*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
magdalenka wrote:Dziewczyny czy wiecie o tym, że w ciąży, zwłaszcza od drugiego trymestru należy współżyć z prezerwatywą ponieważ w nasieniu znajdują się prostaglandyny mogące pobudzać macicę do skurczów ?
mam zakaz:/ ale męża i tak nie ma więc luz:) -
magdalenka wrote:Dziewczyny czy wiecie o tym, że w ciąży, zwłaszcza od drugiego trymestru należy współżyć z prezerwatywą ponieważ w nasieniu znajdują się prostaglandyny mogące pobudzać macicę do skurczów ?
Ja tam współżyłam bez i urodziłam w 40 tygodniu :)Ale może gdyby poród się przeciągał to może warto z kilka razy dziennieWiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2014, 14:35
renia83 lubi tę wiadomość
-
A.loth wrote:A ja stąd nigdy nie wyjdę.... Zostanę w szpitalu na wieki. Dzisiaj na obchodzie usłyszałam, że JUTRO kontrola i ewentualne wyjście.
widzisz ja chcialam to mi nie pozwolili. Za tydzien w pon sie dowiem jak ta szyja moja. I trzymam kciuki zebys jutro wyszla jednak.
-
aniafk wrote:Ja tam współżyłam bez i urodziłam w 40 tygodniu :)Ale może gdyby poród się przeciągał to może warto z kilka razy dziennie
-
magdalenka wrote:Dziewczyny czy wiecie o tym, że w ciąży, zwłaszcza od drugiego trymestru należy współżyć z prezerwatywą ponieważ w nasieniu znajdują się prostaglandyny mogące pobudzać macicę do skurczów ?
mój nam nie każe :)ale jeśli któraś ma się potem stresować to gumeczki i heyah -
A.loth wrote:Też mam zakaz seksu ze szwem...
Magdalenka, ta ilość prostaglandyn w nasieniu nie jest aż tak duża. Podobno musiałabyś wlewać litrami, żeby zadziałało.
Rozbawiły mnie te litry!szpilka, renia83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pinia jak dałaś radę w górach i napisz czy było wysoko, bo możliwe, że za dwa tygodnie czeka mnie spacerek na w sumie wzgórze choć górą się nazywa ma tylko 627 m npm a moja mamusia tak mnie zjechała za samą chęć wejścia szlakiem łatwym (dla starszych, chorych i bez kondycji)i zaczela straszyc tym co mam do stracenia, że zachwiała mój spokój
a muszę tu dodać, że całe życie mieszkałam w podgórskim miasteczku zanim przeniosłam się za chłopem moim na wieś i to na wyższej wysokości niż to wzgórze
potrzebuje porad innych ciężarnych i miejcie świadomość, że gdybym tylko stwierdziła że jednak trochę za bardzo się męczę to nie lazłabym dalej -
nick nieaktualnyZajadam się tą dużą chałwą jest obrzydliwie słodka a ja mam chętkę na drugą...
Aaa przyjeżdża dziś do mnie brat z małą i worami z ciuszkami, więc znowu bedę przebierać!)
Moje dzisiejsze zdobycze za 13,20zł:
kombinezon jest różowy tylko foto dziwnie wyszłoszpilka, jonka91, Ewelina88, Ag..., Gwiazdeczka27, M4DZI4, Maud11 lubią tę wiadomość
-
A u mnie 1,5. Mały stres ogarnia. A bobas kopie jak szalony. Kurde chciałabym tą dziewczynkę bo jednak się człowiek nastawia jak takie coś usłyszy, inaczej się do brzucha mówi itp. I wiadomo, że jak inna płeć to kocha się tak samo, ale chyba ciężko będzie się przestawić. Może nawet nie ciężko ale dziwnie.
Dlatego ja codziennie powtarzam sobie, że najważniejsze, żeby było zdrowe.
-
my wiemy od miesiaca, że chłopiec, ale zakładam od razu, że rózne rzeczy się słyszy i się na razie nie przywiązałam za bardzo, ale jak się dzis potwierdzi to bedziemy do brzuszka mówić juz tylko per on, choc imię dla dziewczynki na wszelki wypadek tez wybierzemy (a imiona ida nam jak po grudzie)
-
nick nieaktualnyEwelina pewnie
ja słysząc raz tak, raz tak stwierdziłam że jak coś fajnego spotkam w lumpku to biorę i tak płacę za to grosze więc nawet jeśli tego nie wykorzystam to przekażę dalej i nie będzie mi żal
Ja coś czuję że to dziewczynka-i fajnie by było gdyby się potwierdziło tyle ślicznych ciuszków widziałam..
