Ag nie dlatego to napisałam, że uważam ze tesciowa ma racje, tak tylko mi sie skojarzyło przy okazji i wiem doskonale, że ona moze sobie swoje komentarze (a niekiedy ciekawe były z tego co pisałaś)w buty włozyć
Magdalenko my sie nie bawimy w rowerek, tylko przy problemach z wzdeciami poleca sie delikatnie przycickac nozki dziecka do brzuszka dwie naraz na chwile lub robic rowerek, a ze nasz w leeniu nie da tak sobie zrobic to mezu wpadł na trzymanie go w pionie i lekkie opuszczanie w dół aby oparł sie sam delikatnie nozkami o meza brzuch i wtedy nasz dzidzius sam sobie te nozki delikatnie tak jakos układa ze sa jakby na zabke przy brzuszku a jak pierdek pojdzie lub kupka to sam sie maly probuje odbijac
a hopla lekkiego na kregosłup i bioderka tez mam, bo z jednej strony strasza, ze jeden nieopatrzny ruch a z drugiej doswiadczeni peediatrzy mowią, że naprawde bardzo trudno zrobic dziecku krzywde takimi rzeczami
mąż sie ze mnie smieje, że sie dziecka boje dotknac
w temacie zarazkow tez mam mieszane uczucia, bo z jednej strony bym Pawła w domu zamknęła, żeby sie z innymi zarazkami nie spotkał a z drugiej jak nie bedzie nabierał odporności to mu większą krzywde zrobie (ja ciągle czuje że mnie cos bierze, ale wciaz walcze, mezu ostatnio tez niby nie kaszle i nie kicha ale jakos mu tak nie za fajnie wiec cerutin i wapno mu daje)za 2 tyg szykuje se 80 babci mojej i tez nie wiem czy pojedziemy, bo z jednej strony bardzo chce, bo sie czuje zamknieta jak w wiezieniu na tej swojej wsi z dala od wszystkich i najczesciej widuje tesciowa bo mieszka tylko 4 km od nas a do mojej rodzny dalej jest, no i taka okazja została mi tylko jedna babcia, no ale ze 30 osob bedzie w tym dzieci od 9 miesecy wzwyz

Aniołek listopad 2013