Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej. Dziewczyny dzis kochałam się z narzeczonym dwa razy pod rząd. I mam maly problem bardzo tam spuchłam i w środku jest dosyć czerwono mam nadzieje ze dziecku nic się nie stanie narzeczony staral się robic to delikatniej ale i tak szczypie i piecze. Czy mogę teraz czymś to posmarować jakąś maścią?[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
Menka trzymam kciuki, żebyście szybko wrócili do domu!
Ja dalej nie czuję zadnego "smyranka"...nic. Chyba chce mnie przetrzymac do oporuAle mam przez to już trochę niepokojących myśli.
Karolinka, nie znam żadnych maści na takie przypadki, ale może lepiej zaczekać spokojnie az samo przejdziekarolinka1992 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymartii ja tez nie czuje jeszcze zadnego "smyrania" ani nic... tez mnie zaczyna to niepokoic ale to moze tez przez to ze mam troche zbędnego tłuszczyku na brzuchu i do szczuplutkich nie należę... ?
już zaczęłam nawet mówić do brzuszka zeby mi córcia dała znak że tam jest -
https://parenting.pl/portal/pierwsze-ruchy-dziecka
Tu pisze, że do 20 tygodnia raczej ich nie poczuje:)
Na forum dziewczyny jakoś tu wszystko wcześnie miały. I brzuchy już od 10 tygodnia i ruchy od 14. I mnie to stresuje
Bo brzuszek taka kuleczka wyszedł mi parę dni temu i dalej dla postronnych osób jest niezauważalny.
A ruchy? Jak to rozróżniacie? Puka, stuka, burczy, przemieszcza się, ale to może być cokolwiek na tym etapie. Za cholerę nie mogę rozróżnić. Jakaś upośledzona jestem,,, -
Felicity wrote:martii ja tez nie czuje jeszcze zadnego "smyrania" ani nic... tez mnie zaczyna to niepokoic ale to moze tez przez to ze mam troche zbędnego tłuszczyku na brzuchu i do szczuplutkich nie należę... ?
już zaczęłam nawet mówić do brzuszka zeby mi córcia dała znak że tam jest
To chyba w takim razie i nie od tego zależyja tłuszczyku mam niewiele, tyle co teraz w trakcie ciąży narosło...a może to i woda. Co by to nie było u mnie cicho głucho.
Już zaczynam "nasłuchiwac" w różnych pozycjach, popukiwać się i nic. Gadać jeszcze nie zaczełamMoj M czasami coś nawija, ale też mu nic nie odpowiada łobuz.
Jakoś tak przez to boje sie najbliższej, wtorkowej wizyty -
Viki wrote:Ja też nie czuje. A jak coś poczuje to skąd mam wiedzieć, że to było to?
Może macie łożysko na przedniej ścianie tak jak ja? Wtedy można dopiero poczuć nawet po 20 tygodniu.
W sumie to chyba mam na przedniej, z tego co kojarzeJakoś nie było nic na ten temat na wizytach. Coś w opisie badań prenatalnych mi mignęło.
No to czekam do 20... -
Viki wrote:https://parenting.pl/portal/pierwsze-ruchy-dziecka
Tu pisze, że do 20 tygodnia raczej ich nie poczuje:)
Na forum dziewczyny jakoś tu wszystko wcześnie miały. I brzuchy już od 10 tygodnia i ruchy od 14. I mnie to stresuje
Bo brzuszek taka kuleczka wyszedł mi parę dni temu i dalej dla postronnych osób jest niezauważalny.
A ruchy? Jak to rozróżniacie? Puka, stuka, burczy, przemieszcza się, ale to może być cokolwiek na tym etapie. Za cholerę nie mogę rozróżnić. Jakaś upośledzona jestem,,, -
nick nieaktualny
-
Viki wrote:Ja też nie czuje. A jak coś poczuje to skąd mam wiedzieć, że to było to?
