Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja czasami mam dość, a czasami myślę, że dla niej lepiej że jeszcze siedzi. A że mała ostatnio daje mi mega popalić, to są dni, że wyciągnęłabym sobie ją sama ręką. Dziś nocy dostałam koncert, młoda zaliczyła z 8 czkawek do tego stopnia wkurzają ją jej własne czkawki, że układa się w taki sposób, że mam wrażenie iż mój brzuch eksploduje. Normlanie rozrywa mnie od środa. Dodatkowo leży i uciska na żołądek co powoduje zgagę. Dziś normalnie siedziałam i ryczałam z bólu.
A matka mówi dziecku, że łóżeczko większe i więcej miejsca w nim jest niż w brzuchu.
-
Kamila8k wrote:Ja czasami mam dość, a czasami myślę, że dla niej lepiej że jeszcze siedzi. A że mała ostatnio daje mi mega popalić, to są dni, że wyciągnęłabym sobie ją sama ręką. Dziś nocy dostałam koncert, młoda zaliczyła z 8 czkawek do tego stopnia wkurzają ją jej własne czkawki, że układa się w taki sposób, że mam wrażenie iż mój brzuch eksploduje. Normlanie rozrywa mnie od środa. Dodatkowo leży i uciska na żołądek co powoduje zgagę. Dziś normalnie siedziałam i ryczałam z bólu.
A matka mówi dziecku, że łóżeczko większe i więcej miejsca w nim jest niż w brzuchu.
Przesrane masz. Moja jest grzeczna. Ale widać, że mam mało miejsca już. Nie kopie jakoś boleśnie. Trochę się przesuwa i tyle. Ale fakt brzuszek jest już coraz ciężej nosić. -
Ja już po wizycie...skierowanie do szpitala na niedzielę więc Święta jeszcze w domu,chyba,że coś by sie działo albo bym nie czuła dobrze ruchów to wiadomo od razu....pępowina II ale przepływy już jak przy ciąży donoszonej więc nawet już chyba będzie bezpieczniej w szpitalu...serio zaczynam tak czuć, że tam chociaż sprawdzają wszystko co chwilę a mając gestozę (nadciśnienie i białko się pojawiło) trzeba uważać x2....ciążę donoszoną mam 30.12 więc pewnie do tego czasu mnie rozpakują jak ciśnienie będzie szalało ..aż nie dochodzi do mnie, że to przecież już pod koniec przyszłego tygodnia
U mnie problemy ze zgagą również i to na tyle, że nawet żołądek mnie bolał od tego i nie mogłam jeść..całe 100gram przytyłam przez 2 tygodnie....więc w święta zamiast podjeść to chyba suchary będę wcinała żeby nie umierać....migdały mi pomagają i espumisan wzięłam i jest lepiej...ale daleko jeszcze do ideału
Byle spokojnie przeżyć te ostatnie dni do świąt i podczas nich wszystkim wam życzę dziewczyny bo widać, że zaczynamy się stresować, fiksować, mieć bezsenne noce itp. całe szczęście jeszcze chwila...
-
Viki wrote:Przesrane masz. Moja jest grzeczna. Ale widać, że mam mało miejsca już. Nie kopie jakoś boleśnie. Trochę się przesuwa i tyle. Ale fakt brzuszek jest już coraz ciężej nosić.
-
Summerka wrote:Moja też masakrycznie, aż spać nie mogę tak boli - tak się boleśnie przeciąga na przedniej ścianie mojego brzucha, że spać nie mogę, leżeć też nie, etc.
A tak na wesoło. Tak właśnie będą wyglądać moje święta w tym roku, przez tą cholerną cukrzycę.
http://giphy.com/gifs/baby-hungry-131ygVmM85URQ4
-
Laseczki na zgagę spróbujcie sobie gaviscon. Ja już przetestowałam wszystkie możliwe domowe sposoby a to jest syrop miętowy w smaku, dosyć gęsty i kosztuje ok 15zl. Mogą go stosować kobiety w ciąży i to jest jedyna rzecz ktora pozwala mi przetrwać koszmar jakim jest właśnie zgaga.Córeczka Emilka ♡
Ur. 5.01 2016r. Witaj Skarbie! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Rose123 wrote:Ja już po wizycie...skierowanie do szpitala na niedzielę więc Święta jeszcze w domu,chyba,że coś by sie działo albo bym nie czuła dobrze ruchów to wiadomo od razu....pępowina II ale przepływy już jak przy ciąży donoszonej więc nawet już chyba będzie bezpieczniej w szpitalu...serio zaczynam tak czuć, że tam chociaż sprawdzają wszystko co chwilę a mając gestozę (nadciśnienie i białko się pojawiło) trzeba uważać x2....ciążę donoszoną mam 30.12 więc pewnie do tego czasu mnie rozpakują jak ciśnienie będzie szalało ..aż nie dochodzi do mnie, że to przecież już pod koniec przyszłego tygodnia
U mnie problemy ze zgagą również i to na tyle, że nawet żołądek mnie bolał od tego i nie mogłam jeść..całe 100gram przytyłam przez 2 tygodnie....więc w święta zamiast podjeść to chyba suchary będę wcinała żeby nie umierać....migdały mi pomagają i espumisan wzięłam i jest lepiej...ale daleko jeszcze do ideału
Byle spokojnie przeżyć te ostatnie dni do świąt i podczas nich wszystkim wam życzę dziewczyny bo widać, że zaczynamy się stresować, fiksować, mieć bezsenne noce itp. całe szczęście jeszcze chwila...
Rose, naprawdę w szpitalu bezpieczniej się poczujesz, choć to żadna przyjemność. Samo ktg robione co chwilę, po którym widzisz, że z dzieckiem wszystko dobrze - uspokaja. Mnie jak wzięli z gestozą, to od razu zaczęli poród wywoływać, ale Młody był uparty i przez 8 dni nie dał się ruszyć aż w końcu odeszły wody i nikt go już nie pytał, czy nie posiedziałby dłużejWiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2015, 13:23
Rose123 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ja tez po wizycie, wiem tylko, że wszystko ok. szyjka zamknięta - jeszcze ale od wczorajszego badania czuję sie masakrycznie ciagnie w krzyżu, podbrzusze boli i sie napina, pojawiają się skurcze. Miałam wczoraj ktg były 2 skurcze , czyli w sumie nic jeden 50 a drugi 80 ;)a po badaniu raz za razem wrrrr
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
natasza666 wrote:Rose, naprawdę w szpitalu bezpieczniej się poczujesz, choć to żadna przyjemność. Samo ktg robione co chwilę, po którym widzisz, że z dzieckiem wszystko dobrze - uspokaja. Mnie jak wzięli z gestozą, to od razu zaczęli poród wywoływać, ale Młody był uparty i przez 8 dni nie dał się ruszyć aż w końcu odeszły wody i nikt go już nie pytał, czy nie posiedziałby dłużej
Tak,wiem,ze masz racje dlatego jak zaproponowala abym sie zglosila juz to poczulam po czesci ulge,ze tak ma byc i tyle:-) co prawda przez stres cisnienie bede miala wyzsze wiec nie wiadomo co zadecyduja ale moja prowadzaca jest tam prawie non toper eiec wie o co chodzi...tydz do donoszonej starczy i niech wywoluja albo tna bobo najwazniejszy:-)