*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyania_29 wrote:Ja też jeszcze nic nie czuję, ale najczęściej pierwsze ruchy można poczuć w 17tc.
Jedyne bąbelki w podbrzuszu to jelita
Moniś....to sobie poczekam grzecznie na te "bez kombinowania"....ech jakie cudowne musi to być
na razie posiłkuję się detektorem tętna i wczoraj sobie posłuchałam jak maleństwo się "pluska" heheheMonikaDM lubi tę wiadomość
-
agnb6 to super że już nie bierzesz zastrzyków
u mnie lekarz jeszcze nie zdecydował się na odstawienie, czekamy do usg połówkowego. mam nadzieję że sytuacja u Was się porpawiła i juz jest ok. moja znajoma urodziła około 10 lat temu dziecko z taki właśnie problemem, miało operację i teraz jest dużym zdrowym chłopakiem, najlepszy w klasie ze wszystkiego
wiem, to rzadno pocieszenie i mam nadzieje że wszystko będzie u Ciebie ok
Melua jak się czujesz? jeżeli coś niepokoi to kobieta zawsze ma prawo jechac na IP żeby się uspokoić i miec pewność że jest wszystko dobrze. Mam nadzieję że dziś już nic Cię nie boli.
Bellandy z całym szacunkiem do Twojej osoby, nie naskakuję na Ciebie tylko mówię Ci jakie jest moje odczucie i myślenie. Ja nie wiem jak od początku ciąży można się nastawiać na konkretną płeć? ja rozumiem przeczucia, silne przeczucia, ale to jest dopiero początek ciąży. W dodatku jak rodzice też mogą się az tak nastawić na wnuczkę? że teraz są rozczarowani? zwłaszcza że już raz poroniłaś to teraz wydaje mi się że powinno byc tak że nie zależnie od tego jaka będzie płeć to ważne aby dziecko przeżyło i urodziło się zdrowe. Do tego jeszcze dochodzi fakt że za miesiąc albo dwa może się okazać że to jednak dziewczynka i co wtedy? często się zdarza że mimo że lekarz jest pewnien na 100% to po 20tygodniu pleć okazuje się jednak inna. Może poprostu spróbuj się cieszyć faktem, że jesteś w ciąży, że dziecko się dobrze rozwija bo to jest teraz najważniejsze i daj spokój z tym zastanawianiem się jaka to płeć i z oswajaniem się. Postaraj się cieszyć ciążą i tym że wszystko jest ok. Przecież Twoje dziecko odczuwa Twoje emocje i wiesz jak ono się teraz czuje jeżeli jest chłopcem do którego Ty nie możesz przywyknąć?Gwiazdeczka27, agnb6 lubią tę wiadomość
-
Doczytałam do końca Wasze wpisy i widzę że mam podobne zdanie, jeszcze nasuwa mi się taka refleksja bellandy że to Twoja mama wprawia Cię w depresję i Twoje odczucia nie są wynikiem hormonów, tylko jej gadania. co to znaczy że zawiodłaś? zawiodłaś bo jesteś w ciąży i będzie syn być może? to chyba jest chore? to znaczy wg mnie to jest chore podejście, przecież jestes taka młoda, możesz mieć jeszcze 5 dziewczynek, albo ile zechcesz, nie no nie mogę tego wogóle zrozumieć... aż się dziwnie czuję... przykro mi że Twoja mama tak się zachowuje a Ty przez to płaczesz i jesteś rozczarowana. Bardzo Ci współczuję tego co czujesz teraz. Mam nadzieje ze to szybko minie.
M4GD4 jak się czujesz? czy już nie ma krwawienia?
MonikaDM zdasz na pewno! będziemy kciuki trzymać, może maleństwo od razu będzie mówiło mama i tata po polsku i po niemiecku? :)super że czujesz ruchy -
witam się z wami!
wczoraj wzięłam no-spę, noc przespałam, choć z przekręcaniem się z boku na bok było ciężko... prawie całe życie spałam na brzuchu, teraz na lewym boku, dziś obudziłam się na prawym boku, a w sumie na brzuchu. Od razu się poderwałam i pierwsza myśl, czy nie zgniotłam malucha (ależ mam myśli).