Może macie łożysko na przedniej ścianie tak jak ja? Wtedy można dopiero poczuć nawet po 20 tygodniu.
ja mam na przedniej ścianie ale gilgotanie poczułam jakoś niedawno ale czekam na kopniaczki żeby na pewno się upewnić że to już toGumisia lubi tę wiadomość
synuś ma już 18 miesięcy a w brzuszku Madziunia
nasz Bartuś
-
Hej dziewczyny:) Jestem tu nowa, co prawda nie mam terminu na luty ale pomyślałam że chyba się nie obrazicie jak o cos zapytam;) Mam taką dziwna historie. Od dwóch lat miałam regularną miesiaczke. Ostatni okres miałam 19.05. ale 25.05 trafiłam na tydzień do szpitala bo okazało się ze mam kamienie na nerce. Zrobili mi zabieg usunięcia ich laparoskopowo. Przyjmowała wtedy dużo leków, antybiotykow itp. W czerwcu nie dostałam okresu co mnie nie zdziwiło, myślałam że przez powyższą sytuacje poprostu mi się przesunie. Wiedziałam że nie miałam owulacji bo mierze sobie temperaturę. Przyszedł lipiec i 04.07 dostałam coś jakby sluz płodny. I trwało to do wtorku 07.07. Wlasnie w te dwa dni bylo zblizenie. No ale pomyślałam że to nie są dni płodne, niby jak? Bez okresu i w piedziesiątym którymś dniu cyklu? Minęły kolejne dni. W końcu jak okres spoznia mi się 26 dni poszłam do gina. On powiedział ze mam grube endometrium i ze napewno za kilka dni dostane okres. Przepisał luteina codziennie przez 10 dni po jednej tabletce. Powiedział ze podejrzewa u mnie PCOS. Jakie było moje zdziwienie kiedy we wtorek 21.07 zrobilam( z głupot bardziej) test i wyszedl pozytywny tylko z jedną kreska jaśniejsza!
poleciała do apteki i zrobiłam innej firmy. Wyszedł tak samo. Tego samego dnia zrobilam bete hcg z krwi i wyszedl wynik 199.60
bardzo się ucieszyłam, ponieważ staraliśmy się z mężem juz od 7 cykli. Ale powtórzyłam bete po 72g i wyszedl wynik 980. Czy to nie za duży przyrost? Do lekarza ide dopiero za tydzien. Bardzo się boje ze coś jest nie tak przez te mega pozna owulacje, podejrzenie PCOS i za szybki przyrost beta hcg. Dziewczyny napiszcie proszę co myślicie o mojej sytuacji. Czy to jest normalne? Z góry dziękuję za odpowiedz;)
Marzeneczka -
Marzeneczka wrote:Hej dziewczyny:) Jestem tu nowa, co prawda nie mam terminu na luty ale pomyślałam że chyba się nie obrazicie jak o cos zapytam;) Mam taką dziwna historie. Od dwóch lat miałam regularną miesiaczke. Ostatni okres miałam 19.05. ale 25.05 trafiłam na tydzień do szpitala bo okazało się ze mam kamienie na nerce. Zrobili mi zabieg usunięcia ich laparoskopowo. Przyjmowała wtedy dużo leków, antybiotykow itp. W czerwcu nie dostałam okresu co mnie nie zdziwiło, myślałam że przez powyższą sytuacje poprostu mi się przesunie. Wiedziałam że nie miałam owulacji bo mierze sobie temperaturę. Przyszedł lipiec i 04.07 dostałam coś jakby sluz płodny. I trwało to do wtorku 07.07. Wlasnie w te dwa dni bylo zblizenie. No ale pomyślałam że to nie są dni płodne, niby jak? Bez okresu i w piedziesiątym którymś dniu cyklu? Minęły kolejne dni. W końcu jak okres spoznia mi się 26 dni poszłam do gina. On powiedział ze mam grube endometrium i ze napewno za kilka dni dostane okres. Przepisał luteina codziennie przez 10 dni po jednej tabletce. Powiedział ze podejrzewa u mnie PCOS. Jakie było moje zdziwienie kiedy we wtorek 21.07 zrobilam( z głupot bardziej) test i wyszedl pozytywny tylko z jedną kreska jaśniejsza!
