem). Chwilkę pocycka po czym zasypia a przy próbie położenia w łóżeczku się budzi i znów woła o pierś. Takie błędne koło powstaje a piersi są już zmęczone ciągłym przystawianiem... Nie wiem jak Ci pomóc, chyba po prostu musisz znaleźć sposób na swojego malca. Moja siostrzenicę np. uspokajał rap
-
nick nieaktualnyMaud11 wrote:Nuskaw jakiś czas temu to wrzucałam
my idziemy jutro 
Byliśmy też w Luxmedzie w 5 tygodniu i okazało się że jakieś tam panewki jeszcze niedojrzałe
niby lekarz powiedział że do 6 tygodnia się może wszystko wyklarować no ale stres jest. Dlatego idziemy jutro jeszcze raz. Mam nadzieję że będzie ok.
A bo ja taka nie na czasie z postami
To trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze.
Maud11 lubi tę wiadomość
-
Pisałyście dzisiaj o rozpoznawaniu rodzaju płaczu.

I tak sobie myślę, że ja też odróżniam rodzaje płaczu.
Mąż się dziwi jak to możliwe. 
Chociaż czasami to zrobi taki remix że ręce cycki opadają
Nie można tego rozszyfrować.
Wtedy to albo kolki albo zaparcia.















