Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Objawy w 10 tygodniu mogą już ustępować. Mi mdłości jeszcze tylko w 40% są. A już powoli znikają. Ale cycki znowu się włączyły na maksa.
Więc raz są, raz nie ma.
Nie ma się na tym etapie co martwić. Z reszta jak się okazało nie ma co się martwic na zapas na każdym etapie.Liskova lubi tę wiadomość
-
Jestem jestem
ja się właśnie zastanawiam czy robić badania... Porozmawiam ze swoim lekarzem na kolejnej wizycie, bo na pierwszej jak potwierdził ciążę to z radości kompletnie o nic się nie zapytałam
Ja w og,ole nie mam żadnych objawów ciąży oprócz ogromnego biustu i brzuszka, mam nadzieje że to normalneWiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2015, 16:12
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, ja w ciazy z Zuza nie miałam absolutnie żadnych objawów oprócz braku @
i teraz jest tak samo, wiec bez paniki;)
A ja wladnie wcielam całego kalafiora na surowo;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2015, 16:36
Vuko lubi tę wiadomość
-
hej
u mnie już po prenatalnym nasz kropek już nie jest taki kropek tylko ma już ponad 6 cm
przezierność też ładnie wyszła
Płci nie udało się zobaczyć bo nasza wiercidupcia ciągle fikała koziołki i jak lekarz tylko zbliżał usg w dolną partię ciała to się obracało, później rączką machało i ssało kciuka
teraz czekam na wyniki testu pappa i będzie wsio i wtedy dowiem się kiedy wizyta kolejna
pozdrawiamyFasUla, JATA, Giannaa, anulka557, Martii, Viki, Pola_x, Aprilia, ewka315, Beatrice lubią tę wiadomość
synuś ma już 18 miesięcy a w brzuszku Madziunia
nasz Bartuś
-
Ja wiem dziewczyny, że nie ma się czym martwić, ale kurde, to samo gdzieś w podświadomości siedzi i tak szepcze 'a co, jak serducho przestało bić?'. No głupie to i tyle.
A tak naprawdę wiem też, że jak się zastanowię dobrze, to takie gadanie 'nie mam objawów', po czym np. byłam dzisiaj z mamą w galerii na zakupach. Zaledwie godzinę, a tak się zmęczyłam że szok. Dodam, że ja nic nie mierzyłam, tylko mama, a i tak miałam dość
Co do obiadu, to ja robię takie kuleczki mięsno-warzywne na parze, uwielbiam je! Do tego młode ziemniaczki/makaron i surówka z buraczków
Kuleczki polecam:
500g mięsa mielonego z indyka
100g cukinii
2 średnie marchewki
1 cebula
2 ząbki czosnku
przyprawa do indyka
pieprz
jajko
Cebulę kroję w drobną kostkę, czosnek przeciskam przez praskę, podduszam na oleju. Cukinię i marchewkę ścieramy na tarce o drobnych oczkach, dorzucamy do cebuli, dusimy 5 minut, żeby odparowało.
Potem to wszystko wrzucamy do miski, do tego 500g mięsa, 1 jajko, pieprz i przyprawa do indyka, całość mieszam i formuję kuleczki, gotuję na parze 20-25 minut
Ja robię w thermomixie, jakby któraś miała:
cebula + czosnek --> 5s/obr.5, 20g oleju--> 3'/Varoma/obr. 1, potem cukinię i marchewkę pokrojone na mniejsze kawałki wrzucam --> 5s./obr. 6, duszę 5'/Varoma/obr. 1. I potem tak jak wyżej: dorzucam do mięsa do miski, formuję kuleczki i gotuję na Varomie, a w koszyczku ziemniaki. Gotuję 25'/Varoma/obr.1.Martii lubi tę wiadomość
-
FasUla wrote:Jata, nie pisałam akurat odnośnie Ciebie, ale gdybym tak jak Ty była po 30tce, tez bym zrobiła badania z krwi:) na razie trzymam za siebie i za każda z Was kciuki, zeby wyniki były dobre:)
hej mam 32 lata nie 42 i nie jest to wskazanie do badań, na pewno nie robie ich z powodu 30 na karku
-
nick nieaktualnyJata nie pije osobiście do Ciebie ale z biologicznego punktu widzenia organizm kobiety po 30 sie strarzeje i nie mowię tego złośliwie, tylko zboczenie zawodowe i pamietam ze na studiach jak sie o tym uczyłam, tez mi sie wydawało śmieszne, ale wiadomo ze to tylko wiek biologiczny;) także luz, bo ja Ci nie wypominam ani nie pisze wszystkich postów w odniesieniu do Ciebie;) z drugiej strony poniżej 18/16 roku zycia tez sa większe szanse na urodzenie dziecka z roznymi wadami także to tylko statystyki i chyba każda z nas to rozumie, co nie?
A Tobie Jata zycze dobrych wyników i duzo spokoju;) -
nick nieaktualny
-
Ja sie nudze w kolejce u ortodonty. Obzarlam sie jak wilczysko na zapas,bo wiem,ze przez najblizsza dobe lub dwie bede mogla jesc tylko miekkie
kupilam dzis porzeczki,na ktore mialam smaka od miesiaca i nareszcie sa!
