*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyFilmik wzruszający. Trochę zazdroszczę. . . Bo jak juz Wam wsppminałam - 8 lat czekaliśmy na nasz cud- i ten strach udzielił się chyba wszystkim. Moi Rodzice jakoś tak dziwnie zareagowali. Ucieszyli się, ale Tata zaraz dodał "że 5 tydzień to jeszcze początek i nie ma co szaleć". To trochę zabolało. Nie chodziło o to,żeby skakali i płakali, ale mogli chociaż przytulić. . . Moi Teściowie nie doczekali tej wiadomości. Czuwają z góry.
-
rozumiem, że najbliższe osoby już wiedzą o waszych ciążach, a czy już znajomym powiedziałyście, że jesteście w ciąży? Ja jeszcze nie powiedziałam (poroniłam w późnej ciąży) i na razie ukrywam się jak tylko mogę , bo brzucha na prawdę nie da się ukryć, jest już naprawdę spory. Najchętniej bym już urodziła zdrowe dziecko i dopiero wówczas wszystkim wysłała bym zdjęcie. Chociaż wiem, że co ma byc to będzie to i tak jak na razie boje się mówić znajomym..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 20:58
Ewelina88 lubi tę wiadomość
-
Gwiazdeczka27 wrote:rozumiem, że najbliższe osoby już wiedzą o waszych ciążach, a czy już znajomym powiedziałyście, że jesteście w ciąży? Ja jeszcze nie powiedziałam (poroniłam w późnej ciąży) i na razie ukrywam się jak tylko mogę , bo brzucha na prawdę nie da się ukryć jest już naprawdę spory. Najchętniej bym już urodziła zdrowe dziecko i dopiero wówczas wszystkim wysłała bym zdjęcie. Chociaż wiem, że co ma byc to będzie to i tak jak na razie boje się mówić znajomym..
Ja tez sie ciagle boje, tymbardziej ze po ost USG naprawde czuje ze jestem w ciazy i modle sie tylko o to zeby bylo wszystko dobrze. -
Olka25, jakbym czytała moja historię
ja miałam zabieg łyżeczkowania 31.01. Cała Rodzinka strasznie to przeżyła.
Teraz też, każdy wokół mnie lata, martwi się, modli, bo od samego początku problemy...
niesamowite - jesteśmy w tym samym tygodniu i dniu, bo ja mam -2
wszystko będzie dobrze i będziemy z całą familią celebrować przyjście na świat naszych maluszkówolka25 lubi tę wiadomość
-
hej wam! jestem po USG (poszłam prywatnie na genetyczne, żeby podejrzeć malucha). Lekarz średnio miły, mruk i nie odpowiada na pytania, ale ważne że USG zrobił. Nie musi mówić, jak wszystko ok. Po informacje i porady chodzę do mojej ginki...
Nasz maluch urósł w ciągu 9 dni aż!? 1, 29 cm (miało 6,32 cm a teraz ma 7,61 cm).
Powiedzcie mi, bo mam problem - w zeszły poniedziałek (23 czerwca) serducho biło maluchowi 157ud/min, po 9 dniach 145ud/min, nie za szybko spada??
jonka91, M4DZI4 lubią tę wiadomość
-
Paula44 wrote:Filmik wzruszający. Trochę zazdroszczę. . . Bo jak juz Wam wsppminałam - 8 lat czekaliśmy na nasz cud- i ten strach udzielił się chyba wszystkim. Moi Rodzice jakoś tak dziwnie zareagowali. Ucieszyli się, ale Tata zaraz dodał "że 5 tydzień to jeszcze początek i nie ma co szaleć". To trochę zabolało. Nie chodziło o to,żeby skakali i płakali, ale mogli chociaż przytulić. . . Moi Teściowie nie doczekali tej wiadomości. Czuwają z góry.
A u moich rodziców też wiadomość nie wywołała jakiejś euforii- mama stwierdziła "no nareszcie, super", a tata nic nie powiedział. Bardziej się cieszyli z informacji o zaręczynach dawno temu -
nick nieaktualnynix wrote:
Mam tylko jedną troskę: okazało się , że łożysko jest nisko osadzone, czy wiecie co to znaczy? Czy któraś tak ma? Mi gin zalecił oszczędzający tryb życia i ostrożnie z seksem…
Nix, ja mam to samo - łożysko nisko na tylnej ścianie macicy. Teoretycznie powinno być u góry i nie zasłaniać ujścia. Jest to na pewno bardzo istotne pod koniec ciąży. W tej chwili ma jeszcze dużo czasu żeby się przemieścić, więc na tym etapie nie ma się czym martwić. Ewentualnie obserwować niepokojące objawy jak plamienia.
