*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula44 wrote:Dziewczyny pomocy!
Nie wiem już co robić. Ten grzyb daje popalić, żel już nie działa. Chyba będę musiała wsadzić sobie te nystatyne. . . Boje się, bo to lek...ale jak będzie gorzej to co? ; (
Nie wiem, czy w globulkach ona jest bezpieczna. Co byście zrobiły?
Paula, mi doktor przepisała clotrimazolum w tabletkach i kazała brać jakby mi coś dokuczało. Już raz musiałam brać w 3 miesiącu, po 1 dniu już było ok. Teraz mi przepisała na wszelki wypadek.
A i powiedziała mi że generalnie zwykłe zapalenia nie mają znaczenia, jest tylko jeden rodzaj zapalenia który uszkadza płód. Charakteryzuje się mocno rybim zapachem i wzmacnia się ten zapach po stosunku. No i sa żółte upławy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2014, 21:39
Paula44 lubi tę wiadomość
www.styczniowki2015.phorum.pl -
isabelle wrote:Dziewczyny, jakie leki teraz bierzecie? Ja po dzisiejszej wizycie odstawiam duphaston, skopolan i kwas foliowy. Nic nie dostałam nowego, nawet witamin. Cieszyć się czy martwić?
-
isabelle wrote:Dziewczyny, jakie leki teraz bierzecie? Ja po dzisiejszej wizycie odstawiam duphaston, skopolan i kwas foliowy. Nic nie dostałam nowego, nawet witamin. Cieszyć się czy martwić?
Gratuluję dzisiejszej wizyty!!!isabelle lubi tę wiadomość
www.styczniowki2015.phorum.pl -
Własnie byłam w kinie na Ewolucji Planety Małp. Zawsze chodzimy z mężem na nowości w kinie i teraz trafiła się taka:)
Chanel, Ag pamiętajcie, że to zwykła zazdrość.
Gratuluję dzisiejszych wizyt.
Ja jutro 15+0 Yupii!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2014, 21:44
Ag..., Izabelka88 lubią tę wiadomość
www.styczniowki2015.phorum.pl -
Paula44 wrote:Cieszę się z pomyślnych wieści! Gratulacje!
Wzięłam tę dowcipną nystatynę... dzięki za wsparcie.
ja prenatalne mam za tydzień 18...Boże, ale się już denerwuję...
Ale Jan Paweł II czuwa. Musi być z maleństwem wszystko dobrze.
Paula, ja też mam za tydzień wzięło mnie na wieczór na sałatkę grecką i zrobiłam całą michę. I zeżrę a co. Siedzę sama, głowa nadal mnie boli to muszę się jakoś nagrodzić za cierpienia.
Gratuluję mamuśki udanych wizyt!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2014, 22:05
olka25, Paula44 lubią tę wiadomość
-
Wiki dzieki juz edytowalam tamten wpis i sa miniatury
Zielarko ty tak konczysz dzien a ja zaczelam od zarzygania podlogi w korytarzu i lazienke i myslac tylko tym dlaczego do jasne cholery w naszej dlugiej na 4,4 metra lazience toaleta jest na samym koncu, w koncu przejda nam te bzdurne wymiotyPaula44, zielarka lubią tę wiadomość
-
isabelle wrote:Też myślę, że to z zazdrości. Przygotuj sobie kilka ciętych ripost na podobne sytuacje w przyszłości U mnie w pracy na szczęście złośliwości brak, ale może to dlatego, że w podobnym czasie pojawiły się (w 20 osobowym zespole) aż 3 ciąże, więc u nas non stop się o tym rozmawia i porównuje brzuchy.
ale fajnie, macie o czym gadac:) moja kumpela (35l) pod moim wplywem w koncu podjela decyzje o dziecku bo sie zastanawiala i zastanawiala i nie mogla zdecydowac, a druga kolezanka powiedziala ze nie chce zostac sama ( jestesmy 3 babeczki w 15 os zespole na budowie) wiec moze tez sie w koncu zdecyduje:)jestem jak polityka prorodzinna:P a poki co wspieram je wiedza ze starań kiedy co i jak.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2014, 22:29
isabelle, Paula44, jonka91, MonikaDM lubią tę wiadomość
-
isabelle wrote:U nas wyszło zupełnie spontanicznie. Dyrektorka się łapała za głowę jak kolejno przychodziłyśmy ze wspaniałymi wieściami
dobrze, reszta dyrekcji stwierdzila ze ktos na emerytury bedzie musial pracowac;)isabelle lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
olka25 wrote:No to prenatalne będziemy przeżywać razem Bo ja też mam 18ego A o której macie, dziewczyny? Ja 18:40. Późno
15.20. Tylko Małża nie będzie znowu. Ale to nic, pewnie stresowałby się bardziej niż ja. Ostatnio wycałował brzuch i mówił do niego: Dzidziusiu, jesteś tam?Ag..., MigoTtTka lubią tę wiadomość
-
marrtka wrote:15.20. Tylko Małża nie będzie znowu. Ale to nic, pewnie stresowałby się bardziej niż ja. Ostatnio wycałował brzuch i mówił do niego: Dzidziusiu, jesteś tam?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2014, 22:44
marrtka lubi tę wiadomość
-
olka25 wrote:Mój do Anglii wyemigrował dopiero co. Pierwsze nasze takie długie rozstanie od początku znajomości (od 7 lat). Ciekawe, kiedy wróci, czy zdąży się załapać na jakąś wizytę ciążową. Chciał iść na ostatnią, 4 lipca, ale kuzyn mu znalazł pracę i musiał być w Anglii 2 lipca Ale też kochany, jak rozmawiamy na skype, to najpierw pyta jak się czuję, a później jak dzidzia się czuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2014, 23:22
-
Witajcie. Mam za sobą trzy dni leżenia w łóżku.
Dziś jest chyba najgorszy dzień od początku ciąży.
Od rana nic nie mogę zjeść, bo od razu mega haft. Nawet tabletki wyrzygałam. Masakra. Waga nadal spada. Już prawie 6 kg mniej. Poczytuję Was, ale nie mam siły by pisać.
Straszny ten dzień. Cały dzień rzygam i ryczę, bo mam doła że nie mam męża przy sobie.
Jedyna dobra wiadomość, że za 2 tygodnie mnie odwiedzi. A potem lecę z nim.
Ag..., Wiki81 lubią tę wiadomość
-
olka25 wrote:W tej chwili mąż jest na etapie wahania, czy wrócić we wrześniu i później dalej kombinować, czy dopiero w grudniu. Jakby we wrześniu to by się załapał na najlepsze wizyty, bo wtedy już będzie dużo widać, a w grudniu to nie wiadomo. Tęskni bardzo i raczej mało kto wierzy, że wytrzyma beze mnie do grudnia. Szkoda, że u nas z pracą tak ciężko. Z tego co widzę, to w Anglii też kolorowo nie jest.
olka25 lubi tę wiadomość
-
Agus89 wrote:Witajcie. Mam za sobą trzy dni leżenia w łóżku.
Dziś jest chyba najgorszy dzień od początku ciąży.
Od rana nic nie mogę zjeść, bo od razu mega haft. Nawet tabletki wyrzygałam. Masakra. Waga nadal spada. Już prawie 6 kg mniej. Poczytuję Was, ale nie mam siły by pisać.
Straszny ten dzień. Cały dzień rzygam i ryczę, bo mam doła że nie mam męża przy sobie.
Jedyna dobra wiadomość, że za 2 tygodnie mnie odwiedzi. A potem lecę z nim.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2014, 23:26
Agus89 lubi tę wiadomość