Ja tez usg i w razie zalecen PAPPA-A -
Kamila8k wrote:Tak. Już wtedy miałam wpisane ciążowe. Dostałam je dokładnie w 4 tc i 5 dc. Na 14 dni, potem było już widać serduszko i dostałam kolejne na 4 tygodnie, i znowu na 4 tygodnie.
Tylko, że u mnie wskazaniem do L4 była inseminacja i jedno wcześniejsze poronienie, bo pierwsze zwolnienie wystawiał mi lekarz z Kliniki Leczenia Niepłodności.
Bardzo proszę o trzymanie za nas kciuków dziś po 17.00 idziemy na usg prenatalne:)2014 ISCI1cp 2015 crio
05.2015 ISCI2
2017 ISCI3
02.2018 ISCI4
2018 ...?i co teraz?
-
nick nieaktualnyCo do diagnostyki prenatalne - wskazaniem jest dopiero wiek powyżej 35 ale tak jak pisały się wielokrotnie niestety coraz częściej zdarza się że przed tą datą coś się dzieje bo to tylko biologia - coś się źle podzieli na początku ciąży a na to wpływu nie mamy. Ja swoją pierwszą ciążę rok temu straciłam właśnie z powodu choroby genetycznej i dziecka - a NIKT w rodzinie mojej ani męża nie był obciążony. I pełna diagnostyka jest potrzeba nie tylko aby móc przerwać ciążę ale jeśli decydujemy się urodzić aby się do tego przygotować psychicznie, czasem materialnie wybrać specjalistyczny szpital itp itd można by wiele wymieniać
Oczywiście każdy ma swoje zdanie ale ja jeśli kosztem naklucia i pobrania krwi mogę dowiedzieć coś się dzieje z moim dzieckiem to chce z takiej możliwość skorzystać choć wierze ze wszystko będzie dobrze. Papy nie miałam zalecanej ale z mężem stwierdziliśmy ze zrobimy -
Ale ja się tym nie denerwuje bardziej się śmieje
bo to dla mnie takie trochę zabobony. Nie wiem może moje środowisko jest dziwne, może to typowe dla dużych miast ale ja jestem jedną z młodszych ciężarnych wśród znajomych czy w pracy. U nas się mówi ze aby do ok 40 się wyrobić. Np moja siostra cioteczna skończyła właśnie 40 i planuje dziecko w przeciągu 2 lat. Ja tez jeszcze parcia na dziecko nie odczuwałam no ale wyszło za 1 razem
-
nick nieaktualnyJa tez jestem z dużego miasta;) chyba największego w Polsce, a jednak to nie ma znaczenia, bo u kobiet płodność sie zmniejsza, w przeciwnienstwie do mężczyzn. Ale przecież wiadomo, ze nie uważam, ze kobieta po 30 jest stara, mp atomiast z medycznego punktu widzenia uważa sie, ze po tej 'magicznej' granicy jej organizm powoli wkracza w ta fazę
oczywiscie to wszystko zalezy tez od danej osoby, kiedy zaczęła miesiączkowac, czy stosowała anty, jaki tryb zycia prowadzi itd.
Tez inna sprawa jesli sie pierwsza ciaze straciło, to rozumiem, ze chce sie zrobic wszystko, zeby teraz dziecko sie urodziło zdrowe i mysle, ze każda z nas to robi i stara sie byc najlepsza matka juz teraz, także wtedy gdy podejmuje decyzje czy zrobic testy z krwi czy nie;) i tak jak jedna bedzie karmić piersią, druga butelka, jedna rodzin SN z mężem a druga przez cc, to nie znaczy ze jest jedna droga jak należy sie zachowywać w ciazy i jak wychowywać dziecko.
A wsród moich znajomych chyba jestem jedna z nielicznych mężatek i do tego zaciazona, ale nie traktuje tego ani jako wyróżnieni ani jako wstyd i mysle, ze nie ma sie co porównywać do innych, bo równie dobrze w wieku 22 lat mozna urodzić chore dziecko jak i byc juz po menopauzie, albo po 40 miec kilkoro dzieci i zachodzić w ciaze bez problemu. Każda z nas jednak nie jest cyborgiem, podlega jakimś tam prawom natury i szuka na forum kobiet, które sa w podobnej sytuacji, zeby sie wspierać ale chyba nie traktujemy tego jako wyroczni i wyznacznika co robic, tylko ufamy swojej głowie i swojemu ginowi;)
Najważniejsze, zeby każda z nas sie mogła cieszyć zdrowym dzieckiem a jak to sprawi w czasie ciazy, to juz prywatna sprawa i ja nie mowię, ze moje decyzja jest najlepsza;) ale wybrałam to co mnie odpowiada, a co inni zrobią, to nie moja broszka;)Vuko lubi tę wiadomość
-
Liskova wrote:No ja bym się tak późno na dziecko nie zdecydowała...
Tzn. mówię o wieku 42.JATA lubi tę wiadomość