Ogólnie ból w pachwinie nadal mam, ten ucisk trochę przeszedł. Ale zastanawiam się czy nie pojechać do przychodni jutro, podpytać moją lekarkę co i jak...
Ogólnie, mam inaczej niż wy - USG tylko te programowe na NFZ (więc mniej podglądam maluszka niż wy i może stąd ten mój niepokój za każdym razem jak coś mocniej zaboli). Kolejne dopiero 18 sierpnia, więc jest jeszcze troszkę czekania.
Jeśli chodzi o te przewidywania i nastawianie się na płeć.
U nas w rodzinie są niemalże sami chłopcy. U małża też. Moi rodzice mają przy sobie dwóch wnuków - mieszkają na tej samej ulicy. Mają dwóch synów (a moich braci) i mnie - wypierdka po 10 latach czekania.
Bardzo ucieszyli się, że będzie wnuczątko - cokolwiek to by było, choć wiadomo, że mój tata marzy o wnusi, jak marzył o mnie (córeczce). Mama natomiast jest większą realistką - nieważne co, aby zdrowe. Mi mówi natomiast, że jej łatwiej było wychować synów niż córkę. Mój małż w ogóle się nie nastawia. Przy pierwszym, tak jak i przy piątym dziecku, nieważne jakiej płci, aby zdrowe byłoNawet imienia nie chce ustalić, bo czeka aż się urodzi i wtedy pomyśli (to mnie akurat denerwuję).
Nastawienie belldandy jest mi niestety znane. Moja bratowa przeszło 6 lat temu też tak bardzo chciała mieć córkę, mając już syna, że jak tylko dowiedziała się o ciąży to mówiła do brzucha Martynka, kupowała różowe sukienki, rajstopki w królewny etc. Była załamana, gdy okazało się, że będzie chłopak. Miała wręcz załamanie psychiczne, bo tak bardzo chciała... więc wiem, jak to może wyglądać. Tak naprawdę pogodziła się dopiero z tym, że będzie Michaś dopiero jak się urodził i go zobaczyła (nie pomagały nawet nasze rady). Teraz Michaś to jej oczko w głowie, bo starszy syn ma już 12 lat i to taki kawaler, co to siebie bez mamy poradziMłody za to strojniś, lubi czytać, malować - najwidoczniej miał być dziewuszką, ale nie wyszło...
Ależ się rozpisałam...
Nie ma co oceniać nikogo. Wiadomo, że każdej z nas zależny na zdrowiu, ale każdy ma swoje oczekiwania. Nie ma co się załamywać. Mów do brzucha bezosobowo, bo wszystko się jeszcze może zdarzyć: i chłopiec i dziewczynka! -
Hej hej
Ja też nastawiałam się z M na dziewczynkę też rozmawialiśmy z Emilką itp. A będzie KacperMi 2 dni zeszło żeby się przestawić na rozmawianie z chłopcem ale jestem szczęśliwa, że rośnie zdrowy.
Dziewczyn jest dużo na tym świecie, a chłopców mało więc nie ma co się martwićPoprawiamy statystyki
Uch dziś poniedziałek i praca praca praca. -
Hejka
neharika dziękuję że pytasz
u mnie jak narazie ok, tzn krwawienie ustało całkowicie tylko podbrzusze i jajniki dają o sobie znac bardziej niż zwykle to bywało.Wczoraj to aż mnie zgieło w pół tak nagle i mocno zakuło.Ale najważniejsze że to krwawienie mineło.Do lekarza idę ale dopiero na 17stą, do tego czasu leżę i odpoczywam bo dziś znowu taki upał niemiłosierny że nic nie chce się robic.
Co do belldandy to ja popieram wszystkie Wasze wypowiedzi a od siebie nic nie napiszę bo nie chcę używac niecenzuralnych słów a że na język nie choruję to wolę nic nie powiedziec!