Póki co moim zmartwieniem jest te serduszko, już w środę wizyta u echokardiologa. Staram się o tym nie myśleć i zająć myśli czymś innym. -
Kawa wrote:Ewelina pewnie
ja słysząc raz tak, raz tak stwierdziłam że jak coś fajnego spotkam w lumpku to biorę i tak płacę za to grosze więc nawet jeśli tego nie wykorzystam to przekażę dalej i nie będzie mi żal
Ja coś czuję że to dziewczynka-i fajnie by było gdyby się potwierdziło tyle ślicznych ciuszków widziałam..
Póki co moim zmartwieniem jest te serduszko, już w środę wizyta u echokardiologa. Staram się o tym nie myśleć i zająć myśli czymś innym.
ale rozumiem Cię doskonale ja się teraz zastanawiam czy teraz przez to powiększone nt na genetycznych teraz tez cos nie wyjdzie nie tak -
Kawa będzie dobrze.
U mojego brata w 3 dobie wykryto wadę serca. Jakieś szmery itp. Rodzice często to kontrolowali i przed 18 ur szmery spowodowane małą szparką ustały bo się sama zrosła. Obecnie ma 22 lata i nic mu nie jest. Nawet jeżeli u Twojej dzidzi coś wykryją to medycyna naprawdę jest na wysokim poziomie i na pewno nie wpłynie to na życie maluszka. Głowa do góry! Do środy niedaleko i czekamy na dobre wiadomości.
Kawa lubi tę wiadomość
-
szpilka wrote:Pinia jak dałaś radę w górach i napisz czy było wysoko, bo możliwe, że za dwa tygodnie czeka mnie spacerek na w sumie wzgórze choć górą się nazywa ma tylko 627 m npm a moja mamusia tak mnie zjechała za samą chęć wejścia szlakiem łatwym (dla starszych, chorych i bez kondycji)i zaczela straszyc tym co mam do stracenia, że zachwiała mój spokój
a muszę tu dodać, że całe życie mieszkałam w podgórskim miasteczku zanim przeniosłam się za chłopem moim na wieś i to na wyższej wysokości niż to wzgórze
potrzebuje porad innych ciężarnych i miejcie świadomość, że gdybym tylko stwierdziła że jednak trochę za bardzo się męczę to nie lazłabym dalej
Ja tez się obawiałam, że nie dam rady. Byłam z mamą i ciocią (60+) i siostrą (40+). Nasze "emerytki" chciały tylko płaskie dolinki, bo pod górę protestowały. Ale i tak je trochę wyciągnęłyśmy.
1 dzień - aklimatyzacja do Butorowego (wjazd krzesełkowym wyciągiem), spacerkiem przez Gubałówkę i zjazd kolejką szynową.
2 dzień Dolina Strążyska, Silkawica, weszłyśmy na Czerwoną Przełęcz 1303 m n.p.m. ( w ciągu 40 min 300 m różnicy wysokości) i powrót Dolną Białego. 18km przez cały dzień
3 dzień Dolina Chochołowska i szlak papieski ok. 20 km
4 dzień Z Kuźnic do Schroniska Murowaniec 1500 m n.p.m.( przez Boczań), na Czarny Staw Gąsienicowy 1620 m n.p.m. i powrót Doliną Suchej Wody. ok 15 km
5 dzień wjazd kolejką na Kasprowy, bo wszystkich bolały nogi
Wieczorami byłam trochę zmęczona, zakwasy delikatne w łydkach się pojawiły. Ja dużo lepiej się czuje jak sie ruszam niż jak siedzę w domu.
Prześlij mi maila to wyśle Ci skany z endomondo tam są wysokości. albo linki do trasy na endomondo.
Jest test temat https://bellybestfriend.pl/forum/w-ciazy-ogolne/wyjazd-w-gory,4074.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2014, 15:32
Marianna [*] 08.11.2013 8tc
Kamilka 7.01.2015
Jan [*] 19.04.2016 12 tc (8/9 tc)
Weronika 11.08.2017