Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
A ja wam powiem, że na wczorajszym usg prenatalnym po raz pierwszy usłyszałam skargę na swoje dziecko
dokładniej- że jest niegrzeczne
bo lekarz robił usg dobre 10 minut, albo i więcej, bo maluch spał i doktor nie widział tego co trzeba. I nie pomogła zjedzona wcześniej babeczka
Najpierw przed brzuch, potem dowcipnie, i znów przez brzuch. Już się trochę zaczęłam stresować. Ale widziałam bijące serduszko, coś pięknego!
usg wyszło dobrze, czekamy teraz max 2 tygodnie na całe wyniki Pappy.
eneska, ewka315, Liskova lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAprilia wrote:A ja wam powiem, że na wczorajszym usg prenatalnym po raz pierwszy usłyszałam skargę na swoje dziecko
dokładniej- że jest niegrzeczne
bo lekarz robił usg dobre 10 minut, albo i więcej, bo maluch spał i doktor nie widział tego co trzeba. I nie pomogła zjedzona wcześniej babeczka
Najpierw przed brzuch, potem dowcipnie, i znów przez brzuch. Już się trochę zaczęłam stresować. Ale widziałam bijące serduszko, coś pięknego!
usg wyszło dobrze, czekamy teraz max 2 tygodnie na całe wyniki Pappy.
))
-
nick nieaktualnyLiskova wrote:Ja mam jutro prenatalne i jestem zaopatrzona w colę, batonika i śniadanie
też miałam w torebce batona, chciałam zjeść w samochodzie, w drodze na badania. Zapomniałam i przed gabinetem, czekając na wizytę grzebałam w torebce w poszukiwaniu telefonu i natknęłam się na moje prince polo
i chyba za późno zjadłam, bo mały owszem fikał, ale trzeba było go rozbudzić
-
nick nieaktualnyLiskova wrote:Eneska, ja w drodze nie mogę zjeść, bo dr kazała być na czczo
Więc pewnie mi pobiorą krew na PAPPA i dopiero mogę szamać
Ale też nie wiem ile tam będę czekac, obstawiam, że wystarczająco długo, żeby zjeść batonika... -
Aprilia wrote:A ja wam powiem, że na wczorajszym usg prenatalnym po raz pierwszy usłyszałam skargę na swoje dziecko
dokładniej- że jest niegrzeczne
bo lekarz robił usg dobre 10 minut, albo i więcej, bo maluch spał i doktor nie widział tego co trzeba. I nie pomogła zjedzona wcześniej babeczka
Najpierw przed brzuch, potem dowcipnie, i znów przez brzuch. Już się trochę zaczęłam stresować. Ale widziałam bijące serduszko, coś pięknego!
usg wyszło dobrze, czekamy teraz max 2 tygodnie na całe wyniki Pappy.
Trzymam kciuki za Pappę.
-
Liskova wrote:Eneska, ja w drodze nie mogę zjeść, bo dr kazała być na czczo
Więc pewnie mi pobiorą krew na PAPPA i dopiero mogę szamać
Ale też nie wiem ile tam będę czekac, obstawiam, że wystarczająco długo, żeby zjeść batonika... -
vincaminor wrote:Cześć!
Melduję się po wizycie u lekarza - wszystko jest idealnie! Dzieciątko się wierciło i machało łapkami - chyba po Tacie taki wiercik
Słyszałam pierwszy raz serduszko mojego MaluszkaTak mnie to wzruszyło, że aż zapomniałam poprosić o zdjęcie.
...ale nie ma tego złego, równo za tydzień mam usg genetyczne, więc tam już na pewno jakieś fotki będą. -
Liskova wrote:Gianna, ale nie po to pracodawcy robią przekręt i daja pracownikowi 1/4 etatu, w sytuacji, gdy realnie pracuje 1/1, żeby resztę płacić w formie premii i odprowadzać od tego składki
Wiadomo, że po to się daje 1/4 żeby zaoszczędzić, a reszta jest pod stołem.Niestety...
-
Viki wrote:10+6 mija największe zagrożenie dla ciąży,
11- możesz wykonać badanie prenatalne
A czemu przed ciążą nie poszłyście na układ? Ze np. wam poniesie wynagrodzenie na papierze a wy zwrócicie składkę ? Takie coś się opłaca...A wiele szefów moich koleżanek na to poszło i miały wyższe macierzyńskie.
Brzuch mi wyskoczył trochę. Macica już mocno jest uwypuklona.Mnie wczoraj jak lekarz macał po macicy to od razu powiedział "rośniecie!".
Ale ulgę poczułam, a po USG to już w ogóle fruwałam ze szczęścia.
-
mimi87 wrote:hej ale się dziś zdenerwowałam w piątek dzwonił ktoś do mnie z przychodni ale dosłownie puścił jeden sygnał i tyle i to 5 minut przed zamknięciem kliniki ;/ oczywiście nie zdążyłam nawet odebrać, baa nawet jak próbowałam oddzwaniać to był wyłączony tel . Czekałam wczoraj na tel i nic. Wkurzyłam się dziś zadzwoniłam i się pytam czy są już wyniki testu pappa bo minelo już ponad dwa tyg. a oni że to lekarz ma je i ona dzwoniła z ich interpretacją i teraz albo czekać na wizytę albo na telefon od niej ;/ oczywiście nr do lekarki bezpośredniego nie mam ;/ i weź tu coś załatw. Żeby było śmiesznie to chodzę do prywatnej kliniki
-
Viki wrote:Vuko no pamiętam:) Ty masz wredną szefową.
Ten drugi trymestr to nie jest też jakas bajka...
Ból głowy, nieprzespane noce, sikanie co 5 minut nawet w nocy:/ i ta senność.
Może mdłości już nie ma, ale tez bajki nie ma...Zero wstawania na siku, a zawsze po 4-5 razy!
-
Gumisia, dr kazała być na czczo, więc nie wiem, może coś jeszcze będą robić?
Vuko, oooo masakra, co Ty zrobisz w zaawansowanej ciąży?!
Ja wstaję zazwyczaj raz. Najgorzej jak się obudzę ok. 4:30, bo wtedy już mi się nie chce wstawać i próbuję dotrwać do budzika, bo dzwoni po 5:00
Matko, ale mnie dziś rozwalił ten upał, porażka. Spałam 1,5 h popołudniu, a i tak jestem nie do życia, kręci mi się w głowie, a pocę się jak mysz, nawet jak się nie ruszam. Myję się po 3x dziennie, a cała się kleję. Jezu, nienawidzę upałów. Ale od czwartku ma być już lepiej.
I mam dziś ochotę rzygnąć, ble.. I to nawet nie, że jakieś tam mdłości, tylko po prostu takie uczucie, że zaraz puszczę pawia. Ale to na bank z tego upału.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2015, 21:50
-
nick nieaktualnyWspółczuje... Ja za to byłam wczoraj w Warszawie i tez sikałam co pół godziny podczas chodzenia po mieście, pózniej jeszcze zaliczyłam koncert, wracałam pociągiem i poszłam spać dzis o 5 rano a potem od 14 w pracy do teraz... I wszystko w trakcie upałów, mam wrażenie ze przed ciąża nie dałabym rady wytrzymać takiego maratonu, a teraz to jakos wszystko sie udało. Musiałam jedynie kupić juz buty rozmiar większe bo tak mi nogi puchną przez upały ze nie mieszczę sie w stare i cieżko mi stać na nogach przy takim goracu...