Miłego dzionka kochane, dam znac wieczorkiem po wizycieMartaaa, Malenq, Paula44, Ewelina88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyM4DZI4 cieszę się, że się uspokoiło...daj znać koniecznie jak po wizycie....i masz rację upał się szykuje, więc leżenie w łóżeczku wskazane:)
jonka hehehe no to miałaś przygodę.....współczuję...
a ja sama jakoś nie mogę określić swojego brzucha heheh, czy to ciążowy, czy nadal spożywczy hehehehehehe.... -
Jonka, ja cię rozumiem. Powiem ci szczerze, że mam o wiele większe doświadczenie z dziećmi - mam dwóch bratanków, z którymi spędziłam sporo czasu ich życia. I dni i noce
Poza tym moja mama przez kilka lat była nianią, ja też w Wawie miałam okazję opiekować się dzieciaczkami. Pół swego życia oddycham przeponą, mięśnie Kegla ćwiczę i ćwiczyłam wcześniej, tylko nieświadomie
Zapisałam się, żeby urozmaicić sobie czas, posłuchać (może dowiem się czegoś nowego). Zobaczę, jaki jest dojazd do Wołomina, ale planuję jeździć z małżem albo sama, może pociągiem dam radę. Nie wiem, nigdy nie byłam w tym szpitalu.
Poza tym ja to jestem taka dziwna. Jak coś można zrobić za darmo, doszkolić się to korzystam, bo mam czas na toWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2014, 10:04
jonka91 lubi tę wiadomość
-
chodzi generalnie o to że mięśnie kegla podtrzymują macicę, pęcherz i pod koniec ciąży mogą się zdarzać epizody nietrzymania moczu.. a wzmacniając je można temu zapobiec, a poza tym ćwiczenia mogą pomóc podczas porodu
A tu małe co nieco http://parenting.pl/portal/cwiczenie-miesni-keglaWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2014, 10:10
Gwiazdeczka27, Ag..., Malenq lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry, Ominęła mnie burzliwa dyskusja to juz moze nie bede pisac swojego zdania, powiem ze zgadzam się z większością.
Bell nie rycz już, najwazniejsze ze synek zdrowy, a nie chcialabys chyba miec wyrzutow sumienia ze byla chwila zapomnienia ze wolalas dziewczynke zamiast niego! I tak bedziesz go kochac najbardziej na swiecie.
A ja z moim charakterem jakbym uslyszala taki tekst od rodziny to bym trzasnęła drzwiami i wyszła, po kilku odpowiednich zdaniach w temacie oczywiscie.
U mnie lało całą noc, a dzis fajnie chłodno:) milego dnia kobietki!Gwiazdeczka27, neharika lubią tę wiadomość
-
Też już czuję delikatne ruchy, ale tylko jak leżę na plecach i przykładam rękę do brzucha i do tego się skupię, żeby wyłowić je spomiędzy własnego tętna i bąbelków jelitowych
Ale jestem prawie pewna, że to to, bo są to tak jakby delikatne puknięcia od środka. W ciągu dnia czasem mam wrażenie, jakby mi coś tam delikatnie drżało.
Dzisiaj o 17 idę na wizytę - może uda się podpatrzeć, kto tam siedzi
Trzymam kciuki za dziewczyny leżące. Wszystko będzie dobrzeAg..., Gwiazdeczka27, MonikaDM lubią tę wiadomość
-
jonka91 wrote:szkoda, bo już też się nastawiłam i na kontakt z innymi mamami.. zawsze to "na żywo" można się powymieniać doświadczeniami.. teraz to się i tak modlę o to, żeby Mąż był w domu, jak akcja porodowa się zacznie, bo może być i tak, że będzie na końcu Polski i tylko mms'a dostanie ze zdjęciem swojego Dzieła
pomyśl, że moj ma kontrakt w Szwajcarii do konca stycznia;) dobrze ze poki co chcą go w PL do jakiegos projektu moze juz od grudnia bedac ciagle na kontrakcie w swiss- to by bylo najlepiej:)
sprobuje poszukac szkoly rodzenia weekendowej, nie wiem czy cos takiego jest ale u nas by sie sprawdzilo. Nauki przedslubne tez machnęlismy weekendowo bo przy jego delegacjach kilka tygodni bylo niemozliwe to zaliczenia.
update. W KRK jest weekendowa szkola 450 zl i zajecia sob i nd. jeden weekend i sprawa zalatwiona:) zaraz sie zapisuje;)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2014, 10:20