Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasiek90 wrote:Gumisia! Mój mąż był bardzo ciekawy na naszej drugiej wizycie u ginekologa ( 6tydz. 2 dzień) i wprost powiedziałam ze mąż ciekawski i chce zobaczyć serduszko, bez problemu lekarz go zawołał
Chyba do końca życia nie zapomnę tego błysku dumy w oku męża jak zobaczył bijące serduszko!Mam nadzieję że mój lekarz pozwoli.
Kasiek90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny martwię sie bo przestały mnie bolec piersi i dziwnie sie czuje... Byłam w tych górach, na wysokości
1200 i tera tylko czytam w internecie ze to sie złe kończy w tak wczesnej ciąży...
Z drugiej strony rano znow wymiotowałam, krwawienia nie ma, ale martwię sie ze sie stało cos złego...
Jutro ide do lekarza, ale usg miałam tydzień temu i nie wiem czy znow mi
zrobią... -
FasUla wrote:Dziewczyny martwię sie bo przestały mnie bolec piersi i dziwnie sie czuje... Byłam w tych górach, na wysokości
1200 i tera tylko czytam w internecie ze to sie złe kończy w tak wczesnej ciąży...
Z drugiej strony rano znow wymiotowałam, krwawienia nie ma, ale martwię sie ze sie stało cos złego...
Jutro ide do lekarza, ale usg miałam tydzień temu i nie wiem czy znow mi
zrobią...
Monika34 -
Gumisia mój mąż od samego początku wchodzi ze mną do gabinetu i nigdy nie ma problemu, mój gin wręcz namawia mężów/partnerów kobiet w ciąży żeby byli przy wizycie
Pewnie to też zależy czy prywatnie się chodzi czy na NFZ.
naali13 lubi tę wiadomość
-
asia1985 wrote:Właśnie stanęłam na wadze ważę 2 kg mniej a brzuch mi urósł jakbym przytyła z 5 kg. Martwię się trochę czy nie za szybko mi rośnie. Na usg miałam duży pęcherzyk i sporo wód płodowych. Mam nadzieje, że mój brzuch to nie wina jeszcze większej ilości wód płodowych, bo czytałam, że często towarzyszą temu różne wady dziecka np układu pokarmowego. Cholera wizyta dopiero 1.07.
Dlatego też pisałam Ci napisałam obu więcej tych wód płodowych nie było... Pocieszę Ciebie tym, że na tak wczesnym etapie to o niczym nie przesądza wczoraj czytałam, że dziecko może po prostu na razie mało pić dlatego jest więcej wód. Dopiero w trzecim trymestrze jeśli wód jest więcej to robią Ci jakie dodatkowe badania... to o czym mówimy nazywa się wielowodzie... i jeśli zostanie ono stwierdzone, jest duże ryzyko chorego dziecka... Mam koleżankę która własnie miała wielowodzie jej dziecko można powiedzieć, że jest roślinką z mnóstwem rurek podłączonych do ciała aby dziecko mogło jeść i oddychać. Ale tak jak Ci napisałam, nie martw się na zapas bo na tym etapie to nic strasznego
Wczoraj sięgnęłam po książkę którą czytałam jak byłam w pierwszej ciąży. Nie wiem czy jest jeszcze w sklepach ale polecam ją nazywa się "Ciąża dla Bystrzaków"jest tam wszytko opisane co byście nie chciały... i będziecie miały o wiele miej pytań.Felicity lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Smużka wrote:Gumisia mój mąż od samego początku wchodzi ze mną do gabinetu i nigdy nie ma problemu, mój gin wręcz namawia mężów/partnerów kobiet w ciąży żeby byli przy wizycie
Pewnie to też zależy czy prywatnie się chodzi czy na NFZ.
Biorę męża.
Smużka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Giannaa wrote:Dlatego też pisałam Ci napisałam obu więcej tych wód płodowych nie było... Pocieszę Ciebie tym, że na tak wczesnym etapie to o niczym nie przesądza wczoraj czytałam, że dziecko może po prostu na razie mało pić dlatego jest więcej wód. Dopiero w trzecim trymestrze jeśli wód jest więcej to robią Ci jakie dodatkowe badania... to o czym mówimy nazywa się wielowodzie... i jeśli zostanie ono stwierdzone, jest duże ryzyko chorego dziecka... Mam koleżankę która własnie miała wielowodzie jej dziecko można powiedzieć, że jest roślinką z mnóstwem rurek podłączonych do ciała aby dziecko mogło jeść i oddychać. Ale tak jak Ci napisałam, nie martw się na zapas bo na tym etapie to nic strasznego
Wczoraj sięgnęłam po książkę którą czytałam jak byłam w pierwszej ciąży. Nie wiem czy jest jeszcze w sklepach ale polecam ją nazywa się "Ciąża dla Bystrzaków"jest tam wszytko opisane co byście nie chciały... i będziecie miały o wiele miej pytań. -
nick nieaktualny