Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny oj w okropnym błędzie jesteście i nie radzę wprowadzać produktów które mocno uczulaja ale co zrobicie to już Wasza sprawa i nie prawda jest to, że jeśli dziecko będzie miało mieć alergie to będzie ja miało same możecie się do tego przyczynić. Układ odpornościowy dziecka jest jeszcze zbyt niedojrzaly żeby wprowadzać mu takie rzeczy jak miód orzechy cytrusy... Jeśli organizm sobie z tym nie poradzi dojdzie do wyrzutu przeciwciał igE a co za tym idzie histaminy. Przy pierwszym kontakcie z alergenem nie musi być żadnych objawów... To zależy od ilości przeciwciał których czym jest więcej tym dają większe Odczyny. Proponuję zagłębić się w temat i Poczytać zanim zrobicie coś nie tak. Nikt tego sobie z palca nie wyssal żeby niektórych produktów za wcześnie nie wprowadzać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2016, 00:18
-
Gianna, az tak sie w to nie zagłębialam, ale tak, jak napisałam, ja NIE podaje uczulajacych produktów zanim nie sa dozwolone (a truskawek, czekolady, orzechów i miodu Zuzka jeszcze nawet nie powąchała, a ma prawie dwa lata), bo staram sie trzymać zaleceń, ktore wg mnie z czegoś wynikają. Wiec proszę, czytaj dokładnie. Pytałyśmy Liskova, czy mały nie miał uczulenia, bo jej synek juz próbował wielu produktów i tyle.
Viki, no tak, pamietam teraz, ze jak u Zuzi podejrzewali uczulenie na mleko, etc, to takze mieso pochodzenia krowiego było wykluczone. -
Gianna wow. Zdecydowanie truskawki, cytrusy i orzechy poczekam jeszcze długo długo. Na razie tylko to co zaleca osesek.pl;)
Więc kurczaka i królika mam dać jak skończy 6 miesięcy. Czyli po 4.07. I zobaczymy. Kupiłam mąkę z amarantausa.
Dziś dodam do zupki i zobaczymy. No forach przeczytałam, że zboża bezglutenowe to można podawać. -
Viki, ale chyba to standard, ze daje sie po 6? A nie lepiej indyka niz kurczaka? Ja dawałam najpierw krolika, potem indyka. Kurczaka sporadycznie, bo wszędzie było, ze kurczaki sa "gorsze", teraz daje, bo Zuza lubi.
A co do oleju - stosowałam kokosowy, ale Toske uczula;( i oliwki wszelkie tez... -
Giannaa wrote:Dziewczyny oj w okropnym błędzie jesteście i nie radzę wprowadzać produktów które mocno uczulaja ale co zrobicie to już Wasza sprawa i nie prawda jest to, że jeśli dziecko będzie miało mieć alergie to będzie ja miało same możecie się do tego przyczynić. Układ odpornościowy dziecka jest jeszcze zbyt niedojrzaly żeby wprowadzać mu takie rzeczy jak miód orzechy cytrusy... Jeśli organizm sobie z tym nie poradzi dojdzie do wyrzutu przeciwciał igE a co za tym idzie histaminy. Przy pierwszym kontakcie z alergenem nie musi być żadnych objawów... To zależy od ilości przeciwciał których czym jest więcej tym dają większe Odczyny. Proponuję zagłębić się w temat i Poczytać zanim zrobicie coś nie tak. Nikt tego sobie z palca nie wyssal żeby niektórych produktów za wcześnie nie wprowadzać.
Kazdy robi jak uwaza. Widze, ze dziecku nic nie jest,wiec nie swiruje. Zwlaszcza, ze ile zje tych truskawek? 1? 2? A masla ile? pol lyzeczki?
Nie dajmy sie zwariować. -
Summerka faktycznie dam indyka.
To dam najpierw królika a potem indyka. A łosoś? Tylko skąd tu wezmę eko łososia;)Chyba takich nie ma.
Mam takie przepisy na słoiczki:
1) Indyk, Marchew, Pietruszka, Ziemniak, Por, Amarantus (żelazo+omega 3+karoten)
2) Brokuł, kalafior, cukinia, zielona soczewica, jaglanka (chlorofil+ witaminy)
3) Królik, ziemniak, burak, por (białko+żelazo)
4) Łosoś, marchew, ziemniak, kalarepa, komosa ryżowa(omega 3+magnez)
Wszystko wzbogacone eko olejem rzepakowym i oliwą z olwiek.
Na owocki:
- jabłko i gruszka
- gruszka i dzika róża
- jabłko i morela
Wszystko z kilkoma kroplami wit.C
Takie mam na 2 tygodnie zamiennie. A potem znów zmienię jadłospis.
Macie jakieś zastrzeżenia? Myśle nad tym jadłospisem mięsnym już tydzień ;P
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2016, 13:55
-
Viki, podziwiam Cie. Nie ma co przesadzać z witamina C, ja bym chyba jej nie dodawała..,Zuzka poje soczki i wlasnie je wzbogacają, a czytałam, ze to tez niekoniecznie dobrze..,
Co do alergii, to jesli ma sie alergika, to ilośc nie ma znaczenia - alergen to alergen, nie ważne czy zje jedna truskawkę czy pol kilo, ale jesli dziecku nic nie jest, to okej.
