Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Pati, dzięki za informacje Udało się mężowi załatwić po naszej myśli. W tej przychodni, do której zapisywaliśmy małego pielęgniarki wkręcają pacjentów, że co najmniej jeden rodzic musi być zapisany zeby przyjęli dziecko i nieświadomi ludzie się przepisują. My wiedzieliśmy, że tak nie mogą robić tylko nie wiedzieliśmy jak to uzasadnić. Okazało się, że na samym wniosku jest punkt, który o tym mówi. Ale i tak nie obyło się tam bez słownej szarpaniny i wzywania kierownika.
-
U mnie wczoraj sytuacja z zastojami w piersi zrobiła się na tyle poważna, że wylądowałam u lekarza-szczęście, że akurat tego dnia przyjmował i zgodził się mnie przyjąć. Niestety skończyło się na antybiotyku. Tzn. mam nadzieję, że na tym się skończy i zrobi się nic gorszego. Domowe sposoby nie pomagały i pojawiła się gorączka, ledwo dawałam radę wyjść z łóżka a jeszcze młody tak nam dawał do wiwatu że oboje z mężem mieliśmy kryzys. Nie mam pojęcia co jest nie tak, ale jak dotąd karmienie u nas to jest walka. Młody grymasi, je na raty, ja zwijam się z bólu a mąż patrząc na to z boku i nie nie mogąc pomóc odgraża się, że przejdziemy na butlę... "Nikt nie mówił, że będzie łatwo..." - ja się tak łatwo nie poddam, nie chcę odbierać dziecku tego co najlepsze, ale nie wiem, na ile wystarczy mi sił. Najbardziej w tym wszystkim jest mi żal maluszka.
-
Hikaru ja tez daleej w dwupaku choc wczoraj bylam juz pelna nadzieji ze cos sie rozwinie. Przed poludniem odpadl czop, wieczorem przyszla biegunka - i na poczatku regularne skurcze co 13 minut. Chwile pozniej okazalo sie ze to raczej zatrucie i skurcze ustaly
-
nick nieaktualny
-
Aprilla u nas kp tez nie idzie latwo, dzis o 3 maly sie obudzil to karmilam piersia. Jadl prawie 1,5godz. Juz zrobilam mu butle bo myslalam ze sie nie naje. Ale juz go mialam odciagnac od cyca a on sam puscil najedzony! Ale to trwa tyle czasu ze jak mam gdzies isc to daje butle bo bym nigdy z domu nie wyszla. I mimo ze staram sie go przystawiac to i tak ti mleko nie leci w duzych ilosciach i jakies wodniste. A maly sie kreci i wierci przy piersi
-
Dzięki Liskova :* Chyba ambicja mnie zżera...
Fasula też dziękuję :* Tak, karmię w osłonkach. Nie wiadomo z czego te zastoje, raczej nie uciskam piersi, karmię zawsze na zmianę, biustonosza nie noszę a teraz nawet staram się spać na plecach albo na lewym boku (zastoje są w prawej) tak na wszelki wypadek.
Natalka to widzę, że u ciebie też nie jest różowo. Życzę powodzenia i wytrwałości by było lepiej
Viki w najczarniejszych snach nie sądziłam, że to będzie taki hardcore
Mimo wszystko jest we mnie nadzieja, że będzie lepiej... Mam porównanie, bo po pierwszej dawce antybiotyku wszystkie nocne karmienia (a było ich 4) to był czysty relaks, normalnie rewelacja! Zero bólu, stresu. Teraz jest w kratkę, lewa pierś w miarę, prawa-tragedia. I widzę, że nie zawsze z prawej mały się najada więc dojada jeszcze z lewej. I tak myślę żeby po karmieniu z prawej spróbować odciągnąć coś laktatorem, żeby sprawdzić, czy faktycznie nic tam już nie ma, bo mi się to trochę dziwne wydaje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2016, 12:48
-
Hej dziewczyny.
Uff, widze ze nie tylko u mnie kp to hardcore.
Odciagam laktatorem i daje z butelki, chociaz czasami staram sie go przystawic, nieraz nam sie uda, ale ile sie przy tym naryczymy oboje! Mam zawsze w zapasie Nan.
Oslonki sa fajne z lovi, jak bylam uoarta na kp to duzo nam pomogly, nie umialam wtedy dobrze przystawic malego.
Do pazurkow sa super nozyczki z chicco z zaokraglonymi koncami. -
nick nieaktualnyMoj tez je czasem 1,5 h ale w nocy ma przerwy 4 h wiec jestem nawet wysłana;) przy dłuższych wyjściach chyba tez bede zostawiać z butelka mm ale wczoraj chciałam podać odciągnięte mleko z butelki i troche grymasił. Choć jak jest naprawdę głodny to zje wszystko. Aprilia słyszałam ze jak pierś twarda to dobrze ja rozgrzać prysznicem przed karmieniem, ale pewnie to wiesz...