Na razie naprawdę nie ma się co martwić na zapasnix lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja też nie powiedziałam zbyt dużej ilości osób. Długo musiałam przekonywać męża żeby się jeszcze wstrzymał jeżeli chodzi o dziadków, rodzeństwo, znajomych. Stanęło na tym że po USG genetycznym niech sobie gada komu chce...
Ja jakoś cały czas się boję.
W pracy wie tylko szef, chociaż już powoli widać...
Jakoś kurde to do mnie nie dociera jeszcze a jak o tym myślę to się boję czy sobie poradzę jako mama...
Echhh... przez te rozterki osiwieję... -
U nas nikt nie wie, po za jednymi znajomymi którzy się domyślili. Moi rodzice na pewno się ucieszą, lubego raczej nie mimo że są po 60 (przyszła teściowa urodziła po 30 mojego ukochanego), mieszkamy u nich, planujemy zaraz wziąć kredyt, za jakiś czas ślub, wszystko zrobimy po swojemu.. ale jak myślę o tym że im powiemy to aż mnie skręca w środku. To dobrzy ludzie ale już słyszę słowa Marcin jesteś za młody skończyłeś dopiero 25 lat. Nie narzekam ale myślenie o tym wszystkim daje mi nieźle w kość.
-
U mnie wszyscy się teoretycznie cieszą, ale przykro mi że teściowa ani razu nie zapytała w ciągu tych 3 miesięcy jak sie czuje. Jak rozmawiamy telefonicznie to nigdy o tym nie wspomniała. Cóż, niektórzy maja takie podejście do życia. Staram się tym nie przejmować, jednak jak o tym piszecie to sobie to uświadomiłamwww.styczniowki2015.phorum.pl
-
Moja teściowa gdy sporadycznie się widzimy okazuje duże zniecierpliwienie moim złym samopoczuciem, mdłościami, wymiotami, też praktycznie nie pyta o nic, ale moja teściowa jest kosmitką .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2014, 22:13
olka25, isabelle, M4DZI4, Ewelina88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Malenq wrote:Kochane a jak u Was z depilacją??? denerwuje już mnie golenie maszynką, a wszędzie na stornach jest napisane, że zakazane jest stosowanie: pasty cukrowej, wosku, depilatora.....kurczę ja mam problem z niechcianym owłosieniem (zawdzięczam to PCOs)...przed ciążą stosowałam pastę cukrową i depilator elektryczny....
Ja używam nadal na nogach depilatora elektrycznego a na bikini kremu depilującego. O ten krem pytałam ginekologa na ostatniej wizycie i powiedział, że można używać, jeśli nie ma w składzie amoniaku.Malenq lubi tę wiadomość
Aniołek [*] 5tc - 15/08/2012
Aniołek [*] 9tc - 22/10/2013 (pusty pęcherzyk)
Aniołek Karolek [*] 21tc - 11/09/2014 -
olka25 wrote:Moi też z dystansem, bo w lutym poroniłam. Też żadnej radości nie wykazali, ani nic. Właściwie to wszyscy się boją cieszyć. Ja trochę jeszcze też. Najbardziej to chyba teściowa się ucieszyła, a że bardzo religijna, to zaraz mnie dała pod opiekę kilku patronów i modli się cały czas, żeby wszystko dobrze było. Jak i ja się modlę, i moi rodzice.
Miałam podobnie, nam już dwa razy się nie udało, wiec na razie nie rozgłaszamy wszem i wobec. Powiedzieliśmy naszym rodzicom w 7 tyg po pierwszej wizycie u gina, wszyscy się cieszą, ale też nie rozpowiadają, bo różnie to może być... Teściowa za to się popłakała i od razu zaczęła się modlić o pomyślność i zdrówko dla fasolki do naszego Papieża (ja zresztą też- każdego dnia).
No i ja w tym samym dniu powiedziałam też moim 2 siostrom (mąż- jedynak, więc tylko rodzicom). Oprócz tego od zeszłego tygodnia wiedzą dwie koleżanki, domyślały się już, bo brzuch coraz większy, chociaż i tak staram się go ukrywać...Aniołek [*] 5tc - 15/08/2012
Aniołek [*] 9tc - 22/10/2013 (pusty pęcherzyk)
Aniołek Karolek [*] 21tc - 11/09/2014