Oczywiscie, ze kazdy robi jak uwaza;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2016, 15:41
-
Summerka - i właśnie nie. O czym wspomniałam wyżej przeciwciała uwalniają się podczas kontaktu z alergenem. A dlaczego ktoś kto całe życie nie miał alergii nagle w wieku np 18 lat odkrywa, że jest na coś uczulony. Dlaczego mówią, że alergia występuje u niemowląt około 3 m ca a nie już u noworodków? Bo żeby doszło do reakcji alergicznej poziom przeciwciał musi uaktywnić wyrzut histaminy. A u każdego ten poziom za pewnie jest inny. A pisząc "dziewczyny jesteście w błędzie" nie było personalne
Listkova- ja tylko próbowałam wyjaśnić skąd bierze się alergia i że wytyczne po coś są. Oczywiście to co zrobisz to Twoja sprawa i Twoje dziecko
Viki- a skoro u Was już jest alergia bardzo ostrożnie rozszerzalabym dietę
A to wszystko napisałam ja... mama 7 letniego alergika która już się trochę nachodzila po lekarzach nie tylko naczytala w internecie
Bawcie się dobrze nic tu po mnie -
Liskova a ty dajesz mu do raczki to wszystko i sobie gryzie? Bo ja czasem dam mu skorke od chleba ale ponoc chlebem dziecko sie nie zadlawi. Daje mu polizac jablko czy banana jak jem bo jak widzi to jakby mogl to wstal by po to. Juz nie mowiac jak reaguje na kubek albo na butelke z woda... Pic nie chce ze swojej ale jak mu dasz butelke to dzioba tam chce umoczyc.
A my od wtorku mielismy goraczke najpierw 37,5 potem 39. Lekarz stwierdzil ze ma bardzo czerwone gardlo i dal antybiotyk. A w sobote dostal wysypki na tulowiu, czole i glowce i szyi. Dzis juz mu schodzi. Wiec chyba trzydniowka... Bez sensu ten antybiotyk. Ale taki byl slaby ze przestal sie podnosic do siadania i przewracac na brzuch. Ryczal wczoraj tak histerycznie przy kazdej probie polozenia go. Karmilam go piersia na stojaco, ale ostatecznie w nocy jakos spal. Dzis juz sie usmiecha i buszje na brzuchu.
Co do jedzenia, moj zjada obiadek tak 150g-190g zalezy. Gotuje sama, ale zaczynalam od sloiczkow.
Nie moge sie doczekac az bede miala swoje warzywa bo cala reszta to nie wiadomo co to.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2016, 15:30
-
Daje bez soli cukru i chilli.
Placki to 1/2 szklanki kaszy blyskawicznej zalac 1/2 szklabki mleka i zostawic na 20 minut. Poo tym czasie dodac 1 banana (lub nie), zoltko, a bialko ubic na piane i dodac do masy. Smazyc na patelni.
To jest przepis z alaantkowe blw.
Ja dodalam domowe mleko kokosowe, na owsianym tez fajnie wychodzi.
Najlepsze mi wyszly na kokosowym, bez banana i na normalnej kaszy (nie blysk). Nie dalam banana bo mleko mialam slodkie (dodaje daktyle jak robie i cynamon).natalka0887 lubi tę wiadomość
-
Czy Wy chodzicie z Maluchami do pediatry czy do rodzinnego? Bo my chodzimy do POZ i ta moja lekarka jest jakaś nienormalna, albo ja jestem głupia już sama nie wiem...
My nie szczepimy na razie Zosi, zaczniemy dopiero jak skończy pół roku. Lekarka o tym wie, ale na każdej wizycie przypomina że robimy dziecku krzywdę i "żeby jej się nic nie stało". Dziś byłam z nią, bo Zosia od 9 dni nie robiła kupki. Diagnoza pani doktor - to dlatego że nie rozszerzam diety Małej słoiczkami... Chyba muszę zmienić lekarza... -
Apee, bzdura...moja Tosia robiła kupkę normalnie, odkąd rozszerzany dietę, sa zaparcia. Ja nie czekałabym tak długo - moja Zuza tak miała - lekarka kazała czekac, ake ja zawsze jej pomagałam, bo gdyby nie zrobiła, to po 7 dniach skończyłoby sie szpitalem i lewatywa;(
My chodzimy do pediatry.
A powiedz, na nic nie szczrpiliscie? -
Na nic nie szczepiliśmy. Chcemy zacząć jak skończy pół roku i układ nerwowy będzie już dojrzalszy.
Dałam Zosi 1/3 czopka i poszły dwie kupki bez problemu. Jej nic nie dolegało, nie bolał ją brzuch, pierdziochy normalne, nie prężyła się ani nic, dlatego też wcześniej nie szłam do lekarza. -
No wlasnie miałam na myśli, np. czopek;) moja tez nie płacze ani nic, ale Zuzka ostatnio nie robiła kupy 4 dni, potem zrobiła, następnego dnia płacz, bol brzucha, pogotowie, usg, zalegające masy kałowe i lewatywa;((
Ja tez boje sie szczepień, ale boje sie nie szczepić i ciagle mam paranoje, ze nie zaszczepiłam i dziecko akurat na to zachoruje;( -
Liskova super przepis, dzieki!
Summerka moja szwagierka przezyla ostatnio to samo ze swoim synkiem. Filip lat 6 jak wracali z przedszkola to pod domem zaczal tak sie drzec ze boli go brzuch. nie mogl isc to go zaniosla na rekach. Wezwala pogotowie, zabrali go i tez skonczylo sie lewatywa bo mial takie zatwardzenie ze az skretu jelit dostal. Tylko on wczesniej normalnie sie wyproznial...