poleciała do apteki i zrobiłam innej firmy. Wyszedł tak samo. Tego samego dnia zrobilam bete hcg z krwi i wyszedl wynik 199.60
bardzo się ucieszyłam, ponieważ staraliśmy się z mężem juz od 7 cykli. Ale powtórzyłam bete po 72g i wyszedl wynik 980. Czy to nie za duży przyrost? Do lekarza ide dopiero za tydzien. Bardzo się boje ze coś jest nie tak przez te mega pozna owulacje, podejrzenie PCOS i za szybki przyrost beta hcg. Dziewczyny napiszcie proszę co myślicie o mojej sytuacji. Czy to jest normalne? Z góry dziękuję za odpowiedz;)
01.2016 🧒
10cs -03.2021 ciąża pozamaciczna 💔
1cs
3.09 ⏸️ 6.09 HCG 68 -> 8.09 180 -> 10.09 - 431 -> 14.09 - 4200 -
Witam! Nie mogę uwierzyć w to co się dzieje!
Niech mnie ktoś uszczypnie! Słuchałam dziś rano serduszka na dopplerze. Pięknie biło, miałam już przestać gdy poczułam kopniaka!
Tak tak! Kopniaka! Delikatnego ale wyczuwalnego doskonale!
Serduszko słyszałam po lewej stronie macicy a kopniaczka poczułam po prawej. Zaczęłam zaczepiać paznokciami maluszka i odpowiadał kopniakami! Mało tego było to widać przez skórę, to znaczy niewielki skrawek skóry lekko się podnosi. Mąż też widział!
Cudownie!
FasUla, Pola_x, bacha8709, tygrys73, anulka557, monika_89, Felicity, Liskova, Szi, ewka315, Hikaru, Aprilia, Carmen1724 lubią tę wiadomość
-
Marzeneczka wrote:Hej dziewczyny:) Jestem tu nowa, co prawda nie mam terminu na luty ale pomyślałam że chyba się nie obrazicie jak o cos zapytam;) Mam taką dziwna historie. Od dwóch lat miałam regularną miesiaczke. Ostatni okres miałam 19.05. ale 25.05 trafiłam na tydzień do szpitala bo okazało się ze mam kamienie na nerce. Zrobili mi zabieg usunięcia ich laparoskopowo. Przyjmowała wtedy dużo leków, antybiotykow itp. W czerwcu nie dostałam okresu co mnie nie zdziwiło, myślałam że przez powyższą sytuacje poprostu mi się przesunie. Wiedziałam że nie miałam owulacji bo mierze sobie temperaturę. Przyszedł lipiec i 04.07 dostałam coś jakby sluz płodny. I trwało to do wtorku 07.07. Wlasnie w te dwa dni bylo zblizenie. No ale pomyślałam że to nie są dni płodne, niby jak? Bez okresu i w piedziesiątym którymś dniu cyklu? Minęły kolejne dni. W końcu jak okres spoznia mi się 26 dni poszłam do gina. On powiedział ze mam grube endometrium i ze napewno za kilka dni dostane okres. Przepisał luteina codziennie przez 10 dni po jednej tabletce. Powiedział ze podejrzewa u mnie PCOS. Jakie było moje zdziwienie kiedy we wtorek 21.07 zrobilam( z głupot bardziej) test i wyszedl pozytywny tylko z jedną kreska jaśniejsza!
poleciała do apteki i zrobiłam innej firmy. Wyszedł tak samo. Tego samego dnia zrobilam bete hcg z krwi i wyszedl wynik 199.60
bardzo się ucieszyłam, ponieważ staraliśmy się z mężem juz od 7 cykli. Ale powtórzyłam bete po 72g i wyszedl wynik 980. Czy to nie za duży przyrost? Do lekarza ide dopiero za tydzien. Bardzo się boje ze coś jest nie tak przez te mega pozna owulacje, podejrzenie PCOS i za szybki przyrost beta hcg. Dziewczyny napiszcie proszę co myślicie o mojej sytuacji. Czy to jest normalne? Z góry dziękuję za odpowiedz;)
gratulacje, przyrost jak dla mnie jest dobry...na początku ciąży lepiej jak przyrost jest wysoki niż za niskiA może to będą bliźniaki