*~*~* STYCZNIÓWKI 2015 - łączmy się ;) *~*~*
-
WIADOMOŚĆ
-
Melula - a pracowałaś gdzieś wcześniej? Może problem Cię nie dotyczy, bo łatwo udowodnisz ciągłość swojej aktywności zawodowej. A podpisywania umów o pracę z kobietą w ciąży przecież prawo nie zabrania!Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2015, 15:47
-
isabelle wrote:Zmroziła mnie ta historia o tyle, że sama od września pracuję na umowie zlecenie, a od października chcę iść na zwolnienie. U mnie sytuacja jest o tyle "czysta", że umowa zlecenie jest kontynuacją wcześniejszej umowy o pracę (przy czym płatnikiem jest inny pracodawca) jeśli chodzi o zakres wykonywanych obowiązków i kwotę wynagrodzenia. Może ZUS się czepia tych kobiet, które wcześniej nie pracowały długi czas, a nagle w okresie ciąży podpisują umowę o pracę i po chwili idą na zwolnienie? To tak samo może być dla nich "podejrzane" jak nagłe założenie działalności gospodarczej, nie przynoszenie żadnych dochodów a odprowadzanie najwyższych składek do ZUS.
-
Agus89 wrote:Jeśli chcesz takie mniejsze to wystarczy Ci tiul taki:
http://allegro.pl/tiul-15cm-x-9m-w-rolce-slub-totu-kokardy-kolory-i4589661979.html
Z jednej rolki wychodzi jeden puchaty pompon o średnicy 15 cm.
Jeśli chcesz większe to użyj tiulu 30 cm. Ja osobiście nie robiłam takich dużych ale myślę że na jeden pompon muszą być z trzy rolki, żeby ładnie się prezentował.
Łaaa.... ile kolorów! Kupiłam już po jednej rolce różowego, ecru i turkusowego (nie było szarego). Zaraz się przekonam jak to wychodzi
Kawa moja mała podobnie dokazuje. Cudowne ruchy!
ZUS lubi kontrolować, ale nie dajmy się zwariować, może akurat żadnej z nas się nie przyczepiA tak w ogóle - sprawy są do wygrania, więc nie ma sensu martwić się na zapas :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2014, 15:34
Kawa lubi tę wiadomość
-
Jestem z tych ludzi, co się przejmują, bo nie lubię gdy zarzuca mi się coś, czego nie zrobiłam. Faktycznie, jak podpisywałam umowę to rozumiałam, w jakiej sytuacji będę, ale nie sądziłam, że to taki może problem powstać podczas kontroli ZUSu. Wiecie, takie rzeczy udowodnić jest trudno teraz, gdy już pozamiatane. Naprawdę, zastanawiam się na przyszłość, żeby pozostawiać po sobie "ślad" po pracy, a nie tylko wydruki bez podpisu, e-maile. Z resztą w tej nowej pracy to będzie inna historia (o ile będzie oferta aktualna za rok).
Paranoja nr 2 - księgowa powiedziała, żeby szukała świadków swojej pracy u niego, ciekawe jak?? Jak poza nim to z nikim nie miałam bezpośrednio do czynienia. Jest pewna, że kontrola będzie.
Ja póki nie mam świstka - wezwania to wiadomo - tylko gdybanie, ale widzę moją panikę.
Dobra, ja was tu nie zarzucam moimi paranojami, bo nie ma takiej potrzeby - sorki. Muszę sobie to poukładać. Może znajdę jakąś notatkę z pracy, he he he - tylko wiadomo to można zawsze stworzyć. hehehehWiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2014, 15:42
-
Melula wrote:Jestem z tych ludzi, co się przejmują, bo nie lubię gdy zarzuca mi się coś, czego nie zrobiłam. Faktycznie, jak podpisywałam umowę to rozumiałam, w jakiej sytuacji będę, ale nie sądziłam, że to taki może problem powstać podczas kontroli ZUSu. Wiecie, takie rzeczy udowodnić jest trudno teraz, gdy już pozamiatane. Naprawdę, zastanawiam się na przyszłość, żeby pozostawiać po sobie "ślad" po pracy, a nie tylko wydruki bez podpisu, e-maile. Z resztą w tej nowej pracy to będzie inna historia (o ile będzie oferta aktualna za rok).
Paranoja nr 2 - księgowa powiedziała, żeby szukała świadków swojej pracy u niego, ciekawe jak?? Jak poza nim to z nikim nie miałam bezpośrednio do czynienia.
