*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Jonka my też mamy mieć dzisiaj szczepienia a ja trochę chora jestem i po pierwsze nie chce iść do zdrowych dzieci żeby ich nie zarazić a po drugiej boję się w takiej sytuacji szczepic. Muszę zadzwonić zaraz do przychodni.
-
Natalka pospała jednym ciągiem 6h. Jak ją po kąpieli położyłam spać tak obudziła się o 2:20. Zjadła napełnionego po brzegi cyca i zasnęła. Następna pobudka była o 5:30
Pokręciła się, rozdała mi uśmiechy i od pół godziny znów śpi .
A ja się szykuję bo o 9 ma przyjść moja mama popilnować wnusię. W końcu wstąpię sobie do lumpka
Paula moja mała też słabo główkę podnosi, ale lekarz ją w szpitalu położył na brzuszek i stwierdził że jest na prawidłowym etapie, mimo że jej nie ćwiczyłam przez uwierający klemik na pępku a później ze względu na chorobę...
Pinia do pupy polecam maść linomag. Zawiera linomag oraz lanolinę i wazelinę. A na odparzenia super się sprawdził alantan plus. -
Jak to dobrze ze są mamy. Moja pojechala w sobotę ale w tym tyg tez przyjedzie na kilka dni. Niestety to jej ostatni tydzień urlopu, ale fajnie ze jestania_29 wrote:A ja się szykuję bo o 9 ma przyjść moja mama popilnować wnusię. W końcu wstąpię sobie do lumpka.www.styczniowki2015.phorum.pl
-
Lanolina, wazelina, parafina - proporcji nie znam, ale lekarz będzie wiedziałPinia108 wrote:Pisałyscie o masci robionej do pupy. Co tam było lanolina, wazelina i co jeszcze? Jaka proporcja? Ide we wtorek do dermatologa to mi moze wypisze recepte.

A, zapomniałam - Heloł.
Ala właśnie zasnęła w bujaczku. Ledwo ją położyłam i włączyłam wibracje. Poszłam zrobić śniadanie, a ona zasnęła. Dziś w nocy Ala przekręciła się z pleców na brzuch. Nie wiedziałam, jak to zrobiła, dopóki jej nie przydybałam nad ranem. Była głodna - spała od 22 do 4.30 - spała obok mnie, nie chce zasnąć w swoim łóżeczku od 3 dni, więc póki mała to jej daruje, ale wrócimy do tego w tygodniu. Ale wracając do przekręcania się. Leżała na plecach, nagle wzięła zamach nogą i fik na boczek, a potem odsunęła rękę pod głowę i już leżała na brzuszku. Cwaniak na 100 fajerek
Teraz muszę ją pilnować.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2015, 09:01
-
nick nieaktualnyU nas czkawka to normalka..
Witam.....mój mały leniuszek nie lubi na brzuszku, tylko na kolanach na klinie .....
Ale ostatnio gadatliwa się bardzo zrobiła...
My nadal dochodzimy do siebie po szczepieniu, nadal uczymy się na nowo ssać pierś i/lub smoka od butli... -
hej;) u nas tez piekna pogoda.
Kurcze ja sie tez boje szczepic ale juz chcialaby to miec za sobą. Moze w przyszlym tyg sie uda o ile zwalczymy ta e.coli.
Normalnie bierze sie urofuragine tydzien, pozniej tydzien pol dawki a potem ponowny posiew. Ale ze nas gonią szczepienia to teraz w srode ponowny posiew po tygodniu stosowania urofuraginy. Na szczescie infekcja tylko w drogach moczowych, bezobjawowa bo CRP ponizej 1.
a ja dzis na 19 denstysta:D juz nie moge sie doczekac:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2015, 09:44
-
Melula wrote:a ja jutro nareszcie do gina, po 8 tygodniach od porodu. Muszę pójść, bo coś się dzieje, mam nadzieję, że to nic poważnego.
U nas mgła i pochmurno...
Kurcze w ciazy do gina co 2/3 tyg, prawie 2 mce w szpitalu i co chwile badania a teraz juz mija mi miesiąc od ostatniej wizyty...dziwnie tak jakos:) -
Selene wrote:Kurcze ja tak po spartańsku, ale czy tylko ja od porodu nie byłam jeszcze u gina?
Połóg przeszłam spokojnie, potem okres, czuję że wszystko wróciło do normy idealnie jak przed ciążą, a wizyta 200 zł szkoda mi wydawać..
i tak wybieram się za jakiś czas zrobić cytologię więc wtedy poproszę o większy "przegląd".
Selene moim zdaniem powinnas sie przejsc. Ja mialam dokladne USG, sprawdzil czy wszystko czyste, jak krocze, posprawdzal PH i inne takie. -
Gabrysia84 wrote:Ewelina czy dobrze pamietam, ze wczesniej myslalas o nie szczepieniu Milenki? Jesli tak to co wplynelo na zmiane Twojej decyzji?
Dobrze pamiętasz. Dalej nie jestem przekonana. Ale Milusia też ma tatę który jest zwolennikiem szczepien. Dużo na ten temat rozmawialiśmy i w końcu szczepimy.
Mała strasznie płakała, mąż ją trzymał a ja płakałam razem z nią. Teraz już w domku śmieje się i gada do karuzeli a mnie tak głowa zaczęła boleć bo tym wszystkim że najchętniej poszlabym spać.





[/ur