Melula, Ania ma rację, nie martwmy się na zapas! To, że twój szef-dupek tak powiedział, nie oznacza, że kontrola faktycznie przyjdzie do Ciebie. Podejrzewam, że nie masz tam jakiejś nie-wiadomo-jak wysokiej stawki, która raziłaby w oczy i budziła podejrzenia czy zainspirowała kogoś do złożenia donosu. Fajnie, że masz tę pracę, bo szef musi umowę przedłużyć do dnia porodu i dzięki temu dostaniesz świadczenia. Myśl pozytywnie!
-
isabelle wrote:Melula, Ania ma rację, nie martwmy się na zapas! To, że twój szef-dupek tak powiedział, nie oznacza, że kontrola faktycznie przyjdzie do Ciebie. Podejrzewam, że nie masz tam jakiejś nie-wiadomo-jak wysokiej stawki, która raziłaby w oczy i budziła podejrzenia czy zainspirowała kogoś do złożenia donosu. Fajnie, że masz tę pracę, bo szef musi umowę przedłużyć do dnia porodu i dzięki temu dostaniesz świadczenia. Myśl pozytywnie!
Mój "przyszły" - "niedoszły" szef powiedział, że gdyby wiedział, że teraz taka chryja to by mnie przyjął wcześniej, ma firmę zatrudniającą ponad 50 pracowników i sam jest prawnikiem, więc jego kontrolują rzadziej i ma zawsze argumenty, ale to inny rodzaj pracy - wytwórcza i do sprawdzenia, a tu nic!
No, trudno... będę się martwić później. -
nick nieaktualnyania_29 wrote:Łaaa.... ile kolorów! Kupiłam już po jednej rolce różowego, ecru i turkusowego (nie było szarego). Zaraz się przekonam jak to wychodzi
Ania, koniecznie wrzuć zdjęcia jak uda Ci się zrobić...
A tak nawiasem mówiąc, napaliłam się strasznie na te pompony, ale...
czy dla chłopca wypada...????
-
Dla mniej zręcznych styczniówek polecam zakup lampek Cotton Ball Lights, dają niesamowity efekt i na pewno świetnie się sprawdzą się w pokoiku maluszka. Ja kupiłam sobie komplet już kilka miesięcy temu, mąż kręcił nosem jak zamawiałam, ale szybko przyznał mi rację, że robią wspaniały przytulny nastrój.
https://www.google.pl/search?q=cotton+ball+lights&espv=2&biw=2051&bih=980&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=1-YaVOe4FuTXyQOyzYGwCA&ved=0CAYQ_AUoAQ&dpr=0.67#imgdii=_polaola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
isabelle wrote:Dla mniej zręcznych styczniówek polecam zakup lampek Cotton Ball Lights, dają niesamowity efekt i na pewno świetnie się sprawdzą się w pokoiku maluszka. Ja kupiłam sobie komplet już kilka miesięcy temu, mąż kręcił nosem jak zamawiałam, ale szybko przyznał mi rację, że robią wspaniały przytulny nastrój.
https://www.google.pl/search?q=cotton+ball+lights&espv=2&biw=2051&bih=980&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=1-YaVOe4FuTXyQOyzYGwCA&ved=0CAYQ_AUoAQ&dpr=0.67#imgdii=_ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Melula swietnie Cię rozumiem bo o mały włos też byłabym w podobnym położeniu, jestem na umowie na zastepstwo za pracownice, miala wrocic 20 listopada, ale na szczescie idzie na wychowawczy, prace mogłabym bedac na koncu 7 miesiaca jedynie na umowe zlecenie znalezc i to pod warunkiem, zeby od razu isc na l4, bo dojazd do pracy w rejonach podgorskich w porze zimowej nie jest ani madry ani bezpieczny i tez sie strasznie obawiałam, u mnie sie na szczescie wyjasniło, bo pani raczej sie ten wychowowczy nie odwidzi
-
Melula Widze na liscie styczniowek, ze jestes z zabek.
Od jakiegos czasu tez mieszkam w zabkach.
Czy wiesz cos może na temat przychodni która jest na powstańców 70?
Wyczytalam, ze sa tam interniści i pediatrzy z nfz, orientujesz się może ile ich tam jest i jak dlugo czeka się na wizyty no i czy jest tez tam polozna srodowiskowa?